Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 24-06-2013, 15:26   #1
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Joanna View Post
BTW - Biebrza, tydzień na zdjęciach. Po bezowocnym polowaniu na wilki (były łajzy, ale nie dały się sfotografować przyzwoicie) czatownia zdemontowana, sprzęt spakowany. Wilki uprzejmie wyszły, stanęły na jakieś 50 i powiedziały "ooo, już spadacie? jaka szkoda... taki mieliśmy fajny teatrzyk...). I oddaliły się niespiesznie. To tyle w temacie lęku panicznego i wbudowanego.
W Beskidzie Niskim wilków nie brakuje. W ubiegłym roku samotny basior wyszedł sobie na łąkę w jasny dzień, około południa i 'opalał się' na wzgórzu w odległości ok 40-50 m od żniwiarzy koszących trawę wielkimi maszynami. Widzieli go oni, widzieliśmy my, co prawda z dużo większej odległości, ale wątpliwości nie było, że to wilk. Potem nieśpiesznie potruchtał w kierunku strumienia gdzie z kolei dostrzegli go znajomi grzybiarze, którzy z daleka wzięli go za Lorkę. Nie wydawał się spanikowany ani trochę. Mieszkańcy tamtych okolic twierdzą, że ochrona wilków spowodowała, że stają się coraz bardziej "bezczelne" Ja powiedziałabym, że się po prostu uczą
__________________


Last edited by Rona; 24-06-2013 at 15:45.
Rona jest offline   Reply With Quote
Old 24-06-2013, 18:51   #2
Galicja
Galicyjski Wilk
 
Galicja's Avatar
 
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
Default

Joanna - rewelacyjny monolog... tylko wiesz co? właściciele moich szczeniaków są anty- internetowi więc to za bardzo nie poczytasz ich wypowiedzi, ale zapewniam że szczeniaki po Inti są stabilne...kurcze powinnam chyba czuć się zaszczycona że tyle się mówi o mojej cudownej suce, w sumie to dobrze bo w tym roku planuje następny rewelacyjny , niesamowity i niepowtarzalny z unikalnym rodowodem miot Pozdrawiam i dziękuję oraz zapraszam na swoją stronę która niebawem znowu zacznie działać
__________________
http://www.galicyjskiwilk.pl/
Galicja jest offline   Reply With Quote
Old 24-06-2013, 19:20   #3
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Magda, z Inti szlismy na zeszlorocznym WAR-ze, i moge powtorzyc slowa Pawla - normalna suka, czasem "gadająca", ale to akurat nie feler. (moj jest raczej niegadajacy, wiec przywyklam do innych standardow)
Z jej dzieci poznalam Centusia i Czarna Dame - bardzo podobajace mi sie pod wzgledem eksterieru psy - Centus otwarty do swiata i ludzi, mimo przejsc w pierwszym roku zycia, Czarna Dama dosc lekliwa - jak ja widzialam za pierwszym razem - a za drugim - bylam pod wrazeniem progresu, jaki wykonala (pewnie przy wydatnej pomocy Anki i jej męża oraz córeczki). Nie oceniam twoich psow. Osobiscie uwazam, ze odpowiedni przewodnik moze zdzialac cuda (vide Pawel od Wondery).
Mysle sobie jednak (jako laik raczej), ze idealem byloby, gdyby hodowcy jednakowa wage przywiazywali do charakteru - tak, jak zalezy im na zblizonym do wzorca eksterierze. Do tego nalezaloby dolozyc odpowiednią neurostymulację i socjal w pierwszych tygodniach zycia, oraz mądrego, empatycznego i stabilnego emocjonalnie przewodnika. I wtedy wypadkową bedzie wilczak idealny. Oczywiscie takich nie ma, ale do idealu warto chyba dążyć
Byc moze populacja wilczakow bylaby wtedy nieco mniejsza, ale nie wiem, czy nie bardziej wartościowa

Aha, zeby bylo jasne - nie uwazam, zeby moj pies mial idealny charakter... Kocham mojego psa, ale bez przesady - nie uwazam, ze jest idealem. Ani ja
anula jest offline   Reply With Quote
Old 24-06-2013, 19:36   #4
Galicja
Galicyjski Wilk
 
Galicja's Avatar
 
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
Default

Zgadzam się z Tobą w 100 % należy wybierać stabilnych emocjonalnie przewewodników, niestety nie zawsze jesteśmy jasnowidzami i czasem z człowieka który siedzi lata w temacie wychodzą "kwiatki" ale człowiek uczy się na błędach. Gdybym chciała zamieść temat pod dywan nic bym już w tym temacie nie pisała czekając jak sam umrze smiercią naturalną, ale wiecie co nie mam sobie ani swoim psom nic do zarzucenia szczeniaki wyszły ode mnie pewne siebie jak przebiegała ich dalsza socjalizacja mogłam tylko obserwować z odległości wierząc w to co było mi mówione Fajnie że tak się o Galicyjskich mówi..super psy są i jakie fajne mizialskie .. kochane ... wiadomo czasem są wyjątki ale to tylko wyjątki
__________________
http://www.galicyjskiwilk.pl/
Galicja jest offline   Reply With Quote
Old 26-06-2013, 07:58   #5
netah
ngi dhla
 
netah's Avatar
 
Join Date: Aug 2011
Location: małaPolska
Posts: 321
Default

Quote:
Originally Posted by anula View Post
Aha, zeby bylo jasne - nie uwazam, zeby moj pies mial idealny charakter... Kocham mojego psa, ale bez przesady - nie uwazam, ze jest idealem. Ani ja
[/color][/size]
Obiektywizm i autokrytycyzm to wymierające obecnie cechy... mogę trochę pożyczyć?
__________________
Surman suuhun
netah jest offline   Reply With Quote
Old 26-06-2013, 09:47   #6
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by netah View Post
Obiektywizm i autokrytycyzm to wymierające obecnie cechy... mogę trochę pożyczyć?
Nie istnieje ani idealny pies, ani idealny właściciel, tak jak nie ma idealnych rodziców. Pracując nad jedną rzeczą, nie zdając sobie z tego sprawy często zawalmy inną. Ważne jest, żeby rozpoznać czego się można po burym spodziewać i potem adekwatnie reagować i w miarę możliwości zapobiegać. Jeśli uda się 300 - 1000 razy zapobiec niepożądanemu zachowaniu, jest jakaś tam szanse, że bury w końcu sam załapie. Tinę mogłam spokojnie puszczać luzem na każdym trawniczku, ale dopiero gdy miała 7 czy 8 lat.
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Old 26-06-2013, 09:52   #7
avgrunn
Senior Member
 
avgrunn's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
Default

Quote:
Originally Posted by Rona View Post
Tinę mogłam spokojnie puszczać luzem na każdym trawniczku, ale dopiero gdy miała 7 czy 8 lat.
Jest nadzieja oczywiscie mam na mysli jego buractwo, bo za bardzo przywiazany do mnie by zwiac
__________________
Ja & Urciowaty
avgrunn jest offline   Reply With Quote
Old 26-06-2013, 12:34   #8
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by avgrunn View Post
Jest nadzieja oczywiscie mam na mysli jego buractwo, bo za bardzo przywiazany do mnie by zwiac
A sądzisz, że co miałam na myśli?
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 12:46.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org