| 
 
 | 
		
			
  | 
	|||||||
| Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, .... | 
![]()  | 
	
	
| 
		 | 
	Thread Tools | Display Modes | 
| 
	 | 
| 
			
			 | 
		#1 | |
| 
			
			 Junior Member 
			
			
			
				
			
			Join Date: Jul 2011 
				
				
				
					Posts: 166
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 Quote: 
	
  | 
|
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#3 | |
| 
			
			 Junior Member 
			
			
			
			Join Date: Aug 2011 
				Location: Wrocław 
				
				
					Posts: 30
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 Quote: 
	
 ale to co pisała maillevin też jest dobre, że zawartość prezencika kryje się pod ileś tam warstwami gazety czy w pudełkach.. Ja mam może to szczęście, że Mandżur kocha jeść, nawet w sytuacjach stresowych bierze smaki. Jak pakuję pakieciki to daję mu powąchać co tam pakuje, nakręcam go na to piszcząc, potrzęsając .. i często najchętniej by mi odebrał smaki od razu i wtedy zamykam je w klatce a Mandżur musi na nie poczekać. Wtedy to ma tylko smaki w głowie. A wchodzenie do klatki na komendę i naukę zostawania w niej ćwiczyliśmy od pierwszych naszych wspólnych dni. Wszelkie smakołyki jak i często też michę z karmą podawałam mu do klatki, aby się mu dobrze kojarzyła..zamykałam Mandżura tak jak Gia podczas mojej obecności, sprzątałam albo robiłam coś na uczelnie, i przyznam się że byłam wtedy przerażona bo Mandżur bardzo głośno i wytrwale wyrażał swoje niezadowolenie z tego faktu. Na szczęście nigdy nie walczył z klatką, tylko wył. Jak zaczęłam pracę to nie było innego wyjścia, pies musiał się nauczyć akceptować fakt że zostaje na część dnia sam. Na pewno pomogła też regularność, że jednak codziennie o mniej więcej tej samej porze pańcia wychodzi..  | 
|
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#4 | ||
| 
			
			 Junior Member 
			
			
			
				
			
			Join Date: Jul 2011 
				
				
				
					Posts: 166
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 Quote: 
	
 Quote: 
	
 Pozdrawiam Last edited by Predator; 04-07-2012 at 21:31.  | 
||
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#5 | 
| 
			
			 Junior Member 
			
			
			
				
			
			Join Date: Aug 2006 
				
				
				
					Posts: 156
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Ja bym próbowała to przeczekać, może to tylko jakiś chwilowy bunt  
		
		
		
		
		
		
		
	 | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#6 | |
| 
			
			 K-Lee Family 
			
			
			
				
			
			
	 | 
	
	
	
		
		
			
			 Quote: 
	
  | 
|
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#7 | 
| 
			
			 Member 
			
			
			
				
			
			Join Date: Mar 2011 
				Location: Świętokrzyskie/Kraków 
				
				
					Posts: 664
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			Ja doświadczenia w nauce zostawania szczeniaka w klatce nie mam co prawda żadnego, więc porad praktycznych dać nie mogę, ale się wypowiem - krótko  
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
		
	Ja myślę, że to taki wiek, skoro piszesz, że nic się nie zmieniło w życiu psa i z dnia na dzień zaczął odstawiać takie cyrki. To taki wiek, że szczeniak zapomina wszystko, czego się do tej pory zdążył nauczyć - swego rodzaju 'nastoletni bunt'. Jedne przechodzą przez to gorzej, inne lepiej, widocznie trafiłeś na buntownika Pracujcie dalej, okres buntu w końcu minie. Trzymam kciuki  | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#8 | 
| 
			
			 Wilkokłak 
			
			
			
				
			
			Join Date: Aug 2008 
				Location: Katowice 
				
				
					Posts: 2,220
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			A propos nagłej niechęci do zostawania w klatce. Też przeżyliśmy w zeszłym roku zdziwienie, gdy Łowca który co rano właził do niej bez problemów i protestów, nagle z dnia na dzień gdy przyszło co do czego, zaczął chować się pod stół.  
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
		
	Na szczęście teraz nie ma problemu: Łowca (odpukać) od długiego czasu zostaje sam na "wolności" i jest bardzo grzeczny. Uff!  | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#9 | |||
| 
			
			 Junior Member 
			
			
			
				
			
			Join Date: Jul 2011 
				
				
				
					Posts: 166
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 Quote: 
	
 Już mnie złamał Quote: 
	
 Quote: 
	
 Pozdrawiam  | 
|||
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#10 | 
| 
			
			 Senior Member 
			
			
			
				
			
			Join Date: Mar 2011 
				Location: Trójmiasto 
				
				
					Posts: 1,756
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			A mysleliscie o pluszakach? Skoro smaki przestaly go interesowac (choc proponuje zrobic te ciasteczka watrobowe albo zaopatrzyc sie w smierdziochy czyli suszona watrobe) to moze z checia zajmie sie mordowaniem pluszaka? Nasz jamniol wprost uwielbia i jak sie dorwie to moze bardzo dlugo wyciagac ta wate z jednego pluszaka a potem zmeczony kladzie sie spac. Wiem wiem, to nie wilczak, ale kto mial jamnika to wie ze to bardzo podobne charaktery a i jamnik jest zawziety i szkod narobic potrafi.  
		
		
		
		
		
		
		
	A czy klatke macie przyslonieta jakims kocem? Nie chodzi mi tu o slonce ale o zrobienie mu takiej bazy do spania.  | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#11 | |
| 
			
			 Junior Member 
			
			
			
				
			
			Join Date: Jul 2011 
				
				
				
					Posts: 166
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 Quote: 
	
  | 
|
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
| 
			
			 | 
		#12 | 
| 
			
			 Senior Member 
			
			
			
				
			
			Join Date: Mar 2011 
				Location: Trójmiasto 
				
				
					Posts: 1,756
				 
				
				
				
				
				 | 
	
	
	
		
		
			
			 
			
			No jasne ze tak.  
		
		
		
		
		
		
		
	Urcio moze na oczy klatki nie widzial ale w tym wlasnie wieku namietnie zajmowal sie przeprojektowaniem naszego ogrodu, jakos roze mu nie pasowaly i tulipany i uwazal ze za malo dziur na trawniku, a do tego byl taki cwany ze potrafil zagonic do roboty nasze starsze psy, a sam z niewinna mina lezal i obserwowal Ale przeszlo Smrodziachowi i przejdzie tez Waszemu, pewnie juz niedlugo.  | 
| 
		 | 
	
	
	
		
		
		
		
			 
		
		
		
		
		
		
		
			
		
		
		
	 | 
![]()  | 
	
	
		
  | 
	
		
  |