|
|
|
|||||||
| Hodowla Informacje o hodowli, selekcji hodowlanej i miotach.... |
![]() |
|
|
Thread Tools | Display Modes |
|
|
|
|
#1 |
|
Junior Member
Join Date: Jun 2011
Posts: 36
|
W zamiary rządzących, którzy mieliby się kierować szczytną ideą nie wierzy chyba nikt :P
Fakt, ZKwP nie wygląda tak jak powinien, jednak jest jedynym co mamy. Fakt, pod przykrywką Związku dzieją się takie rzeczy, że lepiej nie mówić a i przeglądy miotów są często praktycznie fikcyjne, bo zatwierdzane jest wszystko bez przemyślenia (np. spotkałam się z miotem 14bullterierów, u których jak jest 8 to jest bardzo dużo, a za pełny miot uznaje się 4), ale nikomu to nie przeszkadzało. Z drugiej strony taki "Związek pseudohodowców" na pewno nie będzie funkcjonował lepiej niż ZKwP, skoro powstał tylko po to by pseudo mogli się swobodnie rozmnażać i zrzeszyć przeciwko ZKwP. Zwłaszcza że to nie jest do końca jak napisał krzysiek z tym rozmanażaniem kundelków, bo jak ktoś chce typowego kundelka to pójdzie do schroniska czy na każdej wsi znajdzie sobie nowego towarzysza do przygarnięcia. Problem polega na tym że pseudo sprzedają swoje szczeniaki jako rasowe nie dając żadnej gwarancji na zdrowie czy charakter tego psa, nie mówiąc o takich sprawach, które opisała Grin. Z resztą pseudo mocno się przyłożyli do degeneracji takich ras jak ONki czy labradory, bo większość z psów chodzących po ulicach nie ma wiele wspólnego z rasą, za to padły ofiarą wielkiej popularności. A jak popyt to podaż. Gdyby prawdziwi hodowcy nie poszli za tym trendem wszystko mogłoby wyglądać zupełnie inaczej... Z resztą wciąż są hodowle, które starają się dbać by ich psy były prawdziwie rasowe i spełniały wszystkie normy wzorca... |
|
|
|
|
|
#2 |
|
Junior Member
Join Date: Jul 2010
Location: Warszawa
Posts: 81
|
Nietoperka,
Oczywiście, że poprzez chów wsobny można szybko uzyskać doskonałe rezultaty. Ja to znam z doświadczenia, bo hodowałam bojowniki syjamskie, a w hodowli ryb akwariowych krzyżowanie rodzeństwa (i to przez kolejne pokolenia) jest rzeczą normalną. My jednak rozmawiamy o rozmnażaczach, którym nie chodzi o ugruntowanie pożądanego fenotypu, tylko szybki zysk i wygodę. A jeśli patrzymy pod tym kątem, to czasem łatwiej będzie rozmnażać rodzeństwo, a czasem nie (po co bawić się w odchowywanie własnego szczeniaka, skoro psa w typie można znaleźć np. w schronisku?). I jest faktem, że kojarzenie blisko spokrewnionych zwierząt *zdarza się* w pseudo - przypomnę jednak, że Ty pisałaś o *większości*, a to nie to samo. Drążę to nie dlatego, aby się nad Tobą znęcać, ale w celu zademonstrowania pewnej tendencji. Bo właśnie w dyskusjach na temat pseudohodowli panuje klimat powszechnego przyzwolenia na koloryzowanie i konfabulacje. Od kilku przypadków łatwo przechodzi się do "większości", od domysłów do pewności, od znanych faktów do wytworów własnej wyobraźni - i to wszystko jest OK, bo cel szczytny. A ja chcę wykazać, że właśnie w szczytnym celu szczególnie trzeba dbać o rzetelność, bo inaczej traci się wiarygodność. Niby dlaczego mam brać poważnie *jakiekolwiek* argumenty osób, które co i raz wykazują się nader luźnym stosunkiem do faktów? No i potem jest narzekanie, że "ludzie nie rozumieją". Tymczasem zrozumienia nie osiągnie się poprzez powielanie wynurzeń w stylu (jak sama trafnie oceniłaś) "nawiedzonej gimnazjalistki". To jest tekst dla przekonanych - dla tych, którzy zobaczą w nim to, co chcą zobaczyć. Może jednak warto by było - zamiast narzekać na to nasze straszne społeczeństwo - na chwilę przestać traktować ludzi jak idiotów, i zastanowić się nad ich stanowiskiem? Przykładowo, podjęłaś temat snobizmu. Przecież ten tekścik nim ocieka! I właśnie takie teksty - powielane i rozprowadzane w sieci - *wzmacniają* wrażenie, że rodowód jest dla snobów. Innymi słowy, jeśli chcesz walczyć z tym przekonaniem, właśnie strzeliłaś sobie w stopę. A tak a propos Twojej następnej wypowiedzi - wybacz, ale hodowca, który "idzie za trendem" degeneracji rasy nie zasługuje na miano "prawdziwego"... I to, co napisałaś, jest dla mnie kolejnym przykładem niebezpiecznych konsekwencji myślowych akcji R=R - winni są zawsze "pseudo", i to z nimi należy walczyć, natomiast "papierowy" hodowca pozostaje "prawdziwy", nawet gdy robi dokładnie to samo, co oni... |
|
|
|
![]() |
|
|