Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 13-09-2009, 00:29   #1
wilczakrew
Senior Member
 
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
Default

Quote:
Originally Posted by sssmok

Nikt nic nie mowil o wilczakach bez nadzoru. Mowimy o psach bedacych na spacerze z przewodnikiem i kwestii odwolania od zwierzyny czy czegokolwiek innego.


Akurat w kwestii przywolania, ja nie widze roznicy pomiedzy psami miejskimi i wiejskimi. Przywolanie albo jest albo go nie ma. Nie ma roznicy czy cwiczymy je w srodku miasta czy na srodku pola. Jesli jest kulawe to w kazdym miejscu bedzie.
Nie zrozumiałaś.

Wilczak 5 metrów od nas jest jeszcze pod naszym nadzorem. Tyle bo nie więcej ma możliwość oddalić sie od nas w mieście. Znam to z autopsii chodząc bez smyczy.
W momencie kiedy zwiększa się odległosć jego słuch słabnie i bardziej staje się podatny na czynniki zewnętrzne. Jeśli do tego dojdzie spóźniona reakcja głosowa to głuchnie całkowicie.
Pogoń za kotem ogranicza się do kolejnych 10-15 metrów. Jest drzewo, klatka, piwnica. Może faktycznie masz wtedy wrażenie, ze wilczak dał się odwołać bo szybko przychodzi.

Idąc na rozległy teren z psem z miasta na początku nie oddali się od Ciebie za daleko do mometu jeśli tego terenu dostatecznie nie pozna. Potem to wygląda różnie w zaleznosci od predyspozycji osobnika.

Mając do czynienia z psem, który mieszka na terenie wiejskim sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Ten pies zna teren doskonale. Jeśli na dodatek do całej sytuacji dochodzi Ci jazda konna to nie jesteś w stanie dostatecznie dobrze kontrolować psa i konia. Wtedy pewne reakcje będą do tyłu . Nie masz szans .
Wiem powiesz mi teraz to po co bierzesz psa jak jezdzisz konno. Właściciel powinien być odpowiedzialny . Ja też to znam bo mieszkałam w mieście, a teraz mieszkam na wsi.

Na wszystko składa się tyle różnych czynników i wiele jest od nas niezaleznych.
wilczakrew jest offline   Reply With Quote
Old 13-09-2009, 01:31   #2
sssmok
Gorthan's WeReWoLf
 
sssmok's Avatar
 
Join Date: Oct 2006
Location: Wilkołaki
Posts: 1,828
Send a message via Skype™ to sssmok Send Message via Gadu Gadu to sssmok
Default

Quote:
Originally Posted by wilczakrew View Post
Nie zrozumiałaś.
Zrozumialam, jak najbardziej.

Quote:
Originally Posted by wilczakrew View Post
Wilczak 5 metrów od nas jest jeszcze pod naszym nadzorem. Tyle bo nie więcej ma możliwość oddalić sie od nas w mieście. Znam to z autopsii chodząc bez smyczy.
W momencie kiedy zwiększa się odległosć jego słuch słabnie i bardziej staje się podatny na czynniki zewnętrzne. Jeśli do tego dojdzie spóźniona reakcja głosowa to głuchnie całkowicie.
Pogoń za kotem ogranicza się do kolejnych 10-15 metrów. Jest drzewo, klatka, piwnica. Może faktycznie masz wtedy wrażenie, ze wilczak dał się odwołać bo szybko przychodzi.
Po raz kolejny robisz uogolnienie do swojego psa.
Cale zycie mieszkalam w Warszawie, ktora jest baaaardzo duzym miastem. Ze wszystkimi psami bez wzgledu na rase chodzilam bez smyczy, najczesciej w kagancu, zeby nikt sie nie czepnal. Z Jabberem mieszkalismy 10minut od centrum i jakos chodzil bez smyczy po podworkach, parkach i drogach. Nie byl trzymany na odleglosc 5m, ale chodzil, gdzie chcial pod warunkiem, ze odmeldowywal sie co jakis czas. Nauczyl sie na lince i w 90% sie stosowal. Na te 10% bylo zabezpieczenie w formie kaganca. Odwolanie bylo bez wzgledu na odleglosc - czy z 5 czy 100m. Przez odwolanie rozumiem przerwanie wachania, burczenia, pogoni lub polowania, a nie powrot, kiedy pies skonczy robic swoje lub sam sie nagrodzi. To nie jest juz odwolanie.

Quote:
Originally Posted by wilczakrew View Post
Idąc na rozległy teren z psem z miasta na początku nie oddali się od Ciebie za daleko do mometu jeśli tego terenu dostatecznie nie pozna. Potem to wygląda różnie w zaleznosci od predyspozycji osobnika.
Pierwsza rzecz, ktora robia moje psy w nowym terenie to szalenczy bieg przed siebie, zabawa, a potem chodzenie i poznawanie. Bez wzgledu na otoczenie caly czas sa w kontakcie wzrokowym. Kontroluja, w ktora strone sie przemieszczam i czy ich nie przywoluje. Jesli tego nie robie i tak odmelowuja sie same co jakis czas. Zostaly tego nauczone. Inne psy moga sie zachowywac inaczej.

Quote:
Originally Posted by wilczakrew View Post
Mając do czynienia z psem, który mieszka na terenie wiejskim sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Ten pies zna teren doskonale. Jeśli na dodatek do całej sytuacji dochodzi Ci jazda konna to nie jesteś w stanie dostatecznie dobrze kontrolować psa i konia. Wtedy pewne reakcje będą do tyłu . Nie masz szans .
Wiem powiesz mi teraz to po co bierzesz psa jak jezdzisz konno. Właściciel powinien być odpowiedzialny . Ja też to znam bo mieszkałam w mieście, a teraz mieszkam na wsi.
Przez okolo 8 lat mialam konie i jezdzilam w tereny z psami. Psy sie nie urywaly, gdzies dalej, ale trzymaly sie konia. W momencie jak cos knuly, wystarczylo przyspieszyc i zaraz byly obok. W terenie na rowerze psy sie oddalaja na chwile i wracaja.
Jesli wiem, ze moge miec opozione reakcje lub chce dac psu wiecej luzu - dostaje na pysk kaganiec. To samo radzilam przy Barinie - to najprostszy sposob.

Quote:
Originally Posted by wilczakrew View Post
Na wszystko składa się tyle różnych czynników i wiele jest od nas niezaleznych.
Wiadomo
__________________

Forum to nie rzeczywistość...
A to, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
sssmok jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 06:47.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2025, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org