|   |   | 
| 
 | |||||||
| Różne O wszystkim co jest związane z CzW | 
|  | 
|  | Thread Tools | Display Modes | 
|  19-04-2011, 14:45 | #21 | 
| VIP Member |   
			
			Zdecydowanie zaprzeczam. Nie aportem wilczak stoi-to raz, różnorodne inne talenta, choćby i niespecjalnie nagłaśniane forumowo, są równie (albo i i bardziej) ważne - to dwa, wyjątki potwierdzają regułę, te z urodzenia aportujące i te, mozolnie wykilkane, w imię skamieniałego uporu przewodnika - to trzy. A jako cztery zarzucę autocytat: "To bardzo uśredniony standard, oczywiście." CBDU   | 
|   |   | 
|  19-04-2011, 14:52 | #22 | |
| Wilkokłak Join Date: Aug 2008 Location: Katowice 
					Posts: 2,220
				 |   Quote: 
  Z wilczakami to w ogóle jest problem, bo one już tak mają, że wszystko lubią mieć "pod kontrolą", a to oznacza czujność i zainteresowanie wszystkim w promieniu na jaki pozwalają im ich zmysły... a że zmysły mają baaaardzo wyczulone, można sobie wyobrazić konsekwencje.  Nie będę mówiła za innych, ale powiem na podstawie naszego przypadku, że pomimo prawie dwu i pół roku starań nakładzenia tego i owego do główki, dalej zdarzają się sytuacje, gdy wredota z uśmiechem na psim pysku, bezczelnym spojrzeniem, w podskokach wyłamuje się świadomie z komendy, bo coś go zainteresowało na drugim końcu lotniska na przykład... Ale z drugiej strony zdarzają się sytuacje, gdy udaje odwołać się go od stada saren będących całkiem blisko, więc spodziewać się można wszystkiego.   | |
|   |   | 
|  19-04-2011, 14:57 | #23 | |
| VIP Member |   Quote: 
  To, że pies wykonuje dowolną komendę w okolicznościach średnio frapujących, bądź wręcz w warunkach sterylnych (w mieszkaniu np.),  zupełnie nie oznacza, że ową komendę zna. Ot robi to, bo nic ciekawszego do roboty nie ma. Taka bolesna prawda  Znajomość komendy, posłuszeństwo, sprawdza się właśnie w sytuacjach „poligonowych”, kiedy inne bodźce są na tyle silne, że musimy się przez nie przepchnąć łokciami, aby zająć pierwsze miejsce. Bardzo dotkliwym testem na nasze rozanielone ego jest ćwiczenie w zaludnionym/zapsionym parku, gdy zostawiamy psa po jednej stronie krzaków, oddalamy się na drugą stronę, tak aby pies nas nie widział i wydajemy komendy, choćby banalne zmiany pozycji waruj/siad/stój (akurat w tym przypadku niewiele weryfikuje komenda „do mnie”). Delikatniejszym stopniem testu jest odejście od psa na kilka kroków, odwrócenie się tyłem i wydawanie takich komend bez odwracania się do psa i jakichkolwiek gestów  | |
|   |   | 
|  19-04-2011, 14:59 | #24 | |
| K-Lee Family |   Quote: 
   | |
|   |   | 
|  19-04-2011, 15:07 | #25 | 
| VIP Member |   
			
			W przeważającej ilości czasu, rzekłabym   (choć czasem z lekką nutką sarkazmu, i owszem) | 
|   |   | 
|  19-04-2011, 15:25 | #26 | |
| Wilkokłak Join Date: Aug 2008 Location: Katowice 
					Posts: 2,220
				 |   Quote: 
  Przy czym (dodam może) - nawet zdany nie gwarantuje zapewne "przebicia" się do psa zawsze i wszędzie niestety (choć niewątpliwie zwiększa szanse). Czasem trudniejsze rzeczy wychodzą nam, gdy pies jest "wrzucony w tryb pracy", a zawodzą te (wydawałoby się) łatwiejsze podczas zwykłego spacerku "na luzie". | |
|   |   | 
|  19-04-2011, 15:58 | #27 | |
| VIP Member |   Quote: 
  A co do testu-od prawie 7 lat nie porzucam twierdzenia, że wilczak uczy pokory, a test to była jedna z tych chwil,, gdy uświadomiłam sobie to po raz kolejny   | |
|   |   | 
|  | 
| 
 | 
 |