![]() |
![]() |
|
Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
![]() |
#1 | |||
Junior Member
Join Date: Jul 2010
Location: Warszawa
Posts: 81
|
![]() Quote:
też przychodzenia na gwizdek. A ponieważ nadal czuje się w okolicy niepewnie, to ma dobry powód, żeby na to reagować (jak wiadomo, wilczaki rozumieją wszystkie polecenia, tylko po prostu nie widzą powodu, aby je spełnić ![]() Quote:
![]() Quote:
taki etap, kiedy marzy mu się, aby jego wilk udowodnił swoją wilczość wyciem ![]() Natomiast co do szczekania, to tego akurat nie chcę i nie próbuję wywoływać... a on oczywiście poszczekuje ![]() |
|||
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
VIP Member
|
![]()
Niekoniecznie, wycie nie jest radosne, wręcz przeciwnie i widać, że z wyjącym psem coś się dzieje, to nie jest takie sobie fiufiuuu. Jak Chey zaczynal wyć (przy karetkach) i próbował za nimi podążać to się zastanowaiłam, przypatrzyłam i wsłuchałam-i nigdy mi do głowy nie przyszło robić sobie z tego zabawy. Nie potrafię tam jej po prostu dostrzec. Traktuję wycie jak niezrozumiały dla mnie język, a ponieważ nie wiem co oznacza dokładnie-nie wymuszam.
|
![]() |
![]() |
![]() |
#3 | ||
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
![]() Quote:
![]() Quote:
![]() Był okres, kiedy Lorka uczyła się zostawać sama i sąsiedzi znali jej wycie, którego ja nigdy nie słyszałam. ![]() Swoją drogą studiowanie rodzajów dźwięków które wydają wilczaki jest bardzo interesujące. Wuf - to podstawa kiedy coś się dzieje za oknem, czy na ekranie telewizora... Kiedy bura czeka na tropienie 'płacze' jak szczeniaczek, kiedy wita - piszczy, gdy bawi się z Bidonem czy z Lupim sprawia wrażenie jakby "ochrzaniała" ich na wysokich tonach, a oni wcale się tym nie przejmują - wygląda to na coś w rodzaju flirtu. ![]() ![]() Obserwując psy innych ras widzę, że nawet "milczące" wilczaki mają bardziej zróżnicowaną "mowę", choć i tak sygnały niewerbalne są dla nich bez porównania ważniejsze.... Ciekawe jakie obserwacje mają inni właściciele... NB Ostatnio nagrałam kilka scenek, na których wyraźnie widać 'inność' wilczaka jeśli chodzi o wydawanie dźwięków. W wolnej chwili postaram się zmontować filmik i wrzucić do Youtube. |
||
![]() |
![]() |
![]() |
#4 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
![]() Przy pierwszym spotkaniu z Biesem były pomruki serio, przy drugim powitaniu w 3 sekundy usłyszałam zmianę tonu i już byłam spokojna. Wilczaki to straszne gaduły i można je brać "na słuch". Dla ludzi z innymi psami, na ogól jest to zawsze warkot, dla nas - różne pomruki oznaczające różne nastroje ![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#5 |
Junior Member
Join Date: Jan 2011
Location: Chorzów
Posts: 285
|
![]()
Oj tak
![]() ![]() ![]() ![]() ![]()
__________________
''FLECTERE SI NEQUEO SUPEROS, ACHERONTA MOVEBO'' |
![]() |
![]() |
![]() |
#6 | |
Member
Join Date: Feb 2008
Location: Stargard
Posts: 757
|
![]() Quote:
O to to to! Nie lubię jak Shey wyje, jak inne psy wyją jest wystraszony, potem przybity i mnie to osobiście wręcz przeraża... NIGDY nie prowokuję go do wycia i unikam sytuacji, w której inni wyjce uskuteczniają. Za próbę sprowokowania wycia u mnie w domu dostaję się w ucho ![]() Co do woofania to Shey jest w tym mistrzem- jak dzwoni ktoś do drzwi, jak jakiś obcy facet się zbliża machając rękami (jesteśmy w trakcie oduczania), jak coś go bardzo interesuje i niepokoi zarazem. A zabawa w milczeniu? Powiem tak- jak Shey pierwszy raz zaczął powarkiwać bawiąc się ze swoimi koleżankami to byłam w niezłym szoku... Do dziś zdarza się to sporadycznie, Zira (CYmbarka) i Kaja (ONka) to gaduły, Shey bawi się w zupełnej ciszy. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
![]() |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#8 | |
VIP Member
|
![]() Quote:
![]() A co ja poradze, ze lubie jak psy wyja i czasem nawet "spiewamy razem" - Bure sa na tyle glosne, ze mnie nie slychac i nie musze sie wstydzic, ze falszuje ![]() A noce na obozach, gdy rozlega sie wilczakowe wycie sa po prostu magiczne... ![]() A co do wilczakowych obserwacji: - pies wycia musi sie nauczyc. Ma je w swojej naturze, ale jeden wilczak (zwykle) nie wyje. Chyba, ze "samotnie" - gdy zostaje sam. - wycia tez wiele mowia i roznia sie od siebie tak jak wilczakowe szczekanie. Jest wycie-halasowanie (przeplatane ze szczekaniem, gdy wilczaki chca cos zasygnalizowac nam). Jest wycie-"tu jestesmy" (gdy wilczaki wyja z radoscia w grupie - jakby chcialy wyciem zaznaczyc swoj teren - "nasza ziemia siega tak daleko jak nasze wycie). Jest wycie nawolujace - gdy czesc stada odejdzie (np na grzyby ![]() I jest wycie samotne (zwykle spiewa jeden pies, choc siedzi cale stado) - to przejmujace wycie "opuszczonego" psa. To ono jest najczystsze i najpiekniejsze, ale i przejmuje do szpiku kosci...
__________________
|
|
![]() |
![]() |
![]() |
#9 |
VIP Member
|
![]()
Stadne wycie to zupełnie co innego, tu psy wzajemnie się prowokują do wspólnego wycia i faktycznie mamy różne "przesłania" tych- wybitnie stadnych zachowań.
Moja obserwacja dotyczyła "singla", jednego nie da się przyrównać do drugiego. |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|