Wilczak zimowy 2009

[Witek]

Originally Posted by Grin

Ciekawe, czy dwa Aszczury okażą się do siebie podobne z charakteru.
Pamiętam, że od pierwszego spotkania Łowca z Astarte nie miał lekko.
http://wolfdog.org/drupal/pl/gallery/pic/91163/

Hmm.. Chyba jednak nie będą podobne. Asta nie dzień dobry zawsze miała "pieski pieski pieski" i na każdego pieska się rzucała i skakała po nim, a Asti od Beaty to raczej się bała dużych piesków i od razu się kładła i piszczała, tak na wszelki wypadek. Ale kto wie, może jak mrozy się zmniejszą to okaże się podobnym potworkiem

[Witek]

[Grin]

Originally Posted by trunksia&witgor

Asta nie dzień dobry zawsze miała "pieski pieski pieski" i na każdego pieska się rzucała i skakała po nim, a Asti od Beaty to raczej się bała dużych piesków i od razu się kładła i piszczała, tak na wszelki wypadek. Ale kto wie, może jak mrozy się zmniejszą to okaże się podobnym potworkiem

No tak, to faktycznie inaczej niż z Astarte.
Z drugiej strony Asta jednak z Łowcą spotkała się po raz pierwszy, jak była już ciut starsza. Dla małej to faktycznie pierwsze spacerki, no i ta aura też mogła zrobić swoje.
Fajnie będzie porównywać dwa Aszczury w miarę rozwoju.

[Kasia82]

Ja jak zwykle z opóźnieniem...

Margo .. Juvart wygląda pieknie .... cudowne zdjęcia

może Gaga jak złapie chwilkę czasu to podzieli sie na wilczaku zimowym wczorajszymi zdjęciami ze spaceru Cheya i Shira vel Łycka

[Grin]

Originally Posted by Kasia82

może Gaga jak złapie chwilkę czasu to podzieli sie na wilczaku zimowym wczorajszymi zdjęciami ze spaceru Cheya i Shira vel Łycka

Fajnie by było, ja też bym chętnie obejrzała. My dalej nic nie mamy, a odwilż ponoć idzie.
Ciekawa jestem, czy Shiro ma tak jak Łowca, który zamiast zlewać się z otoczeniem, to czym bardziej biało na dworze, tym bardziej czarny (w zasadzie czarno-rudy) się robi.

[Gia]

Ciekawe czy ktoś ma podobnie do nas... Kalutek zapomniał co to śnieg i... nie wiedział gdzie załatwić potrzeby Ktoś jej zwinął trawę i gdzie tu się wysikać????

[Grin]

Originally Posted by Gia

Kalutek zapomniał co to śnieg i... nie wiedział gdzie załatwić potrzeby Ktoś jej zwinął trawę i gdzie tu się wysikać????

Naprawdę? Oooo, biedna.

[Karina]

Originally Posted by Gia

Ciekawe czy ktoś ma podobnie do nas... Kalutek zapomniał co to śnieg i... nie wiedział gdzie załatwić potrzeby Ktoś jej zwinął trawę i gdzie tu się wysikać????

hehe, dobre Radochnie się bardzo podoba ten śnieżek i mróz - wychodzę z nią kilka razy dziennie na parę minutek a ta szalona nie chce zazwyczaj wracać do domu i muszę jej psuć śnieżną głupawkę

[Kasia82]

Ciekawa jestem, czy Shiro ma tak jak Łowca, który zamiast zlewać się z otoczeniem, to czym bardziej biało na dworze, tym bardziej czarny (w zasadzie czarno-rudy) się robi.[/quote]


Shiro...Shiro jest żółtym psem..strasznie tego żółtego ma dużo nie wiem po kim to odziedziczył ale jak patrze na zdjęcia to może i po jednym i po drugim rodzicu

wrzuciłam dwie foty do naszej wilczakowej galerii
a dodatkowo powiem tak nie dosć że żółty to jeszcze od tygodnia głupol futro wymienia chyba z zimowego na bardziej zimowe

[Zdzisław]

Amalka i Asta Agarův les

Amalka :


Asta :




Asta i Ama :

[jacekjg]

[jacekjg]

I jeszcze głupawka z rękawiczką....

[wolfin]

trojka

[Gia]

Śniegu może brak, ale woda zamarznięta

[sssmok]

A u nas jak najbardziej sniegowo

[z Peronówki]

Mamy ponownie snieg, wiec lecimy:

BALROG:






JOLLY




(z Lorayem)


JUVART

[z Peronówki]

KASDEYA
(czyli jak potrafi wygladac suczysko niedlugo po porodzie)






MERRY BELL
(czyli szalona osmiolata)

[atah]

Originally Posted by trunksia&witgor

Hmm.. Chyba jednak nie będą podobne. Asta nie dzień dobry zawsze miała "pieski pieski pieski" i na każdego pieska się rzucała i skakała po nim, a Asti od Beaty to raczej się bała dużych piesków i od razu się kładła i piszczała, tak na wszelki wypadek. Ale kto wie, może jak mrozy się zmniejszą to okaże się podobnym potworkiem

Chyba jednak Aszczurka2 pokonał mróz... Bo w domu nie czuje żadnego respektu do Mumka, kiedy ten na nią wrzeszczy wychowawczo i kłapie zębami milimetr od ucha, a nawet myśli, ze to taka fajna zabawa. Nie mogę się doczekać kiedy się ociepli na tyle, żeby małą nie telepało z zimna. Wtedy się okaże, gdzie pokazuje swoja prawdziwa twarz.