02-03-2011, 22:35 | #41 |
Senior Member
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
|
Gdy wilczak jest śpiący, to nawet dziecko, go nie ruszy
Unka lubi zabawy z Mija, które często testują cierpliwość sucyska Ta tylko z gracją pozbyła się czapki Gdy jednak nic im się nie chce już robić, to też razem sobie leżą |
23-05-2011, 09:51 | #42 |
VIP Member
|
Niespecjalnie mieliśmy dotąd okazję gościć w tym temacie, bo znajomych z małymi dziećmi mamy niewielu, więc bliskie i dłuższe kontakty Cheya z dziećmi bywały sporadyczne. Częściej już zdarzają się spotkania na ulicy, kiedy dzieci chcą pogłaskać. Księciunio, nie wiedzieć czemu, od zawsze był bardzo delikatny i bardzo stonowany wobec dzieciaczków, ale nie spodziewałam się u niego aż takich pokładów cierpliwości.
Zostaliśmy zaproszeni na przyjęcie komunijne, rodzina wie, że jak jedziemy to z psem Goście to goście, nikogo na zewnątrz się nie zostawia, zatem Cheyu został również zaproszony do lokalu Miał leżeć i się zachowywać, nie spodziewałam się, że zostanie główną atrakcją dla dzieciaczków. Z osłupieniem patrzyłam na to, co one z nim wyprawiają: przytulanki, wieszanie się na nim, macanie nosa („taki duży i mokry”), zaglądanie głęboko w oczy (tu zamarłam jak twarzyczki frontalnie zbliżały się „czółko w czółko”), mizianie po łapach (a łapy u Cheya, po wujku Boltonie to TABU), zabawy ogonem…o głośnych przepychankach, kto ma trzymać smycz i ciągłym wyprowadzaniu na spacery tylko wspomnę… W pewnym momencie zdecydowałam się usiąść z towarzystwem na podłodze, bo ja już bym warknęła Widać było, że Chey ma trochę dość, ale nic to, twardy był ! Fakt, że młode fanki obcowania z psem były bardzo grzeczne, miały fajne pomysły (pojenie wodą czy rzucanie smaczków i pokazywanie Cheyowi gdzie może znaleźć), to zdecydowanie ułatwiło sprawę. Wiem, że dla ludzi którzy mają w domu dzieci i wilczaka, to nic specjalnego, codzienność, ale dla nas to było pierwsze tak duże doświadczenie (jak widać, przeżywam do dziś). Strasznie jestem dumna z mojego burego, który po wejściu do auta głęboko westchnął i kompletnie odjechał w objęcia Morfeusza |
|
|