Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 13-05-2015, 10:27   #1
radena
Junior Member
 
radena's Avatar
 
Join Date: May 2014
Location: Łódź/Kraków
Posts: 30
Default

Heh. Może i młoda jestem, pełna jeszcze, naiwnie, "ideałów", ale gadanie i pisanie o agresywnych wilczakach przez pryzmat jednego swojego (w dodatku szczyla i suki), oraz dwóch znajomych agresorach w okolicy jest odrobinkę nadużyciem, nie sądzisz leski?
"Pytanie czy to że traktują nas jako rasę niebezpieczna czy to jest nasza wina ?
Czy to sami wilczakowcy doprowadzili do takiego obrazu wilczaka?
A kto traktuje CSV jako rasę agresywną? Niebezpieczną? To są normalne psy i traktowane NORMALNIE, z głową, wyrastają na zrównoważonych członków rodziny. Nie każdy pies MUSI kochać inne pieski, wilczak nigdy nie był hodowany do MIŁOŚCI. To, że mój samiec glebuje inne, obce samce oznacza, że jest agresywny? W wieku roku uwielbiał wszystkie psiaki, kiedy zaczął dojrzewać przestał kochać obcych. Swoim pozwala wejść na głowę, obcym pokazuje swoją pozycję dlatego luzem nie biega w parku. Bo ludzie nie rozumieją psów, nie rozumieją specyfiki zachowania zwierząt jakie trzymają w domu i warknięcie czy postawione na sztorc futro równa się chęć mordu i niebotyczna agresja. Baari dogada się z KAŻDYM wilczakiem (a spotkaliśmy się już z bardzo wieloma) - ale z wilczakiem, bo właściciele są świadomi swoich psów. I nie ma w tym dogadywaniu agresji.
Radocha wielka, że się Twoja sucz dogaduje z każdym i każdą inna psicą - ale wróćmy do tego tematu za 2 lata. Bo jeszcze pół roku temu też mogłam głosić wszem i wobec, że mam "demo" psa A rzeczywistość jest taka, że mamy zaledwie kilka osobników (na całą populację), które z miłością tolerują każdego innego osobnika. I moim zdaniem, nie znaczy to, że inni przewodnicy "spartolili" robotę, znaczy jedynie to, że mieli oni FART i trafili na fajne charakterologicznie osobniki, do tego dołożyli swoją pracę i mają efekt. Ale powtarzam - wilczak nigdy, NIGDY, nie miał być pieskiem rodzinnym, kochającym wszystko i wszystkich (tak samo jak np. owczarek belgijski). Ja nie widzę kompletnie nic złego w tym, że mój pies nie lubi obcych samców - wystarcza mi żeby był odwoływalny i samowolnie nie pchał się w burdy, nie mam ambicji na psie łączki i wolę spacer spędzić w lesie niż w parku z całą masą ludzi i zwichrowanych komunikacyjnie piesków ale ja wiedziałam co biorę, nigdy nie marzyłam o tym, że będę mieć psio-love, dużo socjalu (i na bank charakter) sprawiły za to, że mam człowieko-love i to mnie satysfakcjonuje oraz wystarcza w 100%.


Mój bury po mieście nie biega luzem - nie będę się użerać z pikusiami, które pchają swoje kudłate pyski prosto pod łapy wilczaka, bo oczywiście to jest nasza wina, że taki pikuś szczekający i miotający się wokół zostaje zglebiony
Za to w lesie biega luzem, biega luzem na wilczakowych spacerach (nawet jeśli na takim spacerze jest 10 całkowicie obcych CSV - wiem, że krzywdy sobie nie zrobią) i biega luzem kiedy robimy wspólny wypad ze znajomymi.

radena jest offline   Reply With Quote
Old 13-05-2015, 10:50   #2
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Chyba było by dobrze, Leski, gdyby było sprecyzowanie, czym jest rasa niebezpieczna przez pryzmat prawa.
http://orka2.sejm.gov.pl/IZ3.nsf/main/3620DB4E
http://www.polaczenie-spolek.wolters...iemieckich.pdf

Wiadomo, że oceniać rasę można tylko poprzez uogólnienie jej. I wydaje mi się, że obronę czy atak na nas i nasze psy mogliby przypuścić tylko ludzie spoza środowiska -to ich opinie /w bezpośrednim i częstym kontakcie z wilczakami/ wpływają na daną "etykietkę". A na opinię wpływają dodatkowo "mity" i "bajki" /jak z płytką i tendencyjną opinią o wilku z Czerwonego Kapturka/
Ostatnio w necie latał filmik pokazujący dwa kaukazy /bodajże.../ na ringu wystawowym. Ileż było ciekawych komentarzy o złym wychowaniu. Ciekawe jakie opinie o naszych wilczakach mają ludzie obserwujący dokładnie /znający mowę psa!/ wystawianie wilczaków /albo ON-ków/. A pamiętać należy, że w pamięci ludzi zazwyczaj najmocniej konotują się wspomnienia niemiłe a nie miłe a opinia idzie własną "drogą" /jeden zadowolony klient -10-ciu chętnych, jeden niezadowolony -100 niechętnych/. To że mój bury nie jest mordercą nie znaczy, że rasa nie zostanie "podciągnięta" pod morderczą.
Ale chyba na razie nie mamy co rwać szat..... musi dojść do kolejnych pogryzień, by wzięto nam rasę "pod lupę". Na razie w necie latają urocze opinie, że wilczak świetnie sprawdza się, jako gryzak dla ząbkujących dzieci i tylko patrzeć, jak świeżo upieczeni rodzice ZACZNĄ brać wilkory do wychowywania swoich niebożąt.....
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 13-05-2015, 17:23   #3
leski
Junior Member
 
Join Date: Jun 2013
Location: Hoorn NH(Holandia)/ Żory (Śląsk)
Posts: 32
Default

Quote:
Originally Posted by radena View Post
Heh. Może i młoda jestem, pełna jeszcze, naiwnie, "ideałów", ale gadanie i pisanie o agresywnych wilczakach przez pryzmat jednego swojego (w dodatku szczyla i suki), oraz dwóch znajomych agresorach w okolicy jest odrobinkę nadużyciem, nie sądzisz leski?
Nigdzie nie pisałem że rasa jest agresywna , zapytałem czy to że tak nas odbierają czy to nasza wina. Czy nie jest nadużyciem zarzucanie mi czegoś czego nie powiedziałem ?
Poza tym bardziej mnie martwią ochy pod adresem Maliny , gdyż nie wiem ilu idiotów się znajdzie którzy po zobaczeniu jej zapragną mieć takie coś w domu.


Quote:
Originally Posted by radena View Post
A kto traktuje CSV jako rasę agresywną? Niebezpieczną? To są normalne psy i traktowane NORMALNIE, z głową, wyrastają na zrównoważonych członków rodziny.
Ostatnio (tydzień temu w Jeleniej Górze) będąc na spacerze z innymi wilczakami słyszeliśmy tekst policji pod naszym adresem " takie niebezpieczne psy i chodzą bez kagańców "
według przepisów nie ma obowiązku zakładania psu namordnika ,
skoro plicja stwierdza widząc spokojnie idące wilczaki że są niebezpieczne to co myśli "Kowalski" ?


Quote:
Originally Posted by radena View Post
To są normalne psy i traktowane NORMALNIE, z głową, wyrastają na zrównoważonych członków rodziny. Nie każdy pies MUSI kochać inne pieski, wilczak nigdy nie był hodowany do MIŁOŚCI. To, że mój samiec glebuje inne, obce samce oznacza, że jest agresywny?
wiem do czego były hodowany w pierwotnym założeniu wilczak , a bandytę można zrobić z każdego psa


Quote:
Originally Posted by radena View Post
Radocha wielka, że się Twoja sucz dogaduje z każdym i każdą inna psicą - ale wróćmy do tego tematu za 2 lata. Bo jeszcze pół roku temu też mogłam głosić wszem i wobec, że mam "demo" psa A rzeczywistość jest taka, że mamy zaledwie kilka osobników (na całą populację), które z miłością tolerują każdego innego osobnika. I moim zdaniem, nie znaczy to, że inni przewodnicy "spartolili" robotę, znaczy jedynie to, że mieli oni FART i trafili na fajne charakterologicznie osobniki, do tego dołożyli swoją pracę i mają efekt.
Na początku tego posta pisałem jaka sucz jest teraz i że się martwię tym co będzie dalej i w jakim kierunku te zmiany będą podążać. Chętnie wrócę do tego za dwa lata choćby z powodu nowych doświadczeń i większej wiedzy ( mam nadzieję że będzie większa ) Czy mogę prosić o namiary na te psy które z miłością tolerują inne ? I nie ma tu sarkazmu ani podtekstu , z tymi normalnymi mam kontakt i nie są to te z mojej okolicy po prost ciekawią mnie ich doświadczenia i ścieżka rozwoju ( jeżeli można to tak nazwać)

__________________
dyskusje na forach internetowych są jak zawody w domu wariatów , nie ważne czy wygrasz czy przegrasz ....
leski jest offline   Reply With Quote
Old 13-05-2015, 23:40   #4
radena
Junior Member
 
radena's Avatar
 
Join Date: May 2014
Location: Łódź/Kraków
Posts: 30
Default

Ja np. dotąd nie spotkałam się ze zdaniem, że wilczaki są agresywne. Kiedy ktoś zaczepia mnie na ulicy pytając o rasę to zwykle słyszę "aaa tak, słyszałem, że to bardzo trudna rasa...?". Nie wiem - może w Łodzi i w Krakowie jakoś inaczej na wilkory patrzą

Ja znam dwa dorosłe samce, które tolerują każdego innego psa - to Pamir z Trójmiasta i Ares (Corky) z Poznania. Może jakieś inne jeszcze są, ale ja nie widziałam (te widziałam, więc mogę zaręczyć). Ani grama wilczaka więcej tolerującego wszystko i wszystkich nie znam, ale może za mało znam Suki tolerującej wszystkie inne suki (bez wstępnego glebowania) nie znam żadnej (ale słyszałam, że takie są).

Leski - ja Wam życzę naprawdę najlepszego, oby tak Malinie zostało Po prostu wkurza mnie kiedy sami sobie z psów robimy "morderców" - bo ja po raz pierwszy właśnie od wilczkowców usłyszałam o domniemanej agresji wilczaków będącej standardem w rasie, reszta psiarzy, przechodniów (tam gdzie bywamy) nie prezentuje takich poglądów.
radena jest offline   Reply With Quote
Old 15-05-2015, 12:01   #5
DanielZ
Wilczasty : Foto
 
DanielZ's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Łódź/Wielka Wieś
Posts: 900
Send a message via Skype™ to DanielZ Send Message via Gadu Gadu to DanielZ
Default

Polska mentalność zwalenie odpowiedzialności za niepowodzenia czy całe zło na kogoś innego. W tym przypadku na biedne wilczaki. Szkoda że prawie wszyscy szukają winy i problemów rzekomo przypisanym rasie, a nie w sobie i w swoim zachowaniu.
DanielZ jest offline   Reply With Quote
Old 15-05-2015, 15:35   #6
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by DanielZ View Post
Polska mentalność zwalenie odpowiedzialności za niepowodzenia czy całe zło na kogoś innego. W tym przypadku na biedne wilczaki. Szkoda że prawie wszyscy szukają winy i problemów rzekomo przypisanym rasie, a nie w sobie i w swoim zachowaniu.
To prawda, ale prawdą jest też to, że nasza rasa jest po 1. bardzo nierówna, po 2. wyjątkowo mało socjalna. A gdy mówimy o rasie, to o większości, o typowych jej przedstawicielach, a nie o wyjątkach. Tak, jak ze szkoleniem: wilczaki nie są psami aportującymi (przyrównując np. do labradorów, goldenów itp) i fakt, że ktoś ma psa lubiącego aportować, nie oznacza, że zmienia on charakterystykę rasy.
Mogę wściekle zazdrościć przewodnikom wymienionych wyżej wilczaków, które akceptują cały psi świat, ale wiem, że nadal są to pojedyncze przypadki. A wilczaki są może nie tyle agresywne, co dość pobudliwe, nerwowe i mało socjalne, a to w efekcie daje nam mało pożądane zachowania.
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。

Last edited by Gaga; 15-05-2015 at 15:37.
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 15-05-2015, 23:34   #7
leski
Junior Member
 
Join Date: Jun 2013
Location: Hoorn NH(Holandia)/ Żory (Śląsk)
Posts: 32
Default

Gaga mnie się wydaje że wilczaki są bardzo socjalne. Problem jest w tym że psy w większości nie znają lub zapomniały języka psiego.
Np
to co często widzę na spacerach to psy które pierwszy raz się spotykają podchodzą do siebie na wprost czyli konfrontacja i agresja. Wilczaki tego nie robią ( tak się mnie wydaje ) do nowo napotkanego psa podchodzą łukiem , unikają konfrontacji bezpośredniej/frontalnej. Wilczaki moim zdaniem są bardzo socjalne poprzez szeroki wachlarz zachowań komunikacyjnych , czego niestety często brak innym psom a z tego rodzą się problemy. Mamy rasę bardzo plastyczną i wyrazistą w komunikacji i dlatego nas tak " Kowalscy" czytają i przypinają nam łatkę "agresor"
Inna sprawa to socjalizacja
Wydaje się że tu jest większy problem w rasie i to nie z powodów wilczaków tylko ich przewodników. I zanim zostanę ukamienowany dodam że opinie wyrabia nam margines populacji , bo zawsze więcej się mówi o tych negatywnych zdarzeniach a niżeli o pozytywnych.
Kolejna sprawa to że wilczakowe spacery zawsze są gdzieś na polach i w lesie gdzie nie ma możliwości inter reakcji z inymi psami.
Co do aportowania to jest wynik tego że wilczak jest psem który myśli i kalkuluje a nie jest ślepo wpatrzony w przewodnika. Chcieliśmy partnera to mamy jak się nie opłaca czegoś robić ... to się nie opłaca i nie robi

Myślę że każdy wilczak jeśli od szczeniaka będzie miał ograniczony kontakt w rasie przyjmie wiele zachowań typowych dla innych ras ale ciągle zachowa plastyczność w rozmowie z innymi psami co z kolei nie koniecznie musi się podobać właścicielom innych Burków i Azorów.

Ale mogę nie mieć racji gdyż mam młodą sukę i mało doświadczenia i pragnę dodać że ciągle nie wiem jak Malina potraktowała by chomika
__________________
dyskusje na forach internetowych są jak zawody w domu wariatów , nie ważne czy wygrasz czy przegrasz ....
leski jest offline   Reply With Quote
Old 16-05-2015, 12:09   #8
DanielZ
Wilczasty : Foto
 
DanielZ's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Łódź/Wielka Wieś
Posts: 900
Send a message via Skype™ to DanielZ Send Message via Gadu Gadu to DanielZ
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
To prawda, ale prawdą jest też to, że nasza rasa jest po 1. bardzo nierówna, po 2. wyjątkowo mało socjalna. A gdy mówimy o rasie, to o większości, o typowych jej przedstawicielach, a nie o wyjątkach. Tak, jak ze szkoleniem: wilczaki nie są psami aportującymi (przyrównując np. do labradorów, goldenów itp) i fakt, że ktoś ma psa lubiącego aportować, nie oznacza, że zmienia on charakterystykę rasy.
Mogę wściekle zazdrościć przewodnikom wymienionych wyżej wilczaków, które akceptują cały psi świat, ale wiem, że nadal są to pojedyncze przypadki. A wilczaki są może nie tyle agresywne, co dość pobudliwe, nerwowe i mało socjalne, a to w efekcie daje nam mało pożądane zachowania.
Znowu zwalanie na jakieś tam przypadłości rasowe.
Po 1- bardzo nie równa - pod jakim kątem. Eksterierowi tak jak najbardziej rozjeżdża się rasa strasznie ale to już inna bajka. Pod kątem psychiki - na tle nowych ras nie wypada tak źle a i na tle starych ras nie ma tragedii wręcz powiedział bym że jest przewidywalna i to bardzo.
Po 2 - wyjątkowo mało socjalna - znów wina czynnika ludzkiego począwszy od samego gniazda z którego to szczenie wyszło skończywszy na błędach i braku wystarczającej pracy przewodnika.
Rozszerzył bym tu wątek i podzielił na socjal i ucywilizowanie.
Co do aportowania, porównujesz goldena czy labka do wilczaka. Nie ma co robić takich porównań z rasami które przez dziesiątki lat były hodowane i selekcjonowane między innymi pod katem aportowania. Równie dobrze można by porównywać je z huski pod katem zaprzęgowym. Można tylko po co - jak się ktoś mocno uprze to dla czego nie tylko są to setki godzin pracy z psem.
Fakt złego zachowania psa jest tylko obrazem błędów popełnionych przez jego właściciela lub właścicieli.
DanielZ jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 09:04.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org