Quote:
Originally Posted by spadzista
Wiadomo, że to różnie bywa. I tak na prawdę taki wolontariusz, który sprawdza dom - ma władzę decyzyjną :-) I od niego wszystko zależy, a nie zawsze on robi co należy, a z drugiej strony to wielka odpowiedzialność przyznać lub nie przyznać samotnemu psu nowych ludzi...
|
A tymczasem wystarczy jeden telefon do hodowcy, jedna rozmowa, podczas której następuje ustalenie ceny i daty odbioru szczeniaka. Taka rzeczywistość.
Zawsze byli, są i będą ludzie uczciwi i tacy, który przeliczą kasę i pójdą planować nowy zysk.