Zima 2011/2012

[Spider]

A ja się tak zastanawiam,do ilu stopni na minusie wilczaki mają ochotę mieszkać na zewnątrz ? Czy macie jakieś doświadczenie w tym temacie? Pytanie kieruję do właścicieli CsV ogrodowych

[Gipson]

Originally Posted by Spider

A ja się tak zastanawiam,do ilu stopni na minusie wilczaki mają ochotę mieszkać na zewnątrz ? Czy macie jakieś doświadczenie w tym temacie? Pytanie kieruję do właścicieli CsV ogrodowych

Nie wiem, ale zapowiadali -28 (w nocy) .....

[Spider]

O Matko!!!! -28 zabieram sucz do domu ,tylko ciekawe ile w nim wytrzymie

[anula]

Originally Posted by Spider

A ja się tak zastanawiam,do ilu stopni na minusie wilczaki mają ochotę mieszkać na zewnątrz ? Czy macie jakieś doświadczenie w tym temacie? Pytanie kieruję do właścicieli CsV ogrodowych

Bies, chociaz łysy, to chyba mu wszystko jedno. Dla niego kryterium podstawowym jest, czy ktos z domowników przebywa w chałupie, czy nie, czy jest jakaś awanturka na dworzu (czyli psy okoliczne sie rozszczekały), czy nie. Jak jest awanturka, to nieważne, deszcz czy mróz, trzeba sprawdzić, co się dzieje. Ja moge go ewentualnie wspomagać zwiększeniem kaloryczności posiłków (w zimie dwa zamiast jednego). Tak robilam przy poprzednim psie, i to sie sprawdzało. jak nastawały mrozy pomiedzy -20 a -30 stopni, otwieraliśmy psu garaż, ale jak się "ocieplało" do (zaledwie ) -15, pies zlewał garażową temperaturę i wracał do budy. Felek był kompletnie podwórkowy, do domu nawet nie chciał wchodzić.
Bies na dworzu raczej nie siedzi w budzie - ma swoją miejscówkę pod jodełką, w dołku wykopanym w ziemi, blisko siatki, wiec ma jednocześnie swietny punkt widokowy na ścieżkę dojazdową do posesji i okolicę. Myślę, że nie marznie zbytnio.
gdybym byla twardsza, nie wpuszczałabym psa do domu, i może miałby lepsze, gęściejsze futro, ale on naprawde potrzebuje naszego towarzystwa, wiec nie mam sumienia mu tego odbierać...
A tak wyglądał ś.p. Felutek w lecie:

[Spider]

Felek słodziak Nasza dziewucha zewnętrzna jest tzn sama taką decyzję podjeła ( w domu za ciepło).Tylko mi rtochę żal serce ściska jak pomyślę o -28.

[anula]

Originally Posted by Spider

Felek słodziak Nasza dziewucha zewnętrzna jest tzn sama taką decyzję podjeła ( w domu za ciepło).Tylko mi rtochę żal serce ściska jak pomyślę o -28.

Zeszlej zimy podjelismy probe przekonania naszego psa do budy. nie wiem, czy to fakt, ze nalezala kiedys do innego psa, czy to, ze z budy nie da sie obserwowac swobodnie okolicy - skonczylo sie porażką. jakikolwiek dywanik był stamtąd wyciągany i rozszarpywany, słoma rozwłóczana po całym ogrodzie, a psa po powrocie dodom i tak znajowaliśmy pod jodełką
Bies Dzikusiński... woli grajdołek w ziemi niż wlasne M1

[Spider]

Anula wydaje mi się ,że jakby Biesiakowi męski nabiał w grajdołku mocno zmarzł to do budy sam by trafił hahaha.

[anula]

Originally Posted by Spider

Anula wydaje mi się ,że jakby Biesiakowi męski nabiał w grajdołku mocno zmarzł to do budy sam by trafił hahaha.

No raz tylko sie tak zdarzyło - byla wtedy festna ulewa z b. silnym wiatrem. Wtedy się przeprosił z budą, ale tylko wtedy... Zimno znieczula, więc chyba mu jajca nie cierpią za bardzo

[Spider]

No tak mróz może być ale desz feeee!!! hahaha .Pozdrawiam Was

[Gaga]

Ania, jakimś rozwiązaniem mógłby być "domek na drzewie", tzn. na tej jodełce
A Feluś piękny był....

[Galicja]

teoretycznie jakiś czas temu do domu brałam przy -15, ale z czasem ...-18..a teraz to już sama nie wiem

[GRABA]

Originally Posted by Galicja

teoretycznie jakiś czas temu do domu brałam przy -15, ale z czasem ...-18..a teraz to już sama nie wiem

U nas wczoraj było - 20 (chyba to wczoraj było) - wypuściłam Cha na dwór i nie minęło 5 minut, jak suczku chciała do domu.

[Gaga]

Przy tych temperaturach Chey poleguje sobie na balkonie Ale niestety na spacerach łapki marzną I bardzo poważnie zastanawiam się nad zakupem:

[anula]

Originally Posted by GRABA

U nas wczoraj było - 20 (chyba to wczoraj było) - wypuściłam Cha na dwór i nie minęło 5 minut, jak suczku chciała do domu.

Bo to Księżniczka przecież jest, więc co się dziwisz? Płakała, że jej zimno w nóżki

Originally Posted by Gaga

Przy tych temperaturach Chey poleguje sobie na balkonie Ale niestety na spacerach łapki marzną I bardzo poważnie zastanawiam się nad zakupem:

Ja bym nałożyła psu ciepłe ludzkie skarpety i włożyła lapy w ortalionową onuckę (ew. woreczek foliowy zaklejony plastrem na czas spaceru)- zaleta taka, że nie przeszkadza toto psu chodzić, tak jak sztywna podeszwa, no i nie wydajesz 3 stówek na buty, które pies zaraz zje

[anula]

kur... dublują mi się posty

[Gaga]

Originally Posted by anula

Ja bym nałożyła psu ciepłe ludzkie skarpety i włożyła lapy w ortalionową onuckę (ew. woreczek foliowy zaklejony plastrem na czas spaceru)- zaleta taka, że nie przeszkadza toto psu chodzić, tak jak sztywna podeszwa, no i nie wydajesz 3 stówek na buty, które pies zaraz zje
Poza tym nie masz pewnosci, ze Chey nie zachowa sie tak, jak wtedy, kiedy przymierzalas mu szelki

Księciunio butów nie jada (FOCH!)
Z ta folijką to nie wiem, ale skarpety z abs-em, takie dla dzieci....w sumie sucho jest. Ale z lansu wtedy nici....

[Gaga]

A tymczasem w Biesach: (wszystkie Fot. Maciej Grzegorzek © 2012)

[Grin]

Originally Posted by Gaga

Księciunio butów nie jada (FOCH!)

A da się przekonać, że pomimo czegoś takiego na łapach, da się ich w ogóle używać (łap znaczy)?
PS
Ale piękne fotki! Mina miśka wymiata (a czy jemu się coś nie pomyliło? Nie powinien spać o tej porze roku? )

[Gaga]

Originally Posted by Grin

A da się przekonać, że pomimo czegoś takiego na łapach, da się ich w ogóle używać (łap znaczy)?
PS
Ale piękne fotki! Mina miśka wymiata (a czy jemu się coś nie pomyliło? Nie powinien spać o tej porze roku? )

Misiowi sie pomyliło, ewidentnie
A skarpety przetestowane - w domu, przed wyjściem cyrk, wszystkie łapy latają dookoła i żyją własnym życiem, ale na dworzu super Znalazłam buty za stówkę - kupujemy! Skarpety niestety mają tę wadę, że przenoszą wilgoć i są mało trwałe. Jak się ma kanapowca w domu, to trzeba mu przy - 18 jakoś pomagać

niestety tylko czerwone, yorki na osiedlu się będą śmiały, ale co tam!

[Miru]

Co tam kolor, ważne że łapy nie beda krwawić na i po spacerze, też chyba takie zafunduje.