| 
 
 | 
		
			
  | 
	|||||||
| Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, .... | 
![]()  | 
	
	
| 
		 | 
	Thread Tools | Display Modes | 
| 
	 | 
| 
			
			 | 
		#1 | |
| 
			
			 VIP Member 
			
			
			
				
			
			
	 | 
	
	
	
		
		
			
			 Quote: 
	
 Z mezczyznami ogolnie jest trudniej... Jesli wilczak ma problemy to wlasnie z nimi... Co do reakcji... Ose weszla obecnie w trudny wiek i moze sie to obecnie jeszcze nasilac... Warto zrobic jej mala 'rewolucje', bo mogla przywyknac do takich zachowan: po co ma wychodzic ludziom na przeciw, skoro moze sie wycofac i uniknac (potencjalnego) zagrozenia z ich strony... ![]() Warto ja troche "zmusic" do zmiany reakcji.. Choc w tym przypadku nic na sile... Nie wiem jak u Was z czasem, ale warto wlasnie zapisac sie na wystawy, lub chociaz na nie pojechac... To gleboka woda, ale pies MUSI tam miec kontakt z ludzmi - widac roznice juz po kilku... Poza tym na wystawach warto sie umowic z innymi wlascicielami, ktorzy maja stabilne psy... To samo ze spacerami - moze jakie wypady w Katowicach z Lowca & co? To da Ose mozliwosc poobserwowania innych CzW i tego jak one reaguja... Poza tym kto lepiej "odczula" wilczaki jak inni wlasciciele.... 
				__________________ 
		
		
		
		
	 | 
|
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#2 | |
| 
			
			 Wilkokłak 
			
			
			
				
			
			Join Date: Aug 2008 
				Location: Katowice 
				
				
					Posts: 2,220
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 Quote: 
	
  | 
|
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#3 | 
| 
			
			 Junior Member 
			
			
			
				
			
			Join Date: Feb 2010 
				Location: Suszec 
				
				
					Posts: 7
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Na początku chciałam powiedzieć, że już wiem, że Damy radę 
		
		
		
		
		
		
		
	GRABA z głaskaniem próbowałysmy wielokrotnie (dalej próbujemy), ale skutki są takie, że Ose chcąc jak najdalej przechodzić od mężczyzn strasznie sięwyrywa ciągnie i w ogóle nie zwraca uwagi na moje głaskanie. Ja w ramach resocjolaizacji Ose do wielkich grup ludzi zabieram ją na studia do Krakowa bo całe szczeście nikomu tam psy nie przeszkadzają. I dzięki temu akceptuje mniej więcej kobiety, ale na płeć męską nie podziałało. W torebce zawsze muszę mieć zapas chusteczek żeby jej drobne wpadki (ze strachu jak zbliża się jakiś facet straszny facet z wielkimi rękami TRUNKSIA&WITGOR - spróbuję z tym głaskaniem. A co do koni to aktualnie jestemy w posiadaniu jednego i Ose na początku uciekała gdzie pieprz rosnie a teraz ma wileką radość szczekając na konie i uciekając jak ją gonią lub też zaganiając do zagrody A co do programu "ja albo mój pies" tez go oglądam i właśnie - tam zawsze wsyzstko pomaga RONA witam pół-siostrę Jeszcze spróbujemy z tym rzucaniem bo to też niezła myśl, przynajmniej wtedy nikt by nie musiał się kłaść GRIN z ignorowaniem ciągle próbujemy szczególnie do Panów których nigdy nie widziała. Po godzinie biegania w koło stołu, gdyż nawet sięgnięcie po kawę czy zwykłe przestąpienie z nogi na nogę ją płoszy. A więc po około godzinie reaguje na zostań i oczywiście ciągle do niej mówię, nie bój sięwszystko bedzie dobrze ten brzydki Pan tylko tak wygląda źle ale tak naprawdę jest dobry ANGELS DREAM mężczyźni i w ogóle ludzie którzy się boją psów w ogóle nie bierzemy pod uwagę bo Ose bardziej się boi ich strachu niż kogoś kto tego strachu nie okazuje. Jak ktoś taki przychodzi to nie zmuszamy jej do niczego. SHALUKA powiedzenie "FACET = ZŁO" idalnie się sprwdza Własnie najbardziej boję się wystaw, że nie da się kompletnie zbadać sedziemu, ale na wsytawy na pewno bedziemy jeździć albo w roli psa wystawianego albo w roli psa obserwującego JEFTA pójde do biblioteki może mają a jak nie to zakupię Z PERONÓWKI na wystawy na pewno bedziemy jeździć. Jak już napsiałam wczesniej poczatkowo może to być rola psa obseruwjącego a potem uczestniczącego, ale musimy gdzieś w końcu tą barierę złamać. Mam nadzieję, że jak zoabczy jak inne wilczaki się zachowują to coś podłapie. Niestety od innych psów, nie będących wilczkami nie uczy się dużo. Mamy drugiego psa kundelka, który kocha ludzi wszystkich wita liże itp a Ose nie ma na to najmniejszej ochoty. GRINN gdzie mieszkasz dokładnie ? Serdecznie wszystkich pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi !!  | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#4 | |
| 
			
			 K-Lee Family 
			
			
			
				
			
			
	 | 
	
	
	
		
		
			
			 Quote: 
	
 Moim zdaniem tu robisz największy błąd. Bo owszem, ona doskonale rozumie, rozumie, że ma się bać. Takim głaskaniem i "pocieszaniem", takim tonem "nie bój się maleńka itp." upewniasz ją w przekonaniu, że dobrze robi bojąc się. Moim zdaniem powinnaś ją kompletnie zignorować, nie zwracając uwagi na takiego delikwenta, powiedzmy siedzącego w domu na kanapie, powinnaś wyjąć jakąś ukochaną zabawkę, szarpak, i wesołym, pewnym siebie głosem pozachęcać ją do zabawy, żeby zapomniała, że tam ktoś siedzi. Jeśli nie zechce się bawić, to zignorować i niech robi co chce. A za 15 minut powtórka, za którymś razem załapie, że można się pobawić, a facet nie jest zagrożeniem. Ale to tylko mały kroczek do celu. I wystawy. Jeździć, na początek do kobiety sędziny, jak zdyskwalifikują to trudno, ale po to są wystawy i klasa szczeniąt, żeby się uczyć  | 
|
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#5 | |
| 
			
			 VIP Member 
			
			
			
				
			
			
	 | 
	
	
	
		
		
			
			 Quote: 
	
 Bieg (ruch) pomaga małej zrzucać stres ale przeciąganie tego ruchu (zwłaszcza w domu) trochę ja zapętla, bo suka wpada w coś, co jej przynosi ulgę ale i izoluje od bodźców pochodzących od Was. To jak z wyciem czy szczekaniem-pies robi to coraz dłużej bo to go w jakiś sposób rozładowuje. Niestety wpada po czasie a taką manierę, którą trudno przerwać Teraz teoretyzuję: Ose na smyczy.. zrywa się do biegu wokół stołu więc po jednej rundzie, smyczką pomagamy się jej zatrzymać ("Halo! Ziemia do Ose!") i wchodzimy z nią w interakcję- jakieś proste ćwiczenia za smaczki (jeśli weźmie to znaczy, że nie jest tak źle z tym stresem, przy silnym stresie pies nie je) aż się "odetnie" od myślenia o ucieczce Wyczuj ją w czasie i przestrzeni: jak długo odczuwa stres i w jakiej odległości zaczyna sie odprężać (może wyjście za próg pokoju wystarczy?). W jakiej stresować-tu zaczynasz od odległości o krok przed tą granicą, stopniowo, pomalutku zmniejszając dystans. Operowanie dystansem jest szalenie pomocne, trzeba go tylko "widzieć" (obserwujesz psa, jego uszy, oczy, oblizywanie się, napięcie ciała itp). Oszczekiwanie koni bym zdecydowanie ukróciła bo to właśnie dawanie upustu swoim lękom-robią to osiedlowe małe dziamgole... na ogól nic dobrego z takich zachowań nie wynika. Zwłaszcza, że któryś kopytny może się poczuć lekko poddenerwowany a zwierzęta są szybsze od ludzi. Poza tym zachowania się kopiuje, teraz oszczekuje konie, za chwilę możesz mieć problem z oszczekiwaniem rowerzystów, rolkarzy czy przechodniów.  | 
|
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#6 | 
| 
			
			 Head like a hole 
			
			
			
				
			
			Join Date: Jun 2006 
				Location: 3miasto 
				
				
					Posts: 162
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Ja polecam na wszelkie leki - feromony (D.A.P. te do kontaktu). 
		
		
		
		
		
		
			U nas pomagają w kwestii zostawania psa w domu (jak są włączone pies jest spokojniejszy, sprawdzone). Może warto kupić tez te w atomizerze i pryskać facetów (oczywiście znajomych S. 
				__________________ 
		
		
		
		
	Karma - It's A Funny Thing 
			 | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#7 | |
| 
			
			 VIP Member 
			
			
			
				
			
			
	 | 
	
	
	
		
		
			
			 Quote: 
	
 Za chwilę zmieniamy dość radykalnie adres więc DAP-a zakupuję w ilościach hurtowych Może zamiast pryskania gości (mogą nie wyrażać entuzjazmu), założyć młodej bandanę nasączoną DAPem?  | 
|
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#8 | |
| 
			
			 Head like a hole 
			
			
			
				
			
			Join Date: Jun 2006 
				Location: 3miasto 
				
				
					Posts: 162
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 Quote: 
	
 (dwa razy feromony nam się skończyły a nie mieliśmy zapasów i pies zaczął wyć o wiele intensywniej). S. 
				__________________ 
		
		
		
		
	Karma - It's A Funny Thing 
			 | 
|
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#9 | |
| 
			
			 Distinguished Member 
			
			
			
				
			
			Join Date: Aug 2004 
				Location: Kraków 
				
				
					Posts: 3,509
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 Quote: 
	
  | 
|
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#10 | 
| 
			
			 VIP Member 
			
			
			
				
			
			
	 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			D.A.P. nie działa ani usypiająco ani na ludzi  
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
		
	"Feromony są to naturalne związki chemiczne, szeroko rozpowszechnione w świecie zwierząt, służące do wymiany informacji pomiędzy osobnikami danego gatunku. Tak więc feromony wydzielane przez jednego osobnika mogą wpływać lub zmieniać zachowanie innych osobników tego samego gatunku, wliczając zachowanie zwierzęcia, które wydzieliło feromony"  | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#11 | 
| 
			
			 Distinguished Member 
			
			
			
				
			
			Join Date: Aug 2004 
				Location: Kraków 
				
				
					Posts: 3,509
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Trudno uwierzyć, że każda istota która bynajmniej nie nocą, wchodziła do przedziału po 10 minutach zapadała w ciężki głęboki sen całkiem przypadkiem, ale nie da się tego wykluczyć.... 
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
		
	  Być może firma PKP rozpyla na niektórych trasach gaz usypiający, aby podróżni nie widzieli wszechobecnego brudu i dekadencji...  | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
![]()  | 
	
	
		
  | 
	
		
  |