![]() |
![]() |
|
Różne O wszystkim co jest związane z CzW |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
![]() |
#1 | |
Junior Member
Join Date: Mar 2015
Location: Warszawa
Posts: 72
|
![]()
Bura - dzięki za cenne wskazówki. A dzieci w domu jest dwoje - z czego jeden tylko taki wilczakowaty. Inteligentan bestia, niesubordynowana, lęk separacyjny tez ogromny (to jest dopiero człowiek-cień), i powtarzać możesz w nieskończoność i tak zrobi wszystko po swojemu - wierz mi wszystko się zgadza ze wzorcem
![]() ![]() ![]() Quote:
Zobaczymy jak z tą tolerancją będzie. Na razie koleżanka jest jedna - kilkumiesięczny kundelek - a z resztą to jest raczej na 'nie'. Ale z tendencją na 'tak' ![]() Zatem będę śledzić warszawski wątek - może uda się wstrzelić. Last edited by Ayra; 16-03-2015 at 11:50. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Junior Member
Join Date: Mar 2015
Location: Warszawa
Posts: 72
|
![]() ![]() takie rzeczy... |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Junior Member
Join Date: Nov 2011
Location: Warszawa / Wilkowa Wieś
Posts: 170
|
![]()
Jeżyk? Sprytne
![]() ![]() ![]() Witty ma szczeniaki? A kto jest ojcem? ![]()
__________________
Amra Nemo Me Impune Lacessit Czarodziejka Belit Wilk z Baśni Last edited by Padre; 21-03-2015 at 17:46. Reason: literówka |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Junior Member
Join Date: Mar 2015
Location: Warszawa
Posts: 72
|
![]()
Padre - nie wiem, nie pytałam - jako 'nowa' i tak dopiero ogarniam kto tu jest u was kim i skąd, zatem ta wiedza nic by mi nie dała. Odsyłam do Radka.
Co do jeża, sprawdzanie się odbyła i zostało w małym wilczym łebku odnotowane, że z tym się bawić nie da i posiłku z tego też nie będzie. Za 4 dni minie miesiąc odkąd Ayra jest z nami. Może podsumowanie by się przydało. ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Junior Member
Join Date: Mar 2015
Location: Warszawa
Posts: 72
|
![]()
Za dwa dni minie miesiąc życia z wilczakiem - to może małe resume:
Po pierwsze - nie nie jest TAK ŹLE jak się spodziewałam. Powiem ostrożnie - jest fajnie. Zdecydowaliśmy się na psa teraz, bo mamy czas dla niego. I faktycznie Ayra jest z nami wszędzie - w pracy, na spotkaniach, w podróżach, na nartach, na imprezach u znajomych, na kinderbalach, w kawiarniach. I tak: - najbardziej wkurzająca sprawa - gryzienie tj. zaczepianie do zabawy - miałam psy i Ayra niczym nie różni się jeśli chodzi o intensywność zaczepek, jest jednak jeden szkopuł - jej zęby są ekstremalnie ostre. Efekt - pocięte ręce. Moje - pół biedy, gorzej z dziećmi. Oczywiście jest z każdym dniem lepiej. Ona wie - że dzieci ma zostawiać w spokoju i generalnie już nie poluje na ich stopy, ale w chwili 'głupawki' dobre maniery biorą w łeb. - z innych małych trudności wymieniłabym chodzenie na spacery na smyczy. Generalnie chodzi na smyczy pięknie itp, ale.... gdy idzie ze stadem (czyli min. 2 ludzi i ona). W zestawie 1 + 1 włącza się osioł. Wszystkiego się wtedy boi. Małż nie ma cierpliwości, ja chodzę z córką i nagrodami i widać postęp. W lesie biega luzem i bardzo trzyma się nogi, więc na razie okey (wiem wiem.... zaraz jej to przejdzie). Codziennie biegamy razem 5-6 km. Ayra nawet jęzora nie wystawia, kiedy ja dostaję zadyszki ![]() - problemy z czystością występują sporadycznie - tylko w zasadzie na piętrach (mamy dom piętrowy) - gdy nie wie jak dać znać że chce wyjść; na dole staje pod drzwiami do ogrodu i piszczy - nie ma jeszcze na koncie żadnych zniszczeń - ale to dlatego, że jest dobrze pilnowana ![]() - pojętna z niej panna - uwielbiam z nią szkolenie - wszystko szybko łapie. Kiedy inne psy mają przerwę, ona nadal siedzi wpatrzona we mnie i pytanie w oczach "dlaczego nie pracujemy". Teraz wszystko utrwalamy. Ostatnio zaczęła przeszkody i skubana uwielbia to. Biega sama na kładkę (lub z kolegą) i przybiega zadowolona do mnie po nagrodę. - kontakty z innymi psami nie najgorsze . Ma kumpli z przedszkola. Generalnie tremują ją psy większe i bardzo ruchliwe. Zdecydowanie lubi psy małe lub swojego rozmiaru (płeć obojętna). Amstafy to wrogowie, wilkowate (owczarki) najlepsze. No i talk to. Poniżej zdjęcie zrobione gdy miała 8/9 tyg. ![]() A tu seria zdjęć z weekendu z przedszkola. Najlepszy nowy kumpel to Fidel(basenji), bo jego szyję w całości można wpakować do paszczy, ze starym kumplem Fiodorem (moskiewski stróżujący) łączy ich szorstka przyjaźń. A kumpela Bella (wielorasa) nie załapała się na zdjęcie. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() To tyle chyba. Jakieś sugestie? Wiem, ze najgorsze wciąż przed nami ![]() Na koniec napiszę tylko, że gdy ostatnio wróciłam z podróży, po przekroczeniu progu pies rzucił się do lizania. Piszczała, skakała - w efekcie wskoczyła na moje ramiona i wycięła przy okazji ranę w dłoni. A ja się wzruszyłam, bo chyba nigdy nikt tak się nie cieszył z mojego powrotu do domu.
__________________
Nemo me impune lacessit Last edited by Ayra; 24-03-2015 at 23:44. |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Junior Member
Join Date: Nov 2011
Location: Warszawa / Wilkowa Wieś
Posts: 170
|
![]()
Nie jest tak źle bo przeważnie pierwsze miesiące z wilczakiem to wersja demo, mimo że wydaje się, że to koszmar
![]() Fajnie, że zabieracie mała wszędzie, ale pamiętaj, że musi nauczyć się zostawać sama bo później może być z tym duży problem. Oczywiście, że na spacerach trzyma się blisko Was. Minie jej w wieku 5-6 miesięcy. Teraz jest czas na ćwiczenie przywołania. Później ta nauka może wróci ![]() Nie wiem czy bieganie ze szczeniakiem w tym wieku jest dobre? ![]() Super, że ma psich kumpli ![]() ![]()
__________________
Amra Nemo Me Impune Lacessit Czarodziejka Belit Wilk z Baśni |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Junior Member
Join Date: Mar 2015
Location: Warszawa
Posts: 72
|
![]() Quote:
Przywoływanie ćwiczymy na każdym spacerze ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Tak - ta radość połączona jest ze strachem. Miałam do czynienia z z różnymi psami. Zawsze z kundlami, często znajdami. Były wśród nich straszne nerwusy, lekko agresywne przypadki i tzw. 'wariaci'. Ayra to jeszcze inny przypadek - to co dla mnie jest tu nowością - to nieśmiałość, lęk czy jak to nazywacie, w kontakcie z nieznanym. Ale fajnie jest obserwować, jak uczy się tego świata. I fajne tez to, jak mocno polega na człowieku w stersujących momentach. Patrzy w oczy i gdy słyszy , że wszystko dobrze - robi krok. Chyba pierwszy raz widzę, że pies i człowiek może być aż takim teamem. Oczywiście Ayra z tego korzysta też w innych sytuacjach ![]()
__________________
Nemo me impune lacessit Last edited by Ayra; 25-03-2015 at 11:18. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Junior Member
Join Date: May 2014
Location: Łódź/Kraków
Posts: 30
|
![]()
Pierwsza i najważniejsza obiekcja - KONIECZNIE uczcie ją zostawać solo w domu
![]() To jest duuuży problem - starajcie się go za wszelką cenę uniknąć ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Junior Member
Join Date: Mar 2015
Location: Warszawa
Posts: 72
|
![]()
Radena - okey - zintensyfikujemy te ćwiczenia zostawania w domu.
W samochodzie siedzi bez wycia (raz się zsikała, co odczuwam do teraz ![]() ![]() ![]()
__________________
Nemo me impune lacessit |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
Junior Member
Join Date: May 2014
Location: Łódź/Kraków
Posts: 30
|
![]()
Proponowałabym też zainwestować w klateczkę
![]() ![]() Ja miałam sytuację, w której szczeniak do 8mca życia zostawał w domu luzem, bez słowa skargi, spokojnie - żadnych zniszczeń. Ideał. Sielanka skończyła się po 8mym miesiącu. Inny pies - szatan wcielony, demolka na maxa. W ciągu miesiąca zniszczył rzeczy o wartości ...... bardzo dużej wartości. Tylko dlatego, że nie nauczyłam klatki. Gdybym nauczyła od początku to okres "buntu i naporu" przeszlibyśmy znacznie łągodniej. I zapewne szybciej - bo do tej pory (czyli już ponad pół roku) męczymy się z problemem szczekania/piszczenia/wycia pod moją nieobecność (raz jest większy raz mniejszy, ale zawsze jakaś skarga jest). Gdyby od małego umiał i rozumiał klatę to teraz byłoby 3/4 kłopotów mniej - ale mądry opiekun po szkodzie. Dlatego mocno przestrzegam przed "cichą wodą" ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|