Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Sport i szkolenie

Sport i szkolenie Wilczaki jako psy użytkowe - jak je szkolić, jak uczyć kolejnych elementów, informacje o zawodach i seminariach...

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 13-02-2014, 09:31   #1
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Przemowa Polaka dluga i wydawaloby sie rozsądna, aczkolwiek niewolna (nie wolna?) od stereotypów. Wg tego co pisze, mój mąż nie powinien się urodzić, gdyż nie widać u niego zadnych pierwotnych instynktów łowcy. Prędzej u mnie (a może to ja jestem facetem?)
Poza tym nie podoba mi sie sformułowanie "może trudno Ci to zrozumieć bo jesteś kobietą". Trąci szowinizmem...

Nie chcę polemizować w sprawie polowań, ponieważ nie mam zdania na ten temat. Nadal uważam, że do polowań stworzono inne, lepiej dostosowane rasy psów.
Uczciwiej byłoby chyba napisać - "podoba mi się pierwotna siła wilczaków i ich instynkty"

A co do konieczności jedzenia mięsa przez wilczaka - kolejny stereotyp.
Znam jedna taką, nie je, a żyje, i ma się świetnie

Last edited by anula; 13-02-2014 at 09:34.
anula jest offline   Reply With Quote
Old 13-02-2014, 12:45   #2
Wonderfull Wolf ES
Senior Member
 
Wonderfull Wolf ES's Avatar
 
Join Date: Feb 2010
Location: Warszawa
Posts: 1,337
Default

Quote:
Originally Posted by anula View Post
Wg tego co pisze, mój mąż nie powinien się urodzić, gdyż nie widać u niego zadnych pierwotnych instynktów łowcy.
spoko, w tej definicji ja też się nie mieszczę

Zgodzę się, że łowiectwo może być pierwotne, ale w trakcie ewolucji raczej człowiek odszedł od tego instynktu, jako że okazał się on nie potrzebny. Stąd mamy gorszy słuch, węch, lepszy wzrok. Wszystko to na rzecz innego wyrazu instynktu w imię którego człowiek postawił się najwyżej na drabinie. Umówmy się, wypuszczeni z naostrzonym patykiem do lasu raczej sobie nie poradzimy, ot i nasza wielkość
tak jak pisała Emi - "dzikość" miałaby się dobrze, gdyby nie (po części) człowiek.
Wonderfull Wolf ES jest offline   Reply With Quote
Old 13-02-2014, 13:01   #3
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

To ja już się troszkU zagubiłam....
Czy to dysputa o indywidualnym stosunku do łowiectwie i >polak1971< jest do odstrzału /bo ośmielił się odpowiedzieć na ewidentny atak/, czy to własne opinie z doświadczeń na temat wilczaka w łowiectwie?
...
Gdyby bawić się w wyłapywanie stereotypów, to w samym tym temacie /nie koniecznie tylko w wypowiedziach Pytającego/ znalazło by się kilka....

...
P.S. Czy mnie się tylko wydaje, czy najlepsze/najsnobistyczniejsze(*) /-piękna nowo-mowa/ karmy , to te z dziczyzną i rybami "z wyższej półki" /coś czytałam ostatnio o trzebieniu łowisk.../ oraz pachnąca jeszcze krwią padlina w BARF-ie... /RET. /

(*) -oprócz kilku jeszcze zajebistych ciekawostek...

Last edited by Puchatek; 13-02-2014 at 13:06.
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 13-02-2014, 13:03   #4
Wonderfull Wolf ES
Senior Member
 
Wonderfull Wolf ES's Avatar
 
Join Date: Feb 2010
Location: Warszawa
Posts: 1,337
Default

Quote:
Originally Posted by Bura View Post
To ja już się troszkU zagubiłam....
Czy to dysputa o indywidualnym stosunku do łowiectwie i >polak1971< jest do odstrzału /bo ośmielił się odpowiedzieć na ewidentny atak/

nie mam pomysłu na atakowanie polak1971 bo i niby za co? zainteresował mnie i w oczekiwaniu na odpowiedź dyskutuje dalej
Wonderfull Wolf ES jest offline   Reply With Quote
Old 13-02-2014, 13:07   #5
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

>Wonderfullu< , nie Ty Mu nakopałeś obrażając na >dzień dobry<.
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 13-02-2014, 13:33   #6
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by Bura View Post
>Wonderfullu< , nie Ty Mu nakopałeś obrażając na >dzień dobry<.
Ja i konsekwentnie trzymam się tego, co napisałam. Podobnie jak kilka lat temu w temacie G. (co niedawno Ci przypomniałam, przy okazji innej rozmowy, na FB). Mój system wartości nie musi iść po drodze z 'tłumem'.
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 13-02-2014, 13:27   #7
Emi
Junior Member
 
Emi's Avatar
 
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
Default

Quote:
Originally Posted by Bura View Post
To ja już się troszkU zagubiłam....
Czy to dysputa o indywidualnym stosunku do łowiectwie i >polak1971< jest do odstrzału /bo ośmielił się odpowiedzieć na ewidentny atak/, czy to własne opinie z doświadczeń na temat wilczaka w łowiectwie?
....
A czy to nie przypadkiem kolega polak wystosował długą wypowiedz dlaczego myślistwo jest uzasadnione i "cacy"? Ja się tylko odnoszę to tego co sam napisał, do użycia wilczaka w myślistwie się nie odnoszę, bo pan kolega nadal nie uściślił co by chciał z tym wilczakiem robić. Nie jestem myśliwym i nie muszę znać szczegółów pracy posokowca...

Postuluję: nie ucinajmy dyskusji o tej ważnej dygresji/ dyskusji, nie ataków/. Ja chętnie posłucham kolejnych argumentów każdej ze stron. I forum ostatnio takie martwe bywało ...

Last edited by Emi; 13-02-2014 at 13:33. Reason: dopis
Emi jest offline   Reply With Quote
Old 13-02-2014, 13:42   #8
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

A to, droga Emi, to jest odpowiedź na to:
Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
i pozwól, że nie będę sobie czynić nieprzyjemności kontynuowania rozmowy z Tobą. Za bardzo siebie szanuję.
Quote:
Originally Posted by Emi View Post
pan kolega nadal nie uściślił ....Nie jestem myśliwym i nie muszę znać szczegółów pracy posokowca...
"Pan kolega" wszedł na WD z pytaniami:
Quote:
Originally Posted by polak1971 View Post
czy macie jakieś doświadczenia w tym temacie? ....Chciałem też zapytać czy szkolenie go jednocześnie jako psa obronnego nie wyklucza się ze szkolenia jako posokowca. ...
Nie sądzę, że musi -akurat Wam -cokolwiek uściślać. >Pytanie-odpowiedź< /podpowiedź/ wystarczy. To nie rozmowa o łowiectwie/myślistwie i "uj wi" czym jeszcze. Macie doświadczenia, to się podzielcie. Nie macie -to po co kopać? /ret./. Chce człowiek wilczaka, będzie go miał, jest to na rękę hodowcom i ogromowi szczeniaków na rynku. Zamiast Mu przywalać /i udowadniać stereotypy/, podzielcie się wiedzą o szkoleniu, o zachowaniu wilczaka w lesie, o wilczaku jako takim /niektórzy to w swojej mądrości zrobili, inni dalej "cudują" zamiast wskazywać tematy do przeczytania na forum/.

....
"Mój system wartości nie musi iść po drodze z 'tłumem'. " -a i "tłum" nie musi preferować Twojego systemu wartości.
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 13-02-2014, 14:00   #9
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by Bura View Post
"Mój system wartości nie musi iść po drodze z 'tłumem'. " -a i "tłum" nie musi preferować Twojego systemu wartości.
Święta prawda, i żadne odkrycie Ameryki
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 14-02-2014, 10:50   #10
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Quote:
Originally Posted by netah View Post
Chyba, że to właśnie jest "równowaga", ale ja bym to raczej nazwał zmiennością przewag.
Zawsze, kurna!, musi mnie poprawić....
Stare powiedzenie głosi: natura da sobie radę sama.
Tylko najpierw powinno się wyeliminować człowieka.... /to już moje/
Quote:
Originally Posted by netah View Post
czy to aby nie choroba zwana filozofią?
Pozwalam Ci się na to nie leczyć...

Quote:
Originally Posted by netah View Post
Krew... Czy wilczak idący po tropie nie poleci nagle za sarną? Jest duże ryzyko, że tak się stanie. Sugeruję jednak linkę. W momencie odnalezienia zwierzyny też się przyda, nie zeżre nam zdobyczy i nie będzie jej przed nami bronił.
Dobrze by było, gdyby >Polak1971< poczytał historię rasy, w tym o instynkcie łowieckim po wilku....
Zgadzam się z Netahem także w kwestii obrony zdobyczy. Widać to u nas w rasie w kwestii dawania wilczakowi michy albo kości. Nie wiem, jak u innych, ale u mnie oba wilczaki broniły "zdobyczy" -trzeba było cierpliwości połączonej z czasem, by wiedziały, że nie jestem dla nich konkurentem... a nauka, że nasze dzieci też nie są konkurencją do "korytka", to dłuższa i trudniejsza "droga".
>Polak1971<, powiedziałeś o obronie.... jak dla mnie, to bardzo "subtelna" materia.... z własnego doświadczenia wiem, że w sytuacji zagrożenia wilczak sam będzie wiedział, kiedy Cię bronić. Inna sprawa, że może wyprzedzić Cię w działaniach i sam przejmie inicjatywę, co może być "kłopotliwe" lub niebezpieczne. Mnie się podoba szkolenie na posłuszeństwo i tropienie u wilczaka. "Nauka agresji" /obrony... jak zwał, tak -dla mnie -zwał/ może być kijem, który ma dwa końce.... a praca, by wyeliminować nieodpowiednie zachowania może być długa, trudna i nie gwarantująca sukcesu...
I jeszcze jedna kwestia.... ja przy mojej Laili popełniłam nieodwracalne błędy -już ich nie wyeliminuję. Nie wierzyłam, że wilczaka trzeba aż tak "czytać". Wydawało się człowiekowi, że on komunikuje się, jak każdy bardzo inteligentny pies. Wg. mnie, to nieprawda. Wilczak jest tak niesamowicie subtelny w przekazywaniu sygnałów, że to aż przeraża... jego "czyta się" cały czas.
U nas Laila zabiła już 4 kozy /edit: nie 4 a 5 kóz/.... nadal poluje na następne. I będzie polowała. Raz poczuła satysfakcję z uśmiercenia i już nie odpuści. Ostatni atak na obecne kozy -w zeszłym tygodniu... nie wiem kiedy i jak przeskoczyła przez wysoką furtkę do koziarni /prawie umarłam na mrozie przy ratowaniu koziny, bo i Laili i mnie adrenalina sił dodała/. I ona nawet ich nie rozszarpuje... mam wrażenie, że doznaje satysfakcji przy zabijaniu /gdy wyczuwa przerażenie ofiary/. Zastanów się bardzo mocno, Polak1971, czy Jesteś tak silny wewnętrznie, tak nastawiony na wilczaka, tak pełen poświęcenia/determinacji, że tego wilczaka chcesz. Czym go będziesz karmił, to kwestia drugorzędna w porównaniu z CZASEM, jaki musisz dać wilczakowi. CZAS na naukę wilczaka od szczeniaka, a potem cały czas praca -bo wilczak Cię przechytrzy i wykorzysta każde Twoje "przymknięcie powiek"... Musisz zdawać sobie sprawę, że jeśli Ci się wilczak nie sprawdzi w polowaniu, to i tak już zawsze będzie polował... Będziesz go kochał, nie pójdziesz z nim na postrzałka, a on Ci spierniczy i tak, i albo będzie trzebił zwierzynę w lesie albo zwierzęta w zagrodach sąsiadów. Może być też tak, że będziesz miał super łagodnego wilczaka, i mądrego, i słuchanego... ale ja bym się /na bazie doświadczeń z tymi "bestiami"/ przygotowywała na gorszy scenariusz...Powiedzenie mówi: ciągnie wilka do lasu. My nie mamy wilków lecz wilczaki, ale .....
...
Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Nigdy nie spotkałeś się z sytuacją, że nauka jedno, życie swoje?
No to przy wilczaku będziesz miał przyspieszony kurs życia /nie mówię w kontekście diety/.
Grin, oszczędź Człowieka z tym wchodzeniem na portale wegetariańskie... na razie my Go "mamy"...
...
W sumie... to coraz bardziej autentycznie mi naszego Rozmówcy żal.... jeszcze nie wie dokładnie, co to lęk separacyjny u naszych "harpii"...

...............................
Quote:
Originally Posted by polak1971 View Post
Wilka bym nigdy nie zabił chyba że w obronie własnej to dla mnie symbol wolności.
RET. A gdyby wchodził na teren Twojej wioski, zagryzał zwierzęta gospodarskie, obserwował dzieci czekające na mrozie na autobus do szkoły?.... Z tego co widzę, właśnie następuje "zaburzenie równowagi" w temacie wilków. Robi się autentyczny problem -urzędnicy wypłacaja odszkodowania za zabite zwierzęta, a chłopi coraz głośniej pomstują. Wykrakuję Ci dzień, gdy będzie zgoda na odstrzał i mając wilczaka przy boku, pójdziesz na wilka /tylko nie puszczaj wtedy wilczaka, bo możesz go stracić/. A wtedy "bakcyl" wejdzie w stan "chorobowy".... I będzie kusiło, by symbol >wolności< rzucić na podłogę lub powiesić na ścianę...

Last edited by Puchatek; 14-02-2014 at 15:53. Reason: Źle policzyłam kozy
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 14-02-2014, 17:12   #11
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Mówcie, co chcecie, ale ja mimo wszystko wierzę, że polak-cośtamcośtam by się w zasadzie nadawał (jeśli ma odpowiednią dozę empatii), a życie mu już pewne poglądy zweryfikuje
Pytanie, czy przyjmie takie sytuacje z dobrodziejstwem inwentarza, czy odda psa po roku z powodu "lęku separacyjnego" lub "alergii"...
anula jest offline   Reply With Quote
Old 14-02-2014, 17:49   #12
Padre
Junior Member
 
Padre's Avatar
 
Join Date: Nov 2011
Location: Warszawa / Wilkowa Wieś
Posts: 170
Default

Quote:
Originally Posted by anula View Post
Mówcie, co chcecie, ale ja mimo wszystko wierzę, że polak-cośtamcośtam by się w zasadzie nadawał (jeśli ma odpowiednią dozę empatii), a życie mu już pewne poglądy zweryfikuje
Pytanie, czy przyjmie takie sytuacje z dobrodziejstwem inwentarza, czy odda psa po roku z powodu "lęku separacyjnego" lub "alergii"...
Bądź odda sa, gdyż przerośnie go życie z wilczakiem ze wzmocnionym instynktem łowieckim (wzmocnionym w skutek szkolenia na posokowca), który poza sezonem łowieckim będzie się nudził, a co może zrobić znudzony wilczak?
Takiemu wilczakowi z "przyzwoleniem na polowanie" będzie trudno znaleźć nowy dom...
__________________
Amra Nemo Me Impune Lacessit
Czarodziejka Belit Wilk z Baśni
Padre jest offline   Reply With Quote
Old 14-02-2014, 18:38   #13
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Quote:
Originally Posted by Padre View Post
Bądź odda sa, gdyż przerośnie go życie z wilczakiem ze wzmocnionym instynktem łowieckim (wzmocnionym w skutek szkolenia na posokowca)
Ja mojego na posokowca nie szkoliłam, a i tak ma mocno rozwiniety instynkt łowcy (i to nie z głodu bynajmniej)
Nawet za bardzo. Do tego stopnia, ze teraz, na przednówku, chodzi po okolicznych łąkach w kagańcu (chociaz nie ma obowiazku). Dawno nie było tylu dzików i saren, co tej zimy. A do lasu jest naprawde daleko
No i odwołanie niestety u nas leży i kwiczy.

Ale jak programowo tropimy, to jest pelne skupienie (nawet nie ma bluzgania obcym psom), ale przeciez nie tropimy 24 h/dobe.
anula jest offline   Reply With Quote
Old 14-02-2014, 21:04   #14
polak1971
Junior Member
 
polak1971's Avatar
 
Join Date: Jan 2014
Posts: 51
Default

Quote:
Originally Posted by Padre View Post
Bądź odda sa, gdyż przerośnie go życie z wilczakiem ze wzmocnionym instynktem łowieckim (wzmocnionym w skutek szkolenia na posokowca), który poza sezonem łowieckim będzie się nudził, a co może zrobić znudzony wilczak?
Takiemu wilczakowi z "przyzwoleniem na polowanie" będzie trudno znaleźć nowy dom...
Nie znasz mnie i dlatego rozumiem dlaczego możesz pisać że oddam WCZ jak nie spełni moich oczekiwań albo będą z nim kłopoty:-). W moim wypadku to nie możliwe, jest to absolutnie sprzeczne z moimi przekonaniami na temat tego na czym polega związek człowieka z jego psem, dla mnie najważniejsza jest lojalność. Miałem w życiu kilka psów i żadnego nie zdradziłem.
polak1971 jest offline   Reply With Quote
Old 14-02-2014, 22:01   #15
Padre
Junior Member
 
Padre's Avatar
 
Join Date: Nov 2011
Location: Warszawa / Wilkowa Wieś
Posts: 170
Default

Tak, masz rację nie znam Cię, gdyż też nic konkretnego o sobie nie napisałeś np. skąd znasz wilczaki i dlaczego wybrałeś właścnie tę rasę? Cieszy Twoje podejście to związku człowieka z psem, również uważam, że ze zwierzęciem jest się na dobre i na złe. Chciałam, żeby moja wypowiedź została przemyślana przez Ciebie i każdego kto chciałby używać wilczaka w myślistwie, co będzie gdy się nie uda? Wzmocnienie instynktu łowieckiego u wilczaka może być na serio kłopotliwe a nawet niebezpieczne, tak jak w przypadku pasienia pastuchów. Po prostu swoim pomysłem szkolenia wilczaka na posokowca wywołałeś zamieszanie, gdyż większość właścicieli wilczaków stara się stłumić instynkt a Ty chciałbyś zrobić coś przeciwnego
__________________
Amra Nemo Me Impune Lacessit
Czarodziejka Belit Wilk z Baśni
Padre jest offline   Reply With Quote
Old 14-02-2014, 17:26   #16
polak1971
Junior Member
 
polak1971's Avatar
 
Join Date: Jan 2014
Posts: 51
Default

Quote:
Originally Posted by Bura View Post
Zawsze, kurna!, musi mnie poprawić....
Stare powiedzenie głosi: natura da sobie radę sama.
Tylko najpierw powinno się wyeliminować człowieka.... /to już moje/

Pozwalam Ci się na to nie leczyć...


Dobrze by było, gdyby >Polak1971< poczytał historię rasy, w tym o instynkcie łowieckim po wilku....
Zgadzam się z Netahem także w kwestii obrony zdobyczy. Widać to u nas w rasie w kwestii dawania wilczakowi michy albo kości. Nie wiem, jak u innych, ale u mnie oba wilczaki broniły "zdobyczy" -trzeba było cierpliwości połączonej z czasem, by wiedziały, że nie jestem dla nich konkurentem... a nauka, że nasze dzieci też nie są konkurencją do "korytka", to dłuższa i trudniejsza "droga".
>Polak1971<, powiedziałeś o obronie.... jak dla mnie, to bardzo "subtelna" materia.... z własnego doświadczenia wiem, że w sytuacji zagrożenia wilczak sam będzie wiedział, kiedy Cię bronić. Inna sprawa, że może wyprzedzić Cię w działaniach i sam przejmie inicjatywę, co może być "kłopotliwe" lub niebezpieczne. Mnie się podoba szkolenie na posłuszeństwo i tropienie u wilczaka. "Nauka agresji" /obrony... jak zwał, tak -dla mnie -zwał/ może być kijem, który ma dwa końce.... a praca, by wyeliminować nieodpowiednie zachowania może być długa, trudna i nie gwarantująca sukcesu...
I jeszcze jedna kwestia.... ja przy mojej Laili popełniłam nieodwracalne błędy -już ich nie wyeliminuję. Nie wierzyłam, że wilczaka trzeba aż tak "czytać". Wydawało się człowiekowi, że on komunikuje się, jak każdy bardzo inteligentny pies. Wg. mnie, to nieprawda. Wilczak jest tak niesamowicie subtelny w przekazywaniu sygnałów, że to aż przeraża... jego "czyta się" cały czas.
U nas Laila zabiła już 4 kozy /edit: nie 4 a 5 kóz/.... nadal poluje na następne. I będzie polowała. Raz poczuła satysfakcję z uśmiercenia i już nie odpuści. Ostatni atak na obecne kozy -w zeszłym tygodniu... nie wiem kiedy i jak przeskoczyła przez wysoką furtkę do koziarni /prawie umarłam na mrozie przy ratowaniu koziny, bo i Laili i mnie adrenalina sił dodała/. I ona nawet ich nie rozszarpuje... mam wrażenie, że doznaje satysfakcji przy zabijaniu /gdy wyczuwa przerażenie ofiary/. Zastanów się bardzo mocno, Polak1971, czy Jesteś tak silny wewnętrznie, tak nastawiony na wilczaka, tak pełen poświęcenia/determinacji, że tego wilczaka chcesz. Czym go będziesz karmił, to kwestia drugorzędna w porównaniu z CZASEM, jaki musisz dać wilczakowi. CZAS na naukę wilczaka od szczeniaka, a potem cały czas praca -bo wilczak Cię przechytrzy i wykorzysta każde Twoje "przymknięcie powiek"... Musisz zdawać sobie sprawę, że jeśli Ci się wilczak nie sprawdzi w polowaniu, to i tak już zawsze będzie polował... Będziesz go kochał, nie pójdziesz z nim na postrzałka, a on Ci spierniczy i tak, i albo będzie trzebił zwierzynę w lesie albo zwierzęta w zagrodach sąsiadów. Może być też tak, że będziesz miał super łagodnego wilczaka, i mądrego, i słuchanego... ale ja bym się /na bazie doświadczeń z tymi "bestiami"/ przygotowywała na gorszy scenariusz...Powiedzenie mówi: ciągnie wilka do lasu. My nie mamy wilków lecz wilczaki, ale .....
...

No to przy wilczaku będziesz miał przyspieszony kurs życia /nie mówię w kontekście diety/.
Grin, oszczędź Człowieka z tym wchodzeniem na portale wegetariańskie... na razie my Go "mamy"...
...
W sumie... to coraz bardziej autentycznie mi naszego Rozmówcy żal.... jeszcze nie wie dokładnie, co to lęk separacyjny u naszych "harpii"...

...............................

RET. A gdyby wchodził na teren Twojej wioski, zagryzał zwierzęta gospodarskie, obserwował dzieci czekające na mrozie na autobus do szkoły?.... Z tego co widzę, właśnie następuje "zaburzenie równowagi" w temacie wilków. Robi się autentyczny problem -urzędnicy wypłacaja odszkodowania za zabite zwierzęta, a chłopi coraz głośniej pomstują. Wykrakuję Ci dzień, gdy będzie zgoda na odstrzał i mając wilczaka przy boku, pójdziesz na wilka /tylko nie puszczaj wtedy wilczaka, bo możesz go stracić/. A wtedy "bakcyl" wejdzie w stan "chorobowy".... I będzie kusiło, by symbol >wolności< rzucić na podłogę lub powiesić na ścianę...
Jeśli pytasz jaka jest moja granica zabicia wilka to taka sama jak zabicia innego człowieka dopuszczam zbicie w obronie własnej, rodziny, przyjaciół, narodu. Moja osobista etyka łowiecka zakłada że zasadniczo nie akceptuję polowania na drapieżniki z nielicznymi wyjątkami ale to temat na inną rozmowę. A wilk jest dla mnie szczególnym łowcą najbardziej zbliżonym do pierwotnych myśliwych z różnych powodów. Jest prosty sposób wykorzystywany na Alasce żeby powstrzymać Wilki od podchodzenia zbyt blisko do ludzi dla dobra ich samych i nas ludzi. Wystarczy pojawiające się Wilki ostrzelać albo nie trafiając albo używając gumowych kul strzelając w przysłowiową "dupę", to jest wystarczający sposób żeby utrzymać naturalną płochliwość przed człowiekiem. To są proste rozwiązania które sprawdziły się już więc nie ma się co martwić. A szkody będą wśród hodowlanych będą zawsze, trzeba odpowiednio zabezpieczać a jak się zdarzy wpadka to płacić, myśliwi płacą od lat rolnikom za szkody po dzikach i jeleniowatych i jakoś daje się to wszystko poukładać. Jest dobry program robiony przez jakąś fundację której nazwy nie pamiętam oferujący hodowcom zwierząt zagrożonym potencjalnie atakami wilków przekazanie darmowe wyszkolonego psa pasterskiego plus chyba nawet wyżywienie dla psa na dłuższy okres czasu. A tak przy okazji najgroźniejszym zwierzęciem dla człowieka w polskich lasach jest nie wilk a dzik. Atak dzika na człowieka kończy się często śmiercią przez wykrwawienie. Większość ludzi w stresie albo ucieka tyłem albo stoi frontalnie przodem efekt jest ten sam dzik szarżuje między nogi i szablami rozcina tętnice udową. Zagrożenie ze strony wilka dla ludzi przy ostrzeliwaniu o którym wcześniej pisałem nie widzę dużego. W USA była sporo czasu wyznaczona nagroda dla osoby która udowodni że została zaatakowana przez wilka i z tego co wiem nikt jej długi czas nie mógł odebrać.
polak1971 jest offline   Reply With Quote
Old 13-02-2014, 20:59   #17
polak1971
Junior Member
 
polak1971's Avatar
 
Join Date: Jan 2014
Posts: 51
Default

Quote:
Originally Posted by polak1971 View Post
A to bardzo ciekawe, więc czym się żywi ten niezwykły WCZ? Bo jeśli karmą to też jest produkowana z mięsa
Stwierdzenie że kobiety nie musiały uczestniczyć w takim stopniu jak mężczyźni w polowaniach i dlatego mogą mieć słabszy instynkt łowiecki a w związku z tym trudniej im zrozumieć potrzebę uprawiania łowiectwa przez mężczyzn, nie jest żadnym szowinizmem ale stwierdzeniem dość oczywistego faktu. Znam kobiety myśliwych głównie z rodzin z tradycjami łowieckimi świetnie sobie radzą, lubię je i traktuję tak samo jak innych myśliwych.
polak1971 jest offline   Reply With Quote
Old 13-02-2014, 21:44   #18
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Quote:
Originally Posted by polak1971 View Post
A to bardzo ciekawe, więc czym się żywi ten niezwykły WCZ? Bo jeśli karmą to też jest produkowana z mięsa

Jest wśród nas pewna piękna wilczakowa wegetarianka...
/Może to "wyjątek w regule", a może jakiś początek... /
...
Quote:
Originally Posted by polak1971 View Post
dlatego mogą mieć słabszy instynkt łowiecki a w związku z tym trudniej im zrozumieć potrzebę uprawiania łowiectwa przez mężczyzn
A może w dawnych czasach kobiety polowały, bo nie miały wyjścia: brak Chłopa pod strzechą....A może obecnie kobiety polują, bo mają jakieś zaburzenia emocjonalne... kobietę raczej /stereotypowo? / uważa się za tę, która daje życie a nie je odbiera... ciekawe, czy istnieje obecnie jakaś kobieta-kat...
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 13-02-2014, 21:52   #19
jagoda_n
Junior Member
 
jagoda_n's Avatar
 
Join Date: Aug 2011
Location: Kłodzko/ Ząbkowice Śl.
Posts: 95
Default

taki ciekawy temat był początkowo, a tu jakieś pitu-pitu
Polak- odpowiedz jak Ty to widzisz :-)
__________________
Jagoda, Łukasz i Dark Srdcerváč
jagoda_n jest offline   Reply With Quote
Old 13-02-2014, 23:20   #20
polak1971
Junior Member
 
polak1971's Avatar
 
Join Date: Jan 2014
Posts: 51
Default

Quote:
Originally Posted by jagoda_n View Post
taki ciekawy temat był początkowo, a tu jakieś pitu-pitu
Polak- odpowiedz jak Ty to widzisz :-)
Chętnie bym kontynuował główny wątek ale uznałem że skoro budzi tyle negatywnych emocji to nie jesteście nim większości zainteresowani. Staram się więc dowiedzieć czegoś mądrego od tych którzy maja ochotę podzielić się swoją wiedza i doświadczeniem. Szkoda czasu na toczenie jałowych emocjonalnych sporów, od tych którzy chcą mi pomóc i podzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem z którymi się nie kontaktowałem chętnie przyjmę rady bo jestem zielony. Tylko niech każdy się określi czy chce pomóc czy bezproduktywnie atakować kogoś kto chciałby jeśli będzie to możliwe wykorzystać WCZ w łowiectwie czy do obrony.
polak1971 jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 18:02.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org