|
Żywienie i zdrowie Czym żywić wilczaka, informacje o karmach i pomysły na smakołyki, jak szczepić i co robić, gdy pies zachoruje.... |
|
Thread Tools | Display Modes |
14-05-2009, 14:07 | #1 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
karłowatość przysadkowa
na angielskim forum pojawił się ciekawy post mijke http://www.wolfdog.org/forum/showthr...11161&langid=1
Nie wszyscy tam zaglądają więc podjełam próbę przetłumaczenia: "Kilka słów o karłowatości i testach na karłowatość przysadkową. szczenię zdrowe i karłowate Co to jest karłowatość przysadkowa? To okropna nieuleczalna choroba, której nie życzę żadnemu psu. Karzeł ma nieprawidłowo rozwiniętą przysadkę co powoduję, że niektóre hormony (między innymi wzrostu) nie są produkowane. Z powodu ograniczenia produkcji TSH powoduje nieprawidłowe działanie tarczycy. Psy pozostają małe i trapi je wiele ubocznych dolegliwości (np. łysienie, swąd, zapalenia, wadliwe działanie wątroby i nerek, niedorozwój umysłowy) jeśli nie są leczone. miot sarloosów z 1 karłowatym szczenięciem Rozpoznanie i występowanie karłowatości w rasie: Karłowatość nie zawsze jest rozpoznawana przez hodowcę!! Wiele karłów umiera przed lub w trakcie porodu. Ponad 90% urodzonych żywych ginie w pierwszym tygodniu życia. Szczenięta z opóźnosinym często nie są rozpoznawane jako karły. Potem (po 4 tygoniach lub póżniej) widać, że szczenię jest inne niż pozostałe szczenięta. Karłowatość jest stwierdzona u ONów, karelskich psów na niedźwiedzie, sarloosów i csv. Uniwersytet w Utrechcie zatwierdził test na karłowatość przysadkową dla csv Od kwietnia 2009 jest możliwość wykonania testu u CsV Niestety u CsV znane są przypadki karłowatości (w różnych liniach) Jeśli 1% populacji choruje nakarłowatość to 18% jest nosicielem tego zmutowanego genu! I liczba nosicieli jest zwykle w praktyce wyższa niż myśleliśmy Miot CsW z dwoma karłami Ale teraz nie ma już potrzeby by rodziły się kolejne karłowate wilczaki! Za pomocą prostego testu możemy stwierdzić czy pies jest nosicielem wadliwego genu. Nie każdy pies musi być wycofany z hodowli jeśli jest nosicielem. Jedyną rzeczą jest niekrzyżowanie psów nosiciel X nosiciel. Dlatego jestsens robieniatych tesów u tak wielu psów jak to możliwe by zobaczycić na ile zmutowany gen jest rozpowszechniony w populacji CsV. Aby zapobiec urodzeniu się kolejnego karła, musisz przebadać wszystkie psy używane do hodowli! Karłowaty Saarloos Jak właściciel może zbadać swojego wilczaka: Poniważ nie wszyscy weterynarze znają ten test, może być pomocne danie aktykułu dr. H. Kooistra i drsi. A. Voorbij: Pituitary dwarfism in German shepherd dogs and Saarloos wolfhounds -Availability of a genetic test- tu możesz pobrać ten atykuł jako pdf** formularz dołączany do próbki tutaj** . ** do otwarcia plików pdf potrzeby jest program Acrobat Reader. Do pobrania tu
Department of Clinical Sciences of Companion Animals Faculty of Veterinary Medicine, Utrecht University Yalelaan 108 3584 CM Utrecht The Netherlands Karłowaty CsW
4 misięczny karłowaty Saarloos i dwuletni karłowaty ON. Ostatnia aktualizacja maj 09: 7 CsW’s z Holandii i jeden z Belgii zostały już przebadane. 6 z nich jest wolne od nosicielstwa. 2 są nosicielami. Jeden z nich pochodzi z linii holenderskiej drugi został importowany z Czech. Jak otrzymam kopię tych wyników to je opublikuję (z imionami psów)" Last edited by jefta; 14-05-2009 at 16:26. Reason: wstawienie fragmenty tłumaczenia by marchencki |
14-05-2009, 14:23 | #2 |
Ardal Conall
|
imiona przebadanych psów z Holandii dostepne sa na holenderskim wolfdogu
http://www.wolfdog.org/forum/showthr...11089&langid=5 kurcze, temat nieciekawy...
__________________
Choćbyś życie swe włożył w wilka wychowanie, szkoda trudu; wilk wilkiem i tak pozostanie. |
14-05-2009, 14:25 | #3 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
na forum holenderskim jest temat:
Uitslagen DNA test hypofysaire dwerggroei = wyniki testów DNA na karłowatość przysadkową http://www.wolfdog.org/forum/showthr...11355&langid=5 do tego topiku właściele mogą dodawać wyniki VRIJ = wolny Drager = nosiciel Każdy może tam sprawdzić wyniki testowanych psów W TAMTYM TEMACIE NIE MA MIEJSCA NA DYSKUSJE! Kopie oficjalnych wyników otrzymałem od :
Jeśli chcesz wysłać informacje lub zdjęcia karłów: Prawidłowy e-mail Mijke: [email protected] lub[email protected] albo Hanka: [email protected] |
14-05-2009, 16:02 | #4 | |
Junior Member
Join Date: May 2008
Location: Złotoryja/Wrocław
Posts: 149
|
Quote:
"Wtedy on musi/powinien pobrać 4ml krwi (+ EDTA - to zwiazek wykorzystywany w hematologii, zapobiega krzepnięciu krwi - http://pl.wikipedia.org/wiki/EDTA) 4ml probka krwi (zebrana w próbówce EDTA - http://www.rush.edu/rml/images/lavender7ml.jpg ) wraz z podpisanym formularzem i kopią rodowodu powinna być wysłana przez weterynarza na adres [...] " Pozdrawiam! |
|
14-05-2009, 16:31 | #5 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
Dzięki! wstawiłam
Kamoszka mi ten temat wydawał się odległy dopóki nie natknęłam się przypakiem na wyniki... aż dwa z ośmiu psów są nosicielami w tym jeden z obu stron rodowodu spokrewniony z polskimi wilczakami. Tego holenderskiego nie znalazłam w bazie, bo chyba jest jakaś literówka w nazwie |
14-05-2009, 16:37 | #6 |
Wilczy Duch
|
Jefta, a skad wiesz, że z obu stron? Jak to można sprawdzić?
I w takim wypadku przydałoby się chyba dodać nową kolumnę, czy jak to tam się nazywa w bazie, zeby ten problem minimalizować przez niedobieranie psow z owym genem.
__________________
"...Brak ci tchu i na oślep uciekasz, Wsiąka krew w biały śnieg, czarny piach, Nauczyłeś się dziś od człowieka: Życia chęć jest silniejsza niż strach." Last edited by shaluka; 14-05-2009 at 16:42. |
14-05-2009, 17:02 | #7 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
może źle się wyraziłam. chodziło mi tylko o to że jeśli zajrzymy do rodowodu Ashwanga Mei Waawanyanka to po obu stronach (u ojca i u matki) znajdziemy krewnych wielu polskich psów. nie wiemy oczywiście kto przekazał jej zmutowany gen.
|
14-05-2009, 18:14 | #8 |
Wilczy Duch
|
Aha, ok dzieki. Szkoda, ze i tego nie mozna sprawdzic
|
14-05-2009, 18:55 | #9 |
Moderator
|
Sprawa jest rzeczywiscie ciekawa - wyplynela na podstawie bazy danych juz pare lat temu. Mijke zainteresowala tym uniwerek. Podobne badania byly prowadzone takze u Saarloosow, gdzie sprawa jest bardziej problematyczna: karzelkowate Saarloosy wystepuja tam czesciej ze wzgledu na bardzo duze pokrewienstwo psow tej rasy... A poniewaz choroba ta przyszla od ONow slusznie przypuszczalismy, ze i CzW nie beda wolne....
Generalnie dla samych wlascicieli testy nie maja duzego (zadnego?) znaczenia, bo jak dotad slyszalam jedynie o jednym przypadku, aby psa obarczonego ta choroba sprzedano jako "normalnego" wilczaka...A to nic w porownaniu do zagrozenia zakupu szczeniakow obarczonych innymi powaznymi wadami i chorobami... Jednak sa bardzo interesujace dla samych hodowcow, bo czesciowo tlumacza opowiadana od lat opinia, ze z KAZDEGO miotu min 1-2 szczeniaki musza umrzec, bo nie beda rosly... Okazalo sie, ze czesc tych szczeniat to rzeczywiscie takie, ktore maja jakies wady wrodzone. Ale czesc to wlasnie szczeniaki cierpiace na karłowatość przysadkową. Co do "linii nosicielskich" to w chwili obecnej sa za nie uznane wszystkie CzW. Mamy informacje o roznych przypadkach takich szczeniat (choc nie sa potwierdzone testami, wiec tez nie zostana opublikowane). Mamy dane psow cierpiacych na ta chorobe (te "holenderskie" maja w sobie krew bardzo popularnych psow z Czech i Slowacji, ktore w rodowodach maja chyba wszystkie CzW). Same testy moga nam jednak wskazac, ktore psy nie sa nosicielami... a z czasem moze rzeczywiscie wyodrebnic linie wolne od tego problemu... I niestety na tym radosc sie konczy. Bo zapobiec narodzinom takich szczeniat moznaby bylo, gdyby przebadano wszystkie hodowlane CzW. Wtedy tylko nalezaloby unikac kojarzenia psow "carrier" (nosicieli). Niestety cena badania 100EUR spowoduje, ze zbadane sa (beda) tylko nieliczne psy. A testowac trzeba kazdego psa, bo to ze jakis z miotu jest wolny od wadliwego genu nie oznacza, ze zdrowe jest rowniez rodzenstwo... Wiec na dzien dzisiejszy wlasciciel przebadanej suki musi albo ryzykowac krycie psem, ktory moze byc nosicielem, albo wybrac psa z listy przebadanych i.... np. pokryc takim, ktory nie ma tego jednego genu, ale pochodzi z linii obarczonej ciezka dysplazja (bo niestety takie sa na tej liscie przebadanych psow)... |
14-05-2009, 22:28 | #10 |
Junior Member
Join Date: May 2009
Location: Gdańsk
Posts: 16
|
Jestem właścicielką karłowatego szczeniaka , którego zdjęcie pojawiło się w pierwszym poście. Ma w tej chwili prawie 7 miesięcy , nadal waży 4 kg , ale dzięki szybkiej diagnozie choroby i wprowadzonemu leczeniu udało się nam tymczasowo zapobiec ubocznym skutkom tej choroby.Jest wspaniałym ,rezolutnym ( w końcu to inteligentna rasa ) wesołym psiakiem , który na zawsze zachowa swój szczenięcy wygląd .Zdajemy sobie sprawę z tego , że jest to choroba śmiertelna , a leczenie będzie trwało do końca życia , ale i tak warto walczyć o każdy kolejny dzień , który z nim spędzamy . Może ktoś ma jakieś informacje na temat nowych metod leczenia tej choroby ( my skupiliśmy się na tarczycy i hormonie wzrostu ) Jak mi się uda to wkleję zdjęcie Lupusa.
|
15-05-2009, 13:43 | #11 |
Member
|
Mimo choroby jest prześliczny i pewnie tak samo słodki to cudownie że trafił do ciebie i ma zapewnioną opiekę medyczną Życzę wam jak najlepiej Czy możesz napisać krótką historię lupuska ? Czy to przypadek że do ciebie trafił ten a nie inny szczeniak. Przepraszam że zeszłam z tematu ale cóż ciekawość ma jest silniejsza
Last edited by aneta1; 15-05-2009 at 13:51. |
15-05-2009, 16:50 | #12 | |
Junior Member
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
|
Quote:
W tej karłowatości nie ma niebezpiecznego niedoboru hormonow tarczycy, a wiec nie ma niedorozwoju mozgu, jaki jest gdy brak jest hormonow tarczycy w mlodym wieku. (Wszelkie zastrzezenia moga byc skladane na karb indywidualnych cech wilczaka, wylacznie). Nie jest to wiec choroba niebezpieczna, a konczy sie smiercia, tak jak zycie u kazdego. |
|
15-05-2009, 16:52 | #13 |
Junior Member
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
|
To na temat mozgu wilcczaka to mial byc
|
15-05-2009, 17:12 | #14 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
praca tarczyczy regulowana jest przez hormon tereotropowy TSH, produkowy przez przysadkę (też płat przedni)
mogę prosić o źródło? Last edited by jefta; 15-05-2009 at 17:17. |
15-05-2009, 17:28 | #15 |
Junior Member
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
|
To o TSH wyglada na zrodlo nieporozumienia. W medycynie ISTNIEJE rowniez niedoczynnosc przedniego plata przysadki, gdzie wystepuje niedobor istootnych dla zycia hormonow, ale karlowatosc przysadkowa, to nie jest zespol Sheehana. I karlowatosc przysadkowa nie grozi niczym oprocz nieskiego wzrostu. Proporcje sa tu prawdilowe, to ulatwia roznicowanie karlowatosci z roznych powodow.
Zrodla rozne, http://www.interna.com.pl/choroby,endokrynologia.htm ale wklikaj tez karłowatość przysadkowa w google (tam jest też u psów). Last edited by maria_i_wilk; 15-05-2009 at 17:30. |
15-05-2009, 17:34 | #16 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
jak czytałam o karłowatości to rzuciło mi się w oczy, że powoduje też niedobór TSH. chyba musimy poszukać jakiegoś medycznego źródła, bo te internetowe są sprzeczne
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kar%C5%...87_przysadkowa http://portalwiedzy.onet.pl/41467,,,...stu,haslo.html http://www.sciaga.pl/tekst/9254-10-c...ji_hormonalnej |
15-05-2009, 17:39 | #17 |
Junior Member
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
|
Nie sa sprzeczne. Jest wiele karlowatosci i wiele zaburzen funkcji przysadki. O tym ucza na akademii medycznej czasem wiele lat ;o)
Ale precyzyjny termin karlowatosc przysadkowa oznacza tylko te dwa niedobory (somato i gonadotropiny) i nic innego. Jesli bys uslyszala inna nazwe, to MOZE byc inna choroba. [A i owszem, sciaga pomylila dwie choroby] Last edited by maria_i_wilk; 15-05-2009 at 17:42. |
15-05-2009, 23:21 | #18 |
Senior Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
|
Czy to nie jest tak samo jak u ludzi? Osoby chorujące na tego typu karłowatość nie osiągają zazwyczaj pewnego pułapu wzrostu. Jednak nie jest to ani śmiertelne ani zaraźliwe. Znam wiele takich osób i nawet bliźniaków, u których ta właśnie karłowatość wystąpiła w zupełnie innym stopniu. Nie przeszkadza to im w życiu codziennym i nie leczą sie z tego powodu. Maja oboje już ponad 40 lat i cieszą się doskonałym zdrowiem. Wiadomo, ze kiedyś były inne czasy i obaj mieszkają na wsi, ale to ma niewiele wspólnego.
Jeśli część wilczaków najprawdopodobniej na skutek znacznego zawężenia puli genów jest nosicielem takiego zmutowanego genu nie musi go przekazywać dalej. Czy w gorszym przypadku nie musi się on ujawnić? Czy to nie jest tak jak z wieloma innymi chorobami genetycznymi u ludzi, które mają mały procent wystąpienia choroby nawet po połączeniu obu stron nosicieli? Nie jestem przekonany czy takie badania wyeliminują wadliwy gen w drodze dalszego krzyżowania rasy. Co jeśli okaże się, że taki gen posiada ponad połowa populacji CzW. Czy to wyeliminuje je z dalszej hodowli? Nie sadze, aby się tak stało. Jeśli temat jest już znany od dłuższego czasu i nie robiło sie w tej kwestii nic to i pewnie pozostanie tak dalej. To nie jest mutacja genu ujawniająca się po latach i sporadyczna. Jest ona bardzo szybko i zazwyczaj dostrzegalna w pierwszej fazie rozwoju. Wielu hodowców pewnie nawet nigdy się nie przyzna do tego, ze taki przypadek miał miejsce w ich właśnie hodowli. |
15-05-2009, 23:34 | #19 |
Junior Member
Join Date: May 2009
Location: Gdańsk
Posts: 16
|
U Lupusa jest to bardziej niedoczynność przysadki związana z niedoborem hormonu wzrostu , TSH , przebarwieniami skóry , rozwojem układu płciowego oraz niedoborem hormonów kory nadnerczy . Badanie TSH wykazało niedobór tego hormonu , a podawanie tyroksyny w dawce 5ug/kg m.c. powoduje poprawę stanu pokrywy włosowej (niestety większość psów z tą chorobą z czasem wyłysieje ). Na razie nie ma jeszcze potrzeby wykonywania ACTH (badanie związane z korą nadnerczy ).Za to psy z tą chorobą jak przeżyją okres szczenięcy ,żyją średnio 3-4 lata.
Historia Lupusa związana jest z poruszanym swego czasu na forum tematem 'miotu bez papierów",szczeniak po odstawieniu od suki przestał przybierać na wadze , nie miał apetytu i zaczął bardzo odstawać od rodzeństwa.Mimo informacji od właściciela rodziców o jego stanie , o tym ,że lepiej nie ryzykować,że może lepiej wziąć większego,zakochaliśmy się w Lupusku od pierwszego wejrzenia .Mam już taką przewrotną naturę brałam juz pieska z nuzycą ,będącego jedną wielką rozdrapaną raną ,odbierałam innego pieska właścicielowi , który uważał , ze chleb i woda to wystarczające jedzenie dla psa , dlaczego nie miałabym sobie teraz poradzić.Diagnoza choroby była na pewno wstrząsem,ale mamy wspaniałego weterynarza , który bardzo nam pomaga (poza tym był jedynym , ktory podjął się leczenia ). A w wilczakach jestem zakochana od czterech lat , w forum do tej chwili nie miałam potrzeby się udzielać , bo jest taką kopalnią wiedzy o wilczakach ,że wystarczy tylko czytać , czytać i czytać |
15-05-2009, 23:54 | #20 |
Junior Member
Join Date: May 2009
Location: Gdańsk
Posts: 16
|
Korzystajac z tematu mam jeszcze pytanie ? Na wzrost Lupusa wpływamy sterydami . Za to najlepszy dla psów jest wieprzowy hormon wzrostu ( nie ludzki , ani bydlęcy , bo psy wytwarzają na nie przeciwciała ). Niestety jest rzadko spotykany . Czy ktoś może zna lek , który zawiera ten hormon ?
|
|
|