![]() |
![]() |
|
Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, .... |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
![]() |
#1 |
Member
Join Date: Aug 2010
Location: Warszawa
Posts: 620
|
![]()
Po wejściu do domu psa wypuszczam z klatki, bo szaleje i boje się, że jak bym jej nie wypuszczała bardzo długo zajęłoby jej uspokajanie sie. Mam też obawę czy po wypuszczeniu szaleństwo nie zaczęłoby sie od nowa. Dzisiaj za namową Narvany spróbuję ja przetrzymać. Zobaczę ile czasu zajmie opanowanie emocji.
Po wejściu do domu i wypuszczeniu próbuję ja ignorować, ale średno mi to wychodzi. Problem polega na tym, ze skacze i drapie i wcześniej czy później albo coś krzyknę bo mnie zaboli, ale mówię jej, żeby nie skakała albo próbuję sie witać i mówię "spokojnie, powoli" itp. Wczoraj pomylałam, że spróbuję z linką. Przywiązałam jej do obroży tasiemkę (tak Rona, tasiemkę ![]() Baszti dostaje jedzenie tylko z ręki. Czasem jej tylko wrzucę trochę do klatki, żeby weszła. Teraz głównie ją nagradzam jedzeniem za siad i waruj tak, aby kombinowała, że spokojne siedzenie czy leżenie jest w cenie. Pierwsze efekty już chyba widac, ale przed nami jesczze dłuuuga droga. A jak z gryziemiem rąk na dzień dobry? Też macie/mieliście taki problem. Ja próbuję małą zainteresować zabawkami, ale ona i tak próbuje złapac mnie za ręce i gryźć. Jak jest spokojna to gryzie z umiarem, ale jak się podnieci to niestety zapomina o umiarkowaniu i czasem zdarza jej się ugryść dosyć mocno. Last edited by dorotka_z : 01-07-11 at 13:05 |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3861
|
![]() Quote:
U nas to tez podzialalo. Czasem jak wracam do domu i nie mam nastroju, (i jestem padnieta) na skaczaca Garude po mnie lub biegajaca mi scianach i suficie - raz podniose kolano, Garuda na nie skoczy i od razu spokoj. No ale to tez wypracowane, Garuda juz po prostu wie, ze jak podniose kolano, to ma nieskakac, bo raz ze sie sama w nie walnie, a dwa - nie bedzie powitania. Co do Twojego bolu... no tu juz gorzej sie opanowac, niestety. Potrzebujecie swoich wlasnych prob i bledow. No i czasu... Ale uda sie na pewno, jak nie z jedna metoda, to z inna. Proponuje zalozyc skafander skladajacy sie z cierpliwosci ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Junior Member
Join Date: Apr 2011
Location: Warszawa
Posts: 242
|
![]() Quote:
![]() Skoro suczka zostaje w domu w klatce sama, to znaczy, że już w jakimś stopniu przerobiliście klatkowanie - więc nie powinno być problemów ![]() ![]() Ps. A jak suczka wyjdzie z klatki spokojna, to i problem z intensywnym przywitaniem będzie łatwiej rozwiązać ![]()
__________________
Kuba Pies: Absynt Wilk z Baśni (Jaskier) Last edited by jaskier : 01-07-11 at 15:02 Reason: literówki, ps |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
Member
Join Date: Aug 2010
Location: Warszawa
Posts: 620
|
![]() Quote:
Za każdym razem jak zamykam małą w klatce wypuszczam ją dopiero wtedy jak się uspokoi. Trzeba poczekac kilka minut, ale tragedii nie ma. Jak sobie teraz o tym myślę to nie wiem czemu w sytuacji powrotu do domu robię inaczej... ![]() Od dzisiaj czekam aż się suńka uspokoi i dopiero wtedy będę ją wypuszczać. Przy okazji podzielę się swoim spostrzeżeniem, że dużo szybciej się uspokaja jak czytam książkę na głos. Polecam do przetestowania ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Member
|
![]()
Max ma 9 lat i chcialam Was pocieszyć że z wiekiem to nie przechodzi. Szalenstwo przywitania Pańci nie zależy także od tego czy w kojcu byl zamknięty 10 minut czy 8 godzin.
![]() ![]() Pomaga jedynie dłuuuuugi siad przed otwarciem kojca a potem komenda "szukaj pana". pozdrawiamy
__________________
http://henrykowka.wolfdog.org/ |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Junior Member
Join Date: Mar 2010
Location: Rataje /Wrocław
Posts: 137
|
![]()
My stosowaliśmy ignorowanie, nie patrzenie nie mówienie, odchodzenie, a nawet wyjście za drzwi. Jak pies się uspokoił miał naszą uwagę, nagrodę, albo był wypuszczany z klatki, zależnie od sytuacji. Do tego z czasem doszło wzmacnianie siadu. Więc teraz jak wracam a pies mocno jest rozkręcony, mówię siad i jest względny spokój
![]() ![]() ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 |
VIP Member
|
![]()
Bo inni tego od psa nie wymagają, swoja postawą zachęcają do żywiołu
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
Junior Member
Join Date: Apr 2009
Location: Katowice
Posts: 243
|
![]() Quote:
![]() ![]() ![]()
__________________
http://mumekiaszczurka.fotolog.pl/ |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#9 | |
Junior Member
Join Date: Apr 2011
Location: Warszawa
Posts: 242
|
![]() Quote:
Bo na pewno nie ma szans na to, że nauczysz osobę nie obytą z psem do tego, żeby się odpowiednio zachowała przy pierwszym spotkaniu. Kontakt wzrokowy jest dla ludzi naturalną rzeczą, zwłaszcza, kiedy czujemy się napastowani ![]()
__________________
Kuba Pies: Absynt Wilk z Baśni (Jaskier) |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#10 | |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3509
|
![]() Quote:
![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
|
|