![]() |
![]() |
|
Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW |
![]() |
|
Thread Tools | Display Modes |
|
![]() |
#1 |
Senior Member
Join Date: Nov 2006
Location: Sopot
Posts: 1,787
|
![]()
witam,
Mocno sie zastanów przed kupnem wilczaka, poczytaj forum i wybierz sie na kilka spotkań z wilczakami i ich właścicielami. Takie spotkanie to masa nowych wiadomości o rasie. Co do zostawania samemu. Wilczaki nienawidzą zostawć same ![]() Druga sprawa - podwórko. Same podwórko to nie jest miejsce na zostawianie wilczaka. Bardzo szybko albo ucieknie przez płot albo zrobi podkop albo wymysli tysiąc mozliwości na wydostanie sie i zniszczenie czegoś. Najlepszym rozwiązniem jest kojec. A jeszcze lepszym zostawianie psa w domu. Mamy prawie 3,5 letniego wilczaka - juz udaje sie nam zostawiać go na 8h samego w domu. Ci którzy nas znaja wiedzą że Imbus to starszny niszczyciel i bardzo skutecznie nauczył nas abysmy nie przywiązywali sie do rzeczy materialnych ![]() Co do dzieci - to mamy na razie dobre doświadczenia. Ale tu inni maja pole do popisu ![]() A skąd jesteś??? Moze mogłbyś spotkać sie z jakimiś wilczakowcami koło miejsca zamieszkania???
__________________
IMBUSEK4, IMBUSEK3, IMBUSEK2, IMBUSEK1, IMBUSEK, szasztin szasztinphoto, szasztinphoto1 |
![]() |
![]() |
![]() |
#2 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]()
Ja bym zwróciła uwagę na jeszcze inną kwestię. Problemem jest nie tylko niechęć do zostawania samemu. Wilczak równa się MASA PRACY. Trzeba się mocno zastanowić, czy po 8 godzinach w pracy będziemy w stanie resztę dnia w większości przeznaczyć już dla psa. Oczywiście większość właścicieli wilczaków pracuje zawodowo, sami pracujemy z mężem na pełne etaty i jakoś dajemy radę, ale też tylko my wiemy, jakim kosztem. W ciągu tygodnia już naprawdę nie mamy czasu praktycznie na nic innego. No i jest nas do tego troje, bo nasza córka to już nastolatka i na szczęście przychodzi ze szkoły znacznie wcześniej od nas i dzięki Bogu świetnie sobie potrafi z wilczakiem poradzić.
Sugerowałabym obgadać sprawę z siostrą, czy aby tu nie powstanie jakiś "konflikt interesów". Wilczaki odpwiednio wychowane świetnie potrafią się dogadać z dziećmi, ale to zależy od naprawdę wielu czynników (od samych dzieci też), no i są wuklkanami energii; potrafią obskakać, podrapać (czasem do krwi), ścisnąć boleśnie przegub na przywitanie i w przypływie radości. Nie wiem, czy siostra na to wszystko będzie przygotowana i czy nie "wymięknie" - tu w końcu o jej dziecko chodzi. Były już sytuacje, gdy rodzina niby była przygotowana itd., a szczeniak wrócił do hodowcy, bo jednak "przerósł oczekiwania". |
![]() |
![]() |
![]() |
#3 | |
Senior Member
Join Date: Nov 2006
Location: Sopot
Posts: 1,787
|
![]() Quote:
Wilczaki wymagaja wiele wyrzeczeń od właścicieli. Po pracy czasami chciałoby się usiąść w domu - odpocząć - zająć sie swoim hobby. A tu nic - Twoim jedynym hobby staje sie wilczak ![]()
__________________
IMBUSEK4, IMBUSEK3, IMBUSEK2, IMBUSEK1, IMBUSEK, szasztin szasztinphoto, szasztinphoto1 Last edited by szasztin; 23-04-2010 at 09:04. |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#4 |
Wilkokłak
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
|
![]()
Hehe, czyli potwierdzają się słowa naszej trenerki; "posiadanie takiego psa samo w sobie jest już sportem". Chciałoby się jeszcze dodać: "i to momentami ekstremalnym".
![]() Faktem jest, że faktycznie wilczak zmusza właścicieli do rezygnacji ze "starych" hobby na rzecz takich, które "robi się" razem z nim. ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
#5 | |
Senior Member
Join Date: Nov 2006
Location: Sopot
Posts: 1,787
|
![]() Quote:
![]() Ale jak to ktos kiedyś powiedział: "Aby plusy dodatnie nie przysłoniły Ci plusów ujemnych ![]()
__________________
IMBUSEK4, IMBUSEK3, IMBUSEK2, IMBUSEK1, IMBUSEK, szasztin szasztinphoto, szasztinphoto1 |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#6 |
Junior Member
Join Date: Aug 2009
Location: Wolne Miasto Gdańsk
Posts: 212
|
![]()
Zgadzam się z przedmówcami. Pomimo małego wciąż doświadczenia mogę zapewnić że wilczak to praca na 150% etatu. My jesteśmy w takiej sytuacji, że musimy zostawiać Nyx'a na 7h dziennie samego. Początki były bardzo trudne, szczególnie dla sąsiadów. Teraz wydaję się być lepiej. Nikt się nie skarży, wpadam z pracy do domu o różnych porach 12/14/16/17 i nigdy płaczu czy wycia nie słyszałem. Mam dużą nadzieję, że mały się przyzwyczaił do tego, że zostaje sam. Uczyliśmy do zostawać samego jak skończył 10 tyg. Początkowo 1 min była problemem, wycie w niebogłosy, my na klatce z zegarkiem w ręku, dziwne spojrzenia sąsiadów
![]() Natomiast cały pozostały czas doby trzeba poświęcić psu bezgranicznie. Spacery rano, popołudniu, w weekendy szkolenie, plus las czy jezioro do momentu kiedy pies nie padnie na pysk. Piękny jest widok zmęczonego/szczęśliwego wilczaka. ![]() Jest dokładnie tak jak napisała Szasztin. Każdy weekend zajęty po granicę wytrzymałości psa czy nasze, robimy rzeczy, o których nie mieliśmy pojęcia. I pokora! My się jej dopiero uczymy! |
![]() |
![]() |
![]() |
#7 | |
Senior Member
Join Date: Nov 2006
Location: Sopot
Posts: 1,787
|
![]() Quote:
![]()
__________________
IMBUSEK4, IMBUSEK3, IMBUSEK2, IMBUSEK1, IMBUSEK, szasztin szasztinphoto, szasztinphoto1 |
|
![]() |
![]() |
![]() |
#8 |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
![]()
Ja też radzę się zastanowić i przemyśleć zakup wilczaka w Twojej sytuacji. Ostatnio Gaga napisała że po tym jak przeżyje się z wilczakiem rok, to potem jest z górki. Ja bym dodała - zależy, co się z tym wilczakiem w ciągu tego roku robi.
![]() Znam kilka przypadków (osobiście i ze słyszenia) kiedy właściciele mieli wielkie problemy z ponad-rocznymi psami ale na pytania czy kiedy był szczeniakiem szkolili go, intensywnie socjalizowali, zapoznawali ze światem, wozili tramwajem, pociągiem, autem i autobusem aby by miał jak najwięcej miejskich i wiejskich doświadczeń odpowiadali, że nie mieli na to czasu bo... i tu zazwyczaj padają mniej lub bardziej racjonalne powody dla których to było niemożliwe. I tu nasuwa się pytanie "to po co.....?" Chciałabym tu mocno zaznaczyć, że problemy nie zawsze wynikają z braku czasu właścicieli, bo czasem pomimo zapewnienia psu bogatych doświadczeń i poświęcenia mu masy czasu dojrzewające wilczaki dają w kość. Właściwie należy założyć, że każdy wilczak miał, ma lub będzie miał jakiś problem lub problemy, bo takie jest życie.... zawsze powtarzam, że to rasa która uczy właścicieli pokory i za to ją kocham ![]() Ale wracając do braku czasu dla psa - musisz założyć, że jeśli chcesz mieć w przyszłości zrównoważonego psa, to w pierwszym roku lub dwóch musisz poświęcać mu prawie każdą wolną chwilę: szkolić, dawać mu się wybiegać, "rozmawiać" z nim. Imprezę czy obejrzenie filmu możesz odłożyć na później, ale wychowania wilczaka - nie radziłabym, bo skutki mogą być opłakane. Im więcej energii i pieniędzy (na dobra karmę, szkolenia, itd.) poświęcisz na psa na początku, tym większe masz szanse, że z czasem będzie coraz lepiej, nawet jeśli po drodze będą się zdarzać kryzysy i wpadki. Ale najważniejszy i tak jest czas, czas i jeszcze raz czas. |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|