Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Żywienie i zdrowie

Żywienie i zdrowie Czym żywić wilczaka, informacje o karmach i pomysły na smakołyki, jak szczepić i co robić, gdy pies zachoruje....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 16-06-2010, 23:44   #1
Wonderfull Wolf ES
Senior Member
 
Wonderfull Wolf ES's Avatar
 
Join Date: Feb 2010
Location: Warszawa
Posts: 1,337
Default

No też o to mi chodzi, że te wszystkie badania robi się stopniowo a nie wszystkie na raz. Widziałem, że Margo pisała, że badanie na DM kosztuje ok 60 EURO i trzeba wysłać próbkę krwi, więc dodając pobranie i przesyłkę to będzie ok. 80 EURO więc też nie jakoś strasznie. Na HD, ED drobną kwotę przez rok i też jest do zrobienia. Podobnie oczy i serce. Nie żebym tutaj się wymądrzał, ale myślę, że wszystko jest do zrobienia. Ja też mam w planach Młodą badać stopniowo, bo chce mieć pewność, że jest zdrowa, lub (odpukać) dowiedzieć się w miarę wcześniej o tym, że coś jest nie tak i temu przeciwdziałać, bo leczenie może wynieść dużo więcej, lub co gorsza doprowadzić do śmierci...
A czy to wpłynie na cenę szczeniąt...raczej się nie znam na prawach rządzących hodowlą, ale przy zachowaniu zdrowego rozsądku, myślę że aż takich wzrostów cen by nie było...chociaż mówię, nie wiem jak to się przekłada...
Wonderfull Wolf ES jest offline   Reply With Quote
Old 18-06-2010, 13:15   #2
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Wonderfull Wolf ES View Post
No też o to mi chodzi, że te wszystkie badania robi się stopniowo a nie wszystkie na raz. Widziałem, że Margo pisała, że badanie na DM kosztuje ok 60 EURO i trzeba wysłać próbkę krwi, więc dodając pobranie i przesyłkę to będzie ok. 80 EURO więc też nie jakoś strasznie. Na HD, ED drobną kwotę przez rok i też jest do zrobienia. Podobnie oczy i serce. Nie żebym tutaj się wymądrzał, ale myślę, że wszystko jest do zrobienia. Ja też mam w planach Młodą badać stopniowo, bo chce mieć pewność, że jest zdrowa, lub (odpukać) dowiedzieć się w miarę wcześniej o tym, że coś jest nie tak i temu przeciwdziałać, bo leczenie może wynieść dużo więcej, lub co gorsza doprowadzić do śmierci...
Dobre podejscie... my tez stopniowo kompletujemy wyniki... Ja glownie zerkam na czestotliwosc wystepowania chorob - czyli zaczynam od badania tych popularnych, ktore maja znaczenie dla samych wlascicieli...

Sa choroby wycofujace z hodowli, czyli takie gdzie badania sa wazne (podane ceny to badnaia z certyfikatami):

Jak dotad jedynym musem bylo badanie na HD (150-200ZL) (dysplazje stawow biodrowych). Oczywiscie nadal jest, ale tez w zasadzie wszyscy juz to robia.

ED (150-200ZL) praktycznie nie wystepowalo - ja robilam "dla zasady, przy okazji". Ale teraz w Polsce jest juz chyba musem, bo z Czech nasprowadzano u nas krew bardzo mocno obciazona dysplazja stawow lokciowych.

Oczy z PRA (150ZL)- mozna powiedziec, ze u wilczakow jej nie ma. Byla linia z zacma, ale nie ma jej w PL. Warto jednak badac, bo schorzen jest kilka - "typowych" dla rasy nie ma, ale nigdy nie wiadomo, czy czegos sie nie znajdzie. A badania staja sie dosyc latwo dostepne...

Serce (150-350ZL) - klopotow tez jest sporo mniej niz u innych ras, ale dla zasady warto psu zrobic EKG. Jak ktos ma mozliwosc to warto tez z certyfikatem... Akurat ten temat jest jeszcze otwarty, bo brakuje nam badan co do roznic serc wilczakow (wilkow), a tych psich....


I sa choroby, gdzie psow sie nie wycofuje:

DM (ok 250zl) - tak jak nalezalo oczekiwac sporo wilczakow ja ma. Jakby mialoby byc inaczej, skoro pochodza od owczarkow. U nas DM robi "furore", u innych ras sie o niej juz nawet nie mowi - np hodowcy ONow wcale nie badaja psow na DM, bo jest to tak rozpowszechnione, ze uznaje sie, ze ON sklada sie z ONa wlasciwego i DM... Drugim problemem jest to, ze nawet jesli pies ma DM (jest nie tylko nosicielem, ale DM/DM) to wcale nie musi zachorowac. Bo wplyw maja tez inne geny. Ale badac warto - bo kazde badanie daje informacje na temat zdrowia psa i calej rasy.

MDR-1 (200ZL) to genetycznie uwarunkowana nadwrażliwości na iwermektynę, ktore jest w niektorych srodkach przeciwpasozytniczych. Nie mamy jeszcze w bazie wilczaka, ktory bylby badany i nie wiadomo jak jest to rozpowszechnione u CzW, ale jest bo znam psy, ktore mialy problemy typowe dla MDRa.

Dwarf (ok. 500ZL), czyli test na nosicielstwo genu powodujacego pojawianie sie karzelkow (wiecej pisac nie bede, bo jest caly temat).

Czekamy i liczymy, ze pojawi sie test na badanie epilepsji. Wiele takich psow nie ma, ale sporadycznie pojawiaja sie. Obecnie psy z epilepsja sa wylaczonone z hodowli (tzn zalezy to od etyki hodowcy, czy wlascciiela ale zwykle tak jest). Dzieki testowi mozna byc podzielic te psy na takie, ktore rzeczywiscie powinny byc usuniete z hodowli (epilepsja "genetyczna") i psy, ktore maja epilepsje nabyta.

Z czasem pewnie jeszcze dojda jakies badania.... W kazdym razie powoli wilczaki staja sie nie jedna z najbardziej "obciazonych" chorobami ras (jak gadaja co niektorzy pseudo-guru), ale jedna z najlepiej przebadanych...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 18-06-2010, 20:48   #3
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by z Peronówki View Post
Oczy z PRA (150ZL)- mozna powiedziec, ze u wilczakow jej nie ma. Byla linia z zacma, ale nie ma jej w PL. Warto jednak badac, bo schorzen jest kilka - "typowych" dla rasy nie ma, ale nigdy nie wiadomo, czy czegos sie nie znajdzie. A badania staja sie dosyc latwo dostepne...
Mala poprawka, bo zapomnialam o "Saarloosach". Jak wiadomo maja one klopoty z oczami i to cala palete chorob. Swojego czasu byly afery, ze pewna hodowla z Francji, wraz z jej holenderskimi i francuskimi pod-hodowlami krzyzuje wilczaki z saarloosami... Byly proby zrobienia badan, byly sprawy w sadach... Byli widac, ze to nie sa wilczaki, ale udowodnioc sie nic nie dalo... Ale "oliwa sprawiedliwa" - sa linie CzW (lub raczej "prawie_jak_CzW), gdzie az kipi or roznych problemow...

U nas tej linii nie mamy, wiec teraz jesli cos sie nawet pojawi to jedynie przypadkowo...
Choc biorac pod uwage, ze mamy u nas hodowle, ktore wrecz staraja sie znalezc i sciagnac do nas linie pelne problemow zdrowotnych to pewnie i ta sielanka nie potrwa dlugo...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 19-06-2010, 16:35   #4
Skrzat&Bow
Junior Member
 
Skrzat&Bow's Avatar
 
Join Date: Dec 2009
Location: Gdańsk
Posts: 314
Send a message via Skype™ to Skrzat&Bow
Default

Quote:
Originally Posted by z Peronówki View Post
Mala poprawka, bo zapomnialam o "Saarloosach". Jak wiadomo maja one klopoty z oczami i to cala palete chorob. Swojego czasu byly afery, ze pewna hodowla z Francji, wraz z jej holenderskimi i francuskimi pod-hodowlami krzyzuje wilczaki z saarloosami... Byly proby zrobienia badan, byly sprawy w sadach... Byli widac, ze to nie sa wilczaki, ale udowodnioc sie nic nie dalo... Ale "oliwa sprawiedliwa" - sa linie CzW (lub raczej "prawie_jak_CzW), gdzie az kipi or roznych problemow...

U nas tej linii nie mamy, wiec teraz jesli cos sie nawet pojawi to jedynie przypadkowo...
Choc biorac pod uwage, ze mamy u nas hodowle, ktore wrecz staraja sie znalezc i sciagnac do nas linie pelne problemow zdrowotnych to pewnie i ta sielanka nie potrwa dlugo...
w kwestii saarloosow...ale bardziej w kwestii zdrowia i profilaktyki- to czy badanie oczu o ktorym pisalas jest w stanie wykryc ewentualnie schorzenia z tej całej palety chorob czy trzeba robic kilka pod roznym katem etc? młody jest jeszcze za młody ale planuje tgo troche "pomęczyć".
pozdrowienia!
Skrzat&Bow jest offline   Reply With Quote
Old 19-06-2010, 17:15   #5
Miru
Junior Member
 
Miru's Avatar
 
Join Date: Jun 2010
Location: Krosno
Posts: 375
Send Message via Gadu Gadu to Miru
Default

Mam pytanie, ale zupełnie z innej półki.
Czy wśród wilczaków zdarzył się przypadek raka kości? Piszecie o dysplazji i innych chorobach,a jak to jest z chorobami nowotworowymi i czy istnieje możliwość ,że potomstwo po takim psie też będzie podatne na tę chorbę?

__________________
gryzły jak aligatory, szczekały jak suchotnicy
Miru jest offline   Reply With Quote
Old 18-06-2010, 21:00   #6
wolfin
Moderator
 
wolfin's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Where the wolf lives
Posts: 6,095
Send a message via ICQ to wolfin Send a message via Skype™ to wolfin
Default

Quote:
Originally Posted by z Peronówki View Post


MDR-1 (200ZL) to genetycznie uwarunkowana nadwrażliwości na iwermektynę, ktore jest w niektorych srodkach przeciwpasozytniczych. Nie mamy jeszcze w bazie wilczaka, ktory bylby badany i nie wiadomo jak jest to rozpowszechnione u CzW, ale jest bo znam psy, ktore mialy problemy typowe dla MDRa.
p.s. tfu nie z tej opery, ale podobne

narazie wystapila reakcje na ROMETAR ( lek na narkoze) na inne leki nie mami statystiki ze reaguja (jasne jesli dawka jest dobrze policzona)
__________________
wolfin jest offline   Reply With Quote
Old 19-06-2010, 00:42   #7
Joanka
Junior Member
 
Joanka's Avatar
 
Join Date: Oct 2003
Location: Jura Krakowsko-Częstochowska
Posts: 190
Default

Witajcie po latach :-) Choc wilczaka już nie mam, za to mam stado białych owczarków szwajcarskich to jednak z sympatii i sentymentu zaglądum tu do Was i czytam o Waszych czeweczkach :-)
Ale tu dodam dwa słowa, bo bardzo mnie ten temat interesuje i sledzę go z uwagą. MDR1 występuje także u białych owczarków, a w mojej hodowli miałam pierwszy przypadek w Polsce "prawie przekręcenia się" suczki po podaniu iwermektyny tak więc sami rozumiecie, że temat jest mi bliski
Kiedys nawet Margo pisałam do Ciebie Margo maila z zapytaniem jak ten defekt wygląda w wilczakach, ale chyba gdzies mój mail rozmył sie w Matriksie
Ale do konkretów: przy tym defekcie występuje nadwrażliwość na kilkadziesiąt leków! Potocznie określa się to jako nadwarażliwość na iwermektynę, ale to nie tylko ona jest niebezpieczna. Rzućcie okiem tu: http://www.padawancollies.com/Leki.htm oraz na odnośnik amerykański, to wykaz leków. Generalnie po podaniu leku z tej grupy pojawiaja sie objawy neurologiczne, niezborność ruchowa, zamroczenie itd aż do śpiączki a nawet śmierci. Wiele zależy od podanej ilości. U suczki z mojej hodowli po podaniu niewielkiej ilości iwermektyny, a potem w ciągu kolejnych 24 h jeszcze jednej dawki oraz sterydu doprowadzono ją do śpiączki i właściwie stanu warzywnego. Tylko dzięki geniuszowi dra Młynarskiego z Zabrza udało się sukę uratować, ale musiano ją nieprzytomną przewieźć z Warszawy do Zabrza, bo w Warszawie rozkładano bezradnie ręce (to długa i szokująca historia ).
Tak na logikę u wilczaków też defekt powinien być obecny (patrząc na historie powstawania ras oraz genetykę). Jeśli znacie przypadki "zatruć" po podaniu leków odrobaczających, sterydów to najpewniej to psy z mutacją MDR.
Joanka jest offline   Reply With Quote
Old 19-06-2010, 01:02   #8
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Joanka View Post
Kiedys nawet Margo pisałam do Ciebie Margo maila z zapytaniem jak ten defekt wygląda w wilczakach, ale chyba gdzies mój mail rozmył sie w Matriksie
Nie zdziwiilabym sie - swojego czasu wyladowala tam sporo emaili do mnie...

Quote:
Originally Posted by Joanka View Post
Tak na logikę u wilczaków też defekt powinien być obecny (patrząc na historie powstawania ras oraz genetykę).
Trudno sie nie zgodzic....
Plusem i minusem CzW jest to, ze rasa cierpi na te choroby w mniejszym stopniu niz inne. Plusem, bo lepiej miec mniej chorych psow niz wiecej. Minusem - bo gdyby dana wada lub choroba byla popularna to dosyc szybko czlowiek by ja wylapal i podjal odpowiednie srodki zapobiegawcze... Ja jak dotad widzialam jednego takiego psa - troche tez trwalo zanim dodalam 2 do 2... Jestem pewna, ze takich przypadkow jest wiecej, ale ukrywaja sie wlasnie w dziale "nie wiadomo co sie stalo"...
Tak samo bylo z DM - nikt nigdy o tym nie pisal - nikt nie myslal o DM, ale przeciez byly przypadki, ze usypiano starszego wilczaka, bo "nagle padlo mu na nogi"...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 20-06-2010, 15:12   #9
jefta
Call Me Sexy Srdcervac
 
jefta's Avatar
 
Join Date: Dec 2007
Location: Wroclaw
Posts: 1,233
Send a message via Skype™ to jefta Send Message via Gadu Gadu to jefta
Default

Quote:
Originally Posted by z Peronówki View Post

MDR-1 (200ZL) to genetycznie uwarunkowana nadwrażliwości na iwermektynę, ktore jest w niektorych srodkach przeciwpasozytniczych. Nie mamy jeszcze w bazie wilczaka, ktory bylby badany i nie wiadomo jak jest to rozpowszechnione u CzW, ale jest bo znam psy, ktore mialy problemy typowe dla MDRa.
Ja też zaczynam kompletować badania i już wiem od czego zaczniemy obiecuję zając się tym zaraz po powrocie do Wawki, więc niedługo pojawi się pierwszy? CZW z tym badaniem. Chociaż sama nie wiem czy lepsze MDR czy uczulenie nie wiadomo na co...
__________________
jefta jest offline   Reply With Quote
Old 22-11-2010, 06:15   #10
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,996
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Konrad:) View Post
Śledzę wątek o DM na forach włoskim i angielskim. Problem wydaje się wcale nie tak błahy za jaki się go u nas uznaje. Lepiej zainwestować teraz w badanie niż za kilka lat w 'wózek' dla kalekiego psa.
Niestety nie jest to takie proste... Badanie nie zapobiega zachorowaniu. Jesli pies ma DM (jest DM/DM) to mozna sie jedynie "modlic", aby nie mial objawow, bo nie ma sie juz na to zadnego wplywu.... Na szczescie, aby zachorowac pies nie tylko musi byc "affected" (czyli DM/DM), ale na rozwoj choroby wplyw maja tez inne czynniki, ktore sa obecnie badane...

Na dzien dzisiejszy mamy w rasie grupke nosicieli, ale jedynie dwa psy z Crying Wolfa maja problemy z chodzeniem. We Wloszech jest tez kilka psow, ktore trzeba bylo uspic z tego powodu (choc nie zostaly oficjalnie przebadane)... Zreszta tutaj jest pelna "wloska" lista:
http://www.wolfdog.org/forum/showpos...3&postcount=21

Tlumaczenie:
N/N = ESENTE - pies "czysty", czyli wolny od wadliwego genu
N/DM = PORTATORE SANO - pies zdrowy, ale bedacy nosicielem wadliwego genu
DM/DM = MALATO - pies chory (czesto psy te nie maja zadnych objawow, ale akurat na wloskiej liscie znajduja sie takie, ktore byly chore i z tego powodu zostaly uspione, poza Forrestem Crying Wolf, o ktorego wlasciciele jeszcze walcza)

I jeszcze lista od Mijke:
http://www.wolfdog-healthinfo.org/me...r_WDH_site.pdf

Mnie osobiscie strasznie te wyniki ciesza, bo jak dotad mamy jedynie dobre wiadomosci....

A wynik Eurego to nie tylko dobry wynik dla niego, ale i dla Jolly, bo skoro Eury jest calkowie wolny od DM, to Jolka jest na 100% N/?, czyli nigdy na DM nie zachoruje. To samo dotyczy innych psow od nas, ktore maja zdrowe szczeniaki.

Calkowicie wolne sa dzieci Eligo z Peronówki (Arimminum Naboo, X-incognita i Odette), Aset Voodoo Wolfz Peronówki (Ashwanga Mei Waawanyanka, Bungee Tsjalka Waawanyanka), Berserkera z Peronówki (Rory), Balroga z Peronówki (Divo Spirit of the Wolf), Culsu z Peronówki (A’re Shera Grey Diamond). Wolny od choroby jest takze brat Jolly, Jerry Lee.

Nosicielami (N/DM), ale tez psami, ktore nigdy nie zachoruja jest corka Eurego - Crazy Lice (jak wiadomo "zly" gen ma po mamie) i Jawzahr z Peronowki (gen ma po tacie, bo Baron jak wiadomo jest nosicielem).

Tutaj nie mozna zapomniec jeszcze o jednej BARDZO sprawie, czyli standardowo o przekretach... Wiadomo, ze w Polsce i na swiecie hodowcy zatajaja zle wyniki przeswietlenia stawow. Z badaniem na DM nie jest inaczej - jest sporo przebadanych psow, ktorych danych wlasciciele/hodowcy nie publikuja. Pol biedy jesli zatajane sa dane psa, ale jego wynik trafia do statystyk - takie psy na liscie Mijke figuruja jak "xxx", a hodowcy moga z nimi pracowac, aby moc walczyc z ta choroba.
Ale niestety mamy rowniez przypadki, ze gdy jakis pies zaczyna miec problemy z chodzeniem - hodowca/wlasciciel szybko usuwa go z widoku publicznego. Pies oczywiscie "chodzi, biega i skacze jak mlodzieniaszek", ale jedynie wirtualnie, bo w rzeczywistosci ma problemy z nogami... No a potem pojawia sie jego rodzenstwo czy dzieci, ktorym wyniki "nie wychodza"...
Takie wyniki, gdzie na 100% wiadomo, ze jakis pies jest nosicielem czy tez jest chory na DM tez mamy, ale niestety nie znajdziecie ich na zadnych listach - sa to linie i hodowle o ktorych "sie wie" (jak sie jest "wtajemniczonym"), ale ktore zatajajac wyniki moga udawac na forach, ze akurat ich problem nie dotyczy....

Ja ze swojej strony moge przysiac jedno - nigdy nie zatajalam zadnych wynikow badan i to samo dotyczy DM: ZADEN z tych ukrytych wynikow, ZADEN z tych "nieznanych" chorych psow nie jest psem z mojej hodowli... A pare osob przezyloby niezly szok jak znane przydomki kryja sie pod tymi xxx-ami...

Quote:
Originally Posted by Konrad:) View Post
Życzymy wszystkim ( nie ma co ukrywać - każdemu przejdzie przez myśl : " a co, jeśli mój pies jest nosicielem albo jest chory ?" ), aby mieli odwagę stawić czoło problemowi.
Ale tu nie ma co "stawiac czola" - DM to troche rosyjska ruletka. Pewni moga byc jedynie wlasciciele psow, ktorych rodzice sa N/N. Cala reszta MUSI sie przebadac, aby wiedziec, czy maja psa zdrowe, nosicieli, czy psy "affected"...
Niestety zauwazylam, ze do Polski przyszlo to co dzialo sie na wloskim forum: ze atakowani byli ci co sie przebadali. A atakowali ci, ktorzy madrowali sie na calego, ale sami psow nie sprawdzili, a mieli akurat takie, w ktorych liniach trafialy sie zarowno przypadki psow chorych, jak i nosiciele...

Z DM jest jak z kazdym testem - warto go zrobic, bo im wiecej przebadanych psow tym wieksze szanse, aby pozbyc sie z rasy tego problemu. Swiat sie nie zawali nawet jesli pies jest DM/DM (czyli "chory), bo mozna zadbac o to, aby szczeniaki nigdy na DM nie zachorowaly. Wiec (w odroznieniu od wyniku HD) dla nikogo nie bedzie to "wyrok smierci".

Badania mozna robic na wlasna reke, ale nasi "forumowi" weci pracuja nad mozliwoscia "masowego" badania - moze wtedy uda sie nam wynegocjowac jeszcze nizsze ceny.
Dodatkowo w przyszlym roku w Poznej bedziemy robic pobieranie krwi dla niemieckiego uniwerku zajmujacego sie badaniem DM u psow (jesli zbierzemy wystarczajaco duzo krwi to zajma sie tez nasza rasa) - szczegoly podam jak tylko bede miala troche wolnego czasu (chyba, ze ubiegna mnie ludzie, ktorzy juz Inie aktywnie pomagaja).
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 22-11-2010, 09:40   #11
jefta
Call Me Sexy Srdcervac
 
jefta's Avatar
 
Join Date: Dec 2007
Location: Wroclaw
Posts: 1,233
Send a message via Skype™ to jefta Send Message via Gadu Gadu to jefta
Default

a jak będą traktowane psy po obu rodzicach n/n? też jako niebadane?
__________________
jefta jest offline   Reply With Quote
Old 22-11-2010, 12:05   #12
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Quote:
Originally Posted by z Peronówki View Post
Nosicielami (N/DM), ale tez psami, ktore nigdy nie zachoruja jest corka Eurego - Crazy Lice (jak wiadomo "zly" gen ma po mamie) i Jawzahr z Peronowki (gen ma po tacie, bo Baron jak wiadomo jest nosicielem).
Nie znam sie na genetyce - ale czy to oznacza, ze pies/suka-nosiciel waliwego genu nie ma prawa zachorowac na DM?
A jesli ma stwierdzone DM/DM, od jakich jeszcze czynnikow zalezy, czy choroba sie ujawni?
Z drugiej strony - jesli jest nosicielem, ale bedzie mial szczeniaki z psem "czystym" pod tym wzgledem, to szczeniaki rowniez w 100% dziedziczą wadliwy gen?
Wybaczcie moze glupie pytania, ale nie wiem, jak to jest...
anula jest offline   Reply With Quote
Old 22-11-2010, 12:19   #13
jefta
Call Me Sexy Srdcervac
 
jefta's Avatar
 
Join Date: Dec 2007
Location: Wroclaw
Posts: 1,233
Send a message via Skype™ to jefta Send Message via Gadu Gadu to jefta
Default

Quote:
Originally Posted by anula View Post
Nie znam sie na genetyce - ale czy to oznacza, ze pies/suka-nosiciel waliwego genu nie ma prawa zachorowac na DM?
tak, allel "zdrowy" jest dominujący nad "chorym" i go, tak jakby, przykryje. Niestety to zjawisko powoduje, że tak trudno walczy się z wadami/chorobami recesywnymi.
Quote:
Originally Posted by anula View Post
A jesli ma stwierdzone DM/DM, od jakich jeszcze czynnikow zalezy, czy choroba sie ujawni?
nie wiadomo jeszcze.
Quote:
Originally Posted by anula View Post
Z drugiej strony - jesli jest nosicielem, ale bedzie mial szczeniaki z psem "czystym" pod tym wzgledem, to szczeniaki rowniez w 100% dziedziczą wadliwy gen?
Wybaczcie moze glupie pytania, ale nie wiem, jak to jest...
Statystycznie 25% będzie nosicielami, a 75% wolne. Żaden nie zachoruje.
__________________
jefta jest offline   Reply With Quote
Old 22-11-2010, 12:25   #14
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Quote:
Originally Posted by jefta View Post
Statystycznie 25% będzie nosicielami, a 75% wolne. Żaden nie zachoruje.
Dzieki jefta. I tak bede musiala w przyszlosci Biesa pod tym kątem przebadac, bo jego dziadek to Baron.
anula jest offline   Reply With Quote
Old 23-11-2010, 11:21   #15
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Konrad:) View Post
Śledzę wątek o DM na forach włoskim i angielskim. Problem wydaje się wcale nie tak błahy za jaki się go u nas uznaje. Lepiej zainwestować teraz w badanie niż za kilka lat w 'wózek' dla kalekiego psa.
Z tego co dowiedziałam się o DM, to badanie ma się nijak do ewentualnego rozwoju choroby u badanego psa. Tzn w pierwszym rzędzie powinno badać się psy/suki, które były/są/będą rozmnażane ze względu na ich potomstwo, bo nawet jeśli (odpukać w niemalowane) wyjdzie DM/DM, to pies za jakiś czas zachoruje lub nie zachoruje i niewiele możemy na to poradzić; to nie HD!

Quote:
Bania mozna robic na wlasna reke, ale nasi "forumowi" weci pracuja nad mozliwoscia "masowego" badania - moze wtedy uda sie nam wynegocjowac jeszcze nizsze ceny.
A właśnie Margo, wiesz może jakie są dalsze losy tego wspaniałego projektu badawczego do którego dokumenty tłumaczyłyśmy w lecie (BTW Rybka, trunksia, dzięki za konsultacje!). Cały materiał wysłałam do Sony Bognarowej jeszcze w sierpniu i ... jak kamień w wodę. Będzie coś z tego?
__________________

Rona jest offline   Reply With Quote
Old 23-11-2010, 15:25   #16
Konrad:)
Member
 
Konrad:)'s Avatar
 
Join Date: Feb 2006
Location: Warszawa
Posts: 747
Send a message via Skype™ to Konrad:)
Default

Napisał Konrad
Lepiej zainwestować teraz w badanie niż za kilka lat w 'wózek' dla kalekiego psa.


Quote:
Originally Posted by Rona View Post
Z tego co dowiedziałam się o DM, to badanie ma się nijak do ewentualnego rozwoju choroby u badanego psa.
Autopoprawka: Lepiej, żeby hodowcy i właściciele repów zainwestowali teraz w badania, niż później nabywcy szczeniaków musieli zainwestować w "wózek".

Nie ma sporu co do tego, że wynik badania nie przekłada się 'wprost' na wystąpienie choroby u psa. Sama nie zamierzam prowadzić pogłębionych studiów medycznych w tym zakresie, ale skoro specjaliści twierdzą, że o chorobie jeszcze niewiele wiadomo - co powoduje, że jedne psy DM/DM zachorują, inne - nie, czy na wystąpienie objawów (wcześniejsze, późniejsze) może mieć wpływ dieta, tryb życia psa, przebyte choroby wirusowe ???? - nie wypowiadam się, bo za mało na ten temat wiem. Mój zdrowy rozum mi wystarcza na stwierdzenie, że wczesne zdiagnozowanie DM/DM daje szansę na to, że nie przegapimy momentu, gdy z psem zacznie dziać się coś niedobrego.

Eury prowadzi dość intensywny tryb życia, codziennie ( nawet zimą, jeśli nie ma zasp) biega przy rowerze 10-12 km, drugi spacer 'na piechotę' też 6-8 km. Gdyby wynik jego badania był DM/DM to na pewno - nawet bez konsultacji z lekarzem, zamieniłabym bieg przy rowerze na pływanie. Pewnie potrzebna byłałaby też zmiana diety, jej suplementacja - co jeszcze? - doradziłby vet.

To choroba powodująca niszczenie rdzenia kręgowego, w wyniku czego dochodzi m.in. do niedowładu mięśni kończyn i tułowia, paraliżu. Choroba ma charakter przewlekły, postępujący i jest obecnie nieuleczalna. Jest również trudna do jednoznacznego zdiagnozowania za życia psa, jej objawy są podobne m.in. do dysplazji biodrowej. Uznawana jest często za odpowiednik występujących u ludzi chorób, a mianowicie stwardnienia zanikowego bocznego (choroba Lou Gehrig's) lub stwardnienia rozsianego (MS). Podejmowane są w związku z tym próby stosowania dla chorych psów diety zalecanej przy takich chorobach u ludzi oraz odpowiedniej terapii ruchowej

Quote:
Originally Posted by Rona View Post
w pierwszym rzędzie powinno badać się psy/suki, które były/są/będą rozmnażane ze względu na ich potomstwo,
Z tym także się zgadzam, czemu dałam wyraz w autopoprawce, chociaż podejmując decyzję o przetestowaniu Eurego, kierowałam się także pobudkami egoistycznymi, dobro rasy stawiając na drugim planie!
Najważniejsze było, aby mój pies w przyszłości nie cierpiał, abym nie musiała podejmować decyzji o uśpieniu psa, który ma wielką wolę życia, (Forrest), a fizyczność mu na to nie pozwala.

Koszt badania to 1/7 - 1/10 ceny jednego szczeniaka. Warto rozważyć, czy nie?
__________________
Eury z Peronówki
http://eury.zperonowki.com/
Konrad:) jest offline   Reply With Quote
Old 23-11-2010, 15:34   #17
wolfin
Moderator
 
wolfin's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Where the wolf lives
Posts: 6,095
Send a message via ICQ to wolfin Send a message via Skype™ to wolfin
Default

no to na to wyglada ze i reproduktory, ktore sa przebadanie musza potrzebowac zeby i suki, ktore one beda kryc mieli zbadane DM tez.
Ja by z psem z N/N to robilam. poniewasz tu od razu jest mozliwosc o potomstwo z N/N.
__________________
wolfin jest offline   Reply With Quote
Old 23-11-2010, 15:50   #18
Konrad:)
Member
 
Konrad:)'s Avatar
 
Join Date: Feb 2006
Location: Warszawa
Posts: 747
Send a message via Skype™ to Konrad:)
Default

Quote:
Originally Posted by wolfin View Post
no to na to wyglada ze i reproduktory, ktore sa przebadanie musza potrzebowac zeby i suki, ktore one beda kryc mieli zbadane DM tez.
Ja by z psem z N/N to robilam. poniewasz tu od razu jest mozliwosc o potomstwo z N/N.
To byłaby sytuacja optymalna, choć wiadomo, że nikt takich ograniczeń nie wprowadzi. Ale Ty masz i psy i suki - może warto zostać prekursorem!
__________________
Eury z Peronówki
http://eury.zperonowki.com/
Konrad:) jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 06:18.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org