Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Z życia wzięte....

Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 16-10-2007, 14:48   #1
Narvana
love and terror
 
Narvana's Avatar
 
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
Default

Mario, wymysl mi tez jakies pytania :P
(3 psy)
__________________
Pozdrawiam
Marzena&Trejsi&Pirat&Garuda

Last edited by Narvana; 16-10-2007 at 15:09.
Narvana jest offline   Reply With Quote
Old 16-10-2007, 15:01   #2
Louve
Wilcza Saga
 
Louve's Avatar
 
Join Date: Jul 2007
Location: Częstochowa/Rzeszów
Posts: 809
Default

To dla wszystkich pytanka i fajnie będzie.
Ja od razu mówię, że mam 3 koty(2 kotki, 1 kocur) i psa.
__________________
Bo to wszystko... to takie przesadnie wyraźnie poplątane jest!


Louve jest offline   Reply With Quote
Old 16-10-2007, 17:39   #3
maria_i_wilk
Junior Member
 
maria_i_wilk's Avatar
 
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
Default

Quote:
Originally Posted by Kasia&Cora View Post
Ja od razu mówię, że mam 3 koty(2 kotki, 1 kocur) i psa.
Jakie przestrzenie w domu zajmują koty?
Kto pierwszy wita cię, gdy wchodzisz do domu? Gdzie jest wtedy które zwierzę?
W jakiej pozycji śpi kot(y)? Jak śpi pies?
Jak wygląda toaleta własna i wzajemnie (psa i kotów wzajemnie?)?
Jak zwierzęta protestują w udawanych zabawach (techniki "walki" udawanej)?
Które prowokuje zabawę z innych zwierzęciem?
Jaki "koci" zwyczaj demonstruje pies?
Jaki psi zwyczaj przejęły koty?
Czy szczenię chodzi za kotem w znaczeniu podążania jak za matką?

maria i wufi
maria_i_wilk jest offline   Reply With Quote
Old 16-10-2007, 18:53   #4
aneta1
Member
 
aneta1's Avatar
 
Join Date: Mar 2007
Location: Będzin
Posts: 708
Send a message via Skype™ to aneta1 Send Message via Gadu Gadu to aneta1
Default

Maria ale sie rozbujałaś jesteś w swoim żywiole
Uszczknę trochę z domowego podwórka
W domu są dwa wilczaki i 1 suka wyżeł
Zygzag czuje sie dobrze i rozwija też dobrze ale w cale nie jest taki duży jak byśmy sie mogli spodziewać Na to miast Rozwój biologiczny u niego przyspieszył i zaczynają nadmiernie Hormony buzować Tylko czemu wybrał sobie tylko Here ? Przecież Wyżełek (dinka) też suczka i to starsza
__________________


aneta1 jest offline   Reply With Quote
Old 16-10-2007, 19:10   #5
Macia
Junior Member
 
Macia's Avatar
 
Join Date: Nov 2005
Posts: 154
Default

Też chętnie mogę odpowiedziec . Mam trzy psy i dwie fretki. Freyr jak wiadomo jest "niesprawna".
Macia jest offline   Reply With Quote
Old 16-10-2007, 19:31   #6
maria_i_wilk
Junior Member
 
maria_i_wilk's Avatar
 
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
Default

Quote:
Originally Posted by Macia View Post
Też chętnie mogę odpowiedziec . Mam trzy psy i dwie fretki. Freyr jak wiadomo jest "niesprawna".
Tak widziałam...
Na stronie Wolf Parku (wolfpark.org) czasem ukazują się zdjęcia wilka Orca, który kiedyś stracił władzę w nogach po nieznanym urazie, i oni nadal go rehabilitują (masaże i terapia manualna) i czasem udaje mu się stać, a czasem nawet przejdzie kawałek. Bardzo chwytała za serce ta historia, bo Orca był wilkiem, który miał ogromną charyzmę i zapowiadał się na wspaniałego wilczego przywódcę stada.

A co do pytań, to, hihi... nareszcie mam, o com się prosił...

Najpierw - w jakie stado wprowadziła się Freyr, jak była mała?
Jak zareagowały na nią inne psy?
Kiedy się stało to, co się stało...?
Jak zareagowały na to inne psy?
Jak zmieniłaś zwyczaje swoje wobec psów w związku z dodatkowymi zajęciami dotyczącymi Freyr? Czy się zaczęły bardziej przepychać?
Jaką pomoc masz w tym, żeby nie przekarmiać suki? Sama mniej je, zależnie od wysiłku, czy nie?
Jakie zabawy możesz jeszcze robić z Freyr, które ona lubi i jej nie boli?
Jak poznajesz, czy ją boli?
Czego jej uczysz?

maria i wufi
maria_i_wilk jest offline   Reply With Quote
Old 16-10-2007, 20:24   #7
sssmok
Gorthan's WeReWoLf
 
sssmok's Avatar
 
Join Date: Oct 2006
Location: Wilkołaki
Posts: 1,828
Send a message via Skype™ to sssmok Send Message via Gadu Gadu to sssmok
Default

Hmm... mialam sie rozpisywac na dogobserver'ze, ale jakos czasu brak.
Widze, ze tu sie temat rozbuchal, wiec skorzystam - Mario czekam na pytania :P
P.S. Przypomne: wilczak, nie-wilczak, kot i gryzonie
__________________

Forum to nie rzeczywistość...
A to, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
sssmok jest offline   Reply With Quote
Old 16-10-2007, 17:34   #8
maria_i_wilk
Junior Member
 
maria_i_wilk's Avatar
 
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
Default

Quote:
Originally Posted by Narvana View Post
Mario, wymysl mi tez jakies pytania :P
(3 psy)
O tak!

Najpierw coś przypomnę. Marzena i Trejsi wiele lat ćwiczyły agility i stratowały w zawodach. Też z Piratem. No i aktywne organizowanie agility w Twardej to też dzieło Marzeny.

Czy nadal startujesz w treningach i z którym psem?
Czy z Rudą ćwiczycie osobno czy w obecności innego psa?
Czy jeździcie z dwoma psami przy rozwerze?
Kto jeszcze (ze swoim czy twoim psem) bierze udział w treningach rowerowych? Tropieniu?
Ile razy w tygodniu?
Czego łątwiej jest szukać - schowanego człowieka czy skarpetki (czy "skarbu")?
Co JEST nagrodą dla rudej, i czy byłoby to nagrodą dla Trejsi czy Pirata?
Kto wyprowadza psy na spacer poranny? Idą wszystkie razem?
A w sobotę i niedzielę? Dają pospać?
Jak każdy z psów daje ci znać, że czegoś chce? (Wody, spaceru, że "nie chce gdzieś iść")?
Jak blisko psy śpią ze sobą? Które śpi na którym i układ we śnie.
Jak Trejsi daje znać młodej, że ma dość? Czy jest odległość, przy której Trejsi daje znać Garudzie, że jest za blisko?

maria i wufi
maria_i_wilk jest offline   Reply With Quote
Old 16-10-2007, 18:51   #9
Narvana
love and terror
 
Narvana's Avatar
 
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
Default

Quote:
Originally Posted by maria_i_wilk View Post
Czy nadal startujesz w treningach i z którym psem?
na razie zaprzestalam treningow, bo klub nam sie rozsypal. Trejsi treningi zakonczyla definitywnie przez chorobe, z hukiem wroce na pewno z Garuda i Piratem. A u mnie znalazlam nowa ziemie, poniewaz na starej ma powstac pole do minigolfa...
Quote:
Originally Posted by maria_i_wilk View Post
Czy z Rudą ćwiczycie osobno czy w obecności innego psa?
Jedno i drugie Jednak jak wprowadzam cos nowego-jestesmy same.
Quote:
Originally Posted by maria_i_wilk View Post
Czy jeździcie z dwoma psami przy rozwerze?
Nie, z trzema
Quote:
Originally Posted by maria_i_wilk View Post
Kto jeszcze (ze swoim czy twoim psem) bierze udział w treningach rowerowych? Tropieniu?
Tropienia nikt w mojej miejscowosci nie robi. Rower owszem, mam az 3 chetnych zawodnikow
Mieszaniec posakowca, tervik i labek.
Quote:
Originally Posted by maria_i_wilk View Post
Ile razy w tygodniu?
Ze znajomymi niestety roznie, bo pracuja. Ja mam szkole, wiec najczesciej sa to weekendy. Poki co nie jezdze w ogole. Moj rower jest w Poznej
Quote:
Originally Posted by maria_i_wilk View Post
Czego łątwiej jest szukać - schowanego człowieka czy skarpetki (czy "skarbu")?
Garudzie czlowieka
Quote:
Originally Posted by maria_i_wilk View Post
Co JEST nagrodą dla rudej, i czy byłoby to nagrodą dla Trejsi czy Pirata?
Chodzi tu o tropienie czy ogolnie?
Quote:
Originally Posted by maria_i_wilk View Post
Kto wyprowadza psy na spacer poranny? Idą wszystkie razem?
Ja jestem w szkole, wiec wyprowadza mama. Osobno, bo sobie nie radzi
Quote:
Originally Posted by maria_i_wilk View Post
A w sobotę i niedzielę? Dają pospać?
Jasne! Nasz rekord spania to 13 Zazwyczaj budze sie najpierw ja, pozniej psy
Quote:
Originally Posted by maria_i_wilk View Post
Jak każdy z psów daje ci znać, że czegoś chce? (Wody, spaceru, że "nie chce gdzieś iść")?
Garuda przynosi miski, jesli chce jesc czy pic, jak chce na dwor bardzo szybko, zaczyna sie krecic i wydobywac jakiestam dzwieki. Trejsi chodzi za czlowiekiem tak blisko, ze mozna sie wywalic (jak chce jesc) a jak na dwor, siedzi pod drzwiami. U Pirata dosc ciezko rozpoznac-on nie musi jesc ani wychodzic na dwor zeby sie zalatwic-wystarzcy, ze jest kolo mnie. I to doslownie.
Quote:
Originally Posted by maria_i_wilk View Post
Jak blisko psy śpią ze sobą? Które śpi na którym i układ we śnie.
Wszystkie spia osobno.
Quote:
Originally Posted by maria_i_wilk View Post
Jak Trejsi daje znać młodej, że ma dość? Czy jest odległość, przy której Trejsi daje znać Garudzie, że jest za blisko?
Warczeniem. I skakaniem do pyska. Pokazywaniem zebow. Ale bez gryzienia.
__________________
Pozdrawiam
Marzena&Trejsi&Pirat&Garuda
Narvana jest offline   Reply With Quote
Old 16-10-2007, 19:19   #10
maria_i_wilk
Junior Member
 
maria_i_wilk's Avatar
 
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
Default

Quote:
Originally Posted by Narvana View Post
Napisał maria_i_wilk
Co JEST nagrodą dla rudej, i czy byłoby to nagrodą dla Trejsi czy Pirata?
Chodzi tu o tropienie czy ogolnie?
Ogólnie. Za coś by się dała pokroić na kawałeczki? Czy daje wyraźne znaki i jakie?

Quote:
aneta1
Rozwój biologiczny u niego przyspieszył i zaczynają nadmiernie Hormony buzować Tylko czemu wybrał sobie tylko Here ? Przecież Wyżełek (dinka) też suczka i to starsza
Masz na myśli ujeżdżanie? No jeśli hormony buzują u takiego młodziaka... to ujeżdża tego, co mu pozwala.
hola, ile on ma wieku? Ma już 6 miesięcy? Jak nie, to BEZPRAWNIE!
maria i wufi
maria_i_wilk jest offline   Reply With Quote
Old 16-10-2007, 21:53   #11
Narvana
love and terror
 
Narvana's Avatar
 
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
Default

no wiec odpowiadam na to
Quote:
Originally Posted by maria_i_wilk View Post
Co JEST nagrodą dla rudej, i czy byłoby to nagrodą dla Trejsi czy Pirata?
dla Rudej-zalezy.
Jesli jest to tropienie, nie potrzebuje nagrody
Nawet jesli dostaje zarcie ode mnie, czy tez zabawke (zabawa ze mna) ma to gdzies i dalej chce tropic.
Ona ma nagrode z tego, ze tropi...
Jesli jest to posluszenstwo-zalezy od cwiczenia.
Uwielbia bawic sie ze mna w przeciaganie!
Ale zarcie tez jest super, dostaje zazwyczaj na dokladnosc.
Poza tym na zarcie mimo wszystko jest bardziej skupiona, mimo, ze zabawka jest super extra
Trejsi natomiast woli delikatniej, u niej wystarczy samo "super piesek", glaskanie i kawalek zarcia, zabawka tez jest ok.
Pirat ma swira na punkcie zabawy-on jest jak belg.
Poza tym on kocha prace ze mna, wiec ma sama satysfakcje z tego, ze cos robi.
Jedzenie jest ok, ale na odwrot Garudy-Pirat jest bardziej skupiony na zabawke.
__________________
Pozdrawiam
Marzena&Trejsi&Pirat&Garuda
Narvana jest offline   Reply With Quote
Old 17-10-2007, 18:46   #12
maria_i_wilk
Junior Member
 
maria_i_wilk's Avatar
 
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
Default

Quote:
Originally Posted by Narvana View Post
Ale zarcie tez jest super, dostaje zazwyczaj na dokladnosc.
Poza tym na zarcie mimo wszystko jest bardziej skupiona, mimo, ze zabawka jest super extra
Trejsi natomiast woli delikatniej, u niej wystarczy samo "super piesek", glaskanie i kawalek zarcia, zabawka tez jest ok.
Pirat ma swira na punkcie zabawy-on jest jak belg.
A co jest karą dla każdego z nich? (nieprzyjemnością)

Jak się wtedy zachowują? (po czym widać, że tego nie lubią)

Jak mocno zapamiętują i czy zawsze potem unikają tego, co powodowało karę?
maria i wufi
maria_i_wilk jest offline   Reply With Quote
Old 18-10-2007, 09:10   #13
Narvana
love and terror
 
Narvana's Avatar
 
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
Default

Quote:
Originally Posted by maria_i_wilk View Post
A co jest karą dla każdego z nich? (nieprzyjemnością)
Dla Garudy wystarczy krzyk, czasem jak juz bardzo przegnie potrzasanie za kark.
Dla Trejsi wystarczy krzywe spojrzenie, rzadko ja w inny sposob karam, tylko mimika twarzy czy ostrzejszy ton.
Dla Pirata najgorsze jest to, jesli nie dostanie zabawki
tu wlasciwie w ogole nie uzywam zadnej kary
Quote:
Originally Posted by maria_i_wilk View Post
Jak się wtedy zachowują? (po czym widać, że tego nie lubią)
Garuda-kladzie uszy po sobie, oblizuje sie, macha ogonem, jest malutka strasznie i "przeprasza"
Trejsi kladzie uszy i robi mine kota ze Shreka
Pirat natomiast stara sie robic wszystko, co tylko potrafi, zeby dostac jak najszybciej nagrode

Quote:
Originally Posted by maria_i_wilk View Post
Jak mocno zapamiętują i czy zawsze potem unikają tego, co powodowało karę?
Garuda doskonale pamieta co zrobila zle, ale zawsze mimo to stara sie jeszcze zrobic pare razy to samo, wiesz takie "a moze tym razem nic mi nie zrobi". Takie sprawdzanie.
Trejsi unika takich sytuacji.
A Pirat to luzak, w sumie jak wyzej. Tzn chce jaknajszybciej nagrode, wiec on czasem nie mysli, czy to jest dobre czy zle, on sprawdza co jest dobre i za co dostanie nagrode. Pies zakochany w pilce
__________________
Pozdrawiam
Marzena&Trejsi&Pirat&Garuda
Narvana jest offline   Reply With Quote
Old 18-10-2007, 13:57   #14
shaluka
Wilczy Duch
 
shaluka's Avatar
 
Join Date: May 2007
Location: Sulejów
Posts: 1,439
Send a message via ICQ to shaluka Send a message via Skype™ to shaluka
Default

Ja zgodze sie z Rona, moj pies rowniez wpadl pod samochod,jednak zginal na miejscu, dowiedzialam sie o tym po prawie pol roku intensywnych poszukiwan.. Nigdy nie sadzilam ze moge byc tak wytrwala.. ile wowczas wykonalam telefonow,ile kilometrow przeszlam,przejechalam.. Tego sie nie da zliczyc..Tak samo bylo z moją kałkazka kiedy dostała raka macici,lekarze ja przekreslalai ale stralismy sie zrobic wszytko,nawet przeszla operacje ktora wedlog wszytkich nie miala sensu,jednka dala jej jeszcze rok zycia i to bylo najwazniejsze... Tak poprostu sie dzieje z czalowiekiem ze kiedy jest naprawde zle odnajduje w sobie sily o ktorych do tej pory nawet nie marzyl,a napewno nie zdawal sobie sprawy ze je posiada.. Takie sa poprostu uczucia... czy to do czlowieka czy do innego stworzenia..
__________________

"...Brak ci tchu i na oślep uciekasz, Wsiąka krew w biały śnieg, czarny piach, Nauczyłeś się dziś od człowieka: Życia chęć jest silniejsza niż strach."
shaluka jest offline   Reply With Quote
Old 18-10-2007, 15:36   #15
Macia
Junior Member
 
Macia's Avatar
 
Join Date: Nov 2005
Posts: 154
Default

Również zgodze się z Roną, ąe gdy siły są potrzebne to zawsze się odnajdą. U nas trzeba było ich "szukać" po raz pierwszy gdy dowiedzieliśmy się o chorobie Queen. Wtedy było najtrudniej bo wiedzieliśmy, że w końcu i tak nadejdzie dzień gdy będzie trzeba podjąć, ostateczną tym razem decyzje, ale z drugiej strony to pozwoliło nam się przygotować.
Z Freyr to całkiem inna sytuacja. To zdarzyło się tak nagle, niespodziewanie...Każdy w pierwszej chwili jest załamany, zastanawia się co zrobił źle i najczęstsze pytanie "co by było gdyby...". Potem nadchodzi jednak pora gdy mówisz sobie, że rozmyślanie nad tym co można było zrobić nic nie da...i wtedy zaczynasz walczyć. Nie jest i nigdy nie będzie to łatwe, ale w tej chwili mamy wielką wprawę w dbaniu o rany, wcześniej w przewijaniu, zmianie opatrunków, że nawet brzydka rana na łapie nie jest dla nas straszna. Zapewne każdy był kiedyś u weterynarza i widział osoby z ciężko chorymi psami, pewnie im wtedy współczuliście i cieszyliście się jednak w duchu, że macie szczęście i zdrowe zwierze. Ja teraz już wiem jak to jest być na ich miejscu. Freyr nie jest ciężko chora ale jej "ułomność" jest tak widoczna, że od razu zwraca uwage. My jednak przyzwyczailiśmy się do tego i nie jest to dla nas nic dziwnego. Freyr jest dla nas bardzo ważna i nigdy nie było mowy o jej uśpieniu. Młoda jest bardzo szczęśliwym zwierzakiem. To jest dobre u psów, że one nie myślą o tym jak wyglądają, nie zadają sobie pytania"dlaczego ja?" lecz uczą się żyć jak potrafią najlepiej. Freyr jest określana przez pewnego pana jako "najszczęśliwszy pies na świecie" ponieważ nigdy nie ma złego humoru. Jest wspaniałym zwierzakiem i jej wygląd nie ma nic do tego. Czasem gdy mam gorszy dzień wystarczy, że spojrze na biegającą po ogrodzie Freyr i wiem, że warto! Ten wypadek bardzo nas do niej zbliżył i może to marne, ale przynamniej znikome pocieszenie.
Wiem, że jest to napisane trochę chaotycznie, ale próbowałam napisać wiele myśli jednocześnie, a o połowie i tak pewnie zapomniałam.
Macia jest offline   Reply With Quote
Old 18-10-2007, 17:03   #16
maria_i_wilk
Junior Member
 
maria_i_wilk's Avatar
 
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
Default

Quote:
Originally Posted by Narvana View Post
Dla Garudy wystarczy krzyk, czasem jak juz bardzo przegnie potrzasanie za kark.[...]
Garuda-kladzie uszy po sobie, oblizuje sie, macha ogonem, jest malutka strasznie i "przeprasza"[...]
Garuda doskonale pamieta co zrobila zle, ale zawsze mimo to stara sie jeszcze zrobic pare razy to samo, wiesz takie "a moze tym razem nic mi nie zrobi". Takie sprawdzanie.
Po co robisz (robiłaś) to potrząsanie za kark?

I jeszcze: po czym sądzisz, że Garuda pamięta, co zrobiła źle? Czy po tym, że jak coś zbroi lub ma zamiar, to demonstruje "skruchę", lub się kuli?

Ja bym zakładała, że suka nie pamieta "przestępstwa", bo psy NIE MAJĄ etyki takiej jak ludzie i to co dla człowieka jest przestępstwem , dla psa nim nie jest (patrz ściągnięcie kiełbasy ze stołu). Psy nie mają też poczucia winy takiego jak mają ludzie. Ja bym rozumiała tak, że suka, gdy twoim zdaniem coś zbroi albo się zamierza, i prezentuje oznaki zdenerwowania lub submisji (podporządkowania), to robi tak w reakcji na twoje mini sygnały. Bo ty wiedząc, że ona coś źle zrobiła, się nadymasz, przyspieszasz kroku, masz zwężone źrenice. Suka to zauważa i wie, że zaraz ją postraszysz albo skrzywdzisz... i okazuje submisję, żeby... no właśnie. Wcale nie po to, żeby uniknąć "kary", ale żeby przeżyć! (Dlatego ja tak nie bardzo lubię, gdy pies okazuje mi submisję). Prawdopodobnie wcześniejsze zachowanie człowieka nie było zwykłą karą, ale czymś zdecydowanie gorszym.

Problem z karaniem polega na tym, że człowiek uważa, że karci psa "za to coś" i ten pies wie, co jest to coś. A tymczasem w horyzoncie zdarzeń wokół psa TYLE rzeczy się wydarza i do tego SZYBCIEJ niż dla człowieka, że pies może nie skojarzyć kary z tym co pies zrobił, a na przykład z tym, jaką ty masz sylwetkę tuż przed tym, nim go skarcisz. Efekt tego będzie taki, jak opisałaś - pies "jakby" pamięta, bo okazuje skruchę, a jednak robi to samo. Tymczasem miarą skutecznie zastosowanej kary jest unikanie sytuacji, w której była kara. A tu tego nie ma.

Przyjrzałam się kiedyś dokładnie tej karze, którą opisujesz. W psich i wilczych obserwacjach szarpanie za kark (psy wobec psów czy wilki wobec wilków) częściej się zdarza jako karcenie obcego psa (powtórzę - OBCEGO!!!) za podejście zbyt blisko lub znalezienie się na terytorium. Bo ruch ten pochodzi z zestawu trzech, może czterech sposobów zabijania zdobyczy, jakimi dysponują psowate. Nic dziwnego, że psy nie stosują tego gestu w obrębie stada, a jeśli, to robią to zupełnie inaczej niż my ludzie sobie to wyobraziliśmy (i o zgrozo promujemy jako metodę wychowawczą).

Po pierwsze psy robią to szybko i krótko i poprzedzają sygnałami grożenia.
Po drugie - stosują to w sytuacji, w której na słowa przekładałoby się to tak - IDŹ STĄD i nigdy nie wracaj!
I po trzecie, jeśli jest to stosowane w innej sytuacji, "wychowawczo", w obrębie stada, to robi to tylko matka wobec szczeniąt. A to wiele zmienia, prawda?

W warunkach człowiek - pies szarpanie za kark jest zwykle dużo dłuższe niż u psów, i z karcenia zmienia się w próbę zabicia, co skutkuje później w ogromnym lęku przed człowiekiem (!). Zwykle, nadal w warunkach człowiek - pies, odbywa się to bez postraszenia wcześniej: "Oj robisz coś złego" przy pomocy jakichś sygnałów z psiego języka, które pies rozumie, a więc znowu jest to inaczej niż u psów. Dlatego, jak sądzę, przez psa szarpanego przez człowieka za kark odczytywane jest to jako groźba zabicia i wyrzucenie ze stada. Dlatego ja bym nie widziała zastosowania dla używania tego gestu wobec psa, młodego czy starego.
maria i wufi
PS. Jak się dobrze dobierze nagrodę do Garudy, to i ona będzie chodzić jak Pirat

Last edited by maria_i_wilk; 18-10-2007 at 17:05.
maria_i_wilk jest offline   Reply With Quote
Old 18-10-2007, 17:26   #17
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by maria_i_wilk View Post
Ja bym zakładała, że suka nie pamieta "przestępstwa", bo psy NIE MAJĄ etyki takiej jak ludzie i to co dla człowieka jest przestępstwem , dla psa nim nie jest (patrz ściągnięcie kiełbasy ze stołu). Psy nie mają też poczucia winy takiego jak mają ludzie. Ja bym rozumiała tak, że suka, gdy twoim zdaniem coś zbroi albo się zamierza, i prezentuje oznaki zdenerwowania lub submisji (podporządkowania), to robi tak w reakcji na twoje mini sygnały. (...) Przyjrzałam się kiedyś dokładnie tej karze, którą opisujesz. W psich i wilczych obserwacjach szarpanie za kark (psy wobec psów czy wilki wobec wilków) częściej się zdarza jako karcenie obcego psa (powtórzę - OBCEGO!!!) za podejście zbyt blisko lub znalezienie się na terytorium. Bo ruch ten pochodzi z zestawu trzech, może czterech sposobów zabijania zdobyczy, jakimi dysponują psowate.
Jak długo jestem na Wolfdogu, tak długo czytam opisy (m.in Margo i Przemka) o wyraźnych i stałych sposobach karcenia między psami. I NIGDZIE nie było o ruszaniu karku. Natomiast ten sposób "ukarania" psa jest bardziej powszechny wsród ludzi nizby się wydawało
Prawdą jest, że pies reaguje na bezwiednie wysyłane sygnały przez "przypuszczajacego przewinienie" człowieka i natychmiast reaguje submisją. Co my-ludzie radośnie uznajemy jako fakt świadomości popełnienia przestępstwa 2, 4 10 godzin temu.
Niestety wilczaki stawiaja nam dużo większe wyzwanie niz wiekszosć innych ras, właśnie dlatego że mają tak doskonale rozbudowany język ciała.
Dla nas, ludzi, problemem może być właściwa interpretacja wysyłanych zachowań, o czym przekanałam się z Joanną. Dwa wilczaki całkowicie róznie reagujące na gesty awersyjne. Wysyłające rózne sygnały. Zanim żeśmy sie przekopały przez znaczenie owych sygnałów, nie raz wyłozyłyśmy sie na błędnych interpretacjach.
Trochę poznosiłyśmy "drewno do lasu" ale nie było innego wyjścia. Za to teraz wiemy, że wilczakowi naprawdę wystarczy znikomy gest z naszej strony aby wywołać reakcję.
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 18-10-2007, 19:11   #18
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by maria_i_wilk View Post
Psy nie mają też poczucia winy takiego jak mają ludzie. Ja bym rozumiała tak, że suka, gdy twoim zdaniem coś zbroi albo się zamierza, i prezentuje oznaki zdenerwowania lub submisji (podporządkowania), to robi tak w reakcji na twoje mini sygnały. Bo ty wiedząc, że ona coś źle zrobiła, się nadymasz, przyspieszasz kroku, masz zwężone źrenice. Suka to zauważa i wie, że zaraz ją postraszysz albo skrzywdzisz... i okazuje submisję, żeby... no właśnie. Wcale nie po to, żeby uniknąć "kary", ale żeby przeżyć! (Dlatego ja tak nie bardzo lubię, gdy pies okazuje mi submisję). Prawdopodobnie wcześniejsze zachowanie człowieka nie było zwykłą karą, ale czymś zdecydowanie gorszym.
Pozwolę się nie zgodzić; jeśli nawet generalnie masz rację, to ja WIEM, że od tej reguły są wyjątki, a przynajmniej był jeden - Tinka. Za trudno byłoby mi jeszcze teraz o tym pisać, ale wspomniałam w opowiadaniu, które kilka lat temu zamieściłam na wolfdogu. http://www.wolfdog.org/pol/articles/1265.html

Last edited by Rona; 18-10-2007 at 19:34.
Rona jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 00:18.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org