![]() |
![]() |
|
Sport i szkolenie Wilczaki jako psy użytkowe - jak je szkolić, jak uczyć kolejnych elementów, informacje o zawodach i seminariach... |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
![]() |
#1 |
VIP Member
|
![]()
Jest jeszcze jedna sprawa - w "realu" (w naturze) wilczakowi moze wlaczyc sie stroz/obronca... Trzeba miec na uwadze, ze czesto namiot staje sie "buda", ktorej trzeba pilnowac... I pies, ktory na codzien jest milym niuniusiem kochajacym wszystkich "w terenie" moze strozowac. I to aktywnie...
Czesto jest z tym problem na szlakach - co bylo np widac podczas wiekszych wypadkow na Slowacji... Bure mogly maszerowac w grupie i akceptowaly wszystkich dwunogich uczestnikow... ALE czlowiek maszerujacy z naprzeciwka - to juz byl ktos, kogo trzeba bylo sprawdzic, albo i oszczekac... I problemy lub nieprzyjemnosci gotowe...
__________________
|
![]() |
![]() |
![]() |
#2 | ||
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]() Quote:
![]() ![]() Inna sprawa: Quote:
Jednak ta "niezależność" w ich wypadku objawia się inaczej. Nie chciałabym też, żeby wypowiedzi w tym temacie wprowadziły Cię w błędne mniemanie, że nie trzeba się spodziewać problemów z latającym luzem w lesie wilczakiem. Owszem trzeba, ale nie są to problemy typu ucieknie i nie wróci. Owszem - wróci, ale najczęściej wtedy gdy sam zechce, ![]() ![]() Z mojego doświadczenia wynika, że po kilku godzinach marszu zwłaszcza w górskich warunkach, poziom mojej czujności drastycznie spada. ![]() ![]() |
||
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
![]()
Bożenko, świetny post. My też chodzimy z suką po Beskidzie Niskim, biega luzem, trzyma się stada, jeśli pogoni sarnę czy zająca, wraca jak strzała po 20-30 sek. Ostatniego lata nawet udawało nam się ją odwoływać całkiem nieźle, tzn startowała, ale na gwizdek robiła łuk i wracała bez problemu. Ćwiczyliśmy od początku komendę "Pilnuj się", czyli trzymaj się blisko nas.
Kiedy idziemy drogą i słyszę nadjeżdżający samochód albo idzie grupa ludzi wołam suczę i przytrzymuję chwilę za obrożę dla jej bezpieczeństwa, żeby się zbyt serdecznie nie witała, ew. aby uprzedzić, że bura przyjazna i krzywdy nikomu nie zrobi. Chciałam tylko dodać, że na terenach gdzie żyją wilki, nasze bure mogą być za nie brane przez myśliwych i to jest realne niebezpieczeństwo. Wiadomo, że wilki są pod ochroną, ale wiadomo też, że nie wszyscy przestrzegają przepisów. ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Tmave Zlo
|
![]()
My włóczymy się rzadko na dłużej. Mój sybarytyzm z wiekiem panoszy się coraz bardziej ale Dewi "zaliczyła" ze mną tygodniowy rajd konny.
Podstawą była socjalizacja - bez tego nic się nie da zrobić. Oraz posiadanie na wyposażeniu łańcucha. Wzięty na wszelki wypadek (mimo, że trasa przygotowywana "pod psa" przydał się bardzo, jak musieliśmy zmienić jeden nocleg i zostaliśmy zakwaterowani "na salonach" w leśniczówce. Po dwóch dniach brnięcia w błocie nie odważyłam się zapakować ufaflunionego wilczaka na białe dywany i białą pościel w obcym domu. Zdrowy, zadbany pies nawet ściągnięty z kanapy (bez specjalnych treningów - tylko normalne spacery) bez problemu wytrzyma powtarzalny wysiłek (min. 50 km dziennie w dobrym tempie). W takich warunkach wilczak owszem, może się oddalić i bobrować w krzakach, ale jeśli Ty się będziesz poruszał nową dla niego trasą, więcej uwagi poświęci kontrolowaniu, gdzie jesteś niż podczas codziennego spaceru po przydomowych polach. Ja wzmacniałam uwagę psa chowając mu się od czasu do czasu i to od pierwszych z nami spacerów. Dzięki temu Dewi ma przyjemny nawyk, bo pilnowanie się to jej obowiązek. Taki maluch zabrany "od mamy" i pozbawiony tym samy oparcia będzie go szukał. Ja dałam szansę, by znalazła je we mnie i by je doceniała.
__________________
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Junior Member
Join Date: Feb 2010
Location: Rzeszów
Posts: 52
|
![]()
To ja jeszcze dodam że u nas zachowanie na wyjazdach (i nie tylko) bardzo się zmieniło z czasem. Za młodego Vigo leciał do wszystkiego nie zastanawiając się zbytnio - każdy szelest w lesie, ruch na horyzoncie, zapach i inne takie
![]() ![]() ![]() W tym roku dość dużo było wyjazdów w górki i nie tylko. Pies latał luzem - ale jak powiedziałam trzyma się dość blisko nas. Podchodząc do ludzi zapinam go na smycz - bo często słyszę "o jaki śliczny piesek. Można pogłaskać?" a mój głaskania przez obcych nie lubi. Poza tym różny stosunek do psów dużych mają inni turyści. Wilczak uwielbia takie "szwendanie się" z własnym ludziem. I jeśli my mu to zapewnimy nie będzie myślał o tym żeby szwendać się samemu ![]() I jeszcze sprawa, o której pisała Margo - tylko w trochę innym wydaniu, a mianowicie tryb stróżowania/obrońcy. U nas taki tryb pies wrzuca zawsze po zapadnięciu zmroku. Jak tylko robi się ciemno (nie tylko na wyjazdach, chociaż wtedy jest to bardziej widoczne) zmienia się trochę zachowanie psa. Robi się ostrożniejszy - bardziej podejrzliwy - baczniej obserwuje co się wokół dzieje. Sytuacje, które za dnia wywołałyby średnie zainteresowanie po zmroku urastają do bardziej dla niego "niebezpiecznych". Ja wiedząc o tym biorę poprawkę na takie zachowania i na wyjazdach po prostu bardziej na niego uważam - bo np. pojawiający się znienacka obcy za dnia zostanie zauważony i obserwowany czy aby czegoś nie zamyśla ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 | ||
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
![]() Quote:
Quote:
U nas tez czujność po zmroku się zwiększa, widać to zwłaszcza kiedy siedzimy przy ognisku, a sucza krąży w zasięgu wzroku wkoło i pilnuje. Natomiast nie mieliśmy ani jednej nieprzyjaznej lub niebezpiecznej sytuacji związanej z jej zachowaniem wobec ludzi z jednym wyjątkiem o którym kiedyś pisałam - warczeniem nie pozwoliła "podejrzanym typom" wysiąść z samochodu ![]() |
||
![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
ngi dhla
Join Date: Aug 2011
Location: małaPolska
Posts: 321
|
![]() Quote:
__________________
Surman suuhun |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]()
Przepraszam za offtop (najwyżej proszę o wydzielenie), ale już od paru lat kuszą nas te Biebrzańskie Bagna - zwłaszcza Jacka, który chętnie by pofocił tamtejszą florę, a zwłaszcza faunę.
![]() Jak wygląda tam kwestia psów? Są jakieś obostrzenia? To chyba dość ścisły rezerwat? Wilki były? ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Junior Member
|
![]() Quote:
![]() Last edited by jagrafka; 14-11-2012 at 08:04. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
|
|