Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Żywienie i zdrowie

Żywienie i zdrowie Czym żywić wilczaka, informacje o karmach i pomysły na smakołyki, jak szczepić i co robić, gdy pies zachoruje....

Zaslat odpověď
 
Nástroje Metody zobrazení
Old 04/10/12, 08:28   #1
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Datum registrace: Aug 2008
Location: Katowice
Příspěvků: 2220
Default

Makota; ja też do pewnego momentu dawałam Łowcy głównie suche, bo po prostu nie miałam żadnego doświadczenia, ani zaufania do siebie, ale dość szybko przestawiłam go na surowiznę. Podobnie, gdyby rzecz dotyczyła "świeżego" właściciela, pewnie też bym mu na początek doradziła na wszelki wypadek dobrą karmę. Ale Ty masz z tego co widzę spore doświadczenie w tej materii i świetnie "obcykane" źródła dostaw. Potrafisz fajnie "zakomponować" posiłki , urozmaicać je itd itd.
Zatem na Twoim miejscu tak bym trzymała, w końcu co świeże to świeże. Wiesz co dajesz psu. Nie musisz zawierzać producentom. Natura nie zna czegoś takiego, jak "bilansowane karmy (choć oczywiście jest mnóstwo ludzi, którzy twierdzą, że należy ją poprawiać).
Obserwuj tylko małego, żeby go nie utuczyć.
Powodzenia.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 04/10/12, 12:02   #2
makota
Member
 
makota's Avatar
 
Datum registrace: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Příspěvků: 664
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Makota; ja też do pewnego momentu dawałam Łowcy głównie suche, bo po prostu nie miałam żadnego doświadczenia, ani zaufania do siebie, ale dość szybko przestawiłam go na surowiznę. Podobnie, gdyby rzecz dotyczyła "świeżego" właściciela, pewnie też bym mu na początek doradziła na wszelki wypadek dobrą karmę. Ale Ty masz z tego co widzę spore doświadczenie w tej materii i świetnie "obcykane" źródła dostaw. Potrafisz fajnie "zakomponować" posiłki , urozmaicać je itd itd.
Zatem na Twoim miejscu tak bym trzymała, w końcu co świeże to świeże. Wiesz co dajesz psu. Nie musisz zawierzać producentom. Natura nie zna czegoś takiego, jak "bilansowane karmy (choć oczywiście jest mnóstwo ludzi, którzy twierdzą, że należy ją poprawiać).
Obserwuj tylko małego, żeby go nie utuczyć.
Powodzenia.
Miło mi, staram się jak mogę, ale doświadczenia ze szczeniakami to akurat nie mam, bo to jakby nie było to mój pierwszy 'poważny szczeniak' - być może stąd tyle obaw co do jego żywienia

Ale ja mimo wszystko wychodzę z założenia, że lepiej widzieć co się psu daje, nawet gdyby nie była to w 100% książkowe zbilansowana dieta... w naturze zwierzęta też raczej nie korzystają z usług dietetyka, tylko jedzą to, co się uda złapać
Dlatego stawiam na różnorodność i liczę na to, że organizm będzie umiał z tego skorzystać

Swoją drogą tak się zastanawiam, czy Cresil w ogóle dałby się karmić gotowym jedzonkiem.... on jest tak napalony na MIENSO (), że wszystko inne wypluwa - chciałam go raz nagrodzić kawałkiem kiełbaski z grilla, bo akurat się wyciszył, usiadł i ja chcąc to wzmocnić złapałam pierwszą rzecz, jaką miałam pod ręką. Padło na kawałeczek kiełbasy. Dałam mu ją w nagrodę, a on przemielił szybko w ząbkach, po czym wypluł ją z miną, która mówiła: "Jak mogłaś zepsuć takie pyszne mięsko? "
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013
makota jest offline   Reply With Quote
Old 04/10/12, 12:31   #3
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Datum registrace: Aug 2008
Location: Katowice
Příspěvků: 2220
Default

Quote:
Originally Posted by makota View Post
chciałam go raz nagrodzić kawałkiem kiełbaski z grilla, bo akurat się wyciszył, usiadł i ja chcąc to wzmocnić złapałam pierwszą rzecz, jaką miałam pod ręką. Padło na kawałeczek kiełbasy. Dałam mu ją w nagrodę, a on przemielił szybko w ząbkach, po czym wypluł ją z miną, która mówiła: "Jak mogłaś zepsuć takie pyszne mięsko? "
Proszę; taki szczyl, a jaki mądry.
W sumie problem widzę tu tylko jeden; wyjazdy. Tzn. byłoby to problemem w naszym wypadku, gdyby Łowca był całkowicie nienauczony jeść suchego, ale najwyraźniej to nie Wasz przypadek.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 04/10/12, 14:23   #4
jefta
Call Me Sexy Srdcervac
 
jefta's Avatar
 
Datum registrace: Dec 2007
Location: Wroclaw
Příspěvků: 1233
Send a message via Skype™ to jefta Send Message via Gadu Gadu to jefta
Default

Nie bilansujecie sobie diety? Naprawdę nie zdaza Wam sie zobaczyć w sklepie jakiegoś produktu bez ktorego nie wyjdziecie nawet jesli za nim nie przepadacie? Czujecie czasem jak organizm krzyczy "daj mi soku/warzywa/owocu"? A pies? Sarnia kupa FE, grzebanie w smietniku FE, rozjechana żaba FE, dawno zdechły zajac FE, ptaszek z piorami FE itd. Skoro na próby bilansowania diety mamy tylko FE to stajemy sie za ten bilans odpowiedzialni.
__________________
jefta jest offline   Reply With Quote
Old 04/10/12, 14:42   #5
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Datum registrace: Aug 2008
Location: Katowice
Příspěvků: 2220
Default

Quote:
Originally Posted by jefta View Post
Skoro na próby bilansowania diety mamy tylko FE to stajemy sie za ten bilans odpowiedzialni.
Masz rację. Tylko podejścia to tego bilansowania tyle, ilu właścicieli psów.
Dla jednego zbilansowana dieta, to z jednej strony prawie aseptyczne prowadzenie psa, z drugiej sucha karma, najlepiej ta z linii weterynaryjnych i koniecznie dietetyczna, bo "taka zdrowa"; a dla drugiego to właśnie starania w miarę możliwości i zdrowego rozsądku o zapewnienie psu maksymalnie "naturalnego" żarełka. Niemało jest przy tym ludzi, którzy właśnie przymykają oko na te zjadane końskie kupy (sarnich Łowca jakoś nie zjada, sądzę że z sarniny wolałby jednak inne części ), wiedzą, że nadpsute mięsko dla psa to nie koniec świata, ale wręcz przeciwnie itd itp.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 04/10/12, 15:26   #6
makota
Member
 
makota's Avatar
 
Datum registrace: Mar 2011
Location: Świętokrzyskie/Kraków
Příspěvků: 664
Default

Ja jestem zdania, że w każdym podejściu jest pewna mądrość - w pełni rozumiem ludzi, którzy wolą gotową karmę (dobrą) i rozumiem jakie argumenty za tym stoją, oraz w pełni się z nimi zgadzam

Przestaję rozumieć dopiero, kiedy ktoś jest na tyle "nawiedzony", żeby wmawiać całemu światu, że karma jest lepsza niż surowe, bo karmiąc psa mięsem karmimy go hormonami (co jest niestety prawdą)... a do produkcji karm są używane tylko najlepsze gatunki mięsa i to ze szczęśliwie hasających po łączce zwierzątek, które nigdy w życiu nie widziały sztucznej paszy z hormonami. No cóż, ja w to nie wierzę
Choćby z tego względu wolę dawać psom surowe mięcho, (które owszem - hormony ma, tego się niestety nie da całkowicie w dzisiejszym świecie uniknąć) niż podawać mu karmę, która nie dość, że ma w składzie mięso z tymi samymi hormonami, to jeszcze w dodatku jest ono przetworzone i przyprawione konserwantami
Nie chcę, żeby to zabrzmiało, jakbym była przeciwniczką karmienia psów gotową karmą, ale jestem po prostu świadoma, że nie wszystko jest takie piękne, jak to producenci próbują klientowi wmówić

Dlatego myślę, że we wszystkim potrzeba po prostu zdrowego rozsądku i znalezienia jakiegoś złotego środka

Edit: A i zapomniałabym - nadpsute mięsko jest super... my je bardzo "lubimy" i dajemy psom bez żadnych oporów - ile to szczęścia na psim pysku
(oczywiście nie takie zielone i zapleśniałe! )

_________

Grin, dobrze że piszesz o tych wyjazdach - ja się właśnie trochę obawiam, że jak pies na gotową karmę nieżarty, to może być później problem
I szczerze mówiąc to nie mam jeszcze pomysłu jak to rozwiązać - Cresil na szczęście nie jest niejadkiem, jak poda mu się jako nagrodę gotowego smaczka to zje go... ale z lekkim niesmakiem
Nigdy w życiu nie miałam wybrzydzającego psa, wszystkie wciągają wszystko jak leci (poza warzywami, z tym bywa różnie... ), więc może i młodego uda się jakoś przekonać, że nie tylko MIENSOO da się zjeść

A co do kup
My na ogół nigdy z kupami problemu nie mieliśmy - dopóki nie pojawiła się Nitka... no i co jak co, ale ludzkich jej zabraniamy kategorycznie. Natomiast jak w stajni się kręci przy końskich, kurzych, gęsich, albo kozich to udajemy, że tego nie widzimy
__________________
CRESIL II z Peronówki - wd
Całe stadko: 2011 2012 2013

Last edited by makota : 04/10/12 at 15:28
makota jest offline   Reply With Quote
Old 04/10/12, 16:30   #7
jefta
Call Me Sexy Srdcervac
 
jefta's Avatar
 
Datum registrace: Dec 2007
Location: Wroclaw
Příspěvků: 1233
Send a message via Skype™ to jefta Send Message via Gadu Gadu to jefta
Default

W malopolsce macie dostep do fajnej wolowiny-tchawice, wolowina II klasy+flaki z zawartoscia mielone razem na grubo. Mignela mi cena 4zl/kg ale nie wiem czy dotyczy Krk. Wiecej w google k9 borderunit. Facet robi to dla swoich psow glownie.
__________________
jefta jest offline   Reply With Quote
Old 20/10/12, 16:41   #8
netah
ngi dhla
 
netah's Avatar
 
Datum registrace: Aug 2011
Location: małaPolska
Příspěvků: 321
Default

My od początku karmiliśmy suchym ale przeplataliśmy to z wątrobami, mostkami, sercami i żołądkami i galaretką z kurzych łapek, które potem mieliliśmy i dostawał wszystko. I w sumie to tak jest po dziś dzień.
Raz kupiliśmy mu pudełko tabletek, które nam wet doradził "na stawy" ale nie pamiętam nazwy.
Nie oszczędzaliśmy Beryla wcale (włącznie z rowerem i górami, a w zimie skitury plus głęboki śnieg), aż się czasem łapaliśmy za głowy... Ale niestety dopiero po fakcie jak widzieliśmy jaki jest padnięty.
Przy kolejnym szczeniaku, jeśli po tym poscie jeszcze ktoś kiedykolwiek powierzy nam jakieś maleństwo będziemy bardziej uważać, ale Wynik prześwietlenia bioder i łokci wzorowy.
__________________
Surman suuhun
netah jest offline   Reply With Quote
Zaslat odpověď


Pravidla přispívání
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] kód je On
HTML kód je Off

Přejít do sekce


Zobrazený čas je GMT +2. Aktuální čas 07:43.


.
(c) Wolfdog.org