![]() |
![]() |
|
Off topic O wszystkim i o niczym - sposób na miłe spędzenie czasu... |
![]() |
|
Outils de la discussion | Modes d'affichage |
|
![]() |
#1 |
Wilkokłak
Date d'inscription: August 2008
Localisation: Katowice
Messages: 2 220
|
![]()
Nie ma żadnych obostrzeń w kwestii kantarka. Szczególnie na górskich odcinkach, gdy trasa prowadzi dość ostro w dół ciągnący pies może grozić połamaniem nóg.
Można sobie z tą sytuacją radzić na kilka sposobów: 1) Olać połamane nogi i wykorzystać spadek terenu aby nadrobić stracony czas na wspinanie się pod górę (stosowane przez wielu ![]() 2) Powiedzieć psu "wolniej"; pies idzie wolno; 3) Odpiąć psa z pasa i przypiąć linę do obroży; powiedzieć "noga", pies idzie przy nodze; 3) Oddać psa mężowi, niech on się z nim męczy; 4) Jeżeli żadna z powyższych metod nie skutkuje, można posłużyć się kantarkiem ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 | |
Senior Member
Date d'inscription: November 2006
Localisation: Sopot
Messages: 1 787
|
![]() Citation:
![]() U nas sprawdza sie w górach - jak przy ostym zejściu pies idzie za przewodnikiem. Jest to pomysł Przemka i juz wiele razy sie sprawdził.
__________________
IMBUSEK4, IMBUSEK3, IMBUSEK2, IMBUSEK1, IMBUSEK, szasztin szasztinphoto, szasztinphoto1 |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#3 |
Wilkokłak
Date d'inscription: August 2008
Localisation: Katowice
Messages: 2 220
|
![]()
Ja stosuję jeszcze inną metodę (jak nie ma męża w pobliżu
![]() W najtrudniejszym terenie, gdy nie da się iść z psem przy nodze, puszczam go przodem (lina ma chyba ze 3 metry, więc ma pole do manewru), czekam aż on pokona niebezpieczne miejsce, potem mówią mu "stój" i wtedy ja się gramolę. Na szczęście komendę "stój" ma nieźle opanowaną. ![]() Dernière modification par Grin ; 14/02/2011 à 16h13 |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|