Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Adopcje

Adopcje Psy szukające nowego domu: rasowe wilczaki, ale i "wilczakopodobne" psy z polskich schronisk....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 13-05-2014, 19:51   #1
emka
Junior Member
 
Join Date: May 2014
Posts: 30
Default

No właśnie z przywołaniem u nas jest jak z grą w rosyjska ruletkę.

Dzisiaj Astro znowu się popisał, z racji pogody nie chciało mi się lecieć za miasto poszliśmy więc na łąki między osiedlami.
Piesek hasał ja wiązałem resztki smyczy jakie pozostały po wczorajszym i nagle widzę że miedzy krzakami Astro znalazł coś interesującego, już widzę po nim że zaraz zacznie się tarzać. Wiadomo na nic cmokania słodkie przywołania, klepnie w kolanka machnie smaczkami, Astro szybko wpierdzielił chusteczki którymi ktoś się podtarł a potem rozsmarował kupsko po całym boku i jak by nigdy nic biega dalej, ja tylko go omijałem żeby mnie nie upaćkał.
Nie chce nawet opisywać jak bluzgałem, szorując go trawą i piachem. Dobrze ze sie rozpadało to specjalnie z nim stałem jak gamoń na deszczu zeby go troche opłukało.
Ten pies robi ze mnie durnia a ja mu taki pyszny obiad przygotowałem
emka jest offline   Reply With Quote
Old 13-05-2014, 19:59   #2
maillevin
Junior Member
 
maillevin's Avatar
 
Join Date: Aug 2006
Posts: 156
Default

Quote:
Originally Posted by emka View Post
No właśnie z przywołaniem u nas jest jak z grą w rosyjska ruletkę.

Dzisiaj Astro znowu się popisał, z racji pogody nie chciało mi się lecieć za miasto poszliśmy więc na łąki między osiedlami.
Piesek hasał ja wiązałem resztki smyczy jakie pozostały po wczorajszym i nagle widzę że miedzy krzakami Astro znalazł coś interesującego, już widzę po nim że zaraz zacznie się tarzać. Wiadomo na nic cmokania słodkie przywołania, klepnie w kolanka machnie smaczkami, Astro szybko wpierdzielił chusteczki którymi ktoś się podtarł a potem rozsmarował kupsko po całym boku i jak by nigdy nic biega dalej, ja tylko go omijałem żeby mnie nie upaćkał.
Nie chce nawet opisywać jak bluzgałem, szorując go trawą i piachem. Dobrze ze sie rozpadało to specjalnie z nim stałem jak gamoń na deszczu zeby go troche opłukało.
Ten pies robi ze mnie durnia a ja mu taki pyszny obiad przygotowałem
Nic niezwykłego, wiele razy prałam po takich akcjach najpierw puchatego szczeniaczka, a później już nieco mniej puchatego i większego A ile dezynfekowania łazienki po tym było! Wszystko dokładnie zlane domestosem, dziw że wanny nie przeżarło. Na szczęście szybko wyrósł zarówno z tarzania jak i wpierdzielania takich niespodzianek.
maillevin jest offline   Reply With Quote
Old 13-05-2014, 20:12   #3
szodasi
Junior Member
 
szodasi's Avatar
 
Join Date: Jul 2011
Location: Brwinów
Posts: 149
Default

No cóż... Ostatnio jak Atman wrócił ze swoich wojaży to tak śmierdział, że jak wszedł do domu to moja 4-letnia córka zwymiotowała... Więc w konsekwencji tego..był prany Atman - nie jest on najmniejszy, była sprzątana podłoga i córa A, że Aroon nie może być gorsza to ostatnio się wykazała i stwierdziła, że posprząta po młodszym dziecku (synek ma 0,5 roku) i ukradła ze śmietnika pampersy zużyte... nie muszę Wam opisywać zapewne jak wyglądało pobojowisko z na wpół zeżartych pampersów i resztek po nich jak i produktów przemiany dziecięcia...
__________________
Aroon ( Barbelo Wilczy Duch )
Atman NEMO ME IMPUNE LACESSIT
szodasi jest offline   Reply With Quote
Old 13-05-2014, 20:27   #4
makota
Member
 
makota's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
Default

Quote:
Originally Posted by emka View Post
No właśnie z przywołaniem u nas jest jak z grą w rosyjska ruletkę.

Dzisiaj Astro znowu się popisał, z racji pogody nie chciało mi się lecieć za miasto poszliśmy więc na łąki między osiedlami.
Piesek hasał ja wiązałem resztki smyczy jakie pozostały po wczorajszym i nagle widzę że miedzy krzakami Astro znalazł coś interesującego, już widzę po nim że zaraz zacznie się tarzać. Wiadomo na nic cmokania słodkie przywołania, klepnie w kolanka machnie smaczkami, Astro szybko wpierdzielił chusteczki którymi ktoś się podtarł a potem rozsmarował kupsko po całym boku i jak by nigdy nic biega dalej, ja tylko go omijałem żeby mnie nie upaćkał.
Nie chce nawet opisywać jak bluzgałem, szorując go trawą i piachem. Dobrze ze sie rozpadało to specjalnie z nim stałem jak gamoń na deszczu zeby go troche opłukało.
Ten pies robi ze mnie durnia a ja mu taki pyszny obiad przygotowałem
Przywołanie radzę ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć póki młody nie wszedł jeszcze w wiek dorastania i chęci eliminacji każdego napotkanego na swojej drodze samca.
My z Cresilem nigdy nie uczyliśmy się w żadnej szkole, nigdy też nie zależało nam na "egzaminowym" posłuszeństwie... ALE przywołanie śmiem twierdzić - mieliśmy zrobione bardzo dobrze, jako jedyną komendę... tłukliśmy to bez przerwy, łącznie z przywołaniem awaryjnym, czyli takim, które skutkowało ZAWSZE, bo zawsze za tę specjalną, wyjątkową komendę były naprawdę wyjątkowe nagrody.
Ale czar prysł, kiedy Cresil skończył ok. 1,5 roku Obecnie przywołanie leży i kwiczy, ja w mieście Cresila nie puszczam już nigdy bez linki, bo nie chcę mieć czyjegoś psa na sumienia, a szczerze mówiąc - kontrola nad nim bez smyczy jest naprawdę niemal zerowa... tzn. to loteria. Przyjdzie, albo nie przyjdzie.
Wszyscy powtarzają mi, żeby się nie poddawać i ćwiczyć przywołanie dalej (na lince) a być może to, co udało się wypracować przed dorastaniem wróci... więc i Wam radzę to samo, ćwiczyć - ZANIM młodemu jajka zaczną ciążyć odrobinkę za bardzo... bo wtedy mózg przestaje być organem decydującym i są problemy z łącznością
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota jest offline   Reply With Quote
Old 13-05-2014, 20:20   #5
emka
Junior Member
 
Join Date: May 2014
Posts: 30
Default

Ja nie mam wanny, mam małą łazienkę i prysznic.

Wcale nie sprawia mi to radości, zniszczone rzeczy, smród, brak czasu dla siebie. Nie rozumiem też dlaczego go bawi wylewanie wody, wyrywanie folli proizolacyjnej z pod paneli (nie założyłem listew jeszcze - wiadomo moja wina) to jeszcze rozumiem, żółte coś pod ścianą. Ale woda, rozerwane śmieci, podrapane ściany i zdewastowany właściciel.

Swoja droga odbiegliśmy od temetu, ale podjęcie decyzji jest mega trudne, nie chce popełnić błędu. Szukam rozwiązani gdzie sie da, znalazłem takie cos jak Pytania kartezjańskie:
Podaje link do mojej tabelki co myślicie?
https://docs.google.com/document/d/1...it?usp=sharing
emka jest offline   Reply With Quote
Old 13-05-2014, 20:40   #6
maillevin
Junior Member
 
maillevin's Avatar
 
Join Date: Aug 2006
Posts: 156
Default

Quote:
Originally Posted by emka View Post
Ja nie mam wanny, mam małą łazienkę i prysznic.

Wcale nie sprawia mi to radości, zniszczone rzeczy, smród, brak czasu dla siebie. Nie rozumiem też dlaczego go bawi wylewanie wody, wyrywanie folli proizolacyjnej z pod paneli (nie założyłem listew jeszcze - wiadomo moja wina) to jeszcze rozumiem, żółte coś pod ścianą. Ale woda, rozerwane śmieci, podrapane ściany i zdewastowany właściciel.

Swoja droga odbiegliśmy od temetu, ale podjęcie decyzji jest mega trudne, nie chce popełnić błędu. Szukam rozwiązani gdzie sie da, znalazłem takie cos jak Pytania kartezjańskie:
Podaje link do mojej tabelki co myślicie?
https://docs.google.com/document/d/1...it?usp=sharing
Nikomu nie sprawia radości zdewastowane mieszkanie, pozrywane zasłony, czy gruba pleksi na szybie żeby pies jej nie wybił. Co do reszty rzeczy to wymagacie od szczeniaka aktywnej rasy żeby zachowywał się jak stateczny, starszy mastiff albo inny molos. KAŻDY szczeniak jest upierdliwy, każdy sika, brudzi, niszczy, nie znam psa który nigdy by się w czymś nie wytarzał. Ba! Nie znam psa, który nie sprawia żadnych problemów! W zasadize to nawet kota takiego nie znam, ani chomika czy rybek - choć kaliber to inny.

Jak się chce mieć idealny porządek, 100% wolność to nie ma się nie tylko psów ale żadnych zwierząt, ani nawet dzieci. Nikt z nas nie podejmie za Was decyzji jak chcecie żyć. Jeśli kino jest ważniejsze to znajdźcie psu dobry dom póki jeszcze jest na tyle młody, że się przystosuje a nie szukajcie potwierdzenia swojej decyzji. Nikt Wam nie powie czy robicie dobrze czy źle. Naprawdę wiem co przeżywacie, ale dlatego że właśnie wiem to powiem, że albo weźcie się w garść, ustalcie kompromisy i przestańcie pozwalać psu włazić sobie na głowę (jakim cudem do cholery rozwala kaganiec czy radośnie przerabia smycz w kupę śmieci? gdzie Wy wtedy jesteście? nie widzicie? nie reagujecie?) albo go oddajcie jak najszybciej.

Te wszystkie zachowania, które opisujecie są zupełnie normalne i nie tylko dla wilczaków. Jak będziecie reagować to będzie ich coraz mniej, aż w końcu zapomnicie, że w ogóle były. Jedynym poważnym problemem jest lęk separacyjny, nic ponadto. Mój pies też się załatwiał jak zostawał, miał ponad rok i nadal zamknięcie drzwi skutkowało zasikaniem itp. pokoju. Klatka to wyeliminowała bo mało który pies będzie sikał pod siebie, do tego dostał leki i REGULARNOŚĆ. Po 2msc pies spał w klatce brzuchem do góry, więc da się. Teraz jeszcze, póki jest młody to nie jest niemożliwe.
maillevin jest offline   Reply With Quote
Old 13-05-2014, 20:58   #7
szodasi
Junior Member
 
szodasi's Avatar
 
Join Date: Jul 2011
Location: Brwinów
Posts: 149
Default

Emka: Czytając Cię dalej i Twoje aktualne przeżycia i jak do nich podchodzisz (choćby ten pomysł z pytaniami kartezjańskimi - dokładnie chodzi mi o "argumenty" w nich zawarte) - widzę, że chcesz przekonać (siebie, nas??), że jedyną słuszną opcją jest oddanie. Usprawiedliwiasz się? Nie wiem w sumie po co. Z tego co piszesz - i w jakiej formie się wypowiadasz o Astro sądzę, że już podjąłeś decyzję. Więc przestań się mazać - serio Twoje opowieści nie robią na nikim wrażenia - tylko weź się w garść i znajdź właściwy dom dla psa, którego sobie bezmyślnie sprawiłeś. Nikt za Ciebie/Was tego nie zrobi. Będzie Ci trudno. Bo ludzie z rzadka chcą podrostka (wolą szczeniaki), szczególnie, że to CsV.
__________________
Aroon ( Barbelo Wilczy Duch )
Atman NEMO ME IMPUNE LACESSIT
szodasi jest offline   Reply With Quote
Old 14-05-2014, 11:20   #8
Gregor
Junior Member
 
Gregor's Avatar
 
Join Date: Aug 2011
Location: Kraków
Posts: 159
Send Message via Gadu Gadu to Gregor
Default

Quote:
Originally Posted by emka View Post
Ja nie mam wanny, mam małą łazienkę i prysznic.
To akurat dobrze... Mniej sprzątania potem
__________________
Zack. My name is Zack.
Gregor jest offline   Reply With Quote
Old 13-05-2014, 20:25   #9
avgrunn
Senior Member
 
avgrunn's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
Default

Quote:
Originally Posted by emka View Post
Piesek hasał ja wiązałem resztki smyczy jakie pozostały po wczorajszym
a ja mam pytanie co sie dzieje ze smyczami? Zostawiacie je w widocznym miejscu ze je zzera? Czy podgryza je na Waszych oczach?

Kolejne pytanie czy pies dostal wpierdziel za wytarzanie sie? Chocby slowny bluzg? Czy on dostaje za cokolwiek ochrzan? Czy tylko z nim rozmawiasz? Ja rozumiem, ze trzeba sobie pogadac bo czlowiek tego ogarnac nie moze co one potrafia wymyslec, ale reprymenda musi byc.

Myslales o lince na spacerach? Bo widac ze pies sobie lata i ma Ciebie w nosie.
Na wilczaki calkiem dobrze dziala opcja niemy wlasciciel. Sprobuj przez kilka dni sie do niego nie odzywac, nie dotykac, nie glaskac, jak przyjdzie ok niech sie tuli lecz sam go nie dotykaj, a tak to tylko zarcie i spacer. Zobacz co sie zmieni w jego zachowaniu i przede wszystkim konsekwencja.
__________________
Ja & Urciowaty
avgrunn jest offline   Reply With Quote
Old 13-05-2014, 20:33   #10
emka
Junior Member
 
Join Date: May 2014
Posts: 30
Default

Mieliśmy taka długa na 5m i właśnie wracając ze spaceru, chciałem sprawdzić w praktyce "Czekaj" i go przywiązałem do słupka, mój błąd po 20 sek pies był już sklepie.

Klapsów już trochę dostał, mamy dosyć burzliwy związek, obrażam się na niego, krzycze, jak za mocno ugryzł to dostał po nochu, olewam go, zwłaszcza jak próbuje popracować ale on skutecznie kreci się pod biurkiem owijając się w kable.

Jak widzę że coś broi i krzyknę to kładzie uszy i odpuszcza, ale wystarczy że nie przypilnuje i juz leci zaspokoić ciekawość.

Astro bardzo często ma śmierdzące sraczki, sadzi takie bąki że aż cieżko wytrzymać. Trenerka mówiła nam że to ze stresu że musimy tylko pozytywne metody stosować ale to nie działa.
emka jest offline   Reply With Quote
Old 13-05-2014, 21:02   #11
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Maillevin -
Zgadzam się, że powinniście błyskawicznie SAMI podjąć decyzję, co dalej z psem. Ja się oczywiście nie znam, ale coś mi się wydaje, że wyjątkowo perfekcyjnie schrzaniliście wszystko w pracy ze swoim psem.
Wydaje mi się, że nawet nie macie świadomości, jaką krzywdę właśnie robicie Astro...i teraz i w przyszłości...
...
Quote:
Originally Posted by emka View Post
Trenerka mówiła nam ...że musimy tylko pozytywne metody stosować
O Jezu...
...
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 13-05-2014, 21:13   #12
emka
Junior Member
 
Join Date: May 2014
Posts: 30
Default

Ok macie racje nie ma co się oszukiwać, nie nadaje się na wilczaka. Nie mam bladego pojęcia o psach i tylko go krzywdzę.
Pies jest jeszcze młody może znajdzie szczęście gdzieś indziej.
Dzięki za pomoc.
emka jest offline   Reply With Quote
Old 13-05-2014, 21:16   #13
maillevin
Junior Member
 
maillevin's Avatar
 
Join Date: Aug 2006
Posts: 156
Default

Quote:
Originally Posted by emka View Post
Ok macie racje nie ma co się oszukiwać, nie nadaje się na wilczaka.
Bo nie chcesz... po prostu przyznaj przed sobą samym, masz dość psa i chcesz żeby zniknął, ale to trochę nie w porządku więc szukasz usprawiedliwienia żeby móc powiedzieć "nie dałem rady, musiałem", a nie "miałem dość i się pozbyłem". Masz prawo mieć dość, ale nie udawaj chociaż, że nie mogliście dać rady - po prostu nie chcecie i tyle.

A i uważam, że lepiej dla tego psa będzie znaleźć mu kogoś kto zechce. Wkurza mnie tylko to robienie z siebie bidulków, którym szczeniaczek zrujnował życie.

Last edited by maillevin; 13-05-2014 at 21:19.
maillevin jest offline   Reply With Quote
Old 13-05-2014, 21:21   #14
szodasi
Junior Member
 
szodasi's Avatar
 
Join Date: Jul 2011
Location: Brwinów
Posts: 149
Default

Nikt nie napisał, że się nie nadajesz. KAŻDY tu piszący dzielił się swoimi doświadczeniami, żeby Wam pomóc. Żebyście sobie poradzili RAZEM. To TY bez przerwy szukasz usprawiedliwienia. Podkładki, żeby oczyścić sumienie (?). Myślałeś, że opiszesz i ktoś powie oddaj psa? Pogłaszcze po głowie i przytaknie decyzji??? To WYŁĄCZNIE Wasza decyzja.
__________________
Aroon ( Barbelo Wilczy Duch )
Atman NEMO ME IMPUNE LACESSIT
szodasi jest offline   Reply With Quote
Old 13-05-2014, 21:36   #15
emka
Junior Member
 
Join Date: May 2014
Posts: 30
Default

Nie oczekiwałem tego że mnie ktoś pogłaszcze po głowie, to jest forum wilczakowcow w końcu. Podzieliłem się z wami tylko swoimi frustracjami.
emka jest offline   Reply With Quote
Old 13-05-2014, 22:33   #16
Predator
Junior Member
 
Predator's Avatar
 
Join Date: Jul 2011
Posts: 166
Default

Quote:
Originally Posted by emka View Post
Klapsów już trochę dostał, mamy dosyć burzliwy związek, obrażam się na niego, krzycze, jak za mocno ugryzł to dostał po nochu, olewam go, zwłaszcza jak próbuje popracować ale on skutecznie kreci się pod biurkiem owijając się w kable.
heh klapsy to akurat idiotyczna metoda... czy widziałeś kiedyś psa który daje klapsy innym psom? raczej wiec trzeba stosować metody dominacji które one między sobą stosują. Uwierz mi działa.

Quote:
Originally Posted by emka View Post
Jak widzę że coś broi i krzyknę to kładzie uszy i odpuszcza, ale wystarczy że nie przypilnuje i juz leci zaspokoić ciekawość.
bo młodego wilczaka trzeba mieć ciągle na radarze - on jest jak DZIECKO a przecież dziecka też nie zostawisz bo "nie chce" ci się go kontrolować...

Quote:
Originally Posted by emka View Post
Astro bardzo często ma śmierdzące sraczki, sadzi takie bąki że aż cieżko wytrzymać. Trenerka mówiła nam że to ze stresu że musimy tylko pozytywne metody stosować ale to nie działa.
zmień mu karmę.

Quote:
Originally Posted by emka View Post
Ok macie racje nie ma co się oszukiwać, nie nadaje się na wilczaka. Nie mam bladego pojęcia o psach i tylko go krzywdzę.
Pies jest jeszcze młody może znajdzie szczęście gdzieś indziej.
Dzięki za pomoc.
wiesz kto się nie nadaje? osoby które nie chcą popracować nad SWOJĄ konsekwencją lub innymi kompetencjami. Tylko one. Całej reszty można się nauczyć. Śmiało mogę podać swój przykład - wziełem Wilczaka tak naprawdę jako pierwszego psa w moim DOROSŁYM życiu. Jako dziecko miałem kundelka który z perspektywy czasu mogę śmiało stwierdzić, że był całkowicie nieogarnięty ALE TYLKO I WYŁĄCZNIE z mojej i mojej rodziny winy. Kiedyś dostępność wiedzy była inna i inne zwyczaje - psy nawet rozrabiaki robiły co chciały bo to były tylko psy i nikt z tego szumu nie robił. Wnioski wyciągnąłem ale Wilczaka nadal wziąłem bez wiedzy o szkoleniu psa... poczytaj sobie jakie były moje pierwsze pytania - "jak nauczyć psa czekania" czy jakoś tak - bynajmniej nie świadczyło to o mojej wysokiej wiedzy. Baa zobacz jak inni mnie jechali - że nie dam rady i mnie jeszcze Wilczak pokory nauczy... mogłem po problemach jakie miał KAŻDY z wilczakowców poddać się i uznać że "nie nadaje się" - zwłaszcza, że w czasie kiedy Lupi był młody moje życie wywróciło się i oberwałem mocno po dupie - ale nie zrobiłem tego bo takich czy owakich problemów w życiu trochę jeszcze mnie zapewne czeka... więc co? kolejne do oddania dziecko? żona? bo niewygodne i ogranicza moją "wolność"? trzeba być FACETEM a faceci NIE UNIKAJĄ zobowiązań nawet jeśli nie są całkowicie im na rękę. Jak sam możesz sprawdzić moje posty - minęło wiele czasu - Lupi podrósł i pokory mnie nie nauczył bo nie miał jak. Działałem konsekwentnie i nawet jeśli popełniałem jakiś błąd (a było ich wiele) to modyfikowałem działanie wyciągając wnioski z poprzednich błędów. Lupi to REWELACYJNY i co NAJWAŻNIEJSZE szczęśliwy pies choć okupione zostało to dziesiątkami pogryzień - dla mnie nigdy on nie miał litości w przeciwieństwie do żony którą delikatnie tylko upominał - ale nigdy "synkowi" nie odpuściłem. Trzeba pilnować i uczyć. KONSEKWENTNIE.

Dobra rada - DOROŚNIJ.

ps. na gryzienie przedmiotów których nie powinien gryźć jest jedna prosta rada - gorzki płyn dr seidel(kilkanaście złotych). Jak będziesz chciał się dowiedzieć jak to zrobić to napisz pw bo to takie oczywiste nie jest a przecież nie popsikasz wszystkiego. U mnie obyło się PRAKTYCZNIE bez szkód choć początkowo łapał za wszystko .
__________________
Never Surrender
Predator jest offline   Reply With Quote
Old 14-05-2014, 09:09   #17
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by Predator View Post
trzeba stosować metody dominacji które one między sobą stosują. Uwierz mi działa.
Hm. Szczerze mówiąc byłabym ostrożna z zalecaniem takich metod osobom, które jak widać, totalnie "nie ogarniają" psa, a w każdym razie nie samodzielne z nimi eksperymentowanie, bo może się to kiedyś skończyć pogryzieniem i to takim... konkretniejszym.
Klapsy rzeczywiście raczej nie mają szansy na skuteczność, ale jest naprawdę spory arsenał działań i wcale nie trzeba się w nich zniżać do poziomu psa. Relacja człowiek - pies jest specyficzna i działa w dwie strony; my się uczymy psa, a pies nas. Spotykamy się gdzieś pośrodku pomiędzy człowieczeństwem a psizmem, więc nie jest to prawdą, że pies nie zrozumie naszych komunikatów, bo one w naturze nie występują.

Tak czy inaczej, obawiam się, że bez zapisania się na szkolenie u PORZĄDNEGO szkoleniowca (najlepiej takiego, który miał już do czynienia z wilczakami) z nastawieniem, że uczymy się najpierw MY, a następnie pies, się nie obejdzie. Szkolenie stacjonarne nic nie daje właśnie dlatego, że niczego nie uczy człowieka...
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 14-05-2014, 11:15   #18
avgrunn
Senior Member
 
avgrunn's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
Default

z tego co wiele osob mowi rutyna/pewne schematy to dla wilczaka bardzo dobra sprawa, natknelam sie na artykul to wklejam http://bialyjack.pl/psu-potrzebna-rutyna/


Pretador pamietaj ze kazdy wilczak jest inny, maja rozne cechy charakteru jedne w ogole nic nie ruszy, a inne przy zbyt mocnym zachowaniu czlowieka sie zamkna i przestana ufac, albo po prostu psa sie skrzywdzi.

Metody trzeba dobrac do psa i przede wszystkim nie mozna sobie wmowic ze ktos czy znajomy czy szkoleniowiec/behawiorysta wie lepiej jak z naszym psem postepowac. Za mocno to niedobrze, ale za lekko tez nie.

Ciezko jest trafic na szkoleniowca, ktory zna wilczaki, a nawet jak zna to i tak wilczak wilczakowi nie rowny Wiec jesli nie mamy takiego, ktory zna rase to trzeba wybrac takiego, ktory slucha tez nas, bo glownym problemem szkolen jest to ze przyjmujemy ze prowadzacy zawsze wie lepiej, ale przy rasie takiej jak wilczak czesto nie wie, bo traktuje jego jak klasycznego owczarka a to sie moze zle skonczyc. Tutaj troche generalizuje bo kazdy owczarek jest inny i znam takie ktore trzeba odkrecac po zlym pozorancie, ale wyobraz sobie co bedzie trzeba odkrecac jak taki szkoleniowiec skrzywdzi wilczaka, uwierz mi odkrecania jest i tu sie mozna zalamac z bezradnosci.

Dlatego najwazniejsze to by psa obserwowac, zobaczyc na co mozemy sobie pozwolic, a na co nie. Emka Wasz pies jest zarty, wykorzystaj to, bo nie wszystkie tak maja.

No i najwazniejsze by reagowac zimno na to co pies zrobil, u nas wystarczy spojrzenie. Oczywiscie tez dostaje szalu jak Uro na cos durnego wpadnie, ale ostatnio pilnuje sie by dzialac bez emocji bo one prowokuja glupie i nic nie wnoszace zachowania.

U nas gleba tez sie zdarza, bardzo rzadko, glownie jak chlopak wpadnie na pomysl ze moze on bedzie robil co mu sie podoba, ale ta gleba wyglada inaczej, zreszta przejelam to od innego wilczakowca, po prostu kaze mu sie polozyc i czekam az mi przejdzie zlosc. Potem jeszcze raz ze spokojem kaze mu zrobic to co wczesniej.
__________________
Ja & Urciowaty
avgrunn jest offline   Reply With Quote
Old 14-05-2014, 11:20   #19
emka
Junior Member
 
Join Date: May 2014
Posts: 30
Default

Wiem że już wielu z Was się naraziłem bo poruszam tematy być może dla Was abstrakcyjne. Po raz kolejny podkreślam że nie winie psa ani hodowcy ale skoro ten wątek ma być obowiązkowy dla potencjalnych posiadaczy Wilczaków, chciałem zapytać o coś jeszcze.
Piszecie że Wilczak to symbol wolności a z drugiej strony nigdy go nie puszczacie wolno, więzicie w domu, w klatce. Pleksa w oknie, obroża antyszczekowa, chemia na otumanienie? tylko po to żeby go mieć? Rozumiem wasza dume z posiadania groźnego pięknego zwierza, też nie raz słyszę na ulicy, cudowny pies. Ale czy sąsiedzi też tak myślą gdy pies wyje z tęsknoty za nami i wolnością?

Trudno mi uwierzyć że Wasze spacery to tylko praca komendy a pies nie ma szansy na wybieganie się. Współczuje mu, dzika natura kontra musztra, chemia i klatka.

Inne rasy ewoluowały tysiące lat u boku człowieka, a ta rasa jest stosunkowo młoda, to jak na siłe starać sie udomowić półdzikiego zwierzaka. Jeżeli ktoś chce mieć z mieszkania więzienie i nie przeszkadza mu niezależność pupila. Nie przywiązuje się do swoich rzeczy i ma w nosie sąsiadów to możne zaryzykować.

Ktoś napisał, czy jak bym miał jamnika który podgryza staruszki po kostkach to czy bym pisał na forum o tym. Oczywiście ze tak bo widać ma psiak jakiś problem i ja bym mu chciał pomóc tak jak staram się pomóc swojemu teraz.

Co do klapsów i tekstów typu niewdzięczny to takie metafory, jestem laikiem ale edukującym się więc pewne podstawy już znam.

Przepraszam za te moje teksty, ale chce aby ten wątek pomógł innym i dlatego ciesze się że tak go ciągniemy. Wszyscy tu jesteśmy dorośli i chyba nie poobrażmy się na siebie. Uważam że pewne rzeczy dobrze wyjaśnić nie każdy myśli jak Wy. Macie w 100% racje wina leży po mojej stronie i muszę zmienić swoje myślenie. Dlatego pokazałem wam tabele ale nikt nie podał mi kontrargumentów.
emka jest offline   Reply With Quote
Old 14-05-2014, 11:35   #20
Predator
Junior Member
 
Predator's Avatar
 
Join Date: Jul 2011
Posts: 166
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Hm. Szczerze mówiąc byłabym ostrożna z zalecaniem takich metod osobom, które jak widać, totalnie "nie ogarniają" psa, a w każdym razie nie samodzielne z nimi eksperymentowanie, bo może się to kiedyś skończyć pogryzieniem i to takim... konkretniejszym.
Grin być może masz rację ale ja zakładam ,że osoba "obdarowana" radą sama wykaże inicjatywę i zanim zrobi to przemyśli i PRZEDE WSZYSTKIM dowie się jak... w końcu skoro pisze o tym czy tamtym to tez może zadać jedno proste pytanie "JAK". Natomiast odnośnie pogryzień to wg mnie ktoś kto zdecydował się na wilczaka musi się z tym liczyć - zwłaszcza faceci bo kobietom jak widziałem wilczaki wiele wybaczają a ich reakcje są BARDZO stonowane. Ja obecnie glebuje Lupiego wskazując palcem na ziemie z komendą GLEBA - działa nawet w hardcorowych przypadkach NO ALE kosztowało mnie to wiele krwi i wcale nie lekkich ugryzień gdy Lupi mi mówił po swojemu - "wyp......". ZAWSZE przegrywał. Z perspektywy czasu mimo wszystko uważam ,że to dobra metoda bo jeśli bym mu wtedy odpuszczał to teraz by mnie zagryzł jakby mu się zachciało
Natomiast co do "sporego arsenału działań" to masz rację jednak w MOJEJ opinii ten arsenał się mocno zawęża gdy pies rzuca się na ciebie - dla mnie wtedy mało istotne jest czy zrobił to bo był naładowany emocjonalnie czy nie - po prostu postąpił niedopuszczalnie i nie będę wtedy mu odpuszczał stosując alternatywne sposoby - dla mnie to by było podejście typu: "to nie plucie to deszczyk kropi" - na agresję odpowiada się agresją - choć oczywiście to dla zrównoważonych bo granice trzeba mieć i NIEDOPUSZCZALNYM jest bicie psa bo to akurat najgłupsze co można zrobić.
Oczywiście to tylko moja opinia w oparciu o to co widziałem dotychczas i również uważam, że tak jak piszesz - kluczem u nich(emek) jest najpierw wyuczenie siebie a później wilczaka bo mimo wszystko WIĘKSZOŚĆ edukacji wilczaka można zrobił łagodnymi metodami w oparciu o "sposoby alternatywne" ale tak jak piszesz trzeba wiedzieć jak. Po prostu facet niewątpliwie musi wykazać się inicjatywą...

Pozdrawiam
__________________
Never Surrender
Predator jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 03:46.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org