Wilczaki, które nam się podobają

[z Peronówki]

To ja pojade "antykami"....
BARDZO podobal mi sie starszy brat mojego pierwszego planowanego wilczaka. Zrobil na mnie duze wrazenie - chodzi o Bonniego z Města Sadské:

(potem juz mi zachwyt przeszedl, ale i tak zaluje, ze nie udalo mi sie go uzyc w hodowli)

Nie przeszedl zachwyt suczyskiem Pavla - Nancy Šedá eminence:

(i malo co a nie zostalabym wlascicielka suczki po Haidy z miotu Q - zreszta nadal mam do nich slabosc... )

Staloby sie tak, gdyby nie moja wielka milosc - Amálka od Buližníku.
Fotki w galerii ma generalnie slabe, ale jak na tamte czasy to byla zjawiskowa suka - na serio prawie wilczyca - tak kolorem, jak i budowa....

A tu w wieku 13 lat:


Owocem tej milosci jest Jolka. I gdyby Amalka zaszla w ciaze to w 2001 zamiast Belci bylaby druga corka Amalki (i Norda)...
(nie, zeby Belcia byla niechciana, bo to dla niej swiadomie zrezygnowalam z rezerwacji na kolejny miot Amalki)


A aby nie bylo za bardzo rodzinnie to nie moge wspomniec o naszych najwiekszych konkurentkach - fotki maja na serio slabe, a szkoda, bo sa to wyjatkowe suki...
- Amy Zlatá Palz

- Arlen spod Ďumbiera

- Bonie Mrazivé ticho


Z czeskich suk z tamtych lat w pamieci mam jeszcze Die Dakmat

(pierwsza po lewej)


Pieknym psem (z super glowa) byl Nuk Seda eminence

(fotki ma wyjatkowo fatalne - widzialam go w Světlej nad Sázavou - w porownaniu do innych prezentowanych tam czeskich psow wygladal jakby byl z innej bajki. Ale co tu duzo gadac - stare morawskie mioty to rzeczywiscie bylo cos innego niz widujemy teraz)

OK, wracajac na Slowacje - oczywiscie Gaius Dór:


Niesamowite wrazenie robil na mnie zawsze Artex Radov dvor (gdyby nie katowanie to bylby moim slowackim numerem jeden)

Fotki tragedia, choc sama je robilam.
Tak wygladal w wieku 12 lat:


Oczywiscie byla masa innych psow, ktore mi sie podobaly. Ale akurat te pamietam szczegolnie dobrze. Choc pewnie jakis jeszcze mi sie przypomni...

[makota]

O tak, zapomniałam o Arlen, a ona tez jest na mojej liście
Tak samo zresztą jak jej synek Casar


Do tej pory nie znałam jednak Zlata Palz Amy, a szkoda, bo ślicznota właśnie trafiła na moja listę

Bardzo podoba mi się na tym zdjęciu:

[makota]

A co do kolorów wilków - nie można zaprzeczyć, że białe i czarne wybryki natury wśród wilków amerykańskich robią wrażenie... pewnie właśnie przez ten kolor, który dodaje im mistycyzmu
Ale ja też zdecydowanie wolę bure wilki... to właśnie ta maść, dzięki której w lesie stają się "przezroczyste i niewidzialne" jest dla mnie tak fascynująca

[Wonderfull Wolf ES]

Originally Posted by z Peronówki

Tak wygladal w wieku 12 lat:

nie dość, że piękny wygląd to i siły "witalne" widać po fotce się zachowały

[wolfin]

ja chyba ostatnia ( prawe) widzialam Artexa i takie fotki mialam

to w roku 2009
ja wiem mi tez wilk ma byc taki jak nasze ale ja szanuje wilkow i ich doma trzymac nie chce a amerikanske ... one nie sa mocno wilkami dla tego czarny duzy pieso- wilk fajne wyglada ( ale czy mialam takiego w domu- nie wiem, mi wazny charakter a sarlosa miec nie wiem czy chce)
Avgrun ja wiem ze sa i plany takie mam takie "jedno zlo" bardzo )

[avgrunn]

Originally Posted by wolfin

Avgrun ja wiem ze sa i plany takie mam takie "jedno zlo" bardzo )

no to czekamy na to "zlo"

[GRABA]

Originally Posted by z Peronówki

Pieknym psem (z super glowa) byl Nuk Seda eminence

oooo fotki Nuk'a Seda eminence nie widziałam....

Amálka od Buližníku - mam bzika na punkcie takiego pyska

Artex Radov dvor - ♥♥♥

Moja pięknota kolejna, której już nie ma


(tu jako 8,5mca) młodzik, to Gáj z Údolí ticha.
♥futro, ♥pysk, ♥głowa, ♥tylne nogi itd.♥

[wolfin]

ah mozna jescio dodac tragiczne zgubionego psa fotki.
Hamlet Radov dvor


zal ze ten pies znalazl sie w tej situacii a moglo byc totalne inaczej

[avgrunn]

zal Hamleta (nie wiem dlaczego ale niektore dzieci Carra mi sie z nim kojarza z pychola), jeszcze bardziej Gaja bo mimo ze widzialam tylko na fotach to rosl fajny psiak

[z Peronówki]

Originally Posted by wolfin

ah mozna jescio dodac tragiczne zgubionego psa fotki.
Hamlet Radov dvor


zal ze ten pies znalazl sie w tej situacii a moglo byc totalne inaczej

A ja nadal mam nadzieje, ze Shaluka nas ktoregos dnia zaskoczy i wrzuci fotki doroslego Hamleta udowadniajac, ze ten pies jednak zyje...

Na chwile obecna mam moralnego kaca, bo wystarczylo jedno moje slowo, aby zamiast do niej trafil do Rolanda i jego znajomych, gdzie na 100% mialby sie doskonale...