|
Kluby CzW i prawo Kluby CzW w Polsce i za granicą, informacje na temat grupy inicjatywnej Klubu Czechosłowackiego Wilczaka, przepisy dotyczące rasy... |
|
Thread Tools | Display Modes |
17-11-2006, 13:57 | #1 |
Galicyjski Wilk
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
|
Pies z marketu
Wiem że kiedyś taki dzień musiał nastąpić, na zachodzie sprzedaż w sklepach psów jest popularna, jednak nie sadziłam że tak szybko przyjdzie ta moda do nas.
W sierpniu otworzono nowy sklep Natury, wielkopowierzchniowy i tam obok myszy, rybki i królika można kupić koty i psa. O ile sama idea wydała mi się odrażająca, o tyle widok biegającego po całym sklepie wyzła, który był radosny, zadbany i ogólnie robił dobre wrażenie nie wstrząsnoł mną aż tak bardzo. Niestety wczoraj widziałam kompletnie inną scenę. W innym sklepie tej samej sieci są do sprzedania pudle i yorki. To co zobaczyłam, to był jak jakiś szok. Psy (pudle) były umieszczone na wystawie, natomiast yorki w klatce o powierzchni 1x2 m tuż obok kasy, jak jakieś gumy do żucia lub papierosy na promocji. Klatka położona na ziemi, co drugi klient niechcący w nią kopał , bo miejsca mało i nie ma jak przejść. Byłam w tym sklepie wieczorem, psy wyglądały na ledwożywe, skulone i wyczerpane jaskrawym światłem i ruchem. Cena za psa, niska jak to na "promocji" w markecie. I tak, z jednej strony nasówa się totalne potępienie dla sklepu, ale zaraz....podaż odpowiada na popyt (tak mnie przynajmniej uczono) i tu zadaje sobie pytanie. Kto kupi psa w markecie?????I to takiego który wygląda że jego data ważności się kończy? Jaka niesamowita znieczulica musi być w naszym społeczeństwie?Albo brak podstawowej edukacji? No ale nie dziwmy się, jeśli przeciętny obywatel czerpie wiedzę o żywych istotach z tv to zapewne najbardziej wyedukowany jest na temat życia płuciowego surykatek! Mam tu pytanie do mądrzejszych odemnie w kwesti prawa kynologicznego, czy jest może jakiś paragraf który można byłoby wykorzystać przeciwko takim a nie innym warunkom przetrzymywania psów w sklepach?Czy są jakieś normy? No i jeszcze jedno, może naiwne pytanie, czy członek ZKwP może sprzedawać psy do marketu, co z etyką która jest zawarto w prawach hodowcy? |
17-11-2006, 14:21 | #2 |
VIP Member
|
Magda, kilka lat temu miala miejsce dosc szeroko zakrojona akcja przeciw sprzedazy psow w sieci sklepow "AnnaZoo", na ten temat poczytasz tu : http://www.naszepsy.pl/regulaminy.asp?id=1382
To sklepy w galeriach handlowych m.in w Warszawie i Krakowie. Byly pikiety protesty .. echh.... Fakt ze w ostatnim czsie nie widzialam aby tam sprzedawali psy. W zasadzie jedyna mozliwoscia zadzialania jest wyslanie pism , w wyniku ktorych mozna miec nadzieje, ze sprzedawca czy wlasciciel sklepu zaniecha takiej sprzedazy. Powolujac sie na przepisy mozna go ponekac straza .. sprawdz czy w Krakowie jest straz dla zwierzat..to nowa instytucja w kraju. |
17-11-2006, 14:32 | #3 |
Galicyjski Wilk
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
|
Dzięki Gaga za link.
Zaraz sprawdzę, czy jest taka straż w Krakowie. |
17-11-2006, 14:43 | #4 | ||||
VIP Member
|
Re: Pies z marketu
Quote:
Choc trzeba przyznac, ze sklepy to mniejsze zlo niz szczeniki "z bagaznika" oferowane na gieldach i przed wystawami.... Quote:
Quote:
Quote:
"Uwzględniając zalecenia FCI oraz sygnały napływające z oddziałów ustalono, że członkowie Związku nie mogą sprzedawać zarówno szczeniąt jak i psów dorosłych na wystawach, giełdach, targowiskach, sklepach i innych podobnych miejscach oraz dokonywać sprzedaży poprzez pośredników zajmujących się dalszą odsprzedażą. Naruszenie powyższego zakazu podlega sankcjom przewidzianym w Statucie Związku orzekanym przez Oddziałowe Sądy Koleżeńskie."
__________________
|
||||
17-11-2006, 14:53 | #5 |
Moderator
|
aha nie moga!!!! u nas wszystkie husky (pierwsze na Lt) sa z magazinu dla psow i wszystkie sa z ...Polski.
|
17-11-2006, 15:56 | #6 |
Junior Member
Join Date: Sep 2003
Location: Katowice
Posts: 63
|
Oczywiscie ze jest mozliwosc by ukrocic chocby w tym sklepie, sprzedaz psow. nalezy wowczas powiadomic TOZ o znecaniu sie nad zwierzetami, bop skoro klatka jest wiecznie kopana a psy mecza sie na wystawie i nie maja mozliwosci odpoczynku od np. pukania w szybe, to jest to znecanie. natomiast jesli te szczeniaki maja rzeczywiscie nosowke, to nalezy poinformowac Inspekcje Weterynaryjna i powiadomic ich ze sa sprzedawane zwierzeta chore ktore nie posiadaja opieki weterynaryjnej. ale mozna zaczac od powiadomienia Strazy Miejskiej, bo oni tez sie tym zajmuja.
Pozdrawiam! |
17-11-2006, 16:34 | #7 |
Junior Member
Join Date: Sep 2006
Location: ndg
Posts: 58
|
dziwne mi się to wydaje.. trochę smutne, trochę tragiczne...
a po chwili nasuwa mi się myśl, że jeszcze niedawno w chinach pekińczyki były trzymane w klatkach - jak kanarki czy papużki... wieszało się taką klatkę i patrzyło na pieska, który siedział i ładnie wyglądał pewnie pies od kanarka trochę się różni, może więcej czuje, może bardziej 'ludzko' myśli... ale tyle zwierząt trzyma się w klatkach... i chyba nie mam nic przeciwko sprzedaży zwierząt, w tym psów, w supermarketach, o ile zapewnia im się tam dobre warunki... nie klatkę 1 na 1 metr... pieski takie - tzw. rasowe nierodowodowe - to zmora dzisiejszych czasów - ale o ile szczeniaki są przebadane, jeśli wykluczy się dysplazję, itp., to dlaczego ktoś nie mógłby sobie takiego psiaka kupić? sama mam kundelka, dostaliśmy taką czarną kuleczkę za darmo - to przecież bez znaczenia, czy pies jest rodowody, rasowy, czy jest mieszańcem, czy kupiło się w w hodowli czy zabrało ze schroniska - jeśli kundel mieszka u ludzi, którzy go kochają na pewno jest szczęśliwszy niż rasowiec mieszkający u snobów, którzy sprowadzają z drugiego końca świata rodowodowego psa, żeby zaszpanować sąsiadom myślmy realnie - nigdy nie uda się wyeliminować problemu psów niechcianych, rozmnażanych bez zastanowienia, nierasowych, nierodowodowych... bo to nie od supermarketów trzeba zacząć, tylko od zmiany mentalności wszystkich ludzi - wszytskich, niestety...
__________________
http://rotten.forest.w.interia.pl Dzi¶ jestem Pani± ze Zgni³ego Lasu. Jutro bêdê py³em na drodze... mo¿e pewnego dnia wpadnê Wam do oczu... |
17-11-2006, 16:50 | #8 |
Junior Member
Join Date: Sep 2006
Location: ndg
Posts: 58
|
...pewnie mnie zaraz za to zjecie...
__________________
http://rotten.forest.w.interia.pl Dzi¶ jestem Pani± ze Zgni³ego Lasu. Jutro bêdê py³em na drodze... mo¿e pewnego dnia wpadnê Wam do oczu... |
17-11-2006, 19:01 | #9 | ||
VIP Member
|
Quote:
Quote:
Uwazam, ze snobizmem jest wlasnie kupowanie "blabladora" za NIE WIECEJ niz 700 Zl ( " wiecej nie dam za psa"), czyli kupowanie rasowego-bez rodowodu. Albo sie bierze mieszanca albo sie chce konkretna rase i wtedy wybiera sie szczeniaka, nie pierwszego lepszego, nie tam gdzie mozna wczesniej zaspokoic swoja nagla chec, a w sposob przemyslany. Oznacza to nie tylko chec posiadania zdrowego psa dla siebie ale tez wzglad na los innych psow. Te rasowe -bez rodowodu to najczesciej rodzone przez maksymalnie eksploatowane suki (dwa razy do roku) i niestety nieodpowiednia opieka. Kupujac takiego szczeniaka nakreca sie karuzele "producenta" bo jak sprzeda wszystkie psiaki to zaraz bedzie mial kolejne, bo interes sie kreci ... Chec posiadania psa rasowego, starannie wybranego nie jest snobizmem. Nie ma nic zlego w tym, ze ludzie chca rasowego psa, konia, kota ... Natomiast bardzo zle jest traktowanie zwierzecia jako towaru czy rzeczy.. a o tym mowi ustawa o ochronie zwierzat . P.S. za poglady ludzi sie nie zjada .. A czlowiek, ktory ulegl pragnieniu przynaleznosci do srodowika, ktore mu imponuje nie musi byc czlowikeiem zlym |
||
17-11-2006, 19:25 | #10 | ||||
Junior Member
Join Date: Sep 2006
Location: ndg
Posts: 58
|
Quote:
Quote:
Quote:
czy tego chcemy czy nie, takie pieski są i tak sprzedawane - wystarczy przejrzeć ogłoszenia drobne w anonsach albo aukcje na allegro - w tych przypadkach trudno jest kontrolować warunki, w jakich żyją zwierzęta - nie lepiej byłoby uregulować sytuację? a jak ktoś ma nagłą chęć na pieska, to może go kupić i tak - choćby klikając 'kup teraz' na allegro, i prosząc o dowóz szczeniaka - nawet mniej problemów niż pakować się w samochód i jechać do marketu z pieskami Quote:
__________________
http://rotten.forest.w.interia.pl Dzi¶ jestem Pani± ze Zgni³ego Lasu. Jutro bêdê py³em na drodze... mo¿e pewnego dnia wpadnê Wam do oczu... |
||||
17-11-2006, 23:18 | #11 | |||||
VIP Member
|
Quote:
A to ze, te wlasnie zwierzaki sa towarem w sklepie nie oznacza ze psy spokojnie moga dzielic ich los. To jest kwestia kultury spoleczenstwa, przy galopujacej konsumpcyjnosci, raczej w kiepskiej kondycji ;( Swoja droga zadziwa mnie fakt ze klienci sklepu, badz co badz zaopartujacy sie w nim w produkty dla swoic ukochanych pupili, jednoczesnie poniewierali szczeniakami w klatce Czy to nie dziwne? Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
Owszem, zgadzam sie ze kupowanie psa dla szpanu raczej niczym dobrym sie nie skonczy Ale nie stawialabym znaku rownosci pomiedzy kundlem i szczesciem oraz rasowcem i nieszczesciem Pies jako zwierze wyjatkowo spoleczne, stadne , spedzajace cale zycie wsrod ludzi i innych zwierzat powinno miec mozliwosc dorastania w warunkach jak najlepiej sprzyjajacych jego prawidłowemu rozwojowi, Mysle, ze sklep nie jest w stanie spelnic tych warunkow. Dlatego nie jest to miejsce dla psow. pozdrawiam Gaga |
|||||
18-11-2006, 10:46 | #12 | |||
Junior Member
Join Date: Sep 2006
Location: ndg
Posts: 58
|
Quote:
Quote:
Quote:
może i jestem pesymistką, ale dziwnie mało realne mi się wydaje - niestety, żeby jakoś ludzi do tego zmusić, należało by wprowdzić w życie jakieś nowe przepisy, ustawy, które były by przestrzegane i nakładały kary na łamiących je - pod projektem ustawy musi się chyba 100 tys. osób podpisać... bo raczej coś takiego samo z siebie nie wyjdzie na 'górnych szczeblach władzy'
__________________
http://rotten.forest.w.interia.pl Dzi¶ jestem Pani± ze Zgni³ego Lasu. Jutro bêdê py³em na drodze... mo¿e pewnego dnia wpadnê Wam do oczu... |
|||
18-11-2006, 12:45 | #13 |
Junior Member
Join Date: Sep 2003
Location: Katowice
Posts: 63
|
Tylko ze powstanie nowych regulacji nic nie da! to wszystko zalezy od mentalnosci czlowieka, jezeli zdaje sobie sprawe ze sprzedaz psa w sklepie jest czym nie zbyt dobrym, to po prostu tam go niekupi. ale, niestety, poki ludzie beda chcieli kupowac kazdego psa, ktory choc troche przypomina rasowca, to bedzie dochodzilo do takich sprzedazy. pseudohodowcy wlasnie tak zarabiaja pieniadze. kiedys sprzedawali na targach i gieldach a teraz wyszli bardziej do "klienta" i sprzedaja w sklepach czy na aukcjach internetowych,. bo kto majac uczucia potrafi zgodzic sie na wysylke psa poczta? tylko materialisci. i dopoki ludzie sie nie zmienia to wszystko nadal bedzie tak wygladac i bedzie postepowac w coraz gorszym kierunku.
|
18-11-2006, 14:45 | #14 |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Wczoraj w kolejce u weta niechcący podsłuchałam rozmowę kilku pań w różnym wieku - odsądzały od czci i wiary WSZYSTKIE hodowle rasowych psów. Twierdziły, że absolutnie WSZYSTKIM hodowcom psów rodowodowych chodzi TYLKO o forsę i w gruncie rzeczy krzywdzą biedne pieski. Głośno postulowały, żeby nie kupować psów z rodowodami, żeby nie napychać tym 'wstrętnym, okrutnym materialistom' kieszeni.
Próbowaliśmy z Leszkiem protestować, ale zakrzyczały nas! Powtórzę to, co pisałam tu już wielokrotnie: bez sensownych akcji edukacyjnych prowadzonych już w szkołach podstawowych i zakrojonych na bardzo szeroka skalę - nic się nie zdziała. To wręcz niewiarygodne jak naszym w społeczeństwie w sprawie zwierząt brak jakichkolwiek uniwersalnych zasad etycznych, społecznych itp. Panuje totalny chaos! |
19-11-2006, 13:53 | #15 | ||
Galicyjski Wilk
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
|
Quote:
Quote:
Ale w sprawie z marketami nie chodzi o to czy pies jest rasowy czy nie, tylko o samą ideę sprzedaży psów w sklepie. ps. odpowiednie służby zostały poinformowane, zobaczymy co z tego wyniknie. |
||
20-11-2006, 13:39 | #16 | |||
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Quote:
Wiem, że przykład drastyczny, ale naprawdę o to chodzi. Z jednej strony słyszymy co rusz górnolotne frazesy dziennikarzy i in. o "czworonożnych przyjaciołach", o "braciach mniejszych" itd. a za chwilę - argument, że ich sprzedaż w supermarketach - to tylko mniejsze zło. Odkąd to braci większych czy mniejszych albo przyjaciół sprzedaje się w sklepach? Quote:
Ale masz rację Magdo - czasem "hodowcy" o których piszesz sami doprowadzają do tworzenia się takich stereotypów, niestety! Quote:
|
|||
20-11-2006, 14:32 | #17 |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Tytułem wyjaśnienia... Wiem, że dobrzy hodowcy sprzedają psy - ale nie każdemu, kto chce kupić i właśnie dlatego są dobrzy.
I analogicznie - dziecka, którego nie mogą wychowywać rodzice biologiczni nie oddaje się każdemu, kto chciałby go wziąć (przynajmniej w teorii), tylko temu, co rokuje, że dobrze się nim zajmie. Trzeba się wreszcie zdecydować - czy jesteśmy społeczeństwem cywilizowanym, w którym istniej empatia, współczucie, itd. wobec wszystkich żywych stworzeń, (w tym także wobec zwierząt rzeźnych), czy też uważamy, że wszystko i wszyscy mają swoją cenę i że WSZYSTKO jest towarem. To jest pytanie filozoficzne, a odpowiedź na nie powinna leżeć u podłoża całego prawodawstwa oraz konsekwentnej i wczesnej edukacji dot. zwierząt. To co teraz panuje - to jest poplątanie z pomieszaniem pojęć. Ale nie ludzie cierpią w wyniku tego chaosu - tylko zwierzaki. |
20-11-2006, 18:15 | #18 |
Junior Member
Join Date: Sep 2003
Location: Katowice
Posts: 63
|
tylko ktos sie podejmie wychowania ludzi w stosunku do zwierzat zeby traktowali je jako istoty zywe i myslace a nie jako towar do sprzedazy? w Polsce, jak wiadomo, sa wzniejsze rzeczy niz zajmowanie sie "byle czym" wiec takie nauczanie nie weujdzie predko lub bedzie nie poprawne, tak jak np. nauczanie o rodzinie ktore mialo byc wychowanie o seksie a okazalo sie sposobem na straszenie o konsekwencjach. dopoki ludzie nie zaczna reagowac na takie sytuacje, bo zapewne bylas jedyna osoba ktora uderzyly te warunki, i dopoki wladze beda traktowac to serio, to bedzie dalej sie tak dzialo a ludzie beda miec radoche z psa w sklepie. to zdarza sie w calej polsce. widzialam w sklepie kotka przeznaczonego do sprzedazy, ktory mial koci katar, amstafa z nosowka i co? wet zakaz sprzedazy przez jakis okres zwierzat. konsekwencje niby nie duze ale jakas strata dla nich to jest. co zas sprzedazy z niewiadomego zrodla, to ostatnio spotkalam sie z zakupionym szczeniakiem westi ktory byl zarobaczony, pogryziony przez pchly i w dodatku mial kleszcze, nie wspominajac o wychudzeniu i brudzie, a to wszystko za "jedyne" 850 zl i oczywiscie bez rodowodu.
mam nadzieje ze powiadomione organy zainteresuja sie i dokonaja odpowiednich czynnosci by te zwierzeta sie tam nie meczyly. pozdrawiam! |
20-11-2006, 23:16 | #19 |
Tmave Zlo
|
Rozumiem Waszą złość. Ale nie rozumiem, jak można pójść do sklepu i kupić dziecku np. chomika. Te biedne stworki tam męczą się naprawdę niemal tak, jak psy.
Niewiele jest sklepów, gdzie zwierzaki są odgrodzone od "zwiedzających" - mają zapewnione chociaż minimum spokoju. Chodź to i tak nie jest to, co należałoby im zapewnić. Bo czy ktokolwiek ma świadomość, że myszy, dla prawidłowego rozwoju, potrzebują b. różnych bodźców (różnorodnego terenu, możliwości częstego eksplorowania nowego otoczenia itp?). Nie wiem, dlaczego mamy wdrukowane takie "normy" w stosunku do psów czy kotów, a nie mamy w stosunku do żywych istot w ogóle? Dlaczego nie oburzamy się na widok fretki, zamkniętej w maleńkiej klatce i drażnionej przez wszystkie przechodzące dzieci? Dlaczego nie porusza nas widok szczura, siedzącego jak kupka nieszczęścia w rogu klatki (przecież nie może mieć "domku" bo nie będzie go widać i się nie sprzeda!).... Chodź może powinnam się cieszyć, że chociaż niektóre widoki nas poruszają....
__________________
|
21-11-2006, 00:46 | #20 | |||
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Quote:
Quote:
Quote:
|
|||
|
|