Quote:
	
	
		| 
					Originally Posted by trunksia&witgor  Nasza tak robi zanim ją jeszcze zabiorę na spacer. Przekracza bramkę ogródka, dochodzi do najbliższej trawki, kładzie się i oznajmia, że dalej nie idzie.... Chyba, że idzie jeszcze ze mną jedna osoba to wtedy jak ona się znacznie oddala to młoda łaskawie za nią podąża... 
O spacerkach w pojedynkę mogę zapomnieć. I żadne smaczki nie działają  
W ogóle Astarte mało przekupna jest. | 
	
 Ale to się prawdopodobnie bierze z tego, że ją jeszcze przeraża "szeroki świat". Za kimś idzie, bo z przewodnikiem bezpieczniej. 
 
Natomiast u Łowcy to typowa próba wymuszenia swojej woli na właścicielu; "róbta co chceta, ja nie idę" 
