Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Z życia wzięte....

Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 07-03-2014, 21:38   #1
GRABA
Senior Member
 
GRABA's Avatar
 
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Smutny był rok 2011 gdy w krótkim czasie odeszło od nas kilka wilczaków.
.......... w tym nasza Unuśka - dlatego tak bardzo przeżywam, gdy ktoś traci część "swojego serca"...... Jest, to przeżycie mega bolesne, bardzo Wam wszystkim współczuję................ My potrzebowaliśmy bardzo długiego czasu, żeby swoje stadko wzbogacić o kolejnego wilczaka. Na szczęście <tu ku uciesze serca> przychodzi ten czas, gdy człowiek znów się "zakocha" i jest gotowy na choć częściowe zabliźnienie rany...... Wtedy w nowym maluchu odnajduje się wspomnienia......... wspomnienia, które raz rozbawią, raz zakręcą tęskną łezkę........... to wszystko wzmacnia nową miłość do futrzaka.

Każdemu z Was - tych, którzy ponieśli wielką stratę, życzę aby ten czas szybko nastąpił, ale nic na siłę, to samo przyjdzie.............
__________________

http://darwilka.blogspot.com/


Last edited by GRABA; 07-03-2014 at 22:52.
GRABA jest offline   Reply With Quote
Old 08-03-2014, 00:22   #2
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default

Mocno osobiście odbieram, gdy umiera któryś ze "Starej Gwardii"...
Amberek, swego czasu najciemniejszy csv w Polsce... ech. Jeden z pierwszych wilczaków, jakie poznałam...

Varg i Amber, dzień i noc.

Bardzo mi przykro.
Bazyliczek i Kukulkan - nie w tym wieku.... nie mam na to słów.

Przesyłam Właścicielom ciepłe myśli. Te psy pozostaną na zawsze w wspomnieniach. Miały z Wami piękne życie pełne miłości, lepiej trafić nie mogły.

Ściskam
Agnieszka
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Old 08-03-2014, 15:55   #3
Jasmina
Junior Member
 
Jasmina's Avatar
 
Join Date: Feb 2010
Location: Wrocław
Posts: 116
Default

Dla mnie też Amber był jednym z pierwszych wilczaków jakie poznałam. Byłam zachwycona jego charakterem, był łagodny i spokojny. Taki ułożony i dostojny Pan Pies.
Mam z nim zdjęcie z 2010 roku:
Naprawdę mi przykro, że odszedł.
__________________
GRAN ROJO CORAZON Atropa Bella Donna
https://www.facebook.com/GranRojoCorazon
Jasmina jest offline   Reply With Quote
Old 08-03-2014, 20:34   #4
Grauvarulv
Junior Member
 
Grauvarulv's Avatar
 
Join Date: Dec 2013
Location: Kędzierzyn-Koźle
Posts: 37
Default

Gdzieś w czeluściach netu kiedyś przeczytałem taka opowiastkę o tym jak to odszedł jeden bury z rodziny. Opiekunem psiaka był młody chłopak, rodzice byli zaniepokojeni jak ta sytuacja odbije się na młodym, ten jednak zaskoczył wszystkich swoją wypowiedzią : " W sumie wiem dlaczego psy żyją tak krótko.. człowiek uczy się kochać przez całe życie i nie raz tego czasu ma za mało, a psy już to umieją i nie musza go tyle potrzebować"
Ale zawsze zostaje za drzazga, sam już pożegnałem trzy swoje psiaki, i zgadzam się ze stwierdzeniem, że to jednak zawsze za wcześnie... Kolejny podopieczny nigdy nie będzie tym co jego poprzednik, ale to zawsze kolejne kochające bure serducho.
__________________
Błogosławieni pozytywnie walnięci albowiem oni juz mają raj na ziemi.
Grauvarulv jest offline   Reply With Quote
Old 08-03-2014, 21:45   #5
btd
złośliwy krasnolud
 
btd's Avatar
 
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
Default

Oj tak, rok 2011 przypomina się z całą bolesną siłą.

Trzymajcie się!
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu [']
btd jest offline   Reply With Quote
Old 10-03-2014, 14:37   #6
Konrad:)
Member
 
Konrad:)'s Avatar
 
Join Date: Feb 2006
Location: Warszawa
Posts: 747
Send a message via Skype™ to Konrad:)
Default

Elu,
bardzo jesteśmy poruszeni tym, że odszedł Amber. Wzruszająca jest Twoja relacja na Jantarowej jak Amberek komunikował Ci, że nadchodzi pora rozstania... trudno powstrzymać łzy....
Przypominam sobie nasze spotkania na wystawach, szczególnie jedno zawsze powoduje, że uśmiecham się do wspomnień: w Łodzi siedzieliśmy gromadą przy piwku, Amber przywiązany 3 metry dalej do drzewa i ten jego "śpiew-skarga" na cały stadion, że Pani go opuściła, że został porzucony. Miał towarzystwo Betinki, a płakał za Tobą...
Pamiętam, jakie wrażenie zrobiła na mnie wiadomość, że Amber w wieku 7 lat przebiegł 100 km. Podziw! Szczerze mówiąc - w imieniu mojego "zawsze grubego", trochę zazdrościłam Amberkowi nienagannej sylwetki i kondycji.

Trudne są te pożegnania, smutno....
Stara wilczakowa gwardia powoli będzie się wykruszać, ale wspólne lata z Przyjacielem to KAWAŁ DOBREGO ŻYCIA - tego wymazać się nie da!

Bazyli, Atos - zbyt wcześnie .... Bardzo współczuję.
__________________
Eury z Peronówki
http://eury.zperonowki.com/
Konrad:) jest offline   Reply With Quote
Old 11-03-2014, 00:44   #7
sssmok
Gorthan's WeReWoLf
 
sssmok's Avatar
 
Join Date: Oct 2006
Location: Wilkołaki
Posts: 1,828
Send a message via Skype™ to sssmok Send Message via Gadu Gadu to sssmok
Default

Strasznie nam przykro.
Zwlaszcza z powodu dwoch mlodych psow, ktore odeszly od nas tak szybko. Zdazyly wszystkich w sobie rozkochac, ale nie zdazyly same sie tym nacieszyc. Ciezko mi mowic o tym, patrzec na zdjecia, wspominac - to nigdy nie jest latwe...

Mam nadzieje, ze to koniec czarnej serii
[*] [*] [*]
__________________

Forum to nie rzeczywistość...
A to, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
sssmok jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 12:40.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org