![]() |
![]() |
|
Adopcje Psy szukające nowego domu: rasowe wilczaki, ale i "wilczakopodobne" psy z polskich schronisk.... |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
![]() |
#1 |
Moderator
|
![]()
Bura, tu nie miejsce robic hysterje ( to prawe kazdemu kto tu pisze) z tego ze pies SZUKA nowego domu. Nie MUSZI pies zyc calie zycie z tym samym czlowiekiem, nie ma tu ZADNEJ tragedii, jesli wlasciciel z hodowca ktory jemu pomaga szukaja nowego domu to poprostu super. Nie ma tu ZADNEGO kriminalu. Wazne tylko zeby znalezli samy najlepszy wariant i tyle.
p.s. kocham polakow i Polske bardzo ale takie "hysterje" z powodu ze jakis pies szuka domu to poprostu smieszne. no szuka i co, znajdzie nowy i super, po co tu robic awantiure ze " ma sie zyc na dobre i zle" ![]() to moja opinia i samy czas przestac dziwi cie w to ze ktos oddaje psa czy przedaje czy szuka domu bo pies nie jest taki jakiego chcieli. |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
![]()
Uważasz, że to histeria? Kryminał? Awantura?
![]() A kto histerycznie straszy kryminałem awanturując się? ![]() Mnie się wydawało, że to rozmowa o wartościach szeroko pojętych, dla której Loki jest "tłem".... Zgadzam się, że fakt szukania nowego domu dla psa, to żadna nowość. Jednak ja nigdy nie będę traktować psa instrumentalnie. Dlatego zrezygnowałam z bycia hodowcą.... ![]() Za wrażliwa jestem.... ![]() ... Dobrej nocy! ![]() Last edited by Puchatek; 04-09-2013 at 00:28. |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |||
Junior Member
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
|
![]() Quote:
Quote:
Zaiste sztywny musisz mieć ten kręgosłup. ![]() * wolisz to nazywać ładniej, brakiem perspektywicznego myślenia a ja dalej nie wierzę w jasnowidzenie... Skoro już rozmawiamy w twoim tonie wypowiedzi: Quote:
![]() ![]() ![]() Mogłabym tak krok po kroku odnieść się do każdej części Twoich wypowiedzi, ale wiesz co? Nie chce mi się bawić w te słowne potyczki, które nikomu w niczym nie pomagają, a jedynie tobie dostarczają rozrywki ![]() Razi cię że ktoś oddaje psa? OK, masz do tego prawo. Mnie wbrew pozorom też to się to nie podoba, ale też zgrzytanie zębów powoduje jednokolorowy wydźwięk twoich wypowiedzi. Uważam, że takie pojmowanie sprawy (b&w) może zaszkodzić wilczakom (nie, nie ludziom). Pomyśląc perspektywicznie. Ktoś kto kiedyś znajdzie się w podobnej sytuacji i może nie mieć tyle odwagi, że by upublicznić "swoje oddawanie psa". Po co miałby to robić skoro ZAWSZE zostanie zwyzywany od najgorszych? I boję się że taki "problem" zniknie potem po cichu ![]() Jeśli naprawdę uważasz, że napiętnowanie każdego kto chce oddać wilczaka, bez względu na to jakie by miał pobudki to droga do wyeliminowania takich przykrych sytuacji w przyszłości to z szczerego serca good luck (przyda się) ![]() Zmarnowana energio idę cię odzyskać (żeby potem cię dobrze ukierunkować) ![]() |
|||
![]() |
![]() |
![]() |
#4 | ||
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
![]() Quote:
Wiesz dlaczego Daiva jest mądra i myśląca? Bo dobrze mnie czyta wieloprzestrzennie i wie, co z tego tematu może jeszcze wyjść.... Jak zawsze szacun! Napisałam, że mierzi mnie asekuracja... Tchórzostwo też. Ja dostałam "łomot", ale Lupuskowi, który strzelił "no merci" oskarżeniem bezlitosnym się upiekło?! Jej z nicka nie przywalisz? Tak...Jej nie podskoczysz. Bo co? Empatia? A może zwykły strach, bo tam psy z Peronówki, bo to się łączy z hodowlą i układami, bo hodowcom się nie podskakuje, bo "empatia".... Nawet nie widzisz, że mną pokierował lęk związany z możliwością wylądowania psa w schronisku. Mam >gdzieś< opiekunów oddających psy. Sami są w dużej mierze sobie winni /uogólniam/. Szacunek dla tych, którzy chcą je adoptować...Psy były, są i będą oddawane i będą zmieniane domy. Oczywista oczywistość. Boli jednak brak empatii względem wilczaków. Poczytaj sobie dlaczego wilczaki wypadły z planu hodowlanego. Poczytaj sobie o traumach, jakie zostają na zawsze w psychice wilczaka gdy trafi do schronu lub przechodzi z rąk do rąk. To Cię nie rusza, bo ważniejsza jest empatia względem ludzi. Nawet tych, którzy traktują psy jako rzecz, jako "przedłużenie", jako szpan. Brawo! Jeśli to ma kierować opiekunami, to super.... Dalej baw się w empatię chwaląc szczeniaczki, pokazując jak piesek rośnie, jak wszystko jest cacy-słodziasto. Quote:
Bo: a/ Ty i tak nie jarzysz o co mi chodzi /może gdyby narysować, to byś odczytała/ b/ tak bezpieczniej dla empatii.... c/ nadal nie rozumiesz, że chcę aby Loki jak najszybciej znalazł dom /dlatego dałam ten temat na WD, bo wierzę w wilczakowców/. ... Idź odzyskiwać energię /nie potrzebnie straconą, bo "para poszła w gwizdek", albo się gwizdać/... machnij parę zdjęć piesiowi, by w ramach empatii ludziska pociumkali...albo znajdź /skutecznie/ nowy dom dla Lokiego... zbyt długo już "wisi", jako pies niechciany /ze względu na trudną syt. zawodowo-bytową -dodaję, bo znowu niedopowiedzenie będzie "przyczynkiem"/ ... A teraz Admin może zamknąć temat, bo za bardzo "uwiera" "empatię"... ![]() ... Ze względu na szeroko pojętą empatię, nie wypada mi zaprzeczyć...... Last edited by Puchatek; 04-09-2013 at 13:46. Reason: błąd gramatyczny |
||
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Junior Member
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
|
![]()
W nosie mam co sobie o mnie myślisz i że mnie obrażasz. Popisujesz się jak nastolatka. Ale dlaczego w tym twoim bluzganiu nie potrafisz choć na chwilę wyjść poza swoje mendostwo i choć jednym zdaniem skomentować moje obawy o to że przyszli oddający psy zaczną się ich pozbywać inaczej?
Resztę przemilczę. Ja swoje zrobiłam. Pozdrawiam cie serdecznie |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
![]() Je też. Wiesz, że u mnie z myśleniem nie najgorzej.... Ale nie będę drążyła tematu tego psa, za dużo by było "odprysków"... ................................. A gdzie rzuciłam inwektywę pod Twoim adresem? To, że nie zrozumiałaś mojego toku myślenia nie jest powodem, abyś nazwała mnie publicznie mendą (*) -inwektywa dużego kalibru... Quote:
2. Zejdź z Księżyca. Nie wiesz, jak to wygląda na dzień dzisiejszy u wilczaków? Jakoś cały czas po cichu wilczaki zmieniają domy i to było i jest i będzie. Większość psów tak zmienia właścicieli. Kto nie ma odwagi powiedzieć publicznie o oddaniu wilczaka, to czy będzie taka rozmowa jak teraz czy nie, to i tak zrobi to poza forum. Jeszcze powiedz, że nie wiesz, że niektórym "zwrotki" znikają bezpowrotnie.... /Swoją drogą, to patrząc przez pryzmat wilczaka /i jego odpałów/, to w sumie najprostsze rozwiązanie/. Przemilcz. Tak prościej. Zrobiłaś.... I się przerobiłaś.... Ja Ciebie nie pozdrawiam. Mendy tak mają.... ... (*) -http://sjp.pl/menda Last edited by Puchatek; 04-09-2013 at 14:57. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |||
Junior Member
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
|
![]() Quote:
Za ta mendę przepraszam, poniosło mnie ![]() Quote:
" Ktoś kto kiedyś znajdzie się w podobnej sytuacji i może nie mieć tyle odwagi, że by upublicznić "swoje oddawanie psa". Po co miałby to robić skoro ZAWSZE zostanie zwyzywany od najgorszych? I boję się że taki "problem" zniknie potem po cichu" INACZEJ niż publicznie czyli w tym przypadku odwołuje się do sformułowania "PO CICHU" Quote:
![]() * i nie chodzi mi o pominięcie forum, mając takich strażników jak ty na pewno żadne ogłoszenie zamieszczone w internecie nie umknie forumowej społeczności (i chwała ci, tylko ta forma...) A teraz lecę robić słit focie mojemu piesoczkowi i budować obraz pańci idealnej ![]() Last edited by Emi; 04-09-2013 at 17:00. Reason: dopis |
|||
![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Member
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
|
![]()
Nawet nie przeczytałam całego tego wątku, więc może wyskoczę trochę jak Filip z konopii... ale pewien post chwycił mnie za serce, jeśli można to tak ująć.
Same sytuacji oceniać nie będę - ani źle, ani dobrze. Nie jestem zwolenniczką oddawania psów, ale być może w niektórych sytuacjach jest to faktycznie lepsze rozwiązanie dla psa... nie mnie to oceniać, bo nie wiem nic poza tym, co przeczytałam w facebook'owym ogłoszeniu. Quote:
Mnie też niezbyt spodobała się forma tego ogłoszenia... bo wilczak to nie jest pies, którego (w moim odczuciu) można tak beztrosko "reklamować". Ja rozumiem, że potencjalni dzwoniący będą na pewno dobrze sprawdzeni, ale tak czy inaczej kole mnie w oczy, kiedy widzę, że "bestia" o tak trudnym i niezależnym charakterze, pod którą niejednokrotnie trzeba dopasować CAŁE swoje życie, jest reklamowana jak pierwszy lepszy Pimpek, który po prostu "nie lubi być sam". To w ogóle nie oddaje tego, jak życie z takim psem wygląda... już na samym wstępie zamydla oczy potencjalnym "nabywcom". A pierwsze wrażenie jest bardzo ważne... ktoś kto nastawi się na przygarnięcie takiego pięknego wilka po przeczytaniu słodkiego ogłoszenia na fb, może być potem głuchy na najbardziej nawet przerażające argumenty mające go od tej decyzji odstraszyć... ...a chyba nie o to chodzi, żeby pies za pół roku znowu szukał nowego domu, prawda? |
|
![]() |
![]() |
![]() |
|
|