Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Sport i szkolenie

Sport i szkolenie Wilczaki jako psy użytkowe - jak je szkolić, jak uczyć kolejnych elementów, informacje o zawodach i seminariach...

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 08-04-2008, 11:16   #1
aneta1
Member
 
aneta1's Avatar
 
Join Date: Mar 2007
Location: Będzin
Posts: 708
Send a message via Skype™ to aneta1 Send Message via Gadu Gadu to aneta1
Default

Margo mówisz o 4. 10.2008 będziemy poważnie myśleć i trenować
__________________


aneta1 jest offline   Reply With Quote
Old 08-04-2008, 13:34   #2
wolfin
Moderator
 
wolfin's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Where the wolf lives
Posts: 6,095
Send a message via ICQ to wolfin Send a message via Skype™ to wolfin
Default

Quote:
Originally Posted by aneta1 View Post
Margo mówisz o 4. 10.2008 będziemy poważnie myśleć i trenować
Anetko mami NAWET lepej- 4 bieg a nastepnego dnia w Hungary- EW 2 in 1 wychodzi ja tez jade i tam i tam
bedziemi extrym robic
__________________
wolfin jest offline   Reply With Quote
Old 10-04-2008, 12:54   #3
wolfin
Moderator
 
wolfin's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Where the wolf lives
Posts: 6,095
Send a message via ICQ to wolfin Send a message via Skype™ to wolfin
Default

ja biegam z 2 wilczakow od razu i nic - a mami i sarenki i kotki i inne nie kochane pieski

a co do zalatwiania sie - to pies muszi zrobic przed biegem a nie w czasie biegu,
__________________
wolfin jest offline   Reply With Quote
Old 10-04-2008, 13:03   #4
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

ja pamietam, że zawsze na poczatkowym odcinku pies sie załatwia (ruch wpływa na perystatyke jelit) Poniewaz jeżdże jednak na ogół treningowo i rekreacyjnie to nie widze powodów aby psu nie pozwalac Poza tym jadąc przez ulice mijamy punkty newralgiczne (drzewa, słupy itp) no i weź psu nie pozwól obwachac
ja wychodze z założenia, że taka przebiezka ma jednak byc fajna Więc pies może to i owo

Aga- springer, jesli jest przymocowany tam gdzie siodelko to masz psa w srodku ciezkosci calej machiny jadacej- kontrujac kierownica, czy zmieniajac kierunek i tak szarpniecie masz w najbardziej dociazonym miejscu, dlatego trudniej po takim szarpnieciu przewrocic psu rowerzyste
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 10-04-2008, 15:26   #5
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default

A...a to ciekawe. Moze sobie załatwic taki springer hmmm. Zaraz jadę wypróbować jazdę z psem przez ulicę pełna psów. Jak przeżyje, to dam znać )
Odnosnie kupy- Varg prawie ZAWSZE robi kupę właśnie na początku jazdy.
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Old 10-04-2008, 15:44   #6
shaluka
Wilczy Duch
 
shaluka's Avatar
 
Join Date: May 2007
Location: Sulejów
Posts: 1,439
Send a message via ICQ to shaluka Send a message via Skype™ to shaluka
Default

Ja jestem najlepszym przykladem na to ze czasem nawet springer nie wystarczy, wszczegolnosci jak jestes juz po pond 40 km w słoncu.. a psiak potrafi umiejetnie rozkladac sily i kiedy zauwazy, zbyt klotliwego innego pana psa, dosc mocno pociagnac by po upadku z roweru pozostal slad na cale zycie( no ale za to mam darmowy tatuaz- upadlam na szlake) -dowod ramie, dlon, kolano

Wiec trzeba uwazac, jelsi ma sie takiego spryciura, choc u Ish jeszce takiego pomyslu nie spotkalam, choc tez z nia jeszcze nie robie takich tras jak z Balim.. no i on jest wkoncu pociagowy więc zupelnie inny kaliber
__________________

"...Brak ci tchu i na oślep uciekasz, Wsiąka krew w biały śnieg, czarny piach, Nauczyłeś się dziś od człowieka: Życia chęć jest silniejsza niż strach."
shaluka jest offline   Reply With Quote
Old 10-04-2008, 17:24   #7
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default

No cóż, wrócilismy i żyjemy, ale....można było się spodziewać: ulica pełna psów biegających bezpańsko + Varg = kłopoty ) Jadąc nad rzekę, było fatalnie , Varg oczywiście wyprzedzał mi rower i ciągnął z taka siłą w stronę psów, że oj! Wracając natomiast było idealnie, ale to chyba dlatego, że deszcz się rozpadał i wszystkie burki się pochowały..... Varg jest straszliwie narwany na obce psy, nie wiem, z czego to wynika.
Za to pływać w rzece było pyyyysznie..... (pływał oczywiście pies, nie ja).
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 01:32.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org