|
|
|
|||||||
| Żywienie i zdrowie Czym żywić wilczaka, informacje o karmach i pomysły na smakołyki, jak szczepić i co robić, gdy pies zachoruje.... |
![]() |
|
|
Thread Tools | Display Modes |
|
|
|
|
#1 |
|
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
I po co te nerwy?
Wystarczyło poczekać. Ta miła Pani z Czech właśnie nam wszystko wytłumaczyła (*) Co prawda mój translator jest kijowy, ale coś tam zrozumiałam.... Nie doczytałam tylko stwierdzenia, że Margo kłamie.... Ale to pewnie ewidentna wina translatora...... ................................. Gaga, dziękuję za wyjaśnienie -rozumiem. Powiem wprost: spodziewałam się zrypy publicznie i bluzga na priv-a..... I fakt -odczytałam. Ale bardziej mnie zainteresował inny aspekt tej sprawy...... Ponieważ nie zwykłam tworzyć historii w drugim obiegu, mówię wprost... Otworzyłaś "puszkę Pandory" /"jadąc" mitologią/, a m.in. język prawniczy używa określenia >precedens<.... Precedens, to niebezpieczna rzecz.... Twoje decyzje właśnie otworzyły możliwości innym w hodowaniu. W obecnej chwili w zasadzie KAŻDY będzie mógł rozmnażać wilczaki i nie moralnym będzie krytykowanie go.... "W zasadzie KAŻDY", bo uzyskanie hodowlanki, to "bułka z masłem" -jest to tylko kwestia "wpasowania się" w wystawę, w sędziego, w tłumaczenie, że "mój pies ma defekcik, ale partner/-ka zniweluje go, bo defekcika nie ma" i liczenie na cud, że defekcik się nie ujawni.....W obecnej sytuacji naganne byłoby krytykowanie takich hodowców, podłością byłoby obmawianie ich w drugim obiegu, punktowanie ich szczeniaków. Bo przecież "skoro Gaga mogła", to wara Wam ode mnie. A przecież Gaga, to środowiskowy autorytet, swoisty "warszawski" i wolfdogowy guru -z Niej wolno brać przykład.... Sytuacja jest cokolwiek trudna.... Teraz rzeczywiście nikt nie będzie miał prawa "rzucić kamieniem"..... Co do cytatu "z" Margo: "zwracam honor" "Dziewczęta" -mój błąd. Ale to wina Laili! Ale bez względu na Autora tego zdania, swój komentarz podtrzymuję. I Twój post /do dokończenia jutro/, Margo, mnie przekonuje. Taaaak.... ilość ale nie jakość /zdrowotna też/..... taaak....tylko czy patrzącym perspektywicznie hodowcom zależy na osiągnięciu maksimum "pojemności". Oto jest pytanie... ............................ Dzisiaj dzień "wyznań" -pewna Pani dzisiaj mi napisała, że mnie kocha za pewien tekst. To ja się zrewanżuję tym samym.... Margo, za to: "A wiec Grzesiek pamietaj: Na 26.11 prosze o imie i nazwisko autora tych slow (albo pismo pojdzie z Twoimi danymi)" -kocham Cię! ............................ (*)- Doczytałam m.in. coś o ciężkich kontaktach z opiekunami zbadanych psów. Współczuję. My na uczelni badaliśmy grupy ludzi z rejonu Gołdapi. "Ciężki chleb" i materia toporna.... ........................... |
|
|
|
|
|
#2 | |
|
Moderator
|
Quote:
![]() a co do repow - Margo ja WIEM.... teras szykuje sie do krotkego wyjazdu na 3000 km z kawalkiem |
|
|
|
|
|
|
#3 | |
|
VIP Member
|
Quote:
__________________
|
|
|
|
|
|
|
#4 | |
|
Member
Join Date: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Posts: 664
|
Quote:
|
|
|
|
|
|
|
#5 |
|
Senior Member
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
|
|
|
|
|
|
|
#6 | ||
|
VIP Member
|
Quote:
Podobny do poruszonego temat był niedawno ze wzrostem psów. Czy używać psa poniżej minimum (wypadającego przez to ze wzorca), ale takiego, który ma tylko ten jeden defekt? Osobiście popieram takie decyzje (nie popieram sztucznego przekłamywania wyniku pomiaru, bo to zwyczajnie próba oszustwa)bo to nie jest tak, że po małym psie rodzą się maluchy, a po dużym giganty. Poza tym, na tym właśnie polega hodowanie, na zderzaniu wad i zalet w celu uzyskania zawsze lepszego efektu. A w naszym przypadku, zgodnie z zasadami, które przez lata wbijali mi hodowcy do głowy-uważam, że zdecydowanie było warto. Bo raz: bliskie zeru przekazanie wady (jeden potomek z niezauważalnym niemal zarysem tej cechy), dwa: same plusy. A charakter (który dla mnie jest wart miliona dolarów) pojawił się w lepszej wersji (uwzględniając oczywiście wpływ obojga rodziców). Jednym słowem-absolutnie nie mam powodów do tego aby żałować tej decyzji. Tym bardziej, że gen odpowiadający za księciuniową wadę hula sobie po liniach, pozostając często w uśpieniu i wyskakuje znienacka jak Filip z konopii Quote:
A tak w ogóle to wiesz, że robimy nowy temat? |
||
|
|
|
![]() |
|
|