Spotkania wilczakowcow w Trojmiescie

[Narvana]

6 rano! Garuda by Cie wysmiala za taka godzine. To srodek nocy i bez kija nie podchodz - ma to po mnie .
Pamietam jak latem byla obrazona za to, ze ja sciagalam o 6 rano z kanapy, bo mnie sie biegac zachcialo... idz i se sama biegaj

[avgrunn]

Originally Posted by Narvana

6 rano! Garuda by Cie wysmiala za taka godzine. To srodek nocy i bez kija nie podchodz - ma to po mnie .
Pamietam jak latem byla obrazona za to, ze ja sciagalam o 6 rano z kanapy, bo mnie sie biegac zachcialo... idz i se sama biegaj

Zazdroszcze najpozniej to Ura budzacy jezor laduje na moim policzku kolo 7.15 , a zdarza sie ze tak 4.30-5.00 chcialby pojsc na dwor i zobaczyc co sie dzieje.

[Narvana]

Garuda gnije na kanapie, dopoki ja pecherz nie przycisnie.

[Narvana]

My w domu. Zmeczeni (ja zmeczona...) i zadowoleni .
Fajnie bylo poznac nowe osoby i psy .
Mysle, ze ten las nie jest zly na spotkania, tam zawsze mniej ludzi, w taka pogode to juz w ogole...

[avgrunn]

Dziekujemy za spacer, ja zmeczona Urcio oczywiscie mniej, wlasnie wcina koche, ktora dostal za to ze nie byl lajza i nie chcial nikomu tylka trzepac
Fajnie ze bylo nas tak duzo i ze byly maluchy (genialnie sie razem bawily), mam nadzieje ze w koncu uda nam sie naszego malucha wziac(wilczak sercem wygladem troche mniej , kto bedzie jutro na wystawie to malucha pozna )

[Duz]

My również dziękujemy za superowy leśny zlot wilczaków w jakże piknej śnieżnej scenerii liczymy na jeszcze może uda się spotkać raz jeszcze na białym puchu... A i dodam, że nigdy jeszcze nie łaziłam po sopockim lesie od tej strony, która okazała się bardzo malownicza także podwójna radocha!

[Mari]

My także dziękujemy za leśną wędrówkę jednocześnie zgłaszamy swoją gotowość na środowe spotkanie