Ga terug   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Reageren
 
Discussietools Weergave
Oud 26 June 2013, 07:50   #181
eMMki
Junior Member
 
Geregistreerd: 5 April 2013
Locatie: Warszawa
Berichten: 29
Standaard

Citaat:
Oorspronkelijk geplaatst door Gia Bekijk bericht
Dobrze sobie radzicie Konsekwencja i cierpliwość
A jak byście się rozmyślili to wiecie gdzie ją odwieźć tudzież podrzucić na wycieraczkę
Żeby nie było, że tak fajnie i łatwo - to sytuacja wygląda tak: ja śpię 4 godziny na dobę i momentami myślę o strzeleniu kogoś w pysk, mordę, czy co tam jeszcze... a Magda jest na skraju wytrzymałości psychicznej...

Ale wypchaj się Ewa! Morelka została przyjęta do gangu, przyjęła imię Tavishi i jest na dobrej drodze, by stać się najwspanialszą wojowniczką naszego klanu!
Morelka już nie wróci... buhahaha!!!

(w końcu dzisiaj startujemy z instruktorem)
eMMki jest offline   Met citaat reageren
Oud 26 June 2013, 09:58   #182
dorotka_z
Member
 
dorotka_z's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 16 August 2010
Locatie: Warszawa
Berichten: 620
Standaard

trochę off, spotkacie się z Asią?
__________________
Arte et Marte Wäka
Bashtee Wilcza Saga
dorotka_z jest offline   Met citaat reageren
Oud 26 June 2013, 12:23   #183
eMMki
Junior Member
 
Geregistreerd: 5 April 2013
Locatie: Warszawa
Berichten: 29
Standaard

Citaat:
Oorspronkelijk geplaatst door dorotka_z Bekijk bericht
trochę off, spotkacie się z Asią?
mamy taką nadzieję...
Pani Asia już trzy razy przekładała spotkanie, ale dzisiaj ponoć ma się udać
Jesteśmy dobrej myśli
eMMki jest offline   Met citaat reageren
Oud 29 January 2014, 20:02   #184
eMMki
Junior Member
 
Geregistreerd: 5 April 2013
Locatie: Warszawa
Berichten: 29
Standaard

Aloha!
Dosyć długo nas nie było na forum, ale teraz możemy przynajmniej zgodnie z obietnicą napisać jak przebiegało nasze "klatkowanie" przez cały ten czas
Otóż, niezbyt wiele jest do pisania
Sytuacja pozostaje bez zmian negatywnych, a ewentualnie możemy mówić o pozytywnych.
Tavishi (obecnie już 9 i pół miesiąca) traktuje klatkę jak swój ukochany domek i chowa się w niej z każdym smaczkiem lub w przypadku prawdziwego zmęczenia, kiedy chce rzeczywiście się wyspać (w innym przypadku leży czuwając w każdym innym miejscu).
W klatce pozostaje zawsze kiedy idziemy do pracy oraz na noc. Ma ją wyściełaną 5 cm materacem, którego nie rusza, chociaż inne poduszki, ręczniki i kocyki czasami dla zabawy lub z nudów potrafi pięknie "pociąć" w paski i inne wzorki
Nie robi nas "w karolka" i kiedy wysyłamy ją do klatki nie ma ściemy z sikaniem itp. Leży cichutko i czeka do czasu kiedy otworzymy (no chyba, że wracamy z pracy po dłuższej nieobecności, to wtedy są objawy radości w postaci mruków, pisków i szczeków, przebierania łapami).
Nigdy nie próbuje gryźć lub drapać klatki, podłogi, itd.
Z naszych uwag świeżo upieczonych wilczakowców, którzy zdążyli już cokolwiek dowiedzieć się od futrzastego paskudnika możemy ponownie stwierdzić:

1. chociaż z psami żyję od urodzenia - kontakt z dobrym instruktorem to skarb! Warto zapłacić więcej, ale mieć w zasięgu dobrego fachowca - dzięki naszej instruktorce rzucającą się Tavi z paszczą na nas opanowaliśmy bez walki, wyrywania michy, glebowania itd. Wiele z ćwiczeń które nam zaleciła miało duże znaczenie dla zostawania w klatce, pokoju, itp. bez niszczenia i chaosu, to samo tyczy się zostawania pod sklepem, itp., co też jest dla Tavi obecnie bezproblemowe.

2. nadal zaczynamy dzień o 5 rano i staramy się zrobić przynajmniej jeden trening dziennie (Tavi jest z nami już ponad 7 miesięcy i dni bez treningu nie było w sumie więcej niż 2 tygodnie).

3. klatka nigdy nie jest karą!

4. klatka jest zamykana na noc również jeśli jesteśmy w domu. Bez klatki jeździliśmy tylko na wyjazdy do 3 dni i wtedy Tavi miała szykowane posłanie, ale nigdy nie spała z nami w łóżku (no chyba, że w namiocie).

5. pracę nad psem (i sobą) rozpoczęliśmy zaraz po przybyciu Tavi do naszego domu (9 tydzień życia) i nigdy nie było taryfy ulgowej

6. obserwując Tavi jak dorasta, możemy wyraźnie stwierdzić, że nauczenie dorosłego wilczaka zostawania w klatce jest pewnie możliwe, ale wymaga BARDZO dużo pracy, a już w przypadku psa, który spał w łóżku z człowiekiem lub nie rozstawał się z przewodnikiem przez dłuższy czas, no cóż, powodzenia...

7. no i cóż, praca, praca, praca i konsekwencja, konsekwencja i praca, konsekwencja, praca, itd., itp...

My mamy wrażenie, że Tavishi nadal zmierza w kierunku, który bardzo nas satysfakcjonuje, ale... nim zdecydujemy się na drugiego wilczaka, długo poczekamy i odpoczniemy trochę
eMMki jest offline   Met citaat reageren
Oud 30 January 2014, 04:05   #185
Predator
Junior Member
 
Predator's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 11 July 2011
Berichten: 166
Standaard

Citaat:
Oorspronkelijk geplaatst door eMMki Bekijk bericht
Aloha!
Leży cichutko i czeka do czasu kiedy otworzymy
heh miałem tak samo z Lupim jak był starszy... wychodziłem dawałem komendę "do siebie" a Lupi ochoczo wbiegał, wracałem po 1,5-2g a on zaspanymi oczkami mnie witał
ekhm szatan - nie wierząc w me szczęście uruchomiłem kamerkę i nagrałem gnojka . Sekwencja wyglądała mniej więcej tak - 30 min ciszy po wyjściu; 15 min wycia; 5 min odpoczynku; 15 min wycia; odpoczynek ; praca (kopanie itd) ALE najlepsze jest to co zobaczyłem na końcu... cholernik jeden usłyszał że się zbliżam do drzwi i co zrobił? zastygł aby potwierdzić "sygnał" po czym jak ścięty rzucił się w pseudo drzemkę... wszedłem i zobaczyłem leżącego śniętego Lupiego to go pochwaliłem jako dumny tata nie wiedząc nawet jak zostałem oszukany - ściemniacz jeden - po oglądnięciu przecierałem oczy... jak on tak mógł...i to tatę ehh
__________________
Never Surrender
Predator jest offline   Met citaat reageren
Oud 31 January 2014, 09:19   #186
Grin
Wilkokłak
 
Grin's schermafbeelding
 
Geregistreerd: 14 August 2008
Locatie: Katowice
Berichten: 2.220
Standaard

Citaat:
Oorspronkelijk geplaatst door eMMki Bekijk bericht
6. obserwując Tavi jak dorasta, możemy wyraźnie stwierdzić, że nauczenie dorosłego wilczaka zostawania w klatce jest pewnie możliwe, ale wymaga BARDZO dużo pracy, a już w przypadku psa, który spał w łóżku z człowiekiem lub nie rozstawał się z przewodnikiem przez dłuższy czas, no cóż, powodzenia...
Zaryzykowałabym twierdzenie, że spanie z człowiekiem nie musi tu mieć aż tak negatywnego wpływu; po prostu pies uczy się, że jak człowiek jest w domu i śpi, to się śpi z nim, jak człowieka w domu nie ma, to się śpi w klatce. U nas tak to funkcjonowało do czasu, jak uznaliśmy, że klatka przestała być potrzebna.
Gratuluję sukcesów! Dobry przykład, jak ważna jest konsekwencja i praca od samego początku i że DA SIĘ, jeśli samemu od siebie wymaga się na pierwszym miejscu.
Grin jest offline   Met citaat reageren
Reageren


Regels voor berichten
Je mag geen nieuwe discussies starten
Je mag niet reageren op berichten
Je mag geen bijlagen versturen
Je mag niet je berichten bewerken

BB code is Aan
Smileys zijn Aan
[IMG]-code is Aan
HTML-code is Uit

Forumnavigatie


Alle tijden zijn GMT +2. Het is nu 18:03.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org