Gdynia i okolice- nabór do nowej grupy psów tropiących-pies ratownik

[Witek]

Napisał Grin

No jak, przecież jest słynny STORAT http://www.storat.pl/strony/szkolenie.php

Cóż, zadzwonię jutro popytam, ale jakoś nie wydaje mi się żeby Aszczur się nadawał.... Ale kto wie, może to będzie jednak moja przyszłość...

[Grin]

Napisał trunksia&witgor

Cóż, zadzwonię jutro popytam, ale jakoś nie wydaje mi się żeby Aszczur się nadawał.... Ale kto wie, może to będzie jednak moja przyszłość...

Cóż, już czytając warunki kwalifikacji widać, że to bardzo ciężka, żmudna, wymagająca i jak sami piszą - w sumie w większości nudna "dyscyplina"; wymagająca nie tylko od psa, ale także od człowieka - głównie czasu, zaangażowania i kondychy. Szkolenia w Rzeszowie (tylko dla tych którzy się zakwalifikują), w większości jednak dostaje się "zadania domowe", które są trudne, choćby z racji, że trzeba sobie zorganizować sporo pomocników, którzy muszą wypełniać dokładnie polecenia.
Nie wiem co prawda, jak wyglądają testy, którym się poddaje psy, ale Aszczur samym faktem swojego niezmordowania ma już plusa.
Powodzenia.

[Miru]

Resovia? fajna sprawa ale my troszkę za starzy jestesmy

[Grin]

Napisał Miru

Resovia? fajna sprawa ale my troszkę za starzy jestesmy

O właśnie, właśnie, latka lecą.

[Narvana]

Przede wszystkim to nie dyscyplina tylko praca. To nie sport i zabawa.

[Witek]

Napisał Narvana

Przede wszystkim to nie dyscyplina tylko praca. To nie sport i zabawa.

Właśnie, a ja jestem na etapie kryzysu zawodowego i poszukuję czegoś dla siebie, bo to co robię do tej pory nie satysfakcjonuje mnie już wcale...

[Grin]

Napisał Narvana

Przede wszystkim to nie dyscyplina tylko praca. To nie sport i zabawa.

Tak, dokładnie, dlatego też słowo "dyscyplina" napisałam w cudzysłowie.

Właśnie, a ja jestem na etapie kryzysu zawodowego i poszukuję czegoś dla siebie, bo to co robię do tej pory nie satysfakcjonuje mnie już wcale...

Tylko za tę akurat pracę nie dostaje się wynagrodzenia, jeszcze trzeba angażować własne środki. To działanie na zasadzie wolontariatu i pasji. Zatem niestety trzeba dzielić (jeśli się ma możliwości) swój czas pomiędzy pracę zawodową, a tę właśnie pasję.

[Witek]

Napisał Grin

Tylko za tę akurat pracę nie dostaje się wynagrodzenia, jeszcze trzeba angażować własne środki. To działanie na zasadzie wolontariatu i pasji. Zatem niestety trzeba dzielić (jeśli się ma możliwości) swój czas pomiędzy pracę zawodową, a tę właśnie pasję.

Wiem ,ale to zawsze lepsze niż wykonywanie pracy której ma się dość i narasta tylko frustracja.

[Witek]

Napisał Grin

Szkolenia w Rzeszowie (tylko dla tych którzy się zakwalifikują), w większości jednak dostaje się "zadania domowe", które są trudne, choćby z racji, że trzeba sobie zorganizować sporo pomocników, którzy muszą wypełniać dokładnie polecenia.

No właśnie problem będzie z pomocnikami, bo na Witolda to wiadomo jak można liczyć.... Najpierw jest "tak tak", a potem "nie mam czasu""nie mam butów" itp...
No ale zawsze można odpaść w testach i problem się rozwiąże

Napisał Grin

Nie wiem co prawda, jak wyglądają testy, którym się poddaje psy, ale Aszczur samym faktem swojego niezmordowania ma już plusa.
Powodzenia.

Ha ha ha, no ale z jej rozproszeniem to wiadomo jak jest Zawsze może uznać, że ona dziś nie ratuje ludzi tylko idzie się wykąpać