Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Hodowla

Hodowla Informacje o hodowli, selekcji hodowlanej i miotach....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 02-06-2011, 13:46   #1
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Teraz z innej beczki: mieszancom reklame robia wilcze fotki... Czego sie jednak nie publikuje to fotki innych szczeniat z tych miotow, ktore nie tylko nie sa wilcze, ale KOMPLETNIE NIE PRZYPOMINAJA WILCZAKOW.. Wygladaja jak mieszance owczarkow...



No kto chce miec TAKIE szczeniaki w miotach? To dziecko Volosa Crying Wolf i Au Ténébre de la Louve Blanche, czyli polsiostera "sliczniusiego" Demoniaka
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP

Last edited by z Peronówki; 02-06-2011 at 15:37.
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 02-06-2011, 18:01   #2
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by z Peronówki View Post
Teraz z innej beczki: mieszancom reklame robia wilcze fotki... Czego sie jednak nie publikuje to fotki innych szczeniat z tych miotow, ktore nie tylko nie sa wilcze, ale KOMPLETNIE NIE PRZYPOMINAJA WILCZAKOW.. Wygladaja jak mieszance owczarkow...



No kto chce miec TAKIE szczeniaki w miotach? To dziecko Volosa Crying Wolf i Au Ténébre de la Louve Blanche, czyli polsiostera "sliczniusiego" Demoniaka

Wykasowałam fotę, bo ogromna. (nie chcę podważać niczyjej wiarygodności, ale szalenie trudno mi uwierzyć w prawdziwość tego zdjęcia),gdyby jednak...to wynikałoby z niego, że jak dzieją się takie rzeczy wokół takiego psa jak Demoniak, to chichot losu bywa wyjątkowo okrutny....aż nieprawdopodobne.
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 02-06-2011, 19:11   #3
Mistrali
Junior Member
 
Mistrali's Avatar
 
Join Date: Jan 2011
Location: Chorzów
Posts: 285
Default

Dla mnie przerażające jest to że hodowca bez żadnej żenady sprzedaje rodowodowe psy wiedząc lub podejrzewając że mogą być ''zmieszane'' i nie poinformować o tym przyszłego właściciela. Wiadomo że gdyby z takiego wilczaka wyrósł np. saarlos kochałabym go równie mocno, co nie zmienia jednak faktu że ktoś chciał wilczaka a nie saarlosa. To tak jakby ktoś kupił chociażby rodowodowego husky a wyrósł mu malamut. Co z tego że podobne, że wiekszość laików myli te rasy. To jednak zupełnie inne psy, inne charaktery itp. A potem się dziwimy że ludzie nie wierzą w R=R
__________________
''FLECTERE SI NEQUEO SUPEROS, ACHERONTA MOVEBO''
Mistrali jest offline   Reply With Quote
Old 02-06-2011, 19:41   #4
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by Mistrali View Post
Dla mnie przerażające jest to że hodowca bez żadnej żenady sprzedaje rodowodowe psy wiedząc lub podejrzewając że mogą być ''zmieszane'' i nie poinformować o tym przyszłego właściciela. Wiadomo że gdyby z takiego wilczaka wyrósł np. saarlos kochałabym go równie mocno, co nie zmienia jednak faktu że ktoś chciał wilczaka a nie saarlosa. To tak jakby ktoś kupił chociażby rodowodowego husky a wyrósł mu malamut. Co z tego że podobne, że wiekszość laików myli te rasy. To jednak zupełnie inne psy, inne charaktery itp. A potem się dziwimy że ludzie nie wierzą w R=R
Ale takie sytuacje poniekąd tłumaczą postawę chętnych z tych krajów na szczeniaki, np. u nas. Zwykle warunek podawany na początku jest prosty: jeśli pies w momencie ichniejszej kwalifikacji hodowlanej zostanie odrzucony lub źle oceniony - wraca do hodowcy. Z nieba sobie tego nie wzięli, więc coś jest na rzeczy.
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 02-06-2011, 21:08   #5
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Mistrali View Post
Dla mnie przerażające jest to że hodowca bez żadnej żenady sprzedaje rodowodowe psy wiedząc lub podejrzewając że mogą być ''zmieszane'' i nie poinformować o tym przyszłego właściciela.
Mnie z kolei dziwi jak łatwo rzuca się kamieniami w hodowcę nie znając dokładnie sytuacji i okoliczności. Może ani nie wiedział, ani nie podejrzewał, że mogą się urodzić szczeniaki z dwóch ojców różnych ras? Może umieścił sukę w kojcu o dzień lub kilka godzin za późno, kiedy było już po pierwszym kryciu o którym nie miał pojęcia? Gdyby skryty zapładniacz był czarnym pudelkiem, to sprawa wyszłaby na jaw przy porodzie, jeśli był saarlosem, szczeniaki mogły być tak podobne do wilczaków, że nie zauważył.
Bynajmniej nie twierdzę, że tak było, tylko że mogło być. Wg mnie miarą uczciwości poszczególnych hodowców w tej sytuacji będzie ich gotowość do współdziałania w wyjaśnianiu tej przykrej sprawy. Ktoś, kto ma czyste sumienie i popełnił błąd będzie zachowywał się inaczej niż osoba, która świadomie zrobiła przekręt Dlatego nie ma sensu wieszać na nikim psów (nomen omen) zanim nie udowodni mu się złej woli i oszustwa.

Jakiś czas temu pewien mądry hodowca powiedział, że jeśli ktoś bierze się za hodowanie, to powinien mieć świadomość, że choćby nie wiem jak się starał, to wcześniej czy później i tak dorobi się "trupa w szafie", bo taka jest natura Natury Problem tylko, co z tym trupem zrobi dalej: wyciągnie i pochowa i wtedy należy mu się szacun z odwagę i solidność, czy będzie upychał kolanem i udawał, że nic się nie stało.
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Old 03-06-2011, 00:57   #6
Mistrali
Junior Member
 
Mistrali's Avatar
 
Join Date: Jan 2011
Location: Chorzów
Posts: 285
Default

Quote:
Originally Posted by Rona View Post
Mnie z kolei dziwi jak łatwo rzuca się kamieniami w hodowcę nie znając dokładnie sytuacji i okoliczności. Może ani nie wiedział, ani nie podejrzewał, że mogą się urodzić szczeniaki z dwóch ojców różnych ras? Może umieścił sukę w kojcu o dzień lub kilka godzin za późno, kiedy było już po pierwszym kryciu o którym nie miał pojęcia? Gdyby skryty zapładniacz był czarnym pudelkiem, to sprawa wyszłaby na jaw przy porodzie, jeśli był saarlosem, szczeniaki mogły być tak podobne do wilczaków, że nie zauważył.
Bynajmniej nie twierdzę, że tak było, tylko że mogło być. Wg mnie miarą uczciwości poszczególnych hodowców w tej sytuacji będzie ich gotowość do współdziałania w wyjaśnianiu tej przykrej sprawy. Ktoś, kto ma czyste sumienie i popełnił błąd będzie zachowywał się inaczej niż osoba, która świadomie zrobiła przekręt Dlatego nie ma sensu wieszać na nikim psów (nomen omen) zanim nie udowodni mu się złej woli i oszustwa.

Jakiś czas temu pewien mądry hodowca powiedział, że jeśli ktoś bierze się za hodowanie, to powinien mieć świadomość, że choćby nie wiem jak się starał, to wcześniej czy później i tak dorobi się "trupa w szafie", bo taka jest natura Natury Problem tylko, co z tym trupem zrobi dalej: wyciągnie i pochowa i wtedy należy mu się szacun z odwagę i solidność, czy będzie upychał kolanem i udawał, że nic się nie stało.
Jeśli o mnie chodzi to nie miałam na myśli konkretnego hodowcy, ani nawet hodowli konkretnej rasy ( dlatego pisałam też o przykładzie z husky i malamutem ). Rozumiem że ''wpadka'' każdemu może się zdarzyć, nie podobają mi się ludzie, którzy tych wpadek mają coraz więcej i zaczyna się podejrzewać umyślne działanie. A jak o ''wpadki'' chodzi to niestety też są ludzie i ''ludzie''. Na dogomani jedna dziewczyna pisała, że założyła hodowlę goldenów. Pokryła sukę, po czym następnego dnia na podwórko wdarł się kundel i również pokrył tę sukę. Dziewczyna pytała co ma zrobić... A co zrobiła... ( nie omieszkała się pochwalić ) Gdy szczeniaki się urodziły stwierdziła że problemu nie ma, bo pieski wyglądają jak goldeny i posprzedawała je z rodowodami. Ona była nieuczciwa bo nikt nie da gwarancji że ojcem nie był jednak kundel i że jego geny nie wyjdą w kolejnych generacjach Takie osoby powinny moim zdaniem sprzedać takiego psa jako peta, z adnotacją niehodowlany.
__________________
''FLECTERE SI NEQUEO SUPEROS, ACHERONTA MOVEBO''

Last edited by Mistrali; 03-06-2011 at 01:01.
Mistrali jest offline   Reply With Quote
Old 03-06-2011, 07:55   #7
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Mistrali View Post
Jeśli o mnie chodzi to nie miałam na myśli konkretnego hodowcy, ani nawet hodowli konkretnej rasy ( dlatego pisałam też o przykładzie z husky i malamutem ).
Ja też nie. Chodzi mi o to, że atmosfera nagonki oddala nas od wyjaśnienia problemu. W tej sytuacji dojście do prawdy zależy wyłącznie od dobrej woli hodowców i właścicieli poszczególnych psów, którzy mogą, ale nie muszą pozwolić na pobranie prób na test DNA. Stwarzanie klimatu, że są 'umoczeni' i pochopne porównanie ich do oszustów, bez konkretnych dowodów, spowoduje efekt tzw. oblężonej twierdzy - po prostu odmówią współpracy dla zasady i trudno im się będzie właściwie dziwić.

Quote:
Originally Posted by Mistrali View Post
Rozumiem że ''wpadka'' każdemu może się zdarzyć, nie podobają mi się ludzie, którzy tych wpadek mają coraz więcej i zaczyna się podejrzewać umyślne działanie. A jak o ''wpadki'' chodzi to niestety też są ludzie i ''ludzie''.
Oszuści zdarzają się wszędzie, więc czemu nie miałoby być ich w hodowli psów?

O ile jednak potrafię sobie wyobrazić powody celowego domieszania "wilczych genów" (pięknie wygladająca stronka hodowli, a za nią ...kasa, kasa, kasa! ) to jakoś nie widzę racjonalnych powodów mieszania czw z saarlosami. Bynajmniej nie z powodu charakteru czy chorób genetycznych tych ostatnich (przypuszczam, że to są w dużej mierze stare stereotypy), tylko dlatego, że saarlosy wyglądają inaczej niż czw i sprawa musiałaby wyjść na jaw wcześniej lub później, co się zresztą stało. Stąd przypuszczam, że była to jednak wpadka (lub wpadki ); Pytanie - na ile hodowca był, lub nie był ich świadomy. Przekonamy się wkrótce; ja wolę założyć, że nie był i dać mu (im?) szanse wyjaśnienia
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Old 03-06-2011, 11:33   #8
Narvana
love and terror
 
Narvana's Avatar
 
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
Default

Quote:
Originally Posted by Rona View Post
Przekonamy się wkrótce; ja wolę założyć, że nie był i dać mu (im?) szanse wyjaśnienia
Z tego co pamietam, Margo w 1 poscie napisala, ze chciano robic testy DNA u psow Edith, ale ta sie nie zgodzila...
Jakie dawanie szansy...
__________________
Pozdrawiam
Marzena&Trejsi&Pirat&Garuda
Narvana jest offline   Reply With Quote
Old 06-06-2011, 08:38   #9
elf
Member
 
Join Date: Oct 2006
Posts: 766
Default

Quote:
Originally Posted by z Peronówki View Post
Teraz z innej beczki: mieszancom reklame robia wilcze fotki... Czego sie jednak nie publikuje to fotki innych szczeniat z tych miotow, ktore nie tylko nie sa wilcze, ale KOMPLETNIE NIE PRZYPOMINAJA WILCZAKOW.. Wygladaja jak mieszance owczarkow...

No kto chce miec TAKIE szczeniaki w miotach? To dziecko Volosa Crying Wolf i Au Ténébre de la Louve Blanche, czyli polsiostera "sliczniusiego" Demoniaka
The two dogs bellow from "de la Louve Blanche" kennel have a Coefficient of Relationship of 49%, this is very huge from genetical POV... as you can see



elf jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 05:40.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org