Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Żywienie i zdrowie

Żywienie i zdrowie Czym żywić wilczaka, informacje o karmach i pomysły na smakołyki, jak szczepić i co robić, gdy pies zachoruje....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 11-02-2010, 07:16   #1
GRABA
Senior Member
 
GRABA's Avatar
 
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
Default

Quote:
Originally Posted by z Peronówki View Post
Dlatego moje drogie panie - zanim sie zacznie cos pisac, warto poczytac o tym problemie, bo dotyczy WSZYSTKICH polskich hodowli. Dzieki testom Mijke oraz infromacjom zebranym na podstawie danych przesylanych przez hodowcow udalo sie nam wylapac o wiele wiecej nosicieli. I nie istnieje linia ktora mozna uznac za "wolna".

Mam nadzieje, ze ukroci to przepychanki i obgadywanie innych... Jak i chowanie glowy w piasek...
Właśnie tak jest, a ja bym chciała żeby świadomość rozmnażania wilczaka, także wzrosła o wiedzę, że ta choroba genetyczna, to faktycznie nie jest problem tylko konkretnej linii - niestety Wszelkie "krzyki" pewnie umilkną, gdy oficjalną stanie się taka baza i wtedy każdy "nie w temacie" po dogłębnym czytaniu ze zrozumieniem będzie posiadał wiedzę.
Dla mnie ważne by było aby osobna baza powstała także w przyszłym klubie rasy

P.S. Rona - dziękuję bardzo!!!
__________________

http://darwilka.blogspot.com/


Last edited by GRABA; 11-02-2010 at 07:17. Reason: Podziękowania dla Rony :)
GRABA jest offline   Reply With Quote
Old 11-02-2010, 10:13   #2
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by GRABA View Post
Wszelkie "krzyki" pewnie umilkną, gdy oficjalną stanie się taka baza i wtedy każdy "nie w temacie" po dogłębnym czytaniu ze zrozumieniem będzie posiadał wiedzę.
Dla mnie ważne by było aby osobna baza powstała także w przyszłym klubie rasy
Obawiam się, że to na razie marzenie. Z dwóch powodów:
1. Badanie kosztuje 100 Euro + podatek . Przy jednym psie to jeszcze można wytrzymać (tyle samo mniej więcej kosztuje HD + ED), ale gdy ktoś ma więcej psów, to... no właśnie. Mijke zaoferowała się, że może przyjechać z innym wetem i za darmo pobrać materiał, pod warunkiem, ze udałoby się zebrać w jednym miejscu co najmniej 30 chętnych wilczaków + właścicieli z kasą. Przy takim "hurcie" laboratorium uczelniane mogłoby obniżyć koszt jednego badania do 80 Euro + podatek (realnie ok. 100). I tak jest to najtańsza opcja - inne ośrodki, które wykonują takie badania odsyłają materiał właśnie do laboratorium w Utrechcie. Osobiście wątpię, czy taka akcja miałaby szanse powodzenia, ale być może jestem pesymistką.

2. Jeśli któremuś psu wyjdzie wynik dodatni (tzn. że pies jest nosicielem), a rachunek prawdopodobieństwa wskazuje, że tak będzie na pewno, to przypuszczam, że znajdą się osoby które zechcą to ukryć. Skoro są u nas hodowcy, którzy ukrywają nie najlpesze wyniki HD/ED lub inne choroby swoich psów, to tym bardziej będą ukrywać, że pies nosi wadliwy gen. W tym wypadku brak danych będzie działał na niekorzyść przedsięwzięcia. Warunkiem sensowności powstania takiej bazy jest aby objęła jak najwięcej psów. Hanka pisała, że czeski klub przymierza się do zbiorowych badań wilczaków.

Quote:
Originally Posted by GRABA View Post
P.S. Rona - dziękuję bardzo!!!
Nie ma za co Podziękowania należą się przede wszystkim Mijke, za zaangażowanie w sprawę. O ile wiem, to w odróżnieniu od niektórych "obrabiaczy" realnie już pomaga chorym pieskom i chwała jej za to.
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Old 11-02-2010, 11:05   #3
Aga
Junior Member
 
Aga's Avatar
 
Join Date: Apr 2004
Location: Warszawa
Posts: 200
Default

Ja także dziękuję Ronie za szybką pomoc! Jestem ciekawa jak potoczył się los leczonego pieska z forum Lupusa. Czy ktoś ma jakieś wiadomości?
Aga jest offline   Reply With Quote
Old 11-02-2010, 12:27   #4
GRABA
Senior Member
 
GRABA's Avatar
 
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
Default

Wiem Rona, wiem.... Ja nie myślę o jakieś wielkiej bazie w naszym klubie opartej na badaniach, bo jestem realistką
Dużo daje też informacja z różnych miotów - czyli z jakiego krzyżowania powsało takie maleństwo Nawet laik jest sobie w stanie prześledzic i wyciągnąc odpowiednie wnioski, może nie na 100% pokrywające się ze stanem faktycznym (czyli pies czy suka genetycznie obciążony), bo wiadomo badań nie mamy, ale wydaje mi się, że może byc, to też cenną wiedzą między jakimi osobnikami (tej samej lini) unikac krzyżowań. Oczywiste jest, że nie wykluczymy tej choroby, ale jeżeli sami wyciągniemy wnioski z pewnych faktów, to wydaje mi się, że choc trochę można pomóc rasie
__________________

http://darwilka.blogspot.com/

GRABA jest offline   Reply With Quote
Old 11-02-2010, 14:09   #5
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by GRABA View Post
Wiem Rona, wiem.... Ja nie myślę o jakieś wielkiej bazie w naszym klubie opartej na badaniach, bo jestem realistką
Dużo daje też informacja z różnych miotów - czyli z jakiego krzyżowania powsało takie maleństwo Nawet laik jest sobie w stanie prześledzic i wyciągnąc odpowiednie wnioski, może nie na 100% pokrywające się ze stanem faktycznym (czyli pies czy suka genetycznie obciążony), bo wiadomo badań nie mamy, ale wydaje mi się, że może byc, to też cenną wiedzą między jakimi osobnikami (tej samej lini) unikac krzyżowań. Oczywiste jest, że nie wykluczymy tej choroby, ale jeżeli sami wyciągniemy wnioski z pewnych faktów, to wydaje mi się, że choc trochę można pomóc rasie
Aga, właśnie w tym problem, że to byłoby bardzo trudne, o ile nie niemożliwe!!!

Skoro dwóch nosicieli tego genu może począć w tym samym miocie zarówno karzełka jak i psa całkowicie "wolnego" od wadliwego genu, to bez zrobienia kosztowych badań można tylko stwierdzić, że rodzice, z których zrodził się karzełek są nosicielami, a rodzeństwo karzełka może go nieść, ale nie musi.

To działa też w drugą stronę - fakt, że w jakimś miocie nie urodził się karzełek nie świadczy z całą pewnością o tym, że suka i pies nie są obciążeni wadą, bo ich geny akurat mogły się 'korzystnie' wymieszać. Może też świadczyć o tym, że płody uszkodzone zostały poronione, albo karzełek zmarł po urodzeniu, a hodowca to ukrył, w celach PR-owskich.

Wygląda więc na to, że na podstawie obserwowania hodowli można wyłącznie wrzucać na listę "obciążonych" psy/suki które są rodzicami miotów w których przyszedł na świat dwarf, a hodowca był na tyle uczciwy, że ten fakt ujawnił.

Z drugiej strony, powiedz mi ilu hodowców (może raczej ludzi?) jest skłonnych ujawnić, że mieli przypadki karłowatości czy innych chorób o podłożu genetycznym?
Wielu w necie bije pianę na temat etyki hodowlanej, ale z obserwacji środowiska na przestrzeni ostatnich 5-6 lat widać wyraźnie, że bardzo niewielu potrafi zachować się przyzwoicie w sytuacji, która wymaga od nich odwagi i szczerości. Nawet jeśli ktoś przyzna się do błędu, 'wpadki' czy choroby w hodowli, znajdą się tacy, którzy wykorzystają ten fakt przeciwko niemu..., obsmarują na priva lub w necie, 'dośpiewają' to, czego nie wiedzą...

Trzeba mieć dużo siły wewnętrznej, aby nie zważać na to i robić co uważa się za słuszne. Dlatego podoba mi się, że są wśród hodowców ludzie, którzy szczerze i otwarcie piszą o swoich sukcesach, ale i problemach, którzy potrafią przyznać się do błędu czy pecha. Hodowla - to natura, a w naturze nic nigdy nie jest do końca przewidywalne i idealne. Wg mnie właśnie takim ludziom można zaufać.

Sama wiem o kilku psach z bardzo słabymi wynikami HD, z wadami serca, wnętrostwem, itd. których dane nigdy nie pojawiły się w bazie ani w wątkach, choć taka informacja mogłaby być pomocna choćby dla hodowców którzy rozmnażają rodziców/rodzeństwo tych psów.

Może więc lepiej przestać trąbić o etyce hodowlanej, a zacząć mówić o etyce jako takiej?
I nie "wieszać psów (nomen omen )" na tych, którzy mają problemy w hodowli, tylko na tych, którzy nieetycznie wykorzystują je do niszczenia konkurencji.
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Old 11-02-2010, 14:50   #6
shaluka
Wilczy Duch
 
shaluka's Avatar
 
Join Date: May 2007
Location: Sulejów
Posts: 1,439
Send a message via ICQ to shaluka Send a message via Skype™ to shaluka
Default

Ważne by było teraz jak najwięcej uczciwych hodowców, którzy przyznają się, że były/są u nich takie szczeniaki. Trzeba też pamiętać, że wiele z nich umiera zaraz po porodzie, a po budowie anatomicznej widać, że miały właśnie tego typu problem. Ważne też by świadomość ludzi się zwiększała i by rozumieli to, by nie popełniali tych samych błędów (czyli np. kojarzenia psiaków z których wyszedł już mały karzełek).
Wierze, ze z czasem będzie lepiej oraz że wspolnym wsparciem, ludzie juz nie beda sie bali o tym mówić i w ogóle.
__________________

"...Brak ci tchu i na oślep uciekasz, Wsiąka krew w biały śnieg, czarny piach, Nauczyłeś się dziś od człowieka: Życia chęć jest silniejsza niż strach."
shaluka jest offline   Reply With Quote
Old 11-02-2010, 15:20   #7
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by shaluka View Post
Trzeba też pamiętać, że wiele z nich umiera zaraz po porodzie, a po budowie anatomicznej widać, że miały właśnie tego typu problem.
NIE WIDAC. Karzelki rodza sie takie same jak normalne szczeniaki. Nie ma zadnej roznicy - czasem sa nawet spore. Wiec bez badania nie ma sie pojecia, czy szczeniak, ktory zmarl zaraz po porodzie cierpial na karlowatosc, czy tez mial inne problemy.
Roznice pojawiaja sie wraz ze wzrostem - karzelki rosna wolniej, zaczynaja roznic sie wygladem od rodzenstwa. Dopiero jakies 2 tyg. po urodzeniu mozna miec pewnosc, czy mamy karzelka, czy nie...

ALE tez - nie kazdy karzelek ma wade genetyczna. Nie kazdy przebadany dwarf cierpial na karlowatosc przysadkowa. Przyczyn karlowatosci jest wiele. Naleza do nich infekcje wirusowe podczas ciazy, przeswietlanie rentgenem (czasem hodowcy sprawdzaja tak ile ma sie urodzic szczeniat), choroby nerek, serca i watroby, pewne formy krzywicy i wiele innych defektow metabolicznych.

Jedyne co mozna zrobic, aby miec pewnosc, ze nasz karzelek cierpi na karlowatosc przysadkowa to przebadac go...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 11-02-2010, 14:56   #8
Gosia
Silver Power
 
Gosia's Avatar
 
Join Date: Apr 2009
Posts: 36
Default

Lupus na obecną chwilę czuje się dobrze i w dalszym ciągu znajduje się pod opieką lekarzy.
Tu z naszej strony ukłon w stronę mijke i Margo oraz podziękowania za pomoc i kontynuację tematu o karłowatości przysadkowej.

Mały Lupus miał sporo szczęścia, że trafił akurat do tej rodziny.
Po feriach z tego co wiem odezwą się na forum.

Zdaje sobie sprawę, że badania są bardzo drogie i nie można od nikogo wymagać aby przebadał swojego psa ( psy ) ale może są osoby zainteresowane przeprowadzeniem tego badania w Polsce w proponowanej opcji, którą opisała Rona ( 30 wilczaków w jednym miejscu ) ?
__________________
http://www.frey.com.pl/wilczak/
Gosia jest offline   Reply With Quote
Old 11-02-2010, 15:04   #9
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Jeśli miejsce byłoby łatwo dostępne i termin nie kolidowałby z jakimś wyjazdem, to ze zwykłej ciekawości i dla dobra nauki się piszemy. Tym bardziej że mamy 'jedynaczkę'
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Old 11-02-2010, 15:09   #10
anetawron
Licho nie śpi...
 
anetawron's Avatar
 
Join Date: Dec 2006
Location: Kanie
Posts: 490
Send a message via ICQ to anetawron
Default

Może udałoby się zorganizować takie grupowe badanie podczas jakiegoś wilczakowego spotkania/obozu...
anetawron jest offline   Reply With Quote
Old 11-02-2010, 13:55   #11
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Aga View Post
Ja także dziękuję Ronie za szybką pomoc! Jestem ciekawa jak potoczył się los leczonego pieska z forum Lupusa. Czy ktoś ma jakieś wiadomości?
Z tego co wiem to ma sie dobrze... A jego wlascicielka jest nadal z nami na forum...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 23:47.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org