![]() |
![]() |
|
Różne O wszystkim co jest związane z CzW |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
![]() |
#61 |
Junior Member
Join Date: Nov 2005
Posts: 154
|
![]()
Jasna sprawa. Co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości. Ja nie twierdzę, że wilczaki to łatwa rasa. Kaleka Frajerka postanowiła jakiś czas temu w ramach protestu wyjść na ogród oknem. Niedawno rozwaliła płot i poszła na spacer. Większość psów, by na to nie wpadła. Z drugiej strony normalne jest większe zainteresowanie rasą, bo i szczeniaka łatwiej dostać. Osiem lat temu po wilczaka jechałam do Czech, bo w Polsce było mało szczeniaków, a jak już to praktycznie o wiele wcześniej zamówione. W tej chwili myślę, że nie miałabym najmniejszych problemów z kupnem psa w ciągu nawet miesiąca. Skoro jest tyle szczeniaków to wiadomo, że i nowych właścicieli jest więcej, a więc zwiększa się ryzyko, że pies trafi do kogoś skrajnie nieodpowiedzialnego.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#62 | |
Member
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
|
![]() Quote:
![]() ![]() Każdy, kto nie ma w zwyczaju pozbywania się niechcianych piesków, przy odpowiednich chęciach z wilczakiem sobie jakoś tam (lepiej, lub gorzej) poradzi... sęk w tym, że nie każdy chce w psa wkładać AŻ tyle pracy i energii i niestety nie każdy przed kupnem wilczaka jest świadomy, co sobie na głowę ściąga ![]() ______ *Spacerując pewnego razu po Błoniach z kilkoma osobami, uczestniczyłam w dosyć ciekawej dyskusji na temat trudności psów (a raczej słuchałam opowieści). Otóż pewien pan, który od kilkudziesięciu lat ma owczarki niemieckie, opowiadał o swoim poprzednim ONku, że to był pies - diabeł wcielony. Charakterny, dominujący wobec innych samców, demolujący dom pod jego nieobecność... opowieść kręciła się wokół tych trzech cech, wszyscy dookoła aż wzdychali ze zdumienia, że pan poradził sobie z takim trudnym przypadkiem... że znosił poniszczone meble i ognisty temperament swojego psa. Wszyscy zgodnie przytaknęli, że na jego przykładzie można napisać książkę - i co to by była za książka! ![]() A ja... ja nawet nie wiedziałam co powiedzieć, więc przemilczałam temat tego, że to, o czym opowiadał ten pan, to ledwie ułamek opisu KAŻDEGO wilczaka, bez wyjątków... |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#63 | ||
Junior Member
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
|
![]() Quote:
Quote:
![]() |
||
![]() |
![]() |
![]() |
#64 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
![]() Poza tym moze wzrosla ilosc hodowli, ale sa to ludzie, ktorym zalezy. Roznia sie od siebie, ale tych w stylu "sprzedaj i zapomnij" u nas prawie sie nie widuje... I to wlasnie powod dla jakiego nie ma czekania. Kiedys fajnych miotow bylo malo. Mialo sie wybor: albo kupic zaraz jakiegos kiepskiego psa, albo czekac dlugo na porzadnego. A teraz? Co jakis czas trafia sie taki, gdzie warto by kupic szczeniaka... To, ze obecnie wilczaka mozna kupic (prawie) "od reki" to nie jakas oznaka braku troski hodowcow, ale wrecz przeciwnie: tego, ze za hodowanie psow w PL wzieli sie sensowni ludzie... Obecnie czekaja juz tylko ci, ktorzy upatrzyli sobie jakas konkretna suke/psa i chca szczeniaka tylko po nich... Testy? Ja zawsze twierdzilam, ze nie maja sensu. Nigdy ich nie dawalam. Hodowca nie ma zadnej pewnosci co do tego, czy wpisane informacje sa prawdziwe... Wiem, ze przejechali sie na nich inni hodowcy, bo wlasnie ci najgorsi wlasciciele wypisywali czesto cuda-niewidy... Nie mowie, ze sa zle i nie powinno sie na nich bazowac, ale to jedynie dodatek obarczony sporym bledem... Weryfikacja? Jest obecnie o wiele latwiejsza niz byla kiedys. System dziala o niebo lepiej niz kiedys, bo jest o niebo lepsza organizacja. Tematu z oczywistych powodow nie rozwine... ![]() Mysle jednak, ze do tematu podchodzi sie od zlej strony.... Czekanie oczywiscie eliminowalo "oszolomow", ale testy i weryfikacje nie byly kluczem do sukcesu... Wedlug mnie sukcesem jaki osiagnelismy w tej rasie jest to, ze ludzie od innych ras mowia nam, ze udalo sie nam na maksa zniechecic ludzi do CzW. I ciagle czlowiek spotyka osoby, ktore opowiadaja, ze kochaja CzW, ale nigdy sobie zadnego nie kupia... Wedlug mnie co jest najwazniejsze - co jest podstawa: ludzie musza wiedziec na co sie decyduja. To nie hodowca ma wybierac osobe "godna" posiadania wilczaka - bo nie ma schematu na dobrego wlasciciela CzW. To przyszlemu wlascicielowi trzeba zapewnic MAKSIMUM informacji o Burych - przede wszystkim tych zlych. Aby na spokojnie mogl pomyslec, pokalkulowac "za" i "przeciw" i uznac, czy to ON da rade, i czy to jest rasa dla NIEGO. Kiedys trzeba bylo wymienic milion emaili z hodowcami - teraz wystarczy siedziec na forum czy FB i czytac. Informacje o CzW czlowiek znajduje na kazdym kroku. Na forum zadano juz chyba kazde pytanie, ktore pada z ust "nowych". A odpowiedz nie jest jedna, ale ma sie ich kilkanascie: od tcyh rozowych, do tych najczarniejszych... Takiej osobie na serio nie ma problemu sprzedac szczeniaka po pierwszym telefonie...
__________________
Last edited by z Peronówki; 19-06-2013 at 09:18. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#65 | |
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
![]() Quote:
Chlopak pyta, a dostaje po lbie. Mi sie to nie podoba. Miot pasujacy do planow urlopowych...... ja sie nie dziwie. Loko urodzil sie w lutym. Ja wolne mialam wtedy od czerwca. Idelany czas na to, aby miec szczenie w domu. Nie kierowalam sie wyborem szczeniaka ze wzgledu na 'plany urlopowe....' - kierowalam sie jego rodowodem. Ale jesli chodzi o czas, w jakim sie urodzil - wyszlo idealnie. I jesli dzis mialabym myslec o nowym psiaku, to czas, w jakim sie urodzil, bralabym ROWNIEZ jak najbardziej pod uwage. Wystarczy fakt, ze duzo latwiej jest socjalizowac szczenie i pracowac z nim, gdy jest cieplo (wiem, o czym mowie - moj wczesniejszy csv, Vargus, urodzil sie w pazdzierniku - duzo wiecej moglam z Loko zrobic, gdy byl malutki i bylo cieplo, niz z Vargusiem, ktory rowniez byl malutki, ale na zewnatrz byl mroz - i bynajmniej nie chodzi o mnie, a o delikatnego szczeniaka). |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#66 |
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
![]()
Ha, tez to zauwazylam. Zauwazylam i przemilczam. Co ciekawe: korzystam z paru polskich forum na temat niektorych programow graficznych, czy systemow operacyjnych. Standardem jest, ze na 'dzien dobry' ktos sie do kogos rzuca............. tutaj pare lat temu tak nie bylo (czemu kiedys tak nie bylo? bo bylo mniej ludzi? tego nie wiem i nawet wole nie podejrzewac). Ale juz jest. Wiec przemilczam ten fakt, bo tak sobie myle: ot..., polska mentalnosc.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#67 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
![]()
Ja też niespecjalnie.../chociaż, jak zwykle, patrzę "z innej perspektywy"
![]() Taką analogię można znaleźć i u kobiet planujących macierzyństwo... Spotkałam się z opiniami: "urodzę jesienią, to się zahartuje zimą", "urodzę wiosną -ciepło, dużo słońca..." .... OFF... Bardziej podoba mi się porównanie Rony... Ja należę do tych "pyszczących" mimo, że forum czytam od 2003-2004r /nawet chyba raz się zalogowałam zanim wzięłam Lailę kilka lat później, już nie pamiętam.../. Czy Ktoś mnie lubi czy nie -nie ma znaczenia, ale widzę że "stare Wilki" mimo, że zamilkły, nadal czuwają nad watahą i kierują się >Zasadami< -miałam tego najlepszy przykład gdy zachorowała mi Aria /wilczarz/... Poprosiłam Was wtedy o pomoc /wątpiłam, że Kogoś zainteresuje los chorego psa innej rasy, i to na dodatek mój /co nie jest bez znaczenia/. Odezwały się i pomogły też "Wilki" o których praktycznie nie słyszałam, które zamilkły.... Ale One są. Czuwają... Liczę na to, że nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa... ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#68 | |
Junior Member
Join Date: Sep 2006
Posts: 159
|
![]()
Puchatku, nawet jak "pyszczysz" to z klasą, humorem i ironią zmuszającą szare komórki do myślenia "o co poecie chodziło" albo "jak temu poecie odpowiedzieć"
![]() Quote:
Szkoda, że już nie można z Wami podyskutować mądrze, poróżnić się pięknie i wstać od kompa z poczuciem, że czegoś się człowiek od Was nauczył, o Waszą wiedzę wzbogacił bo tak sporadycznie się wypowiadacie. Po Waszych wpisach człowiek zostawał z przeświadczeniem, że pomimo popełnianych błędów, nadal jest partnerem w dyskusji i nie był ścierany na pył bo niefortunnie dobrał słowa.... Dziękuję i serdecznie Was pozdrawiamy ![]() Anka z Forasem |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#69 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
![]() ![]() No, ale skoro tak mówisz, niech i tak zostanie... ![]() ![]() ![]() Przeszłość, to "Dawno temu w Ameryce"/"Ojciec chrzestny"/"Chłopcy z ferajny".... Teraźniejszość, to "Urodzeni mordercy"/"Teksańska masakra piłą mechaniczną".... ...."Każda epoka ma własny porządek i ład" /bezład?/ Lubię "filmy", więc oglądam je wcinając popcorn ![]() ![]() ![]() ... Fori -dajesz wiarę, że "chcieć to móc" mimo, że czasami boli "jak cholera".... ![]() Nadal dopingujemy i ślemy dobre myśli. ... |
![]() |
![]() |
![]() |
#70 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
![]() ![]() ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#71 |
Junior Member
Join Date: Jan 2012
Posts: 134
|
![]()
. A odpowiedzialność za psa jest zawsze taka sama, bez względu na rasę. Dodam jeszcze, że spotkania w realu z wilczakami często są próbą prania mózgu , co jest fajne a co nie...wiele osób wychodzi z takiego spotkania w niezłym szoku
![]() Fajnie, że ktoś to napisał. Tak było ze mną... Diesel jest moim pierwszym wilczakiem ale już 4 z kolei psem. Zgoda wilczaki różnią się od innych ras i to znacznie (dlatego tak mi się podobają) ale to nie znaczy (jak dla mnie), że mam ślepo kierować się tym co mówią inni właściciele, np. na moją informację, że Diesel chciał "pożreć" innego psa odpowiedź brzmiała: "co się dziwisz, masz przecież wilczaka - przyzwyczajaj się". A ja nie zamierzam i robię wszystko co potrafię aby mój pies jak najrzadziej reagował agresywnie, żeby był przyjaznym wilczakiem ![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#72 | |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
![]() Quote:
![]() ...to nie "stare Wilki" zrobiły bezpardonową "glebę"....to /paralela!!!/ wilki jeszcze w okresie dojrzewania: mniej więcej końcówka drugiego roku życia -początek trzeciego... ![]() ![]() ![]() Last edited by Puchatek; 19-06-2013 at 21:00. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#73 |
Senior Member
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
|
![]()
Urocze jest to ze postow ''naskakujacych'' bylo kilka, a postow komentujacych te jakze wielka niesprawiedliwosc cala masa
![]() ![]()
__________________
Ja & Urciowaty |
![]() |
![]() |
![]() |
#74 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
![]()
Avgrunn, Słońce Ty moje!
![]() ![]() ![]() ![]() ... Bardzo lubię Ozzy'ego w okresie, gdy nie myśli mózgiem, ale /jak mi powiedziała Hodowczyni/ -jajami. To bardzo pouczający czas... ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#75 |
Senior Member
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
|
![]()
Bura, alez ja nie mam co wrzucac na luz bo wyluzowana jestem
![]() ![]() ![]() ![]() EDIT: dla nieswiadomych, tak by byla pewnosc ze nikogo nie obrazam tylko mowie o sobie- wytlumaczenie slowa ''wyjebane'' - miec cos gdzies, nie przejmowac sie. z gory prosze o wybaczenia za uzyte slowo (by nikt sie nie czepial lub nie oburzal) ale siedzialam nad socjolingwistyka, konkretniej nad slangiem i tak mi sie udzielilo ![]()
__________________
Ja & Urciowaty Last edited by avgrunn; 19-06-2013 at 21:57. |
![]() |
![]() |
![]() |
#76 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
![]()
No fakt..... trochę /się/ "wyjebałaś"(*)...
A ja nie jestem ciekawa, bo wiem.... klasycznie /jak to na WD/. Będzie meandrował, będą się robiły offy i offiki, Leski ośmieli się pytać, okaże się, że ma sporą wiedzę tylko potrzebuje zwyczajnych ludzkich rad i sprostowań wyobrażeń, kilku "weteranów" da dobre rady, kilku młodszych podzieli się z serca doświadczeniami i tego typu "trele-morele".... Scenariusz prosty, jak konstrukcja cepa. Notopa! ![]() ... (*)-interesująco było by z tym "wyjebaniem", gdyby się okazało, że Leski już ma sporą wiedzę, już jakieś kroki w kierunku wilczaków robił, a na forum wszedł po wsparcie tylko i bycie w "watasze"........ ... EDIT (*)-każdy wie, co znaczy to słowo w slangu i dlatego wtajemniczonym fajnie się bawić w "dwuznaczniki"... ![]() ![]() ![]() Last edited by Puchatek; 19-06-2013 at 22:14. Reason: EDIT do EDITA :P |
![]() |
![]() |
![]() |
#77 | |
Senior Member
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
|
![]() Quote:
Ja bym dzielila ludzi raczej na tych ktorzy maja jakies doswiadczenie w danej dziedzinie, przykladowo jak potrzebowalam rady co do szkolenia to napisalam do jefty bo wiem ze pracuje z Sexy, jesli bym wrocila do agility i miala w czyms problem to bym sie zwracala do Trunksi, jesli nagle by mi strzelilo do lba wybrac sie w gory to bym kierowala pytanie do ludzi zahartowanych w takich podrozach, patrz Wataha w Podrozy, Diuna ma ledwo rok, ale podejrzewam ze to oni maja wieksza wiedze o wilczaku vs gory niz niejeden ''weteran'' ![]()
__________________
Ja & Urciowaty |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#78 | |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
![]()
http://sjp.pl/weteran
http://sjp.pwn.pl/slownik/2579751/2 Patrząc na znaczenie słowa >weteran< (*) narzuca się skojarzenie m.in. o człowieku nie tylko wiekowo znającym od podszewki temat, ale można też użyć tego słowa względem osoby, która po prostu jest doświadczona w danej dziedzinie -"weteranem" może być "stażowo" "młodzik" ![]() Napisałam: kilku "weteranów" da dobre rady, kilku młodszych podzieli się z serca doświadczeniami. Może dlatego, że spojrzałaś na słowo weteran, jako na starego wiarusa wojennego.... a to słowo ma nie tylko takie znaczenie. Poza tym wzięłam pod uwagę, że dany "weteran" podzieli się wiedzą, jaką ma względem konkretnego pytania. Jest oczywistą oczywistością, że o sukach dobrze opowie opiekun suk, o psach -opiekun psów /samców -wolę dopowiedzieć, by znowu nie było niezrozumienia/ Quote:
Posłużyłaś się przykładami ze środowiska, ja mam trochę inny "klucz".. gdybym chciała wiedzy o szkoleniach napisałabym do Osoby, która bez napompowania oraz z dystansem i sercem podchodzi do szkolenia; gdyby mi chodziło o życie wilczaka w górach wybrałabym opiekuna wilczaka mieszkającego w górach od "pieluch" -np. ... ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ... (*) -to tak jak z Twoim slangowym "wyjebane".... znaczeń może być kilka... ........... ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Last edited by Puchatek; 20-06-2013 at 16:32. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#79 | |
Junior Member
Join Date: Jun 2013
Location: Hoorn NH(Holandia)/ Żory (Śląsk)
Posts: 32
|
![]() Quote:
żyje tu ktoś ?? potrzebuje pomocy bo nie wiem jakiego chomika wybrać do Wilczaka tak co by pod kolor pasował no i do wakacji pozdro dla wszystkich pozytywnie zakręconych |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#80 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
![]()
Bry, bry!
![]() Funkcje życiowe spowolnione, ale są. ![]() Wilczakowi kolor będzie obojętny, grunt, by w miarę miękki był, co by się ładnie wklejał w wewnętrzną stronę paszczy... ![]() i nie za duży.... szczeniak może się zadławić przy pierwszych próbach wklejania... ![]() Pozdro, pozdro! Daj znać tak szybko, jak się da. ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|