Vai indietro   Wolfdog.org forum > Polski > Hodowla

Hodowla Informacje o hodowli, selekcji hodowlanej i miotach....

Rispondi
 
Strumenti della discussione Modalità di visualizzazione
Vecchio 06-02-2011, 09:08 PM   #1
Rona
Distinguished Member
 
L'avatar di Rona
 
Registrato dal: Aug 2004
ubicazione: Kraków
Messaggi: 3,509
predefinito

Quote:
Originariamente inviata da Mistrali Visualizza il messaggio
Dla mnie przerażające jest to że hodowca bez żadnej żenady sprzedaje rodowodowe psy wiedząc lub podejrzewając że mogą być ''zmieszane'' i nie poinformować o tym przyszłego właściciela.
Mnie z kolei dziwi jak łatwo rzuca się kamieniami w hodowcę nie znając dokładnie sytuacji i okoliczności. Może ani nie wiedział, ani nie podejrzewał, że mogą się urodzić szczeniaki z dwóch ojców różnych ras? Może umieścił sukę w kojcu o dzień lub kilka godzin za późno, kiedy było już po pierwszym kryciu o którym nie miał pojęcia? Gdyby skryty zapładniacz był czarnym pudelkiem, to sprawa wyszłaby na jaw przy porodzie, jeśli był saarlosem, szczeniaki mogły być tak podobne do wilczaków, że nie zauważył.
Bynajmniej nie twierdzę, że tak było, tylko że mogło być. Wg mnie miarą uczciwości poszczególnych hodowców w tej sytuacji będzie ich gotowość do współdziałania w wyjaśnianiu tej przykrej sprawy. Ktoś, kto ma czyste sumienie i popełnił błąd będzie zachowywał się inaczej niż osoba, która świadomie zrobiła przekręt Dlatego nie ma sensu wieszać na nikim psów (nomen omen) zanim nie udowodni mu się złej woli i oszustwa.

Jakiś czas temu pewien mądry hodowca powiedział, że jeśli ktoś bierze się za hodowanie, to powinien mieć świadomość, że choćby nie wiem jak się starał, to wcześniej czy później i tak dorobi się "trupa w szafie", bo taka jest natura Natury Problem tylko, co z tym trupem zrobi dalej: wyciągnie i pochowa i wtedy należy mu się szacun z odwagę i solidność, czy będzie upychał kolanem i udawał, że nic się nie stało.
__________________

Rona jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 06-03-2011, 12:57 AM   #2
Mistrali
Junior Member
 
L'avatar di Mistrali
 
Registrato dal: Jan 2011
ubicazione: Chorzów
Messaggi: 285
predefinito

Quote:
Originariamente inviata da Rona Visualizza il messaggio
Mnie z kolei dziwi jak łatwo rzuca się kamieniami w hodowcę nie znając dokładnie sytuacji i okoliczności. Może ani nie wiedział, ani nie podejrzewał, że mogą się urodzić szczeniaki z dwóch ojców różnych ras? Może umieścił sukę w kojcu o dzień lub kilka godzin za późno, kiedy było już po pierwszym kryciu o którym nie miał pojęcia? Gdyby skryty zapładniacz był czarnym pudelkiem, to sprawa wyszłaby na jaw przy porodzie, jeśli był saarlosem, szczeniaki mogły być tak podobne do wilczaków, że nie zauważył.
Bynajmniej nie twierdzę, że tak było, tylko że mogło być. Wg mnie miarą uczciwości poszczególnych hodowców w tej sytuacji będzie ich gotowość do współdziałania w wyjaśnianiu tej przykrej sprawy. Ktoś, kto ma czyste sumienie i popełnił błąd będzie zachowywał się inaczej niż osoba, która świadomie zrobiła przekręt Dlatego nie ma sensu wieszać na nikim psów (nomen omen) zanim nie udowodni mu się złej woli i oszustwa.

Jakiś czas temu pewien mądry hodowca powiedział, że jeśli ktoś bierze się za hodowanie, to powinien mieć świadomość, że choćby nie wiem jak się starał, to wcześniej czy później i tak dorobi się "trupa w szafie", bo taka jest natura Natury Problem tylko, co z tym trupem zrobi dalej: wyciągnie i pochowa i wtedy należy mu się szacun z odwagę i solidność, czy będzie upychał kolanem i udawał, że nic się nie stało.
Jeśli o mnie chodzi to nie miałam na myśli konkretnego hodowcy, ani nawet hodowli konkretnej rasy ( dlatego pisałam też o przykładzie z husky i malamutem ). Rozumiem że ''wpadka'' każdemu może się zdarzyć, nie podobają mi się ludzie, którzy tych wpadek mają coraz więcej i zaczyna się podejrzewać umyślne działanie. A jak o ''wpadki'' chodzi to niestety też są ludzie i ''ludzie''. Na dogomani jedna dziewczyna pisała, że założyła hodowlę goldenów. Pokryła sukę, po czym następnego dnia na podwórko wdarł się kundel i również pokrył tę sukę. Dziewczyna pytała co ma zrobić... A co zrobiła... ( nie omieszkała się pochwalić ) Gdy szczeniaki się urodziły stwierdziła że problemu nie ma, bo pieski wyglądają jak goldeny i posprzedawała je z rodowodami. Ona była nieuczciwa bo nikt nie da gwarancji że ojcem nie był jednak kundel i że jego geny nie wyjdą w kolejnych generacjach Takie osoby powinny moim zdaniem sprzedać takiego psa jako peta, z adnotacją niehodowlany.
__________________
''FLECTERE SI NEQUEO SUPEROS, ACHERONTA MOVEBO''

Ultima modifica di Mistrali : 06-03-2011 a 01:01 AM
Mistrali jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 06-03-2011, 07:55 AM   #3
Rona
Distinguished Member
 
L'avatar di Rona
 
Registrato dal: Aug 2004
ubicazione: Kraków
Messaggi: 3,509
predefinito

Quote:
Originariamente inviata da Mistrali Visualizza il messaggio
Jeśli o mnie chodzi to nie miałam na myśli konkretnego hodowcy, ani nawet hodowli konkretnej rasy ( dlatego pisałam też o przykładzie z husky i malamutem ).
Ja też nie. Chodzi mi o to, że atmosfera nagonki oddala nas od wyjaśnienia problemu. W tej sytuacji dojście do prawdy zależy wyłącznie od dobrej woli hodowców i właścicieli poszczególnych psów, którzy mogą, ale nie muszą pozwolić na pobranie prób na test DNA. Stwarzanie klimatu, że są 'umoczeni' i pochopne porównanie ich do oszustów, bez konkretnych dowodów, spowoduje efekt tzw. oblężonej twierdzy - po prostu odmówią współpracy dla zasady i trudno im się będzie właściwie dziwić.

Quote:
Originariamente inviata da Mistrali Visualizza il messaggio
Rozumiem że ''wpadka'' każdemu może się zdarzyć, nie podobają mi się ludzie, którzy tych wpadek mają coraz więcej i zaczyna się podejrzewać umyślne działanie. A jak o ''wpadki'' chodzi to niestety też są ludzie i ''ludzie''.
Oszuści zdarzają się wszędzie, więc czemu nie miałoby być ich w hodowli psów?

O ile jednak potrafię sobie wyobrazić powody celowego domieszania "wilczych genów" (pięknie wygladająca stronka hodowli, a za nią ...kasa, kasa, kasa! ) to jakoś nie widzę racjonalnych powodów mieszania czw z saarlosami. Bynajmniej nie z powodu charakteru czy chorób genetycznych tych ostatnich (przypuszczam, że to są w dużej mierze stare stereotypy), tylko dlatego, że saarlosy wyglądają inaczej niż czw i sprawa musiałaby wyjść na jaw wcześniej lub później, co się zresztą stało. Stąd przypuszczam, że była to jednak wpadka (lub wpadki ); Pytanie - na ile hodowca był, lub nie był ich świadomy. Przekonamy się wkrótce; ja wolę założyć, że nie był i dać mu (im?) szanse wyjaśnienia
__________________

Rona jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 06-03-2011, 11:33 AM   #4
Narvana
love and terror
 
L'avatar di Narvana
 
Registrato dal: Jul 2004
ubicazione: Twardogóra/Gdańsk
Messaggi: 3,861
predefinito

Quote:
Originariamente inviata da Rona Visualizza il messaggio
Przekonamy się wkrótce; ja wolę założyć, że nie był i dać mu (im?) szanse wyjaśnienia
Z tego co pamietam, Margo w 1 poscie napisala, ze chciano robic testy DNA u psow Edith, ale ta sie nie zgodzila...
Jakie dawanie szansy...
__________________
Pozdrawiam
Marzena&Trejsi&Pirat&Garuda
Narvana jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 06-03-2011, 12:18 PM   #5
Rona
Distinguished Member
 
L'avatar di Rona
 
Registrato dal: Aug 2004
ubicazione: Kraków
Messaggi: 3,509
predefinito

Quote:
Originariamente inviata da Narvana Visualizza il messaggio
Z tego co pamietam, Margo w 1 poscie napisala, ze chciano robic testy DNA u psow Edith, ale ta sie nie zgodzila...
Jakie dawanie szansy...
Marzenko, psy z hodowli Edit są nie tylko u niej. Jeśli nie da się zbadać rodziców, można jeszcze badać rodzeństwo, dziadków... Wielu ludzi może pomóc (lub nie pomóc) w dojściu do prawdy...
__________________

Rona jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 06-03-2011, 03:17 PM   #6
jefta
Call Me Sexy Srdcervac
 
L'avatar di jefta
 
Registrato dal: Dec 2007
ubicazione: Wroclaw
Messaggi: 1,233
Invia un messaggio tremite Skype a jefta Send Message via Gadu Gadu to jefta
predefinito

Z tego co ja zrozumialam to jest to stara sprawa (z 2008?) i temat na wolfdogu, upublicznienie calej historii i co za tym idzie rozpoczecie nagonki bylo spowodowane wlasnie odmowa wspolpracy i zalatwienia sprawy po cichu miedzy zainteresowanymi.
__________________
jefta jest offline   Rispondi quotando
Vecchio 06-03-2011, 06:29 PM   #7
Rona
Distinguished Member
 
L'avatar di Rona
 
Registrato dal: Aug 2004
ubicazione: Kraków
Messaggi: 3,509
predefinito

Quote:
Originariamente inviata da jefta Visualizza il messaggio
Z tego co ja zrozumialam to jest to stara sprawa (z 2008?) i temat na wolfdogu, upublicznienie calej historii i co za tym idzie rozpoczecie nagonki bylo spowodowane wlasnie odmowa wspolpracy i zalatwienia sprawy po cichu miedzy zainteresowanymi.
Otóż to... widać skoro sfrustrowanym właścicielom nietypowych wilczaków nie udało się zaapelować do sumienia hodowcy (ów?) postanowili działać inaczej
__________________

Rona jest offline   Rispondi quotando
Rispondi


Regole d'invio
Non puoi inserire discussioni
Non puoi inserire repliche
Non puoi inserire allegati
Non puoi modificare i tuoi messaggi

BB code è attivo
Le smilies sono attive
Il codice IMG è attivo
il codice HTML è disattivato

Salto del forum


Tutti gli orari sono GMT +2. Attualmente sono le 04:46 PM.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
Traduzione italiana Team: vBulletin-italia.it
(c) Wolfdog.org