Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wystawy

Wystawy Nasze sukcesy wystawowe, jak przygotować CzW, jak wystawiać....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 11-05-2013, 12:32   #1
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by Bura View Post
To nie ja kładłam nacisk na ocenianie przede wszystkim zachowania w ringu, ale jedna z Rozmówczyń...
Tak, ja położyłam nacisk, właśnie dlatego, że od lat rozprawia się o oczach, uszach, kątowaniu, długości a POMIJA zachowanie. Grin napisała, że prawda powinna być wyważona i ma rację. Reasumując: jeśli sędzia ocenia psa wg wzorca, powinien wszystkie jego elementy brać pod uwagę. Ok, to truzim Doszliśmy do tego po 2 stronach tematu (mieux vaut tard que jamais)


Quote:
Wiele takich psów buduje watahy i daje sobie radę na wolności. Są niebezpieczniejsze od wilków i to na nie robią specjalne polowania....
A i Car włóczył się wiele miesięcy i przeżył..... Był /najprawdopodobniej/ sam /samotny wilk?/ i dał radę.....
Sprostuj, jeśli się mylę-Car był 'panem psem' a nie przerażoną bidą, czyż nie? Mam (niestety) okazję od dłuższego czasu obserwować taką właśnie zdziczałą watahę, czasem ją spotykamy na swojej drodze, widzę jak dołączają nowe psy i jak się zachowują. Stado w kupie trzymają odważniaki, to one są siłą ale i przewodnikami tej grupy. Owszem, są na swój sposób bardzo mądre, oceniają niebezpieczeństwa i nie ze wszystkimi się mierzą ale to nie są strachobździele. Te ostatnie nigdy nie szarżują, jak jest jakaś 'szczekana afera' to trzymają się z tyłu i te też najczęściej znikają ze stada. Tak sobie myślę, że pies aby istnieć sensownie w stadzie musi się komunikować w obie strony, musi mieć choć tyle "jaj" żeby zadbać o swoje.

Quote:
Może doświadczenia nabyte nie przeniesione genami? Może odwrotnie. Ale nie brała bym wszystkich psów jedną miarą. Co pies, to inna historia.... Zwalanie wszystkiego na hodowcę /i dobór hodowlany/ jest cokolwiek niesprawiedliwe.
Mamy podobną sytuację jak wyżej. Kładę nacisk na dobór i wychowanie w hodowli bo ciągle słyszę wymówki o miejscu zamieszkania, o "wsiokach". A cisza jest o błędach ludzi, którzy te psy powołują do życia bez pomyślunku. Nikogo nie wrzucam do jednego worka, bo w jednym miocie masz różne charaktery. Ale i tu proszę: zachowajmy uczciwy obiektywizm i równowagę. Bo jak dotąd nie słyszałam ANI RAZU, że kiepski charakter (nie wzorcowy, wręcz wpisany jako wada dyskwalifikująca!) wilczaka jest wynikiem zaniedbania swojego 'fachu' przez hodowcę, za to ZAWSZE jest to wina okoliczności przyrody, w jakich przyszło żyć danemu psu

I naprawdę nie wymagam od jakiegokolwiek psa aby przywieziony z odludzia nagle ucieszył się na widok tramwaju, nie o to chodzi. Ale wystawa to na ogół zielony teren, ludzie (chyba występują w psim życiu?), psy (też mało egzotyczny dla psa widok) czyli to nie jest wielkie, metalowe, robiące rumor monstrum? Rozumiem za to młodego psa, który wymięknie debiutując na wystawie halowej, echo, tony dźwięków mogą psa zdezorientować, za pierwszym razem

Charakter psa oceniany jest też często w kategorii szybkości powrotu do normy czyli nawet jeśli coś naszego burego przestraszy, zestresuje (tu moim zdaniem jest właśnie miejsce na ową ulubioną 'wilczą' ostrożność) to zmiana choćby 1 elementu owego zjawiska powinna już dać widoczne oznaki powrotu do lepszego stanu. Powinna zwyciężyć ciekawość (kolejna wilcza cecha) ewentualnie umiejętność 'oswojenia' nowej sytuacji. Jeśli nic się nie zmienia i pies pozostaje w stanie stresu - jest niedobrze, bo nie został wyposażony ani genetycznie ani socjalizacyjnie w swoim gnieździe w to, co ułatwia mu normalne życie. I moim zdaniem jest to krzywda wyrządzona temu psu A to jest odpowiedzialność hodowcy. Jak masz połowę spindoloną na starcie, to choćbyś stanęła na uszach-nie dociągniesz do 100 % satysfakcji, nie odrobisz cudzego spartolenia tematu
I takie przykłady też mamy na naszym podwórku - gigantyczna, zajebista praca przewodników, efekty takie, że klękajcie narody ale i tak widać, że to, co zmarnowane jest nie do wyprostowania.
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 11-05-2013, 14:21   #2
Bajka
'Wilk z baśni' :)
 
Bajka's Avatar
 
Join Date: Jan 2008
Location: Kraków / Żydów...i tak na zmianę:)
Posts: 749
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Ale wystawa to na ogół zielony teren, ludzie (chyba występują w psim życiu?), psy (też mało egzotyczny dla psa widok) czyli to nie jest wielkie, metalowe, robiące rumor monstrum?
Pewnie Ale tak sobie myślę, że warto do tego wszystkiego dodać jeszcze czynnik ludzki na drugim końcu smyczy, co ma przecież wpływ ogromny. Wielki huczący tramwaj nie stresuje nas, co pies widzi i to dla niego nie jest bez znaczenia. A na wystawach bywa różnie. To też ma wpływ.
__________________

www.wilkzbasni.pl
Kalaratri z Peronówki (Furia) & Clair De Lune Srdcerváč (Luna) & Bazyliszek Wilk z baśni
Bajka jest offline   Reply With Quote
Old 11-05-2013, 14:48   #3
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Chcesz powiedzieć, że my się stresujemy na widok tej zieleni, ludzi i psów? OK, wiem o co chodzi, to namacalnie wychodzi na zawodach i w wyniku stresu dostajemy od psa 30 % tego, co prezentuje na treningu. Upieram się jednak, że nie powoduje ani paniki ani wpadnięcia w stupor. I mówię Ci to ja, która stała na zawodach na tak drżących nogach, że jeszcze 2 sekundy i bym upadła...wszystko ze stresu....drugi koniec smyczy miał się całkiem nieźle
(btw: na ring wchodzę zawsze tak samo...najchętniej bym zrezygnowała:P)
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。

Last edited by Gaga; 11-05-2013 at 14:53.
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 11-05-2013, 15:48   #4
Bajka
'Wilk z baśni' :)
 
Bajka's Avatar
 
Join Date: Jan 2008
Location: Kraków / Żydów...i tak na zmianę:)
Posts: 749
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Chcesz powiedzieć, że my się stresujemy na widok tej zieleni, ludzi i psów?
Dokładnie! Z nadmiarem zieleni to jak z nadmiarem tlenu Podobno można stracić zmysły, gdy po tygodniu siedzenia za biurkiem się tak człowiek 'weźnie' i nawdycha w weekend, jak dziki
Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Upieram się jednak...
Ale ja się z Twoim upieraniem zgadzam Nie chodzi mi o to, że stres właściciela powoduje u normalnego psa panikę i psa trudno w ringu poznać. Po prostu chodzi mi o to, że pies zwraca uwagę na nasze emocje i to nie jest dla niego bez znaczenia, a na wystawie te emocje są. U nas tak jest. Nie jest to kwestia jakichś ogromnych różnic ale generalnie widzę, kiedy mi się pies wystawia na luzie, dobrze się bawimy i mojej panieneczce wszytko "serdecznie wisi" i mnie także(jakkolwiek by to nie brzmiało ), a kiedy idzie na ring, grzecznie robi co ma robić bo umie i ją to nie zaskakuje, ale jest spięta, jak ja na drugim końcu ringówki. Po prostu takie luźne spostrzeżenie
__________________

www.wilkzbasni.pl
Kalaratri z Peronówki (Furia) & Clair De Lune Srdcerváč (Luna) & Bazyliszek Wilk z baśni

Last edited by Bajka; 11-05-2013 at 15:53.
Bajka jest offline   Reply With Quote
Old 11-05-2013, 15:57   #5
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by Bajka View Post
Dokładnie! Z nadmiarem zieleni to jak z nadmiarem tlenu Podobno można stracić zmysły, gdy po tygodniu siedzenia za biurkiem się tak człowiek 'weźnie' i nawdycha w weekend, jak dziki
No patrz Pani! A ja myślałam, że to ino stres, no czasem głupawka
Quote:
Ale ja się z Twoim upieraniem zgadzam Nie chodzi mi o to, że stres właściciela powoduje u normalnego psa panikę i psa trudno w ringu poznać. Po prostu chodzi mi o to, że pies zwraca uwagę na nasze emocje i to nie jest dla niego bez znaczenia, a na wystawie te emocje są. U nas tak jest. Nie jest to kwestia jakichś ogromnych różnic ale generalnie widzę, kiedy mi się pies wystawia na luzie, dobrze się bawimy i mojej panieneczce wszytko serdecznie wisi i mnie także, a kiedy idzie na ring, grzecznie robi co ma robić bo umie i ją to nie zaskakuje, ale jest spięta, jak ja na drugim końcu ringówki. Po prostu takie luźne spostrzeżenie
Święta racja! Zresztą chyba niefajnie by było gdyby psu wisiało co się z nami dzieje. To część psiejskości. Swoją drogą właśnie te zależności u nas były powodem do nauki kontroli emocji, bo uświadomiły mi, że moje różne stany emocjonalne wobec psa nie idą w kosmos tylko wpływają na naszą komunikację i relacje. Absolutnym mistrzem świata w kontroli emocji jest dla mnie Milan. No gość wymiata
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 11-05-2013, 16:17   #6
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Ja sie denerwuje na wystawach, bo organicznie nie lubie rywalizacji... nawet w karty nie gram, ani w gry planszowe...
(Ten stres chyba przechodzi czasem na psa)
Ale tez od malenkosci lubilam horrory, lubie sie pobać czasami, wiec gore najwyraźniej bierze masochizm
anula jest offline   Reply With Quote
Old 11-05-2013, 16:56   #7
Radek
Junior Member
 
Radek's Avatar
 
Join Date: Oct 2010
Posts: 116
Default

co to za Wilczak ?
Radek jest offline   Reply With Quote
Old 11-05-2013, 16:54   #8
wolfin
Moderator
 
wolfin's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Where the wolf lives
Posts: 6,095
Send a message via ICQ to wolfin Send a message via Skype™ to wolfin
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Absolutnym mistrzem świata w kontroli emocji jest dla mnie Milan. No gość wymiata
widzialam latajace psy nie wiem czy jest mistrzem kontroli :d
__________________
wolfin jest offline   Reply With Quote
Old 11-05-2013, 18:38   #9
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by wolfin View Post
widzialam latajace psy nie wiem czy jest mistrzem kontroli :d
Daiva, ja nie mówię o jego metodach, ja mówię o tym JAK to robi-cokolwiek. Nigdy nie daje się ponieść emocjom, działa metodycznie, kontroluje to, co robi. O metodach, ich zwolennikach i przeciwnikach już było i pewnie jeszcze kiedyś będzie
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 11-05-2013, 17:35   #10
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Sorry, zdublowało się.
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 12:43.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org