|
|
|
|||||||
| Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW |
![]() |
|
|
Thread Tools | Display Modes |
|
|
|
|
#1 |
|
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Sporo psów zmienia właścicieli, uzyskuje rodowody, pojawia się i znika z bazy danych, itd. i nikt się tym nie interesuje ani nie reaguje. Dlaczego? Bo są anonimowe albo słabo znane. W wypadku Wilka jest inaczej, co jakiś czas ktoś o niego pyta i interesuje się jego dalszym losem. Niestety, od razu wywołuje to reakcje nerwicowo-spiskowe (jakoby był to atak na ex-właścicielkę psa). Nie przypominam sobie, żeby Margo czy Przemek pytania o losy Botisa czy Camio traktowali jako atak na siebie, podobnie jak Wojtek pytania o losy Medi. Po prostu psy są znane, więc ludzie chcą wiedzieć jak im się wiedzie po zmianie domu.
Jeśli przeczyta się początek tego wątku, euforyczne zachwyty, egzaltowane deklaracje, przyrzeczenia i zobowiązania, wszystkie gratulacje i życzenia, po których nastąpiła długa cisza a następnie... informacja, że Wilk zmienił właściciela, to trudno się dziwić takim reakcjom, zwłaszcza u tych, którzy go poznali osobiście (jak Marzena). Wilk nie jest anonimowym psem z bazy danych, tylko pieszczoszkiem forum WD - pięknym, pokrzywdzonym przez los, cudem uratowanym psem, któremu Shaluka zaoferowała ciepły kochający dom, który miał zostać jej "ukochanym bezpapierkiem". Psem, któremu właścicielka zrobiła wspaniały PR i któremu wiele osób gorąco kibicowało!!! Nic dziwnego więc, że teraz każda informacja o nim wzbudza zainteresowanie i ciekawość, a sprzeczność tych wieści z deklaracjami z wątku, np. że nikt nigdy nie będzie wyrabiał mu rodowodu, budzi podejrzenia. Mnie reakcja ludzi jakoś nie dziwi, (choć naturalnie nie znam do końca ich motywacji), bo pytań bez odpowiedzi jest sporo: skąd nagle pies znalazł się we włoskiej bazie danych? Dlaczego nazywa się Hamlet a nie Wilk? Co Alessio ma wspólnego z Wilkiem vel Hamletem? Jak emerytowany policjant ma się do Alessia i dlaczego nie zgadza się na umieszczenie aktualnej fotki psa na forum, choć ani jemu, ani psu nic by od tego nie ubyło, a mogłaby potwierdzić słowa ex-właścicielki? Może po prostu jedna ale szczera i jednoznaczna odpowiedź załatwiłaby sprawę do końca? Myślę, że cała ta historia jest dobrą nauczką dla wielu z nas - jeśli ktoś nie życzy sobie, żeby inni wtrącali się do jego życia i do tego jak postępuje ze swoim psem, nie powinien "lansować" go w sieci, bo w ten sposób daje ludziom prawo do zadawania pytań i wyrażania opinii. A na trudne pytania naprawdę lepiej szczerze i otwarcie odpowiedzieć, niż chować głowę w piasek i krzyczeć że biją. Last edited by Rona; 25-04-2009 at 15:51. |
|
|
|
|
|
#2 |
|
Gorthan's WeReWoLf
|
Dokladnie o to mi chodzilo...
|
|
|
|
|
|
#3 |
|
Member
|
A to ja juz nie mam wiecej pytan.
Pozniej ludzie sie dziwia, ze coraz mniej osob chce pisac na forum. Przeciez lepiej nie pisac, bo zawsze jest ktos, kto tylko czeka, az powinie Ci sie noga :P Jaka "rodzinna atmosfera" Faktem jest, ze Shaluka oddala Wilka. Moze sie przeliczyla, gdy chciala go u siebie zostawic, nie przewidziala wszystkiego, jak moze byc. Jednak poniewaz bylem swiadkiem, gdy pies byl zabierany, to jasno pamietam, ze mowila o tym, iz Wilka wezmie do siebie, a w razie czego poszuka mu nowego domu. Priorytetem bylo wtedy zabranie go z tamtego miejsca. Potem widze, ze bardzo sie nakrecila na zostawienie go u siebie i rzeczywiscie tylko o tym pisala na forum. Przyznam, ze to byl blad z jej strony, gdyz w momencie gdy go oddala, czyli zrealizowala pierwotny pomysl, to wyszlo tak, a nie inaczej. Wiele osob ja za to potepilo. W porzadku kazdy moze miec swoje zdanie o tej sprawie - o czym jednak nie wolno zapomniec to to, ze Wilk ostatecznie nie jest w tamtej 'hodowli", w ktorej to pewnie nie przezylby kolejnych kilku miesiecy. Tak jak kazdy ma prawo do wypowiadania sie, tak samo ma prawo do milczenia. Nikt nie ma obowiazku tlumaczenia sie z czegokolwiek na lamach forum, tym bardziej osobom, z ktorymi niekoniecznie chce rozmawiac. Chyba ogladacie za duzo programow w stylu Big Brother, jesli uwazacie inaczej A ludzi, ktorzy naprawde obchodzi los bezdomnych psiakow, zapraszam raczej na spozytkowanie swojej energii przy pomocy tym wilczakom
__________________
"It's too bad that stupidity isn't painful.” Anton LaVey |
|
|
|
|
|
#4 | ||||
|
Gorthan's WeReWoLf
|
Quote:
Quote:
Sorki, dla mnie takie zachowanie jest bardzo dziecinne i nie fair wobec ludzi. I nie chodzi tu o czepianie sie Shaluki, ale o sam styl zachowania. Quote:
W tym przypadku wychodzi to bardziej na zle - zle swiadczy o osobie, ktora olewa wszystkich jak zaczynaja sie trudne pytania. Nie po raz pierwszy zreszta. Ale tak jak pisales - to jej wybor. Quote:
Moze dlatego, ze nie maja warunkow i MYSLA o tym wczesniej, zeby ich pozniej nie oddawac.
__________________
![]() Forum to nie rzeczywistość... A to, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia. Last edited by sssmok; 28-04-2009 at 11:32. |
||||
|
|
|
|
|
#5 | |||
|
Senior Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
|
Ja myśle, ze bardziej lincz słowny tak dla zasady bo trzeba komuś dokopać.
Quote:
Quote:
Quote:
P.S. Ja zgadzam sie tutaj z Przemkiem |
|||
|
|
|
|
|
#6 | ||||
|
Gorthan's WeReWoLf
|
Quote:
Quote:
Nie rozumiem dlaczego mam nie negowac takiego stylu zachowania jesli wedlug mnie jest dziecinny i nieodpowiedzialny. Kazdy ma prawo do swojego zdania i wypowiadania go na forum. Najwyzej konczy jako ten zly, bo stara sie byc uczciwy w tym co mowi, a nie podklada sie pod reszte. Quote:
Quote:
A ja sie nie zgadzam ani z Przemkiem ani z Toba Jak juz powiedzialam A to mowie B, nawet jesli bede teraz forumowym zlem wcielonym
__________________
![]() Forum to nie rzeczywistość... A to, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia. Last edited by sssmok; 28-04-2009 at 12:04. |
||||
|
|
|
|
|
#7 | |
|
Senior Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
|
Quote:
Poprostu mozesz sie czepiać i być upierdliwa. Masz do tego pełne prawo. |
|
|
|
|
![]() |
|
|