|
|
|
|
#1 | |
|
Moderator
|
Quote:
- Wroclawkie "wilczaki" okazaly sie byc mieszancami z husky. - Pani ze slaska (zreszta o ile pamietam czlonek ZKwP) importowala mlode "wilczaki" z bezpapierowych hodowli z Czech. Kosztowaly 1000ZL!!! Mialy byc 'alternatowa' dla polskich hodowli, a okazaly sie slicznymi onkopodobnymi piesiami, jakich pelno u nas (ZA DARMO!) w schorniskach... - Polskie bezpapierowe mioty po rodzicach (prawdziwych) wilczakach nie mialy papierow, bo ich rodzice nie otrzymali praw hodowlanych (ogromna agresja i klopoty ze zdrowiem). W tej calej gromadzie miotow, gdzie szczeniaki oferowano jako "bezpapierowe wilczaki po rodowodowych" rodzicach trafil sie jedynie JEDEN miot, gdzie rzeczywiscie rodzice byli "pelnowartosciowi", czyli bez wad jesli chodzi o wyglad i zdrowie (byl to miot floreny, ktory jednak nie byl dostepny dla kazdego, bo wlasciciceli selecjonowano). Cala reszta to albo kundelki (mieszance) albo psy po chorych lub "nienormalnych" rodzicach. Co do ogloszen w Czechach i na Slowacji to spora czesc takich "hodofcow" jest znana wsrod wilczakowcow. Zwykle sa to wlasciciele psow chorych - czesto zdarza sie tak, ze wlasciciel dostajac wynik przeswietlenia na dysplazje (gdy okazuje sie, ze pies jest chory) nie moze pogodzic sie z tym faktem i jednak decyduje sie go rozmnazac. To nie sa wredni wlasciciele psich farm trzymajacy wilczaki w stodole - to mile osoby, ktore trzymaja sunie w domu, psy spia na kanapie, ale to osoby,ktore nie chca pogodzic sie z faktem, ze ich sunia nigdy nie powinna miec szczeniat. Druga grupa to wlasciciele reproduktorow 'dorabiajacy do karmy' - mamy przypadek slowackiego psa, ktorym nikt nie chce kryc z powodu tragicznych wynikow (ciezka HD) u jego dzieci. To baaardzo popularny "reproduktor" w okolicy - kryje wszystko co ma 4 nogi, a gdzie wlasciciel suki gotowy jest odpalic pewna sumke... Nie chodzi nam o dzielenie psow na rasowe i nierasowe, pelnowartosciowe i wybrakowane,zdrowe i chore - ludzie na tym forum maja wilczaki, maja psy wilczakopodobne, maja tez kundelki. Krytyka dotyczy wylacznie hodowcow psow bezpapierowych, bo w 99.9% chodzi wylacznie o kase. A niestety zbyt czesto jest ona pozyskiwana z hodowli psow CHORYCH. I nie chodzi mi o straszenie, ale o fakty.... Powiedzmy sobie szczerze - ktory hodowca psow z dysplazja przyzna sie kupujacemu, ze matka/ojciec sa chorzy...? I stad brak rodowodu? Nie, zwykle slyszymy piekne hasla, ze im zalezy jedyniena psach, a nie na papierach... Co do cen wilczakow z rodowodem - nie sa one w Polsce jakies zawrotne, bo wilczaka mozna miec juz z 1ZL... CzW "z najwyzszej polki" mozna miec w Polsce za 2000ZL (wersja: normalna), 1000ZL (wersja: niehodowlana) lub 1ZL (wersja: na prawach hodowlanych). To chyba nie jest duzo...trzeba jedynie poszukac i poczekac...
|
|
|
|
|
|
|
#2 | |
|
złośliwy krasnolud
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
|
Uwaga, normalnie kreska w kominie będzie, ale zgadzam się w 100% i całym sercem popieram to co Margo teraz napisała.
I jeszcze: Quote:
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu ['] |
|
|
|
|
|
|
#3 |
|
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Hubsen,
Miałam wilczakową sierotkę, zdrową i o niezwykłym charakterze, teraz mam rodowodową sunię wilczaka której nie zamierzam rozmnażać, więc jestem ostatnią osobą którą mógłbyś oskarżyć o rasizm. Fajnie, że zaopiekowałeś się 'bezpierową' sunią i chwała Ci za to, ale zgadzam się w 100% z argumentami Margo. Tutaj w pierwszym rzędzie chodzi o ludzi, a dopiero w dalszej kolejności - o psy, które są ofiarami osób, które działając - nie myślą, albo działają zanim pomyślą. Nawet jeśli Twoja suńka będzie miała 'życie jak w Madrycie', istnieje duże prawdopodobieństwo, że któreś z jej rodzeństwa, albo potomków całego rodzeństwa wcześniej lub później wyląduje w schronisku dla zwierząt. Jeśli psa rozmnaża rozumny hodowca, to w przypadku problemów zazwyczaj pies trafia z powrotem do hodowli, a hodowca szuka mu nowego domu. Jeśli rozmnażacz "bezpapierków" - to jeśli nawet pierwsze pokolenia psów znajdzie dobre domy - los następnych pokoleń może być tragiczny, tym bardziej, ze wilczaki nie są łatwą rasą do odchowania - i nawet właściciele "rodowodowych", za które zapłacili sporo kasy czasem nie dają rady ich dobrze wychować. Kupując 'bezpapierowego' pieska popełniasz czyn moralnie/etycznie dwuznaczny, bo z jednej strony robisz dobrze sobie, psu i właścicielom suki, a drugiej - w dalszej perspektywie - niszczysz rasę, którą podobno kochasz poprzez napędzanie rynku "bezpapierowych" wilczaków. Popatrz na to z szerszej perspektywy, jak dojrzały, rozumny człowiek odpowiedzialny za społeczne efekty swoich działań. Im więcej będzie chętnych na zakup bezpapierowych wilczaków, tym będzie więcej rozmnażaczy, (jakoś nie chce mi przejść przez klawiaturę 'hodowca'). Im więcej będą produkować takich bezpierowych (choć naturalnie, kochanych) piesków - tym będą tańsze i w związku z tym trafią w ręce przypadkowych ludzi. Im więcej właścicieli będzie przypadkowych, tym częściej będą je rozmnażać bez znajomości genetyki (będą potęgować wady i schorzenia; w przypadku rasy o tak niewielkiej puli genetycznej ma wielkie znaczenie) i kojarzyć z innymi rasami. Ponieważ wilczaki mają w genach zapisaną wilczą niezależność, będzie ona co rusz się ujawniać, a nie każdy właściciel wilczaka lub mieszańca będzie potrafił sobie z nią poradzić. W rezultacie istnieje wielkie niebezpieczeństwo, że z czasem z powodu takich pozornie niewinnych działań jak Twoje, (zakup bezpapierowego pieska), z wilczakami stanie się to, co stało się z amstafami i innymi "trudnymi" rasami - trafią na listy ras niebezpiecznych i będą postrachem ludzi na ulicach. Reasumując - nie potępiam Cię za to, że kupiłeś suńkę, wiem, że będziesz ją kochał i życzę Ci z całego serca, żeby nie okazało się, że jej rodzice mieli wady z powodu których nie uzyskali praw hodowlanych. Ale....jeśli naprawdę kochasz tę rasę, to nie rób tego więcej. Last edited by Rona; 12-11-2009 at 17:07. Reason: literówki |
|
|
|
|
|
#4 |
|
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
btd-jestem ZA!
Hubsen, napisałeś, że papierowe mniej chorują od nie papierowych A można wiedzieć, jaką konkretnie rasę miałeś na myśli /z tych papierowych /?Widać, że kochasz psy i chwała Ci za to ! Ale ton w jakim piszesz, jest stosunkowo "drapieżny". Nie chcę być złym prorokiem, ale właśnie tacy ludzie jak Ty kojarzą mi się z hodowcami bezpapierowców. Wilczak jest rasą """niebezpieczną""" /czytać mnie uważnie-bo zaraz mnie zjecie, wilczakożercy... W pięknym podwarszawskim miasteczku było sobie dwóch kumpli i mieli rodzeństwo malamutków. I z tej miłości do alaskanów, psie rodzeństwo urodziło im piękne szczeniaczki. Ależ panowie kochali te maluszki! Do czasu, gdy dowiedzieli się , że są zwykłymi ...... Jeśli wierzysz w to, co do tej pory napisałeś, to "smutek i zębów zgrzytanie". Spadam na inny wątek, bo wielce mnie intryguje kwestia Dolfiego i "jasnej maski" P.S. I poczytaj ciut o kastracji /samo czytanie nie boli /- pa
|
|
|
|
|
|
#5 |
|
Junior Member
Join Date: Apr 2009
Posts: 94
|
Szczerze to ja chyba już tu nic nie rozumiem!!
|
|
|
|
|
|
#6 |
|
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
Też odniosłam takie wrażenie niestety.
Dosyć też selektywnie czytałeś poprzednie posty, skoro możesz napisać: |
|
|
|
|
|
#7 |
|
Junior Member
Join Date: Apr 2009
Posts: 94
|
|
|
|
|
|
|
#8 |
|
Junior Member
Join Date: Apr 2009
Posts: 94
|
|
|
|
|
|
|
#9 |
|
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
Hubsen, to co poniżej, jest moją prywatną, subiektywną refleksją /może nie selektywną/ .
Jeśli ktokolwiek Ci powie, że robi hodowlę charytatywnie, to albo łże jak pies , albo pasjonat bardzo bogaty z domu. A pasjonatów jest 1%, moim zdaniem. Ale potwarzą A kwestia pieniędzy? Nie jest wymysłem hodowców zarabianie na swoich zwierzętach. Ludzie hodują multum zwierząt z papierami i na tym zarabiają. W rolnictwie hodowla psów należy do Działów Specjalnych. A-ha! Czy za dobrego rasowo /wzorzec, genealogia/ zwierzaka satysfakcją nie jest także gratyfikacja?! Dla mnie to jasne, dla Ciebie nie Spójrz, jak jest z rasowymi kotami. Chcesz kupić, to usłyszysz pytanie: ‘do hodowli czy >na kolanka<’. Bo to też kwestia ceny. A-ha! Jeśli nie rozumiesz, dlaczego właściciel obniża cenę psa, bo ten nie ma jądra ................................. Powiedziałeś o roli człowieka w życiu psa /szczególnie uważanego za dobrego człowieka kochającego „parerasy”/. A nie pomyślałeś, że można mieć papierowca i pozostać dobrym Człowiekiem Pomyśl nad kwestią „z innej beczki”: czy mam potępiać sprzedającego oryginalne sztruksy, bo nie handluje chińszczyzną? Bzdura po trzykroć! ................................. I jeszcze Ci podpadnę: zdecydowałam o losie plemników dwóch swoich psów: jeden jest labradorem „+” /nie będę skazywać właścicieli okolicznych suk na decyzję o aborcji nienarodzonych kundelków lub topieniu ich jeszcze ślepych w worku/, drugi był cudnym arystokratycznym owczarkiem niemieckim ze straszną dysplazją. I wysterylizowałam naszą stodołową kocicę! Toż ze mnie morderca, sadysta, faszysta, nacjonalista, potomek Spartan! No, zwykłe bydle z kompleksami! Czarna Mamba przy mnie to pikuś!!! ................................... >ja i mój pies jesteśmy czymś złym i niedobrym< Nikt tak nie powiedział! Rozejrzyj się po forum i zobacz, ile ciepła dostają wilczakopodobne /i realnej pomocy też!/. Ty także nie jesteś „zły” i „niedobry”. Ty tylko masz klapki na oczach i nie chcesz zrozumieć argumentów „drugiej strony”. A do tego cała łubianka kompleksów ! Ale nie martw się „prawiewilczak” to prawie wilczak ! I za tę miłość do „plusa” –ful szacun!A tak w ogóle, to nie stresuj się: tu na WD bywają „jazdy”, ale jestem tu, bo bywa też mądrze, interesująco i wesoło..../ jak mawiają: „twardziochem trzeba być, a nie mięciochem”!/ /piszę trochę chaotycznie, bo zerkam na „House’a”/ P.S.1.Twoja Nerka jest ładniutka P.S.2 .>jej mama? o co chodzi?< -No, pomyśl, Gapciu!!! |
|
|
|
|
|
#10 | |
|
Senior Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
|
Quote:
To czy ta suka ma papierek czy nie, nie ma tutaj większego znaczenia bo kochać ją będziesz tak samo. Brak tego papierka jak również wada genetyczna, wiąże się z pewną odpowiedzialnością własciciela i taką własnie odpowiedzialność okazała tutaj AngelsDream. Jest duże prawdopodobieństwo, ze Baj mógł by mieć piękne szczeniaki z jakąś panną wilczakówną i były by z tego połączenia piękne małe wilczaki lecz bez tego magicznego papierka. Z pewnością ich właściciele by kochali te pieski i wszyscy byli by szczęśliwi ale co dalej.? mało odpowiedzialne hodowle, schroniska, biegające luzem po ulicach wilczaki, ataki na dzieci , psy, ludzi z głodu, lista ras niebezpiecznych itd. Nie ma też znaczenia czy jeden pan jest miły czy druga pani milsza, a trzeci pan zgryźliwy. Wszystko sprowadza się do jednego - odpowiedzialność Bo czy weźmiesz na siebie odpowiedzialnosć za los tych szczeniaków jakie będa po Twojej suce, po jej dzieciach, po ich dzieciach itd. Zastanów się nad tym i zadaj sobie wtedy pytanie co chcesz robić dalej. P.S. Dodam, że ta własnie odpowiedzialność jest tylko i wyłącznie obrazem Twojego sumienia. Bo nie ma ludzi złych czy głupich sa tylko ludzie nieodpowiedzialni. Last edited by wilczakrew; 12-11-2009 at 23:16. Reason: P.S. |
|
|
|
|
|
|
#11 |
|
Junior Member
Join Date: Apr 2009
Posts: 94
|
http://www.wolfdog.org/pol/dbase/d5536.html nie ma to jak wilczakopodobne psy;P
|
|
|
|
|
|
#12 |
|
Wiewiórka Wredna
|
Ja tylko dodam, że kastracja nie zwalnia nikogo z odpowiedzialności. Baaj nie miałby szczeniaków i bez zabiegu, ale bez niego groziły mu bardzo niebezpieczne konsekwencje, więc wybraliśmy tę drogę, chociaż wcale nie była ani łatwa, ani prosta. Nie wszystkie wilczaki w bazie są piękne, nie wszystkie też mają "legalny" rodowód. W niektórych krajach przepisy są tak skonstruowane, że łatwo wyrobić psu uprawnienia hodowlane, jeśli tylko ma się chęci i pieniądze. Pozostaje jedynie pytanie, czy możliwość oznacza przymus do skorzystania z niej i czy miłośnicy rasy powinni równać w górę, czy raczej w dół ogółu...
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne Słodka świata treść wycieka: Wszystko wina to człowieka(...) |
|
|
|
|
|
#13 | |
|
Junior Member
Join Date: Apr 2009
Posts: 94
|
Quote:
co do tych hodowców psów chorych, nienormalnych którzy nie mogą sie z tym pogodzić to oprócz nich są też ludzie którzy realizują swoje marzenia, kochają te psy i są dumni że mają swojego wspaniałego wilczaka! "bo w 99.9% chodzi wylacznie o kase" tu sie zgodze!! Ale nie tylko tym z psami bez papierów na tym zależy!! co do współwłasności..nie wiem dokładnie na jakich to jest zasadach ale sprowadzmy to na realia nasze ludzkie! bo dla wielu pies to członek rodziny a nawet dziecko!! czy ktoś z Was chciałby mieć dziecko na współwłasność z kimś innym???? Noo ja raczej nie!! |
|
|
|
|
|
|
#14 |
|
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
po 1. aloha, bo sie witales
po 2. odezwe sie, bo padla dyskusja o wspolwlasnosc. Moja Garuda jest wlasnie wilczakiem na wspolwlasnosc i nie jest mi z tego powodu zle, glupio, przykro itd i chyba kazdy wie o tym. Nie wiem co w tym zlego. Akurat kiedy byl miot Garudy, bylam calkowicie bez kasy. Ale Margo wiedziala, ze bardzo zalezy mi na wilczaku, ze to moje marzenie, zna mnie bardzo dobrze i dlugo, wiec mozna powiedziec, ze oddala mi Garude. Dostalam psa za darmo. Z papierami, z wyprawka, jak kazdy inny. Sa pewne warunki-sa warunki na plus dla mnie i sa warunki na plus dla Margo. Pies mieszka normalnie u mnie, jest calkowicie MOIM psem, wiec nie wiem po co to porownanie z dzieckiem. I wszyscy sa zadowoleni. |
|
|
|
|
|
#15 |
|
złośliwy krasnolud
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
|
Ok, ja koncze rozmowe z toba, bo za bardzo sie podniecasz i kompletnie nie uzywasz tego co sie nazywa rozumem.
Niestety ale wziecie na siebie odpowiedzialnosci na parenascie lat za istote w 100% od nas zalezna nie moze byc dyktowane tak gwaltownymi wybuchami uczuc jak tutaj prezentujesz. To ma byc przemyslana decyzja. A reszta - kompletnie nie rozumiesz co to jest hodowla. A na pewno nie jest to 'kocham pieseczki, niech sie pieprza miedzy soba, beda szczeniaki to cos sie zrobi, bo przeciez wszyscy kochaja pieseczki'. I potem kochanych pieseczkow jest od groma w schroniskach. Ale jak juz napisalem - nic nie rozumiesz i jestes okopany na swojej pozycji. Szkoda, bo jak widac kazdy, nawet heh ja, stara sie byc kulturalny, a dostaje tylko co raz wiecej wykrzyknikow i infantylnych emocji. W sumie całe podsumowanie twojego podejscia zawiera sie w : "co do współwłasności..nie wiem dokładnie na jakich to jest zasadach ale sprowadzmy to na realia nasze ludzkie!"
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu ['] |
|
|
|
![]() |
|
|