Quote:
Originally Posted by makota
Dlatego sprawdziła się dopiero w mieście. Na niezobowiązujących spacerkach nocnych
|
no u mnie w takich warunkach też się nie sprawdziła... to okręcanie się, już nie tylko wokół mnie, ale też latarni, śmietników, znaków drogowych, drzew.... mnie to denerwowało. nie dość, że musiałam kontrolować psa, to jeszcze smycz, ciągle myśleć, co jest przed nami, i jaką długość mogę pozostawić zanim dojdziemy do kolejnej przeszkody, kiedy poluzować, kiedy skracać, zanim się okręci albo zanim pojawi się na horyzoncie jakiś zwierz, aby panowanie nad psem było jeszcze możliwe... zimą marzły ręce. spacery na flexi męczyły mnie psychicznie i fizycznie. nawet gdyby jej nie przegryzła wtedy, i tak bym jej teraz nie używała, choć z drugiej strony, gdyby nie przegryzła, może miałybyśmy czas dojść do wprawy w używaniu jej, tak, jak się to niektórym osobom tutaj udało.