Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 13-05-2015, 05:53   #1
leski
Junior Member
 
Join Date: Jun 2013
Location: Hoorn NH(Holandia)/ Żory (Śląsk)
Posts: 32
Default

Quote:
Originally Posted by Padre View Post
leski z tego co piszesz, masz idealnie komunikującego się wilczaka! Tylko pozazdrościć. Oby jej tak zostało Z takimi zdolnościami komunikającymi, moim zdaniem, może pracować z problematycznymi psami jako pies tarapeuta. Chyba o to Ci chodziło w pytaniu? Teraz zrozumiałam
Padre , wszystkie wilczaki się dobrze komunikują Problem w tym co i komu chcą przekazać.

..............

Pytanie czy to że traktują nas jako rasę niebezpieczna czy to jest nasza wina ?
Czy to sami wilczakowcy doprowadzili do takiego obrazu wilczaka?

..............

Czy wasze bure na spacerach biegają luzem a jeśli tak to jak wtedy się zachowują w stosunku do napotkanych psów.
__________________
dyskusje na forach internetowych są jak zawody w domu wariatów , nie ważne czy wygrasz czy przegrasz ....
leski jest offline   Reply With Quote
Old 13-05-2015, 09:58   #2
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Quote:
Originally Posted by leski View Post
Pytanie czy to że traktują nas jako rasę niebezpieczna czy to jest nasza wina ?
Czy to sami wilczakowcy doprowadzili do takiego obrazu wilczaka?
Chyba nie ma odpowiedzi ze wskazaniem jednego winnego.
Wybraliśmy sobie mieszankę wilka z psem.
Geny wilka kształtowały się przez setki lat, trudno się więc chyba spodziewać, że to będzie kanapowe zwierzątko liżące wszystkich po rączkach i uśmiechające się do każdego napotkanego pieska.
Daj glinę człowiekowi by ulepił wazon....Jeden wazon będzie dziełem sztuki /abstrakcyjnej, użytkowej itd/, drugi dziełem serca, trzeci dziurawy a czwarty się rozleci zaraz po zrobieniu.... Wszędzie glina, ale inne ręce które tworzyły.... Edit: zapomniałam o ważnym czynniku: jakość gliny.
Ostatnio mi zarzucono, że kocham wilczaki ale uważam, że powinny zostać w rękach wojska. Nie zrozumiałam zarzutu.... może dlatego, że od lat obserwuję wilczaki i opiekunów/właścicieli. Patrząc na rosnącą ilość hodowli amatorskich, na ilość adopcji, na to jakimi jest wielu nowych chętnych na wilczaka, ile jest kolejnych problemów z wilkorami upewniam się, że opinia o rasie będzie jeszcze gorsza, bo i wilczaki będą jeszcze "gorsze" /uogólniam/.
Wielu z nas obserwuje owczarki niemieckie i ich degenerację. Kalectwo fizyczne u ON-ka jest straszne ale chyba niebezpieczeństwo tkwi w "kalectwie" psychicznym. Z tego co widzę, niewiele jest obecnie owczarków stabilnych psychicznych /to kiedyś stanowiło ogromną zaletę i miało wpływ na użytkowość/. Mam wrażenie, że to skutek mixu złego hodowania i rąk modelujących "glinę". Obawiam się, że z wilczakami będzie podobnie w aspekcie psychicznym. Będzie klatka i "proszę nie podchodzić do psa, bo on nie lubi małych piesiów w ciapki". Wilczaki jako rasa /globalnie/ powinna była zostać w wojsku, gdzie są jedne zasady i pełna kontrola nad rasą -to jest gwarant, że rasa się nie zdegeneruje i nie trafi na listę ras niebezpiecznych /ale "już po ptokach"/.
Te wszystkie nasze tematy o problemach z wilczakiem pokazują, że rasa nie jest "w ramach" -co pies to egzemplarz /nadal uogólniam/ ale na pewno nie można powiedzieć, że to stricte łagodne psy.
...
Mały przykład "popaprania"? Stał wilczakowiec z wilczakiem /SZKOLONYM!/ na smyczy a pies pogryzł po twarzy dziecko stojące obok... Czy coś takiego da dobry wizerunek rasie? Nie oczekuję odpowiedzi, kto zawinił...Mogłabym dać dosyć obrazowy następny przykład, jak się świeży wilczakowiec "układa" z nowym członkiem swojego "stada", ale nie chce mi się wchodzić w problemy psychiczne ludzi /nie mam "papieru" z psychiatrii/. Moje "odjazdy" przy nich, to pikuś.

....
PS Moja powyższa opinia nie koliduje z faktem, że jestem "wilczakowym narkomanem" i wilczak jest dla mnie najwspanialszym "towarem" z jakim się w swoim długim życiu spotkałam. Ale ja chyba po prostu trafiłam "charakterologicznie" w te psy.

Last edited by Puchatek; 13-05-2015 at 10:26.
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 13-05-2015, 10:27   #3
radena
Junior Member
 
radena's Avatar
 
Join Date: May 2014
Location: Łódź/Kraków
Posts: 30
Default

Heh. Może i młoda jestem, pełna jeszcze, naiwnie, "ideałów", ale gadanie i pisanie o agresywnych wilczakach przez pryzmat jednego swojego (w dodatku szczyla i suki), oraz dwóch znajomych agresorach w okolicy jest odrobinkę nadużyciem, nie sądzisz leski?
"Pytanie czy to że traktują nas jako rasę niebezpieczna czy to jest nasza wina ?
Czy to sami wilczakowcy doprowadzili do takiego obrazu wilczaka?
A kto traktuje CSV jako rasę agresywną? Niebezpieczną? To są normalne psy i traktowane NORMALNIE, z głową, wyrastają na zrównoważonych członków rodziny. Nie każdy pies MUSI kochać inne pieski, wilczak nigdy nie był hodowany do MIŁOŚCI. To, że mój samiec glebuje inne, obce samce oznacza, że jest agresywny? W wieku roku uwielbiał wszystkie psiaki, kiedy zaczął dojrzewać przestał kochać obcych. Swoim pozwala wejść na głowę, obcym pokazuje swoją pozycję dlatego luzem nie biega w parku. Bo ludzie nie rozumieją psów, nie rozumieją specyfiki zachowania zwierząt jakie trzymają w domu i warknięcie czy postawione na sztorc futro równa się chęć mordu i niebotyczna agresja. Baari dogada się z KAŻDYM wilczakiem (a spotkaliśmy się już z bardzo wieloma) - ale z wilczakiem, bo właściciele są świadomi swoich psów. I nie ma w tym dogadywaniu agresji.
Radocha wielka, że się Twoja sucz dogaduje z każdym i każdą inna psicą - ale wróćmy do tego tematu za 2 lata. Bo jeszcze pół roku temu też mogłam głosić wszem i wobec, że mam "demo" psa A rzeczywistość jest taka, że mamy zaledwie kilka osobników (na całą populację), które z miłością tolerują każdego innego osobnika. I moim zdaniem, nie znaczy to, że inni przewodnicy "spartolili" robotę, znaczy jedynie to, że mieli oni FART i trafili na fajne charakterologicznie osobniki, do tego dołożyli swoją pracę i mają efekt. Ale powtarzam - wilczak nigdy, NIGDY, nie miał być pieskiem rodzinnym, kochającym wszystko i wszystkich (tak samo jak np. owczarek belgijski). Ja nie widzę kompletnie nic złego w tym, że mój pies nie lubi obcych samców - wystarcza mi żeby był odwoływalny i samowolnie nie pchał się w burdy, nie mam ambicji na psie łączki i wolę spacer spędzić w lesie niż w parku z całą masą ludzi i zwichrowanych komunikacyjnie piesków ale ja wiedziałam co biorę, nigdy nie marzyłam o tym, że będę mieć psio-love, dużo socjalu (i na bank charakter) sprawiły za to, że mam człowieko-love i to mnie satysfakcjonuje oraz wystarcza w 100%.


Mój bury po mieście nie biega luzem - nie będę się użerać z pikusiami, które pchają swoje kudłate pyski prosto pod łapy wilczaka, bo oczywiście to jest nasza wina, że taki pikuś szczekający i miotający się wokół zostaje zglebiony
Za to w lesie biega luzem, biega luzem na wilczakowych spacerach (nawet jeśli na takim spacerze jest 10 całkowicie obcych CSV - wiem, że krzywdy sobie nie zrobią) i biega luzem kiedy robimy wspólny wypad ze znajomymi.

radena jest offline   Reply With Quote
Old 13-05-2015, 10:50   #4
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Chyba było by dobrze, Leski, gdyby było sprecyzowanie, czym jest rasa niebezpieczna przez pryzmat prawa.
http://orka2.sejm.gov.pl/IZ3.nsf/main/3620DB4E
http://www.polaczenie-spolek.wolters...iemieckich.pdf

Wiadomo, że oceniać rasę można tylko poprzez uogólnienie jej. I wydaje mi się, że obronę czy atak na nas i nasze psy mogliby przypuścić tylko ludzie spoza środowiska -to ich opinie /w bezpośrednim i częstym kontakcie z wilczakami/ wpływają na daną "etykietkę". A na opinię wpływają dodatkowo "mity" i "bajki" /jak z płytką i tendencyjną opinią o wilku z Czerwonego Kapturka/
Ostatnio w necie latał filmik pokazujący dwa kaukazy /bodajże.../ na ringu wystawowym. Ileż było ciekawych komentarzy o złym wychowaniu. Ciekawe jakie opinie o naszych wilczakach mają ludzie obserwujący dokładnie /znający mowę psa!/ wystawianie wilczaków /albo ON-ków/. A pamiętać należy, że w pamięci ludzi zazwyczaj najmocniej konotują się wspomnienia niemiłe a nie miłe a opinia idzie własną "drogą" /jeden zadowolony klient -10-ciu chętnych, jeden niezadowolony -100 niechętnych/. To że mój bury nie jest mordercą nie znaczy, że rasa nie zostanie "podciągnięta" pod morderczą.
Ale chyba na razie nie mamy co rwać szat..... musi dojść do kolejnych pogryzień, by wzięto nam rasę "pod lupę". Na razie w necie latają urocze opinie, że wilczak świetnie sprawdza się, jako gryzak dla ząbkujących dzieci i tylko patrzeć, jak świeżo upieczeni rodzice ZACZNĄ brać wilkory do wychowywania swoich niebożąt.....
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 13-05-2015, 17:23   #5
leski
Junior Member
 
Join Date: Jun 2013
Location: Hoorn NH(Holandia)/ Żory (Śląsk)
Posts: 32
Default

Quote:
Originally Posted by radena View Post
Heh. Może i młoda jestem, pełna jeszcze, naiwnie, "ideałów", ale gadanie i pisanie o agresywnych wilczakach przez pryzmat jednego swojego (w dodatku szczyla i suki), oraz dwóch znajomych agresorach w okolicy jest odrobinkę nadużyciem, nie sądzisz leski?
Nigdzie nie pisałem że rasa jest agresywna , zapytałem czy to że tak nas odbierają czy to nasza wina. Czy nie jest nadużyciem zarzucanie mi czegoś czego nie powiedziałem ?
Poza tym bardziej mnie martwią ochy pod adresem Maliny , gdyż nie wiem ilu idiotów się znajdzie którzy po zobaczeniu jej zapragną mieć takie coś w domu.


Quote:
Originally Posted by radena View Post
A kto traktuje CSV jako rasę agresywną? Niebezpieczną? To są normalne psy i traktowane NORMALNIE, z głową, wyrastają na zrównoważonych członków rodziny.
Ostatnio (tydzień temu w Jeleniej Górze) będąc na spacerze z innymi wilczakami słyszeliśmy tekst policji pod naszym adresem " takie niebezpieczne psy i chodzą bez kagańców "
według przepisów nie ma obowiązku zakładania psu namordnika ,
skoro plicja stwierdza widząc spokojnie idące wilczaki że są niebezpieczne to co myśli "Kowalski" ?


Quote:
Originally Posted by radena View Post
To są normalne psy i traktowane NORMALNIE, z głową, wyrastają na zrównoważonych członków rodziny. Nie każdy pies MUSI kochać inne pieski, wilczak nigdy nie był hodowany do MIŁOŚCI. To, że mój samiec glebuje inne, obce samce oznacza, że jest agresywny?
wiem do czego były hodowany w pierwotnym założeniu wilczak , a bandytę można zrobić z każdego psa


Quote:
Originally Posted by radena View Post
Radocha wielka, że się Twoja sucz dogaduje z każdym i każdą inna psicą - ale wróćmy do tego tematu za 2 lata. Bo jeszcze pół roku temu też mogłam głosić wszem i wobec, że mam "demo" psa A rzeczywistość jest taka, że mamy zaledwie kilka osobników (na całą populację), które z miłością tolerują każdego innego osobnika. I moim zdaniem, nie znaczy to, że inni przewodnicy "spartolili" robotę, znaczy jedynie to, że mieli oni FART i trafili na fajne charakterologicznie osobniki, do tego dołożyli swoją pracę i mają efekt.
Na początku tego posta pisałem jaka sucz jest teraz i że się martwię tym co będzie dalej i w jakim kierunku te zmiany będą podążać. Chętnie wrócę do tego za dwa lata choćby z powodu nowych doświadczeń i większej wiedzy ( mam nadzieję że będzie większa ) Czy mogę prosić o namiary na te psy które z miłością tolerują inne ? I nie ma tu sarkazmu ani podtekstu , z tymi normalnymi mam kontakt i nie są to te z mojej okolicy po prost ciekawią mnie ich doświadczenia i ścieżka rozwoju ( jeżeli można to tak nazwać)

__________________
dyskusje na forach internetowych są jak zawody w domu wariatów , nie ważne czy wygrasz czy przegrasz ....
leski jest offline   Reply With Quote
Old 13-05-2015, 23:40   #6
radena
Junior Member
 
radena's Avatar
 
Join Date: May 2014
Location: Łódź/Kraków
Posts: 30
Default

Ja np. dotąd nie spotkałam się ze zdaniem, że wilczaki są agresywne. Kiedy ktoś zaczepia mnie na ulicy pytając o rasę to zwykle słyszę "aaa tak, słyszałem, że to bardzo trudna rasa...?". Nie wiem - może w Łodzi i w Krakowie jakoś inaczej na wilkory patrzą

Ja znam dwa dorosłe samce, które tolerują każdego innego psa - to Pamir z Trójmiasta i Ares (Corky) z Poznania. Może jakieś inne jeszcze są, ale ja nie widziałam (te widziałam, więc mogę zaręczyć). Ani grama wilczaka więcej tolerującego wszystko i wszystkich nie znam, ale może za mało znam Suki tolerującej wszystkie inne suki (bez wstępnego glebowania) nie znam żadnej (ale słyszałam, że takie są).

Leski - ja Wam życzę naprawdę najlepszego, oby tak Malinie zostało Po prostu wkurza mnie kiedy sami sobie z psów robimy "morderców" - bo ja po raz pierwszy właśnie od wilczkowców usłyszałam o domniemanej agresji wilczaków będącej standardem w rasie, reszta psiarzy, przechodniów (tam gdzie bywamy) nie prezentuje takich poglądów.
radena jest offline   Reply With Quote
Old 15-05-2015, 12:01   #7
DanielZ
Wilczasty : Foto
 
DanielZ's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Łódź/Wielka Wieś
Posts: 900
Send a message via Skype™ to DanielZ Send Message via Gadu Gadu to DanielZ
Default

Polska mentalność zwalenie odpowiedzialności za niepowodzenia czy całe zło na kogoś innego. W tym przypadku na biedne wilczaki. Szkoda że prawie wszyscy szukają winy i problemów rzekomo przypisanym rasie, a nie w sobie i w swoim zachowaniu.
DanielZ jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 13:11.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org