Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Off topic

Off topic O wszystkim i o niczym - sposób na miłe spędzenie czasu...

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 18-10-2012, 21:19   #1
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

No to dodam swoje 2 grosze do wersji "więcej niż jeden pies". Na 2 flexi prowadziłam po 2 wilczaki lub wilczak plus malina i wszystko grało Ale obie smycze muszą być tej samej długości, bo wiadomo-zawsze goni się tego z przodu Jedyna niewygoda jest wtedy, gdy psy zamieniają się miejscami i trzeba przekładać kasety.
Wszystko się da tylko trzeba z psem popracować. Niespecjalnie rozumiem argument korekty smyczą-od tego jest głos. Przecież na dowolnej smyczy nie targamy tym psem bez sensu? Blokujemy flexi odpowiednio wcześnie, dajemy komendę i już. Blokada już w trakcie akcji nie ma sensu, bo słychać jak w środku terkocze, a smycz i tak się wysuwa.
Osobiście baaardzo lubię flexi, daje psu trochę luzu, a człowiek nie musi latać po wszystkich trawnikach.
U nas ze smyczami jest jak z szelkami do tropienia-każda ma swoje znaczenie. Flexi to luz, smycz linkowa to włączanie rozumu przy chodzeniu-inny krok, inna odległość.Jak idziemy do lasu czy na jakikolwiek teren, gdzie pies biega luzem, zawsze biorę zwykłą smycz, bo łatwiej ja przewiesić i nic się nie majta
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 18-10-2012, 22:11   #2
maria
Junior Member
 
maria's Avatar
 
Join Date: Mar 2010
Posts: 170
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Niespecjalnie rozumiem argument korekty smyczą-od tego jest głos. Przecież na dowolnej smyczy nie targamy tym psem bez sensu?
ale ja nie mówię o targaniu... ten drugi pies wie, że chodzi się tak, by nie czuć nacisku na gardło... smycz zwisa między mną a psem na wysokość mojego kolana, gdy uczył się chodzić na smyczy i wychodził przed szereg dostawał komendę "fe" i skojarzył, że "fe" jest równoznaczne z naciskiem na szyję. teraz już nie trzeba nic mówić, sam nacisk powodowany przez naprężenie smyczy powoduje, że pies się sam koryguje, np w sytuacjach, gdy zapomni się na widok atrakcyjnej suczki.
maria jest offline   Reply With Quote
Old 18-10-2012, 22:15   #3
makota
Member
 
makota's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Default

Być może gdybym miała kilka psów na flexi to byłby lepszy efekt, niż kilka psów na zwykłej, a jeden na flexi - takiej konfiguracji nie życzę najgorszemu wrogowi

Co do korekt - widzę, że jesteśmy blisko dyskusji z tęczowym pozytywem w tle
Nikt nie mówi, że psa na smyczy się szarpie. Pewnie, że w większości przypadków używa się głosu i dąży się do takiego kontaktu z psem, żeby nie trzeba było używać mocnych bodźców, oraz że z psem się ćwiczy, a nie szarpie go bez sensu smyczą.
Ale są sytuacje, kiedy nie ma wyjścia, albo czasu (np. przez bezmyślność wyrastającego spod ziemi właściciela innego psa) i trzeba psa skorygować błyskawicznie w ostatniej chwili, takie życie.
Ja nie z tych, którzy w sytuacji awaryjnej będą za wszelką cenę ciumkać do psa, żeby broń Boże nie użyć żadnej awersji... a w międzyczasie jeden piesek zje drugiego na obiad
Life is brutal
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013

Last edited by makota; 18-10-2012 at 22:18. Reason: literówki -.-
makota jest offline   Reply With Quote
Old 18-10-2012, 22:47   #4
maria
Junior Member
 
maria's Avatar
 
Join Date: Mar 2010
Posts: 170
Default

Quote:
Originally Posted by makota View Post
Ja nie z tych, którzy w sytuacji awaryjnej będą za wszelką cenę ciumkać do psa, żeby broń Boże nie użyć żadnej awersji... a w międzyczasie jeden piesek zje drugiego na obiad
Life is brutal
no ja też z tych nie jestem. kiedy trzeba szarpnąć, to trzeba, i tyle. Dervlę uczyłam tak samo, a efekt marny. gdy nie skutkowało słowo, trzeba było szarpnąć za obroże, potem za kolczatkę, kantarek... obecnie jeden pies idzie perfekcyjnie przy nodze bez smyczy, a drugi mnie ciągnie na kolczatce... w tym drugim przypadku nie pomogła ani szkoła pozytywna, ani negatywna, i nie wiem gdzie tkwi mój błąd
maria jest offline   Reply With Quote
Old 17-02-2013, 00:48   #5
Emi
Junior Member
 
Emi's Avatar
 
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
Default

odświeżam temat, bo potrzebuje rady doświadczonych

chce kupić młodej długą linkę do biegania i zastanawiam się po pierwsze czy 10m wystarczy czy lepiej kupić dłuższą a po drugie znalazł by się ktoś na tyle szlachetny i miły co by nam doradził na co zwracać uwagę przy zakupie, ewentualnie chętny do wymienienia się swoimi doświadczeniami z takowymi "patentami"
Emi jest offline   Reply With Quote
Old 17-02-2013, 09:12   #6
avgrunn
Senior Member
 
avgrunn's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
Default

Uro ma kilka linek i roznej dlugosci, do spacerow bardziej lesnych linka 10-15m, na plaze gdy na pewno bedzie sporo psow to taka ok 15m, a gdy psow jest malo badz nie ma to mamy jeszcze dluzsza. Problem z linka to to ze moze sie zaplatywac o wszystko wiec trzeba miec cierpliwosc. Ja akurat drugi koniec linki mam zamocowany na pasie od manmata, wiec Uro jestzawsze w zasiegu mojego wzroku, niektorzy chodza na lince puszczonej, tu moga byc problemy,tzn nie sadze by wilczak byl tak glupi, ale trzeba brac kazda ewentualnosc, wiec jak pies nam zniknie z oczu to lepiej sprawdzic co go zatrzymuje a nie wolac z calych sil. Znajomy labek na spacerze na lince zostal przez pancie zawolany i z impetem do niej chcial przyleciec tylko ze linka sie na czyms zablokowala i okrecila na nodze, pies mial noge unieruchomiona przezkilka miesiecy bo cos sobie wyrwal.
Co do tego skad mamy linke, jedna ta 10 m z psiego sklepu kolejne juz z castoramy lub obi, karabinczyki mozna kupic i zamontowac samemu, taniej wychodzi i mozna samemu sobie odmiezyc dlugosc.
__________________
Ja & Urciowaty
avgrunn jest offline   Reply With Quote
Old 17-02-2013, 09:46   #7
MagdaW
Junior Member
 
MagdaW's Avatar
 
Join Date: Mar 2010
Location: Wasilków
Posts: 368
Default

My mamy jedna linkę 15-sto metrową, na nasze potrzeby krótsza będzie za krótka a z dłuższa za dużo roboty. Linka jest z taśmy o szerokości 2cm, linka okrągła będzie bardziej się zaciskać na łapach czy innych częściach ciała.
Gdy idę sama z psem na spacer to czasem linkę podepnę do obroży, ale jeśli z innym psem to ze względu na większe bezpieczeństwo zawsze do szelek, dwa bawiące się psy są bardziej szalone, szybciej biegają i w sytuacji gdy linka się gdzieś zaklinuje to szarpniecie jest mniej odczuwalne w szelkach niż w obroży.
Linke zamówiłam na allegro, miała zwykła karabińczyk taki jak do smyczy i dość szybko pękł a że pętelka została to zamocowałam tam mocniejszy karabińczyk i do tej pory dobrzy mi służy.
Linke trzymam w reku i na metr przed końcem mam zawiązany duży supeł - łatwiej złapać i gdy rozwijam linkę mam informacje że już się kończy.
MagdaW jest offline   Reply With Quote
Old 17-02-2013, 10:24   #8
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Warto też zwrócić uwagę na to, żeby linka wykonana była z czegoś, co nie nasiąka wodą i nie jest rozciągliwe (rozciągliwa uniemożliwia zastopowanie psa w miejscu). Mamy w domu taką kupioną na początku - okrągłą - której praktycznie nie da się używać, bo gdy jest mokro, staje się bardzo ciężka. Te z taśmy są zwykle nienasiąkliwe. Są też sztywniejsze i dlatego trudniej im się zaplątać.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 17-02-2013, 10:31   #9
Emi
Junior Member
 
Emi's Avatar
 
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
Default

Dzięki dziewczyny za poświecenie swojego cennego niedzielnego czasu na odpisanie nam!

Myślałam o lince jako "asekuracji" w miejscach gdzie mam wątpliwości czy mogę młodą puścić luzem. Na razie to szczeniol i grzecznie przychodzi jak ją wołam, nie oddala się tez od nas na jakieś większe odległości. Zobaczymy co będzie potem

Avruun dobry pomysł z tą Castoramą! właśnie przypomniałam sobie że kupowałam tam kiedyś linkę sprzedawaną na metry i karabińczyki jak mi konie kantary pozrywały
Emi jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 05:28.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org