|
Sport i szkolenie Wilczaki jako psy użytkowe - jak je szkolić, jak uczyć kolejnych elementów, informacje o zawodach i seminariach... |
|
Thread Tools | Display Modes |
15-05-2005, 18:42 | #1 | |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Quote:
Tego typu działalność może dać psu autentyczną motywację do pracy - aktywności, nie tylko aby sprawić przyjemność panu/pani i zdobywać kolejne puchary, ale robić coś naprawdę sensowengo, potrzebnego człowiekowi, w czym jest od niego lepszy. Na przykład Tina jest świetnym psem "geologicznym", fantastycznie orientuje sie w terenie, ostrzega przed pułapkami, wynajduje drogę w haszczach i starych kamieniołomach, pilnuje stada i zagania członków ekipy z którą przychodzi jej "pracować', testuje przejscia przez wodę, id. itd. Ona w terenie odżywa - wtedy, gdy naprawdę pomaga swojemu panu, a nie tylko nosi kapcie i gazety po domu, młodnieje, wstepuje w nią nowa energia - czuje się naprawdę opiekunem i towarzyszem człowieka. Z upływem lat jest w tym coraz lepsza, a mój mąż coraz lepiej odczytuje jej sygnały. Mogłabym napisać sporo historii o jej działaności profesjonalnej Co więcej, nigdy nikt jej tego specjalnie nie uczył - sama sobie znalazła taką niszę "pomocnika geologa" Zdaje się, że wkładam kij w mrowisko - zaraz odezwą się miłosnicy psich sportów i wystaw i pewnie oberwę - ale trudno: w ramach wolności ludzkich mam prawo mieć takie poglądy na sprawy pso-ludzkie Natomiast świetnie też rozumiem, że inni mogą mieć inne poglądy, a ta różnorodość skądinąd bardzo mnie cieszy, bo pokazuje jak wszechstronną rasą są czeweczki . |
|
15-05-2005, 19:25 | #2 | ||
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
Quote:
Quote:
Tolerancja |
||
17-05-2005, 16:10 | #3 | ||||
VIP Member
|
Quote:
Quote:
Bo to wlasnie potwierdza moje zdanie o wilczakach - to doskonali towarzysze. W kazdych warunkach. My teraz juz nie mamy wiele wolnego czasu, a i tak najczesciej namiot zastepuje nam auto, ale nadal lubimy wypady na zywiol i wycieczki w nieznane. I wspolpraca oraz zdolnosci przystosowawcze wilczakow zawsze nas zaskakuja. W dzikiej naturze wilczak bylby na wage zlota - jako towarzysz, stroz i obronca. A wiem, ze i jako lowca zadbalby o nasz zoladek. Oczywiscie w dzisiejszych czasach psy te maja dosyc ograniczone mozliwosci wykazania sie, ale nadal potrafia zadziwic... Quote:
Druga sprawa to wystawy (od strony hodowlanej), bonitacje, szkolenie (wedlug regulaminow) i hodowla. To w sumie taka "policja" czuwajaca, ale wilczaki byly wilczakami. Ale sama hodowla, jako sztuka dla sztuki to kompletna pomylka. Cala ta dzialalnosc ma za zadanie czuwac, aby: - psy byly zdrowe - mialy odpowiedni charakter (bo to wazne dla ich uzytkowosci) - dlatego potrzebne jest zaliczanie przegladow hodowlanych i szkolen, bo to daje jakas baze do porownania psow. Np pies pracujacy jako ratownik, to mowi malo, ale gdy czlowiek wie, ze pies ten ma egzamin psa lawinowego trzeciego stopnia, to wiadomo, ze to nie tylko ratownik, ale i doskonaly ratownik. - byly typowe - nie chodzi o piekno, ale o "prawidlowosc". Tutaj ponownie licza sie wystawy i bonitacje. Ruch ocenia sie nie dla samej oceny, ale daje nam to wyobrazenie, czy dany pies nie ma jakis wad budowy. Np. wilczak zbyt masywny, zbyt ciezki nie jest typowy - nie bedzie on dobrym towarzyszem, bo po przejsciu 20 km "padnie". Takie psy nigdy nie beda sie nadawaly na tropicieli, czy ratownikow, bo fizycznie nie odpowiadaja wymaganiom. Pies z miekka sierscia tez dobry nie jest, bo podczas deszczu szybko przemoknie i latwo moze sie przeziebic - nie bedzie to wiec pies, ktory moze sypiac zakopany w sniegu. Itd.... Wzorzec wilczaka opisuje nie tylko psa pieknego, ale takiego, ktory najlepiej nadaje sie do zadan, jakie stawiano przed psami tej rasy... Akurat jesli chodzi o hodowle, to nasza rasa jest dosyc unikalna, bo zwykle hodowla zajmuje jedynie niewielka ilosc osob i dotyczy niewielu psow. Wilczaki sa jednak rasa rzadka i dlatego w calym "planie" liczy sie kazdy pies. Prawda jest jednak taka, ze gdy populacja wzrosnie, to coraz wiecej osob bedzie moglo miec psa wylacznie jako przyjaciela, no i moze wiecej psow tej rasy trafi w rece ludzi pracujacych, ktorzy beda mogli sie skupic na zastosowaniu wilczakow. Bo hodowca nie hoduje dla samej hodowli, ale dla ludzi - aby trafialy do nich psy o konkretnym wygladzie, charakterze i uzytkowosci. Quote:
I tu wazna sprawa odnosnie niektorych testow wlasnie typu VZ, ZOP, itp. Nawet w grupach ratowniczych psy regularnie musza zaliczac egzaminy. To samo dotyczy wszystkich innych "uzytkowych" i "prawdziwych" zastosowan. Trzeba miec pewnosc, ze pies dobrze wypelni polecone mu zadanie, bo bardzo czesto idzie o ludzkie zycie. Poza tym nikogo nie mozna zmusic, aby zostal ratownikiem (itp), bo to nie zabawa, ale prawdziwa praca, gdzie trzeba sie poswiecic. Ale mozna namowic ludzi, aby przeszkolili psy, aby mozna bylo sprawdzic, czy ta rasa nadawalaby sie dla ew. chetnych, poszukujacych psy do wlasnie takich zastosowan. Wlasnie dzieki "prywatnym" wlascicielom zaliczajacym takie testy dostalismy potwierdzenie "na papierze", ze niektore wilczaki spokojnie moglyby pracowac jako psy ratownicze, bo maja odpowiednie predyspozycje... Oczywiscie lepiej byloby czytac nie o testach, a o psach rzeczywiscie pracujacych w danej dziedzinie, ale zanim czlowiek odpowie jakiemus ratownikowi, ktory zastanawia sie nad zakupem wilczaka, to trzeba miec jakies podstawy, by twierdzic, ze wilczak sie sprawdzi... ...aby nie wciskac maratonczykowi zakupu buldoga angielskiego...
__________________
|
||||
18-05-2005, 07:59 | #4 | |||
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Quote:
1. najczęsciej zwierzak jest poruszony - o pozowaniu nie ma mowy, a aparat ustawia się tak, żeby dobrze wyszły kamienie, które się nie ruszają! 2. musiałabym zebrać zdjęcia Tiny z komputerów współpracowników i znajomych. Może w lecie spróbuję poprosić, żeby mi pozwolili pogrzebać w swoich plikach i co nieco skopiuję. Quote:
OK. Masz rację i świetnie rozumiem pasje ludzi, którzy szkolą psy w różnych dziedzinach, wystawiają je itd. Po prostu naturalna, niejako organiczna lub pierwotna (jak ją tam zwał) relacja pies-człowiek bardziej mnie osobiście interesuje, niż szkolenie psów do celów czysto sportowych, choć bynajmniej nie neguję sesnowności takich działań i w pełni przyjmuję twoje argumenty, zwłaszcza gdy szkoli sie psa na ratownika, terapeutę, opiekuna itd. O wystawach nie mogę się, niestety, wpowiadać, bo jeszcze nigdy w życiu nie byłam na zadnej . Mam nadzieję, że to się wkrótce, czyli za miesiąc, zmieni. Tinka strzyże uszami gdy pytam ją czy pamięta Juzia Mam nadzieję, że przyjedziecie... |
|||
18-05-2005, 11:22 | #5 | |||
VIP Member
|
Quote:
Quote:
W Grabstejnie byly mowa, ze cywilni przewodnicy psow moga przejsc z nimi wojskowe przeszkolenie i stac sie "rezerwa". Teraz nie pamietam dokladnie szczegolow, ala samo cos takiego, samo "przeszkolenie" wymagalo aby czlowiek wymazalal sobie z zycia 6 miesiecy. Cel wspanialy, sama praca pewnie tez, ale kto jest w stanie cos takiego zrobic? Tylko ten, dla ktorego to pasja/praca i glowny cel. Tak wiec pozostaje nam liczyc, ze tacy fascynaci beda sie nam trafiac, ale prawda jest taka, ze wiekszosci z nas pozostanie jedynie podziwianie tych osob, bo my do ich grona najzwyczajnie nie jestesmy w stanie dolaczyc... Quote:
__________________
|
|||
21-05-2005, 10:11 | #6 | ||
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Quote:
Quote:
|
||
23-05-2005, 14:26 | #7 | ||
VIP Member
|
Quote:
Quote:
__________________
|
||
23-05-2005, 15:32 | #8 | |
Wilczasty : Foto
|
Quote:
__________________
Brązowa Odznaka Honorowa Związku Kynologicznego w Polsce Braterstwo Wilczaków Galeria |
|
23-05-2005, 15:45 | #9 | |
VIP Member
|
Quote:
__________________
|
|
23-05-2005, 15:50 | #10 | |
VIP Member
|
Quote:
Wot dzielna suka ! |
|
23-05-2005, 17:31 | #11 | |
VIP Member
|
Quote:
Jak mi kozy BARDZO wejda na nerwy, to biore Balroga - wtedy kozy ze smiercia w oczach zbijaja sie w malutka grupke...
__________________
|
|
24-05-2005, 14:33 | #12 |
Wilczasty : Foto
|
Sadyści stresują biedne zwierzeta poczekajcie jak ktoś kozą pokarze reklame mentosów (tam coprawda byly owce ale ...)
__________________
Brązowa Odznaka Honorowa Związku Kynologicznego w Polsce Braterstwo Wilczaków Galeria |
24-05-2005, 17:15 | #13 | |
VIP Member
|
Quote:
__________________
|
|
24-05-2005, 21:19 | #14 |
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
Margo z Przemkiem jako sadyści??? No gdzie! Za to moi sąsiedzi... mieli kózke, nazwali ją Kubuś, mieszkałą u nich długo... iii, i na koniec ją zjedli
To dopiero się nazywa sadyzm ;p |
24-05-2005, 22:46 | #15 | |
VIP Member
|
Quote:
__________________
|
|
25-05-2005, 11:38 | #16 | ||
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Quote:
Quote:
|
||
25-05-2005, 12:17 | #17 | |
Wilczasty : Foto
|
Quote:
__________________
Brązowa Odznaka Honorowa Związku Kynologicznego w Polsce Braterstwo Wilczaków Galeria |
|
25-05-2005, 12:47 | #18 |
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
Dla mnie to tak, jabky z wlasnego psa zrobić pasztecik.
|
25-05-2005, 13:14 | #19 | |
Wilczasty : Foto
|
Quote:
__________________
Brązowa Odznaka Honorowa Związku Kynologicznego w Polsce Braterstwo Wilczaków Galeria |
|
25-05-2005, 13:42 | #20 |
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
Porownac nie, nie mam też nic przeciwko kielbaskom i innym smacznym rzeczom, ale z własnego zwierzaka jesc takie jakoś bym nie mogła :P
|
|
|