|
|
|
|||||||
| Hodowla Informacje o hodowli, selekcji hodowlanej i miotach.... |
|
|
Thread Tools | Display Modes |
|
|
#12 | |
|
VIP Member
|
Myslalam, ze juz tego emaila nie skoncze - za kazdym razem, gdy chwytalam
sie za pisanie rozlegal sie dzwonek u drzwi. Narazie srednia mamy niezla: przez dom przewinelo sie kilkadziesiat osob. Strat w ludziach: 0. Strat w psach: 0. Zalizanych na smierc przez Jolke (ewentualnie Belke) "broniacych" malych: 4. Psow w stanie przedzawalowym (bo szczeniaki chcialy sie bawic, mimo, ze kazdy z panow wyraznie mowil "spadaj, bo jeszcze pomysla, ze to moja sprawka"): 2. Quote:
Peronowki nie zostanie kamien na kamieniu dwa szczeniaki beda spiochami, a szalec bedzie reszta. Nic z tego!! Szaleja cala banda, co najwyzej robia zmiany i drzemke ucina sobie tylko czesc z nich. Planuja, zeby caly czas byl jakis ruch. Grzeczne robia sie dopiero, gdy maja odwiedziny. Bardzo chca robic wrazenie dobrze wychowanych, ale i tak wytrzymuja jedynie 2-3 godziny. Potem zaczyna sie stopniowe konsumowanie gosci (zaczynaja od butow). Jedyne co im nie mozna zarzucic to czystosc. Od ponad tygodnia nie zalatwiaja sie na legowisko. Jak chca do toalety to piszcza, zeby je wyciagnac i zalatwiaja sie na deski (bede chyba musiala porabac podloge i po kawalku deski dac kazdemu nowemu wlascicielowi, zeby i w nowym domu zachowywaly sie porzadnie....... wilcza ekipa (Merry i Jolly), a czasem w domowe obowiazki wlacza sie tez Bolo. Belka to nasze ostatnie odkrycie - jest doskonala mamka. Gdy szczeniaki zaczely byc bardziej kontaktowe zajela sie ich opieka - siedzi z nimi w "gniezdzie", czysci, bawi sie z nimi. Dzieki temu Jolly moze byc prawdziwa kobieta-pracujaca. Zamiast siedziec nad pieluchymi zajmuje sie przyjmowaniem odwiedzin, czarna robota nalezy do Belki (choc ta wcale nie narzeka). Pozdrawiam, Margo
__________________
|
|
|
|
|
|
|