Tinula dokłdanie tak samo źle reaguje gdy zmienimy miejce jej posłania - ostentacyjnie go wtedy ignoruje i woli leżeć/spać na fotelu lub podłodze niż używać swojego pontonika w nowym miejscu.
Ostatnio obluzowały się drzwi szafy w przedpokoju i w trosce o jej bezpieczeństwo przeniosłam na kilka dni jej "miejsce" do pokoju! Antosia uraziła się okropnie i ani razu się na nim nie położyła! Za to gdy posłanie wróciło na swoje miejsce - zaległa na nim z ulgą i wielkim "uffff..."
Dotychczas składałam ten 'konserwatyzm' na karb jej wieku, ale widzę, że przyczyna jest chyba inna?...