Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 26-03-2013, 10:31   #1
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default Ustawianie pozycji

Przepraszam, ale muszę to skomentować....
Quote:
Originally Posted by Rona View Post
Widzisz, życie z wilczakiem to 24-godzinna czujność i gotowość do konfrontacji na każdym polu. Mądrej konfrontacji opartej na wiedzy, zasadach, konsekwencji, zdrowym rozsądku. Jeśli raz, drugi, trzeci się opiekun wilczaka się wycofa z konfrontacji ze swoim burym, za chwilę ma na głowie MEGA problem lub problemy. Dlatego my tu dość mocno dyskutujemy na różne tematy, konfrontacji się nie boimy (no może z wyjątkiem kilku osób co to "ze wszystkimi chcą żyć dobrze") i te dyskusje przypominają ustawianie się wilczaków - mogą wyglądać ostro i dramatycznie, irytować, złościć, ale tak naprawdę prowadzą to lepszego zrozumienia specyfiki rasy. Gdy jednak dzieje się coś złego, wszyscy stajemy murem, staramy się sobie nawzajem pomagać i wspierać jak potrafimy.
Roma, powaliłaś mnie tym porównaniem.....
Zaprezentowałaś przepiękne spojrzenie i rewelacyjną "pracę ogona". /No już większego komplementu nie umiem "udziergać"./
Sedno! Esencja esencji!
WOW! Takie "wadery" szanujemy i to bardzo....

/Teraz wiadomo, dlaczego "przywalenie" ludzką "normalnością", to żaden komplement....Chociaż wilczak /z pozoru!/ też wygląda na "normalnego"...
To pisałam ja -Bura/
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 26-03-2013, 12:15   #2
Wercyngetoryks
Junior Member
 
Wercyngetoryks's Avatar
 
Join Date: Jan 2013
Location: Rudawa / małopolskie
Posts: 121
Default

Quote:
Originally Posted by Rona View Post
Jednak jeśli nie chcesz, możemy nie rozmawiać
Rozmawiać - TAK, na forum - NIE; EOT


Quote:
Originally Posted by Rona View Post
Widzisz, życie z wilczakiem to 24-godzinna czujność i gotowość do konfrontacji na każdym polu. Mądrej konfrontacji opartej na wiedzy, zasadach, konsekwencji, zdrowym rozsądku. Jeśli raz, drugi, trzeci się opiekun wilczaka się wycofa z konfrontacji ze swoim burym, za chwilę ma na głowie MEGA problem lub problemy. Dlatego my tu dość mocno dyskutujemy na różne tematy, konfrontacji się nie boimy (no może z wyjątkiem kilku osób co to "ze wszystkimi chcą żyć dobrze") i te dyskusje przypominają ustawianie się wilczaków - mogą wyglądać ostro i dramatycznie, irytować, złościć, ale tak naprawdę prowadzą to lepszego zrozumienia specyfiki rasy. Gdy jednak dzieje się coś złego, wszyscy stajemy murem, staramy się sobie nawzajem pomagać i wspierać jak potrafimy.

Czy dobrze rozumiem, że u Wilczaka nie da się ustawić pozycji raz na zawsze? Wiadomo jak jest młody, to będzie próbował, kombinował i sprawdzał. Kiedy dorośnie też?
Dopytuje bo wiadomo owczarek przy Wilczaku to anioł, z tego co tu wyczytałam. Burczenie przy misce? Jakie burczenie? Miska jest mamy i skoro dała, może i zabrać, może w niej grzebać, a nawet jeść To samo z kością.
__________________
Wercyngetoryks jest offline   Reply With Quote
Old 26-03-2013, 12:40   #3
avgrunn
Senior Member
 
avgrunn's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
Default

Quote:
Originally Posted by Wercyngetoryks View Post
Czy dobrze rozumiem, że u Wilczaka nie da się ustawić pozycji raz na zawsze? Wiadomo jak jest młody, to będzie próbował, kombinował i sprawdzał. Kiedy dorośnie też?
Dopytuje bo wiadomo owczarek przy Wilczaku to anioł, z tego co tu wyczytałam. Burczenie przy misce? Jakie burczenie? Miska jest mamy i skoro dała, może i zabrać, może w niej grzebać, a nawet jeść To samo z kością.
Kombinuja zawsze, bo a moze sie uda
Z burczeniem to roznie w zaleznosci od tego co sobie kto wypracuje, u nas nie ma burkow przy misce, nigdy nie bylo.
Z koscia sie zdarzalo ale szybko sobie wyjasnilismy sprawe. Jak cokolwiek trzeba z ryjka zabrac to sie nie cackam, wiec problemow nie ma.
__________________
Ja & Urciowaty
avgrunn jest offline   Reply With Quote
Old 26-03-2013, 12:49   #4
Wercyngetoryks
Junior Member
 
Wercyngetoryks's Avatar
 
Join Date: Jan 2013
Location: Rudawa / małopolskie
Posts: 121
Default

Quote:
Originally Posted by avgrunn View Post
Kombinuja zawsze, bo a moze sie uda
Z burczeniem to roznie w zaleznosci od tego co sobie kto wypracuje, u nas nie ma burkow przy misce, nigdy nie bylo.
Z koscia sie zdarzalo ale szybko sobie wyjasnilismy sprawe. Jak cokolwiek trzeba z ryjka zabrac to sie nie cackam, wiec problemow nie ma.

No, ok. A z tą kością to jak mu wyjaśniłaś? Zabrałaś i poszłaś sobie, czy może trzeba było potrząsnąć?
__________________
Wercyngetoryks jest offline   Reply With Quote
Old 26-03-2013, 12:58   #5
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by Wercyngetoryks View Post
No, ok. A z tą kością to jak mu wyjaśniłaś? Zabrałaś i poszłaś sobie, czy może trzeba było potrząsnąć?
W tym topicu nie ma chyba sensu powielać tego, co było już tu pisane "kilometrami". Zajrzyj do działu "wychowanie i charakter" http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=29 tam są topiki, które Cię interesują (niekoniecznie najnowsze)
Dodam tylko, że temat "wilczak i kość", to nie jest raczej jednorazowa kwestia "wytłumaczenia mu", to bardziej sposób postępowania wdrażany od małego.

Last edited by Grin; 26-03-2013 at 13:00.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 26-03-2013, 13:00   #6
Wercyngetoryks
Junior Member
 
Wercyngetoryks's Avatar
 
Join Date: Jan 2013
Location: Rudawa / małopolskie
Posts: 121
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
W tym topicu nie ma chyba sensu powielać tego, co było już tu pisane "kilometrami". Zajrzyj do działu "wychowanie i charakter" http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=29 tam są topiki, które Cię interesują (niekoniecznie najnowsze)
Dzięki! Zajrzę
__________________
Wercyngetoryks jest offline   Reply With Quote
Old 26-03-2013, 13:13   #7
avgrunn
Senior Member
 
avgrunn's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
Default

Quote:
Originally Posted by Wercyngetoryks View Post
No, ok. A z tą kością to jak mu wyjaśniłaś? Zabrałaś i poszłaś sobie, czy może trzeba było potrząsnąć?
Tzn kazdy ma swoj sposob, jedni wymieniaja kosc na jakis przysmak, u nas sie nie dalo bo albo kosc albo nic. Jak pierwszy raz burknal to kosc zabralam, poczekalam, znow dalam, jak chcialam zabrac i burknal to znow zabralam polazilam z nia, znow dalam i tak do momentu az sam oddal bez gadania, wtedy szybciutko mu oddalam i zostawilam w spokoju do kolejnego razu. Kolejnego razu nie bylo oddal bez burczenia, wiec szybko mu dalam. Tylko ze u niego ulubiony sposob jedzenia kosci to gdy ja trzymam ja a on sobie obgryza, czyli robie u niego za podporke. Ale to tez dobry sposob by psu pokazac ze nie jestesmy zagrozeniem dla jedzenia, czyli jakby jesc z nim czy to kosc czy cos z michy. Moim zdaniem lepiej jest nie zostawiac wilczaka z zarciem sam na sam, najlepiej krecic sie obok, pozmywac naczynia, cos poukladac, przejsc kolo michy kilka razy, moze cos do niej dodac moze wziac troche jedzenia i nakarmic z reki. Uro lubi jak ja jestem obok gdy on je, nie lubi gdy go zostawiam samego, a po jedzeniu zawsze przyjdzie i podziekuje


Edit:no tak moglam wyslac do odpowiedniego watku.

Grin u nas walki z zarciem nie ma, bo dla Ura zarcie nie jest najwazniejsze na swiecie
__________________
Ja & Urciowaty

Last edited by avgrunn; 26-03-2013 at 13:16.
avgrunn jest offline   Reply With Quote
Old 26-03-2013, 15:23   #8
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Wercyngetoryks View Post
Czy dobrze rozumiem, że u Wilczaka nie da się ustawić pozycji raz na zawsze? .
Co bury, to przypadek, nie da się uogólnić. Relacja człowiek-wilczak zależy od tak wielu zmiennych, że nie sądzę, żeby ktoś dał Ci gotową odpowiedź.
To trochę tak jak z dziećmi - bywają silne i słabe psychicznie, pokorne i mocne. Czasem krnąbrne, uparte szczeniaki konsekwentnie prowadzone od małego wyrastają na świetne bure, znające swoje miejsce w stadzie, a te spokojniutkie ciapy, na psy bierno-agresywne. Po prostu nie ma reguł! Etogram wilczaka jest znacznie szerszy niż np. labka czy ONka. Niemniej zawsze, całą dobę musimy być gotowi do dostarczania buremu czy burej komunikatów na ile takie czy inne zachowanie tolerujemy, a na ile jest dla nas nie do przyjęcia. I to właśnie miałam na myśli pisząc o konfrontacji. Jest to szczególnie ważne i jednocześnie męczące w okresie szczenięctwa, ale i potem trzeba pilnować się, żeby bure się nie "popsuło"
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Old 26-03-2013, 16:02   #9
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by Wercyngetoryks View Post
Czy dobrze rozumiem, że u Wilczaka nie da się ustawić pozycji raz na zawsze?
Powiedziałabym, że w zdecydowanej większości przypadków tak, ale nie należy traktować tego, jako coś oczywistego. Co do panujących w domu zasad, jest tak jak mówiła Rona; te są stale sprawdzane, czy gdzieś aby przypadkiem nie pojawiła się luka w przepisach umożliwiająca np. kradzież jedzenia itp.
Quote:
Originally Posted by Wercyngetoryks View Post
Wiadomo jak jest młody, to będzie próbował, kombinował i sprawdzał. Kiedy dorośnie też?
W sumie czemu nie? W końcu o ile się orientuję, pozycja w wilczych stadach też nie jest dożywotnia. Z tym, że od razu zaznaczę, iż nie uważam za prawidłowe przekonania, że stado psio-ludzkie rządzi się tymi samymi prawidłami co psie czy wilcze.
Quote:
Originally Posted by Wercyngetoryks View Post
Miska jest mamy i skoro dała, może i zabrać, może w niej grzebać, a nawet jeść To samo z kością.
No właśnie nie do końca. Zauważyłam, że "rozumowanie" jest inne; dopóki trzyma, jest jej, jak puściła, to moje. A czy może zabrać? Nooo.... to już zależy właśnie od tego, co sobie z naszym pupilem wypracujemy.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 29-03-2013, 07:51   #10
Piter
Junior Member
 
Piter's Avatar
 
Join Date: Jan 2012
Location: Widuchowa
Posts: 260
Send a message via Yahoo to Piter
Default

Quote:
Originally Posted by Rona View Post
......Czasem krnąbrne, uparte
.................... TAAAAAAAAAAAAK .
jest krnąbrny i uparty jak ja. niewiadomo który bardziej .
a teraz ma fazę buntu.Normalnie od tygodnia zlewka wszystkiego aż dostaje spazmów . znów mu musze pokazać toporek.
Ostatnio miałem ochote mu wpie.................... .
powstrzymałem się i z bezsilności ugryzłem go w ucho.na poł dnia był nie dopoznania .Może codziennie na dzień dobry go podgryzać ?
Piter jest offline   Reply With Quote
Old 29-03-2013, 09:49   #11
szasztin
Senior Member
 
szasztin's Avatar
 
Join Date: Nov 2006
Location: Sopot
Posts: 1,787
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
No właśnie nie do końca. Zauważyłam, że "rozumowanie" jest inne; dopóki trzyma, jest jej, jak puściła, to moje. A czy może zabrać? Nooo.... to już zależy właśnie od tego, co sobie z naszym pupilem wypracujemy.
Z tego co sie orientuję to w wilczym stadzie kiedy nadchodzi czas jedzenia dla Omegi to nawet ona będzie bronić jedzenia ( warczeć , burczeć, pokazywać kły) przed Alfą. Niestety to są instynkty na bardzo niskim poziomie!!

U nas pracowaliśmy długo i udało się na wymianę - ale Imbus i tak często " gada" Ogólnie jest " gadatliwy "
szasztin jest offline   Reply With Quote
Old 29-03-2013, 10:25   #12
makota
Member
 
makota's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Default

Quote:
Originally Posted by Piter View Post
.................... TAAAAAAAAAAAAK .
jest krnąbrny i uparty jak ja. niewiadomo który bardziej .
a teraz ma fazę buntu.Normalnie od tygodnia zlewka wszystkiego aż dostaje spazmów . znów mu musze pokazać toporek.
Ostatnio miałem ochote mu wpie.................... .
powstrzymałem się i z bezsilności ugryzłem go w ucho.na poł dnia był nie dopoznania .Może codziennie na dzień dobry go podgryzać ?
Haha, u nas gryzienie Cresila jest na porządku dziennym (jakkolwiek dziwnie by to nie zabrzmiało ). Nie ma to u nas jakiegoś teoretyczno-behawiorystycznego uzasadnienia... po prostu czasem jest to jedyny przychodzący nam do głowy pomysł, żeby uwolnić się od jego słodkich ząbeczków, kiedy się np. zapomni w wielkiej radości i szczęściu, miażdżąc nam przy okazji kości - jedyne co jest w stanie go z tego stanu wyrwać to po prostu właśnie "podszczypujące" ugryzienie. Nitka na jego przesadzone "amory" reaguje tak samo, więc to chyba faktycznie najskuteczniejsza metoda
Czasem tylko ludzie w parku patrzą na nas jak na kompletnych idiotów... no ale cóż, bywa
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota jest offline   Reply With Quote
Old 29-03-2013, 11:03   #13
GRABA
Senior Member
 
GRABA's Avatar
 
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
Default

Quote:
Originally Posted by avgrunn View Post
Tylko ze u niego ulubiony sposob jedzenia kosci to gdy ja trzymam ja a on sobie obgryza, czyli robie u niego za podporke. Ale to tez dobry sposob by psu pokazac ze nie jestesmy zagrozeniem dla jedzenia, czyli jakby jesc z nim czy to kosc czy cos z michy
A ja przyznam, że początkowo myślałam, że tak tylko jest z wilczakami.
Tj., że się robi za ich niech będzie /a co tam.../"sługę"
Okazało się, że mój tajec pod tym względem jest taki sam....., kosteczki
i owszem /nawet wreszcie na surowe się zdecydował/ ale też tylko z "trzymadełkiem" - czyli znowu ja do znudzenia)))
__________________

http://darwilka.blogspot.com/

GRABA jest offline   Reply With Quote
Old 29-03-2013, 11:08   #14
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by makota View Post
Czasem tylko ludzie w parku patrzą na nas jak na kompletnych idiotów... no ale cóż, bywa
Bo do nich trzeba mówić ich językiem Kiedy w okresie burzy i naporu Lorka - jak to one czasem mają - głucha i ślepa z furii -- wystartowała z siłą słonia do swojej antykoleżanki i przy tym zerwała obrożę (!) , niewiele myśląc złapałam buraka za nogę i wgryzłam się w jej udo. Nie mocno, ale tak, żeby poczuła. Efekt zaskoczenia był piorunujący - natychmiast wróciły słuch i wzrok, a komendy zaczęły działać

Tak samo patrzę jak ona "karze" psy za jakieś wyskoki i kiedy mi się narazi, staram się wysyłać podobne komunikaty - każę jej warować i staję nad nią i ochrzaniam niskim głosem. Wydaje mi się, że taka "mowa" jest zrozumiała i jasna.

Zaś karą awaryjną - bardzo rzadko stosowaną (coś w rodzaju toporka ) jest u nas WMP (wieczna milcząca pogarda). Pół godziny WMP i pies chodzi jak ... zbity pies Niestety, przy tak serdecznej suce jak Lor, stosowanie WMP jest dla nas mega trudne!
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 02:45.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org