Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Hodowla (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=30)
-   -   Szczeniaki 'A' z Peronowki - no juz sa !!! (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=216)

z Peronówki 03-10-2002 12:13

Szczeniaki 'A' z Peronowki - no juz sa !!!
 
Ledwo co zakonczyla sie praca papierkowa po zielonogorskiej wystawie, a juz trzeba bylo jechac na klubowke do Lodzi. Potem zamiast, jak kazdy normalny czlowiek, udac sie spokojnie do domu, dzieki pomocy pewnego "kangura" wyladowalismy na tydzien....w Slowacji. Nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo, i wracamy:
- z nowymi wynikami slowackich wystaw, przegladow hodowlanych (sa juz na Wolfdogu)
- nowymi informacjami o miotach (czesc dopiero zostanie opublikowana)
- i oczywiscie nowymi fotkami (te pojawia sie troche pozniej)
Dodatkowo dowiedzielismy sie, ze do przekroczenia granicy wcale nie jest potrzebne zaswiadczenie od weta powiatowego (bo nie bylo go kiedy zalatwic). I choc jechaly z nami trzy psy, to przyczepili sie do nas dopiero na ostatniej granicy, czyli w Chalupkach. Tam dowiedzielismy sie, ze nastepnym razem mamy sobie zalatwic swiadectwo od weta wazne 3 dni (??!?!?!) :)

Aha - dla wlascicieli Maxa i Montiego: sa juz w bazie informacje o calym miocie (na Wolfdogu pojawia sie dzis wieczorem) :)

Pozdrawiam,
Margo

suru 26-11-2002 20:49

Szczeniaki - no juz sa !!!
 
Quote:

Eeeee - zapomnialas, ze Fram dolaczyl do polskiej poloni w USA, a poza tym Jolly ciagnie z odsiecza... ;)))))))))))
ha, liczy sie statystyka !
No a Jolkowy przychowek tez bedzie chcial sie usamodzielnic - chyba ze zakladacie prawdziwe wilcze stado : )
A jak tam ciezarna - widac koniec?

Quote:

Margo & pieski salonowe
nowa galaz hodowli? ; )
Quote:


Margo & reszta stada zyjaca na koncu cywilizowanego swiata
Mam nadzieje ze patrzac od Was w strone rzeczki nie na las ; )

Huan 26-11-2002 21:46

Szczeniaki - no juz sa !!!
 
Hej,

Quote:

> A jak tam ciezarna - widac koniec?
Oj, Kamilo. Wystraszylas Jolke to informacja o przewadze liczebnej Krakowa i
wlasnie dzisiaj (26/11/02) rano Jolly urodzila 6 smoków - 3 pieski i 3
suczki. Wszystkie zdrowe, duze i GLODNE!!! :)))) Pierwsze fotki i informacje
o szczeniakach mozna znalezc na stronie:

http://www.zperonowki.com/pol/miotA.html

A dla niewtajemniczonych: jest to pierwszy miot wilczaków w Polsce.... więc
wydarzenie chyba w pewnym sensie historyczne ;))))

Pozdrawiam,
Przemek



Zdzisław 26-11-2002 23:06

Szczeniaki - no juz sa !!!
 
Gratulacje dla uśmiechniętej Jolly i jej smoczej gromadki
a przede wszystkim dla właścicieli.

Aga i Zdzichu

Ori 27-11-2002 00:47

Gratulacje
 

Hej to szczesliwa nowina
Piekne sa te Wasze malenstwa, a Jolly wyglada na bardzo stateczna MAME.
Teraz macie pewnie straszne zamieszanie
Gratuluje i zycze powodzenia

Ela



suru 27-11-2002 20:41

o smokach
 
Quote:

Oj, Kamilo. Wystraszylas Jolke to informacja o przewadze liczebnej Krakowa i wlasnie dzisiaj (26/11/02) rano Jolly urodzila 6 smokow
To rzeczywiscie przejela sie tym Krakowem, skoro urodzila smoki i to az 6 ; )

Ogladalismy fotki , vyborne : )
Czy beda "fotki paszportowe" kazdego szczeniatka - jestesmy zadni obserwowania zmian -nuie oszczedzac aparatu!
Pozdrawiamy, psie zyczenia dla mlodej mamy.
Kamila Bartek i Fany
P.S.1. A co na to reszta stada?
P.S.2. ho,ho i nowa szata graf. strony, ho, ho : ))

Huan 27-11-2002 21:59

o smokach
 
Hej,

Quote:

> Ogladalismy fotki , vyborne : )
> Czy beda "fotki paszportowe" kazdego szczeniatka - jestesmy
> zadni obserwowania zmian -nuie oszczedzac aparatu!
Oczywiscie, ze beda :). Kazdy bedzie miec zalozona wlasna "kartoteke" ;)

Quote:

> P.S.1. A co na to reszta stada?
Krotko mowiac: reszta byla w szoku. W pokoju gdzie rodzila Jolly na poczatku
byly wszystkie wilczaki. Pierwszy zareagowal Bolo, gdy uslyszal piszczenie
szczeniaczka no.1. Jego mina byla dokladnie taka sama jak wtedy, gdy
zobaczyl w zoo lwa: strach :))) A poniewaz Jolly przy tym pokazala mu
jeszcze swoje piekne uzebienie, to postanowil nie ryzykowac i nie podchodzil
na blizej niz 3 metry :))) Z Belka bylo troche inaczej: nie zareagowala na
pisk, lecz na.... odglos ssania mleka :)))) Kto zna Belke, wie ze to u niej
normalne. Ja interesuje tylko to, co da sie zjesc. Jej mozg zadzialal tak:
ssanie => mleko => musze tam byc. Ale i ona nie odwazyla sie podejsc blizej.
Potem, by Jolly miala troche spokoju podczas rodzenia, wyprosilismy oba
zwierzaki na zewnatrz...

Teraz Bolton ani tez Belka nie maja odwagi wejsc do pokoju, gdzie sa
szczeniaki (odwiedzaja Jolly tylko podczas naszej obecnosci). Jest to
calkowicie zrozumiale, bo Jolly sie takie odwiedziny wcale nie podobaja. My
mozemy ze szczeniakami robic co chcemy, ale psia czesc stada, lepiej zeby
nie wchodzila w promien razenia Jolly.

Quote:

> P.S.2. ho,ho i nowa szata graf. strony, ho, ho : ))
Hodowla sie rozwija ;))))) Trzeba bylo troche zainwestowac w nasz public
relations ;))))

Pozdrawiam,
Przemek





Adam SObolewski 28-11-2002 01:12

Hura
 
Gratulacje płyną z całego świata nawet za Wisły i Bugu - Białystok gratuluje
i się cieszy, żeby nie przyjmował tabletek to poszedł by pić a tak zostaje
tylko herbata ale dobre i to. Dragon dowie się o wszystkim dopiero jutro i
na pewno serce mu szybciej załomocze.

Pozdrawiam Adam


z Peronówki 29-11-2002 13:51

Hura
 
Quote:

> Białystok gratuluje
> Adam
Wild Wild West dziekuje i cieszy sie, ze Bialystok jest ciagle z nami i ma
sie dobrze. Juz obawialismy sie, ze te podle biale niedzwiedzie
poprzegryzaly druty telefoniczne....

Pozdrawiam,
Margo & 3 wilczaki & 6 hmmmm...diabli wiedza co, bo przypomina bardziej
mlode buldogi....


z Peronówki 29-11-2002 16:57

: )
 
Quote:

> No a Jolkowy przychowek tez bedzie chcial sie usamodzielnic
> - chyba ze zakladacie prawdziwe wilcze stado : )
Ehhh ... narazie pozostaniemy przy trzech... :)

Quote:

>>>Margo & reszta stada zyjaca na koncu cywilizowanego swiata<<<
> Mam nadzieje ze patrzac od Was w strone rzeczki nie na las ; )
A jakze mialoby byc inaczej... ;)))

Pozdrawiam,
Margo


z Peronówki 02-12-2002 19:58

Gratulacje
 
Quote:

> Piekne sa te Wasze malenstwa, a Jolly wyglada na bardzo stateczna MAME.
> Teraz macie pewnie straszne zamieszanie
> Ela
Eeee - nie jest zle :) Choc dopiero teraz wiemy, dlaczego wybralismy CzW :)
Nie bylo dodtad zadnych problemow, ani z ciaza, ani z porodem, ani z innymi
czlonkami stada. Jo jako mama jest po prostu super. Z powodu szczeniakow nie
mamy nawet troche dodatkowej pracy, no chyba, ze potraktujemy tak zabawe z
nimi (czy teraz raczej mietoszenie szczeniakow). ;)) Jolly robi coraz
dluzsze wedrowki, co maluchom wcale nie przeszkadza, bo budza sie jedynie,
gdy sa glodne. Zreszta maja odpowiedniego Cerbera, ktory czuwa nad ich
"bezpieczenstwem": na kanapie obok caly dzien wypoczywa sobie Bolo.

Niedlugo bedziemy jednak potrzebowali "testerow", czyli nieznane osoby,
ktore przyniosa troche zapachow z cywilizowanego swiata, wiec jesli ktos z
Was chce zobaczyc male dzdzownice, to zapraszamy! :)

Pozdrawiam,
Margo


z Peronówki 30-12-2002 19:44

Wilczki (bylo: Zyczenia)
 
Myslalam, ze juz tego emaila nie skoncze - za kazdym razem, gdy chwytalam
sie za pisanie rozlegal sie dzwonek u drzwi. Narazie srednia mamy niezla:
przez dom przewinelo sie kilkadziesiat osob. Strat w ludziach: 0. Strat w
psach: 0. Zalizanych na smierc przez Jolke (ewentualnie Belke) "broniacych"
malych: 4. Psow w stanie przedzawalowym (bo szczeniaki chcialy sie bawic,
mimo, ze kazdy z panow wyraznie mowil "spadaj, bo jeszcze pomysla, ze to
moja sprawka"): 2.

Quote:

> ciekawe jak rosną małe z Peronówki.
> Bożena, Mariusz i Max
Psiaki to juz prawdziwe mikro-wilki, ktore postanowily, ze do ich wyjazdu z
Peronowki nie zostanie kamien na kamieniu ;))) Kiedys myslalam, ze jeden lub
dwa szczeniaki beda spiochami, a szalec bedzie reszta. Nic z tego!! Szaleja
cala banda, co najwyzej robia zmiany i drzemke ucina sobie tylko czesc z
nich. Planuja, zeby caly czas byl jakis ruch.

Grzeczne robia sie dopiero, gdy maja odwiedziny. Bardzo chca robic wrazenie
dobrze wychowanych, ale i tak wytrzymuja jedynie 2-3 godziny. Potem zaczyna
sie stopniowe konsumowanie gosci (zaczynaja od butow).

Jedyne co im nie mozna zarzucic to czystosc. Od ponad tygodnia nie
zalatwiaja sie na legowisko. Jak chca do toalety to piszcza, zeby je
wyciagnac i zalatwiaja sie na deski (bede chyba musiala porabac podloge i po
kawalku deski dac kazdemu nowemu wlascicielowi, zeby i w nowym domu
zachowywaly sie porzadnie....... ;))) Nad czystoscia maluchow czuwa cala
wilcza ekipa (Merry i Jolly), a czasem w domowe obowiazki wlacza sie tez
Bolo. Belka to nasze ostatnie odkrycie - jest doskonala mamka. Gdy
szczeniaki zaczely byc bardziej kontaktowe zajela sie ich opieka - siedzi z
nimi w "gniezdzie", czysci, bawi sie z nimi. Dzieki temu Jolly moze byc
prawdziwa kobieta-pracujaca. Zamiast siedziec nad pieluchymi zajmuje sie
przyjmowaniem odwiedzin, czarna robota nalezy do Belki (choc ta wcale nie
narzeka). :)))

Pozdrawiam,
Margo



suru 20-01-2003 19:56

Obalanie mitow 2 (szczeniaki)
 
Tez troche po czasie , ale coz choroba nie wybiera : )
wizyta w Peronowce u 7tyg. szczeniakow kazala mi zrewidowac poglad dotad powszechnie sprzedawany i jeszcze jakby doswiadczony. a mianowicie: wilczaki powinny opuscic matke jak najwczesniej, bo beda nakierowane na psie stado a nie czlowieka. I fakt ze znzne mi czeweczki (importy lacznie z moim) nie przejawialy chec bardzo bliskiego kontaktu z czlowiekiem ( przynajmniej od ok.6tyg) niechec noszenia na rekach ( co tlumaczylam sobie byc moze nienaturalna sytuacja dla czworonoga) , przytrzymywania , glaskania itd. oczywiscie nie jako skrajne outsiderstwo.
A tu nagle w Peronowce odmiana. Psiaki biegaja razem , ale z zainteresowaniem przychodzily na gwizdy wolania, mozna je bylo do woli tarmosic podnosic , normalne szczeniaki nie ujmujac nic z ich czaru wlasnego.
Wynika z tego dobra praca hodowcow w fazie wczesnej socjalizacji a nie specyfika rasy, co moze stac sie obiegowym wyjasnianiem brakow.
to tak jako refleksja i troche ku pamieci nowym wlascicielom , by kontynuowali dorze zaczeta prace z psami. ( nie ma w tym zadnej kryptoreklamy : )
Pozdrawiam
Kamila

z Peronówki 26-01-2003 00:36

obalanie mitow 2
 
Quote:

> Tez troche po czasie , ale coz choroba nie wybiera : )
Hmmmm...gdybym wiedziala, ze przez internet nie mozna sie zarazic, to
powiedzialabym, ze...... ;)))

Quote:

> wizyta w Peronowce u 7tyg. szczeniakow kazala mi
> zrewidowac poglad dotad powszechnie sprzedawany i
> jeszcze jakby doswiadczony. a mianowicie: wilczaki powinny
> opuscic matke jak najwczesniej, bo beda nakierowane na
> psie stado a nie czlowieka.
Bede musiala na to jeszcze raz zerknac. Ale z tego co tam wylapalam (teksty
Hartla i Jedlicki), to chodzilo wtedy o warunki wojskowe: kenele, niewiele
kontaktu z ludzmi, duza ilosc psow w jednym miejscu. W tym wypadku wczesny
odbior wydaje sie byc sensowny. To jedno.
A drugie to charakterystyka rasy - przez tyle lat wiele sie juz zmienilo.
Wilki w Stobnicy niby tez odbieraja od matki super wczesnie. Ale widzialam
szczeniaki CzW z kilku hodowli (tzn teraz juz dorosle psy), gdzie maluchy
trafily do nowych domow dopiero po 8 tygodniu i dzieki pracy hodowcow nie
bylo najmniejszej roznicy miedzy nimi a tymi odbieranymi wczesniej....
Z tego co zaobserwowalismy u nas to do 5 tygodnia szczeniaki byly niezbyt
ruchliwe. Tzn biegaly, bawily sie, itd i w porownaniu do innych ras to
prawdziwe "bomby". Ale "walki i przepychanki" zaczely sie dopiero kolo 6
tygodnia. Wtedy to zaczely sie ustawiania przez doroslych; prawdziwa nauka
zycia w stadzie. Jednak juz roznicy miedzy 7 tygodniem (kiedy do nowych
domow pojechal Aegis, Voodoo i Amber) a 8 (gdy odjechaly Anubis i Alistair)
zbytnio nie bylo widac. Tzn nie widzialam jakis wiekszych zmian w
zachowaniu - moze tylko ruch psiakow stawal sie coraz bardziej zwiazany;
dorosly....

Quote:

> A tu nagle w Peronowce odmiana. Psiaki biegaja razem ,
> ale z zainteresowaniem przychodzily na gwizdy wolania,
> mozna je bylo do woli tarmosic podnosic , normalne szczeniaki
> nie ujmujac nic z ich czaru wlasnego.
> Kamila
Ale milo czyta sie takie slowa :))) Zachowam je sobie na chwile zwatpienia,
kiedy kolejne male potworki zaczna wyc w nocy. Moze to powstrzyma mnie wtedy
przed popakowaniem ich do paczek i wyslania wlascicielom poczta... ;)

Pozdrawiamy,
Margo & znerwicowany Bolo (bo po nocach snia mu sie takie male diably
skubiace jego ogon) i reszta stada


suru 29-01-2003 20:32

samodzielne szczeniaki
 
Quote:

Bede musiala na to jeszcze raz zerknac. Ale z tego co tam wylapalam (teksty
Hartla i Jedlicki), to chodzilo wtedy o warunki wojskowe: kenele, niewiele
kontaktu z ludzmi, duza ilosc psow w jednym miejscu. W tym wypadku wczesny
odbior wydaje sie byc sensowny. To jedno.
moje zrodlo poza pdst ksiazka p.Hartla to strony klubu CS i artykul :
http://www.cswolfdog.cz/art/clanek.asp?id=3D19 mam nadzieje ze wzielam prawidlowy skrot : ) warto spojrzec jak sie zmienilo i czy wogole. A moze powod jest jeszcze inny : )
Tak czy siak w zwiazku z naszym Zwiazkiem moze bedziemy miec polska szkole chowu szczeniat : )
Kama&Fany (padnieta po szalenstwach nad Warta z dawno nie spotkanym haskisiem Brutusem: )

z Peronówki 31-01-2003 17:34

samodzielne szczeniaki
 
Quote:

> moje zrodlo poza pdst ksiazka p.Hartla to strony
> klubu CS i artykul :
> http://www.cswolfdog.cz/art/clanek.asp?id=19
Polskiego tlumaczenia nie ma, ale jest tam zdanie, ze w wieku 5 tygodni
czesc szczeniakow jest juz zdolna do samodzielnego zycia (czyli to
najwczesniejszy termin z mozliwych) i ze najpozniejszy czas na oddanie to
okolo 3 miesiace (to tez sie zgadza, bo bez seperacji i socjalizacji, czyli
jesli szczeniak stale przybywa z matka, staje sie rzeczywiscie strachliwy i
calkiem zorientowany na inne psy).

Quote:

> Tak czy siak w zwiazku z naszym Zwiazkiem moze
> bedziemy miec polska szkole chowu szczeniat : )
Trzeba bedzie. Nam udalo sie zrobic przeglad juz w wieku 6 tygodni.
Wczesniej nawet nie bylo sensu, bo co u takiego szczeniaka sprawdzac? Ze nie
jest zapchlony i smierdzacy? Innych wad sie raczej nie wykryje....

Quote:

> Kama&Fany (padnieta po szalenstwach nad
> Warta z dawno nie spotkanym haskisiem Brutusem: )
My mozemy jedynie pozazdroscic. :)))) Mlode moga co najwyzej pograc z
wioskowymi Burkami, ale co to za zabawa z malenstwami, ktore niestety po 5
minutach zalkowicie zostaja wgniecione w ziemie i nawet poganiac ich sie nie
da... :((

Pozdrawiamy,
Margo & wataha



All times are GMT +2. The time now is 05:34.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org