|
![]() |
#1 | ||
Junior Member
Join Date: Jan 2012
Posts: 11
|
![]()
Wybaczcie że nie odpisuję błyskawicznie ale nigdy nie byłem mistrzem ciętej riposty. Mimo iż mój pierwszy wpis układałem cały dzień to i tak nie udało mi się jasno i przejrzyście przedstawić swoich intencji (obiecuję się poprawić i nieco jaśniej artykułować swoje myśli).
Moje pytanie do hodowców: Jakie pytania zadają hodowcy chętnym na wilczaka? Pytanie do właścicieli: Na co hodowcy zwacają uwagę w rozmowach z potencjalnymi kupcami? Brzmi to jakbym chciał się przygotować do jakiegoś egzaminu, ale nie taki jest mój cel. Możliwe że jest coś czego nie brałem pod uwagę a stanowi istotną przeszkodę. Kolejne moje pytania 1. Najbardziej martwi mnie lęk separacyjny. Czy objawia się on tylko gdy pies zostaje sam w domu, czy też kiedy zostaje z osobami sobie znanymi ale bez „alfy” w stadzie? 2. Nie w każdej hodowli socjalizuje się szczenięta z dziećmi. Czy gdy młode jest gotowe do odbioru nie jest za późno na taką socjalizację? 3. Zdaję sobie sprawę z wyjątkowości wilczaków i wiem z jakimi problemami mogę się spotkać. Czy brak doświadczenia z psami (pierwszy pies) jest bardzo dużym problemem? Już dawno sobie zrobiłem rachunek sumienia Wypisałem wszystkie plusy i minusy . Minusów było znacznie więcej ale tu raczej wzoró matematycznych nie można zastosować bo czy na szali każdy plus waży tyle co minus. Quote:
Quote:
Dziękuję wszystkim za dotychczasowe sugestie. Na pytanie jefty odpowiem jeszcze dzisiaj ale by to miało ręce i nogi muszę to sobie spisać w kilku punktach. |
||
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
![]()
Co do leku separacyjnego osobiście uważam że to nie jest specyfika rasy jak można mniewać czytając fora jedne go mają inne nie, jedne mniejszy jedne większy ogólnie trzeba nad tym pracować, no i najważniejsze wilczaki nie lubią zostawać same (niestety dość ekspresyjnie wyrażają swoje niezadowolenie z tego faktu). Co do dzieci moge się podzielić tylko swoim doświadczeniem, nasza sucz ogólnie ma mega ADHD i jest mało delikatna, gdy miał się pojawić nastepca tronu sucz miała już dwa lata i mieliśmy niezłego pietra jak to będzie, okazało się że nic bardziej mylnego sucz obchodzi się z młodym mega delikatnie i są można powiedzieć przyjaciółmi (spadkobierca uwielbia Aszczura)
To pisałem ja Witek
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Junior Member
Join Date: Feb 2011
Posts: 22
|
![]()
Z góry zaznaczam, że piszę tylko i wyłącznie na podstawie obserwacji swojego psa (obecnie 13 miesięcy).
Lęk separacyjny- zero problemu. Od początku zostawiany w klatce. Wilczak vs dzieci- w odróżnieniu od Trunksi&Witgor (rany musiałem 2x zerkać na nik żeby nie pomylić ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Junior Member
Join Date: Jul 2010
Location: Warszawa
Posts: 81
|
![]() Quote:
Powiem o sobie: w '99 roku, przed zakupem kolejnego psa, też zafascynowały mnie wilczaki. Wtedy miałam już za sobą 14 lat doświadczeń z małym, terierowatym mieszańcem - ale zero ze szczeniakami, bo Bobik został wzięty z ulicy już jako niemal dorosły pies, i zero ze szkoleniem i świadomym wychowaniem (taki polski standard - wychowanie przez docieranie się ![]() Nie twierdzę oczywiście, że nikt nie da sobie rady z wilczakiem jako swoim pierwszym psem. W ludziach drzemią nierzadko ogromne możliwości - wystarczy spojrzeć na Justynę Kowalczyk ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Junior Member
Join Date: Jul 2011
Location: Brwinów
Posts: 149
|
![]()
Coś z tym porównaniem do tatuażu jest...
Ja z myślą o przyjęciu do swojego życia wilczaka chodziłam przez parę lat. Najpierw było wielkie ŁAŁ... - jaki on piękny. Potem czytanie, czytanie, czytanie... W między czasie w kręgu znajomych pojawił się jeden, potem drugi. Oglądałam, podglądałam i coraz bardziej mnie brało... Ba..Znajomy posiadający wilczaka wręcz mnie odciągał od tego pomysłu. Ale ja osiołkowy upór mam ![]() ![]() Wcześniej "hodowałam" kundelki, kaukaza, owczarka niemieckiego.... Nie da się porównać innych ras... Psychika mimo, że w jakiś sposób podobna, ale reakcje z zasady zupełnie różne. Mała ma dziś troszkę ponad 8 miesięcy. I mimo ciągłej pracy wciąż raz na jakiś czas wychodzą różne kwiatki - ale to już taka rasa - ADHD - znudzony pies = że coś zaraz zniknie, coś znajdzie się zmemłane w kącie ![]() No i ten ciągły głód... Jak koza...zje wszystko ![]() Każdy ma inne doświadczenia ze swoim wilkiem, bo każdy wilk jest zupełnie inny. Oprócz porównania do tatuażu - myślę, że dobre porównanie jest do małego dziecka. Trzeba poświęcić tyle samo czasu na wychowanie, karmienie, rozwijanie i pilnowanie.
__________________
Aroon ( Barbelo Wilczy Duch ) Atman NEMO ME IMPUNE LACESSIT |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Member
Join Date: Feb 2008
Location: Stargard
Posts: 757
|
![]()
Dlaczego to, że pies ma być ładny ma Cię zdyskredytować i jest infantylne?
Każdy najpierw psa widzi, potem o nim czyta (lub nie- zależy od podejścia). Nikt nie zainteresuje się psem, który mu się nie spodoba. Więc to naturalne, że KAŻDY z nas ma wilczaka bo mu się on podoba i jest to pierwsza rzecz na jaką zwróciliśmy uwagę. Drugą sprawą jest to, czy sobie z tym pięknym diabłem w domu poradzimy. I tylko tu mamy wątpliwości. Każdy je ma. Wątpliwości co do ich urody nie ma nikt ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Senior Member
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
|
![]() Quote:
![]() ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Junior Member
Join Date: Jan 2012
Posts: 11
|
![]()
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Każdą starałem się przeanalizować dokładnie.
Quote:
Znając charakterek mojej Ślubnej czeka mnie ciężkie kilka miesięcy. Myślałem o starszym psie niestety w ostatnie wakacje wałęsający się kundel dziabnął moją starszą córkę w tyłek i teraz boi się psów. Rozmawiamy z nią na ten temat ale w tym momencie nie ucieka jedynie przed szczeniętami i psami które już znała zanim została ugryziona. Mam nadzieję że się to zmieni także dzięki nowemu członkowi rodziny. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
Kawał ch*ja
|
![]()
To będziesz miał też kilka okazji, by spotkać się z właścicielami poza wystawami - np. majówka na Kaszubach, obóz w Czechach/na Słowacji, czy spotkanie w Późnej :-)
Co do dziabnięcia w tyłek - najważniejsze to przezwyciężyć strach ![]() ![]()
__________________
Czarna Helena hoduje bluszcza, sadzi begonie w donice, tylko na stadion nikt jej nie wpuszcza, bo się jej boją kibice. Czarna Helena ma dużo wdzięku, i innych zalet ma parę: wianek na głowie, badylek w ręku, a przed nią bieży owczarek. |
![]() |
![]() |
![]() |
#10 |
VIP Member
|
![]()
Wiesz co? Wiele rodzin z dziećmi wzięło wilczaka i dają sobie świetnie radę. Bo z tymi burasami jest trochę jak z dziećmi- czasem podobnie trzeba się zachowywać w stosunku do jednych i drugich. Dlatego wspomniałam wcześniej, że tu trzeba otwartej głowy i dużego serducha.
Dobrzy rodzice bywają dobrymi przewodnikami wilczaków ![]() Ja bym Ci wilczaka powierzyła ![]() Bo jeśli ma być psem rodzinnym (kanapowcem będzie na 100% ![]() Powodzenia! ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#11 |
Senior Member
Join Date: Feb 2010
Location: Warszawa
Posts: 1,337
|
![]()
Z moich doświadczeń dwu letnich z życia z Suczą, wychodzi, że mimo iż myślałem, że wiem o rasie dużo i że miałem inne psy to będzie mi łatwiej. Nic bardziej mylnego
![]() ![]() Sucza uczy mnie cierpliwości, której wagon mnichów tybetańskich mógłby mi pozazdrościć, bo szkolimy się ciągle, ale... i tak potrafi zaskoczyć ![]() ![]() ![]() Sucz była strasznym wypłochem - bała się ludzi, samochodów, tramwajów, ogólnie rzecz biorąc miasta. Dzisiaj jest już lepiej, samochody lubi, komunikacją miejską jeżdzi (toleruje to i nie robi scen, ale nie zaryzykuję że jej wtedy dobrze), do ludzi ma dystans (bo to już raczej rzadko kiedy jest strach). Przez te 2 lata na tyle mi zaufała, że jak gdzieś idziemy i Sucz widzi coś niepokojącego to patrzy na mnie wzrokiem "naprawdę chcesz tam iść?", ja jej wtedy kiwam głową i idziemy, nie wyrywa mi się, spokojnie przechodzi. Też przyzwyczaiła się do wspólnego życia - tzn. zabieram ją do większości prac i np. wczoraj (we wtorki zawsze chodziliśmy na wieczorno nocny dyżur chodzony) nie wiedziała, że zmienił mi się nagle grafik i gdy przyszła godzina wyjścia to stała pod drzwiami, popiskiwała i miała minę - "halo, pańcio idziemy do pracy, czemu siedzisz?!". Co do mieszkania, to zostaje sama, nie bałagani. Przez 1,5 była zamykana w klatce na noc i jak wychodziliśmy, przyzwyczaiła się, że to jej miejsce i teraz gdy zostaje to właśnie tam śpi i nie ma z nią problemów. Niszczyć też nie niszczy. Dzieci lubi i z tym nie ma problemu. Co prawda nie mamy swoich i rzadko spotykamy "cudze", ale jeśli już to obchodzi się z dziećmi delikatnie. Po 2 latach wiem, że jeszcze mnóstwo wyzwań i pracy przed nami, a przede wszystkim wiem, że jeszcze nie mamy w pełni partnerskiej relacji, na którą ja staram się zapracować, co moja Sucz docenia. Cały "kłopot" w życiu z nią polega na tym, że to chyba ja się muszę dostroić - wyobrażając sobie, że to konsekwentnie dostrajam psa, bo jakby nie było nie mam złudzeń - jest mądrzejsza ode mnie ![]() Nie wiem skąd jesteś, ale jeśli blisko Wwy, to zapraszam na spacery, napatrzysz się do woli na nasze bure i różnice między nimi ![]() Last edited by Wonderfull Wolf ES; 01-02-2012 at 17:10. |
![]() |
![]() |
![]() |
#12 | |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]()
Po lekturze Twojej ostatniej wypowiedzi tym bardziej radziłabym rozwagę, bo:
1. Nie wiem, czy "domowy pedantyzm" da się pogodzić z wilczakiem. Może się da, ale jakim kosztem. ![]() Wilczak pomijając typowe dla wszystkich psów "udogodnienia" w domu oznacza głównie kudły, kudły i jeszcze raz kudły. ![]() ![]() 2. Quote:
![]() ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
|
|