Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Z życia wzięte....

Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW

 
 
Thread Tools Display Modes
Old 02-06-2012, 13:38   #30
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by Puchatek View Post
Jesteś przeczulona, bo widok "zarzynanej" sarny zębami swojej burej musi być rzeczywiście szokujący...
...
Jako kolejny głos w dyskusji chciałam dodać, że wcale nie trzeba być świadkiem tak drastycznej sceny, ani nawet być "przeczulonym", żeby mieć takie podejście do sprawy, jak Magda. I to nie jest tak, że "u Was" są zwierzęta "wszędzie", a u nas tylko w określonych miejscach. Powiem więcej; od lat jeździmy w wakacje na Kaszuby, słynące z ogromnych borów pełnych zwierzyny. Faktycznie po tym, co tam zobaczyłam, myślałam, że nigdzie indziej nie zobaczę takiej ilości saren, jeleni, dzików itp.
Jakże się myliłam! Okazuje się, że u nas wystarczy wyjść w okolicę ogromnego centrum handlowego, czy po prostu do parku na spacer żeby spotkać sarny. O dzikach to już nawet nie wspominam, bo te są wręcz legendarne w okolicach Ligoty. Ludzie robią im zdjęcia z okien domów. Tam gdzie chodzimy z Łowcą na spacery, znajduje się największa (chyba) w Europie ostoja danieli (wstęp jest wolny dla wszystkich). Tak się właśnie porobiło, że urbanizacja stale zmniejsza siedliska zwierząt, zmuszając je tym sam do koegzystowania z cywilizacją, w efekcie czego tu są bardziej "zagęszczone" i o wiele częściej się je spotyka niż tam, gdzie mogą żyć nie tak "ścieśnione". I zgadzam się też z Magdą, że chodząc często po lasach, poznając zwyczaje i zachowanie zwierząt, dość szybko można się nauczyć, kiedy i gdzie są większe szanse spotkania z nimi, a o jakiej porze dnia i przy jakiej pogodzie można psa spokojnie puścić. Uczymy się też zachowania psa; stopniowa coraz łatwiej jest przewidzieć, co się za chwilę stanie, łatwiej zareagować. I tak; uważam, że jak najbardziej powinniśmy, a nawet mamy obowiązek dostosować swoje zwyczaje spacerowe do zwyczajów zwierząt, ich pór lęgowych, żerowania itp, bo to my tam jesteśmy gośćmi, a nie na odwrót. No chyba, że reprezentujemy tak częsty pogląd, że mnie człowiekowi- władcy uniwersum wolno wszystko...
Szczerze mówiąc nie wiem, jak bym postępowała mając 5 psów i mieszkając w takim miejscu jak Puchatek, nie zamierzam więc tutaj mówić: "uważam że powinnaś postępować tak a tak, a tak Ci nie wolno", ale faktem też jest, że nieraz będąc w miejscach wakacyjnych, odnosiłam wrażenie, że bardziej się staramy niż "miejscowi"; my po prostu te lasy i przyrodę kochamy miłością... platoniczną, a oni to traktują w sposób bardziej... utylitarny. (znów; nie piję tu do konkretnych osób).
Wspomniałaś też o kocie; pytałaś czy masz go nie wypuszczać. W sumie to kolejny ciekawy i (chyba) drażliwy temat do dyskusji; bo o ile jeszcze w przypadku psów jakaś tam świadomość jest, a przynajmniej są starania aby była, o tyle temat kotów praktycznie nie istnieje, a przecież kot w lesie to szkodnik nieprzeciętny, każdy leśniczy to chyba powie. Ludzie na wsiach pozwalają się "swoim" kotom żyjącym na pół dziko mnożyć bez opamiętania, a potem już karmić za bardzo to nie, bo "ma se myszy" nałowić...
Grin jest offline   Reply With Quote
 


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 08:04.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org